Denuvo - czy to naprawdę DRM z piekła rodem?
Do "Denuvo a wydajność" warto dodać lub chociaż wspomnieć o niedawno przeprowadzonych testach, które ponownie pokazały że gra z zabezpieczeniem mocniej obciąża komputer (DMC 5, RE2).
Poza tym w artykule jest błąd. Denuvo z Dooma zostałem usunięte właśnie po tym jak ją z crackowano.
Do "Denuvo a wydajność" warto dodać lub chociaż wspomnieć o niedawno przeprowadzonych testach, które ponownie pokazały że gra z zabezpieczeniem mocniej obciąża komputer (DMC 5, RE2).
Poza tym w artykule jest błąd. Denuvo z Dooma zostałem usunięte właśnie po tym jak ją z crackowano.
Uważam, że WSZYSTKIE gry AAA mogą mieć DRM tylko przez 1-2 lat, a potem MUSZĄ zostać usunięte przez deweloperzy i to obowiązkowo. Tak jak Doom czy Hitman.
Dlaczego? Bo piraci już dawno złamali zabezpieczenie gry, więc po co utrudnić życie graczy, co już zapłacili uczciwe za te gry.
Przy okazji, twórcy Denuvo na tym zarabiają, nawet jeśli zostały załamane. Hehehe.
Capcom usunął z Re 7 Denuvo po 2 latach.
Prawdopodobnie też usunie kiedyś z Re 2 remake.
Szkoda, że Ubisoft nie idzie tym tropem. Podejrzewam, że po usunięciu Denuvo z Ac Origins/Odyssey u wiele z słabszymi procesorami te gry działałyby lepiej.
Capcom już to zrobił z RE2 Remake.
"Przypadkowo", ale jednak wypuścili wersję bez Denuvo co pozwoliło sprawdzić różnicę w wydajności tak jak z DMC 5.
Denuvo ma inne zastosowanie niż zabezpieczenie gier. Jego głównym zadaniem jest szpiegowanie, a dlaczego tak sądzę bo wiemy już o tym wszyscy, że wpływa na wydajność więc nie rozumie dlaczego jest dalej w grze mimo, że została kilka razy złamana (np AC Origins który otrzymał wszystkie dodatki i patche).
Po za tym redakcjo zajęłabyś się inną sprawą, a mianowicie czymś gorszym niż piractwo czyli sprzedawaniem gier po 5 zł. Po za tym macie na forum osobę co zarabia na tym (czyli jak oszukać system) i wcale się z tym nie kryje. Jak spiracić grę to beeee ale jak zapłacić za nią 5 zł to dobrze, noooo w końcu twórcy zarabiają 5 zł.
@Rumcykcyk
Po za tym redakcjo zajęłabyś się inną sprawą, a mianowicie czymś gorszym niż piractwo czyli sprzedawaniem gier po 5 zł.
Zgodzę się że to proceder równie szkodliwy jak piractwo, lub że jest w zasadzie tym samym, ale czemu niby miałby być gorszy ?
Czytałem to Czarny Wilk tylko bardziej miałem na myśli to, że o denuvo pisze się ciągle, a o tym cichym handlowaniu raczej powstaje mało tematów szczególnie, że problem narasta.
Tak czy inaczej chciałbym znać stanowisko np SEGA czy Ubisoft dlaczego denuvo zalega, a nie jest usuwane patchem ze starszych gier. Czyżby obawiali się tego że wydajność gier wzrośnie o 10-15%?.
@zanonimizowany1283967
Gorszy dlatego, że kasa nie trafia do twórców, a jest "niby" legalny dlatego, że nie został do tej pory naprawiony przez steam czy inną platformę.
A przepraszam szanowny kolego Rumcykcyk. A jak odsprzedawanie gier ma się do Twojego światopoglądu cyt. "Gorszy dlatego, że kasa nie trafia do twórców"? Wtedy też kasa nie trafia do twórców!
@TobiAlex
To zupełnie inna skala problemu. Przy odsprzedaży najczęściej zachodzi transakcja 1:1. Sprzedana kopia trafia do jednej osoby. Jasne, ta również może ją kiedyś odsprzedać, ale nie jest to niekończący się cykl.
Przy kupowaniu dostępu za 5 zł jedna kopia potrafi nawet trafić do 1000 osób.
No i odsprzedaż jest legalna.
"nie rozumie dlaczego jest dalej w grze mimo, że została kilka razy złamana"
Bo Origins, które wspomniałeś, dostało wszystkie dodatki i patche dużo później, jako scrackowaną całość. Reszta piratów musiała grać na starej, niezałatanej wersji. Przez bardzo długi czas. Także oczywiście, że jest po co trzymać Denuvo, bo piraci grają w niedorobioną betę, kiedy legalni posiadacze mogą się cieszyć normalnym wsparciem.
I tak jest praktycznie z każdą grą z Denuvo. Złamana szybko, ale również i na wczesnej wersji pełnej bugów, czasem nawet niegrywalnej (Just Cause 4).
@Zdzichsiu
Piszesz, że odsprzedaż jest legalna. Na jakiej podstawie jest legalna? A na jakiej podstawie jest nielegalna odsprzedaż konta? Ano właśnie. Czym się sugerujesz, że odsprzedaż konta jest nielegalna? Zapewne elua od Steam tak? No to skoro akceptujesz elua od Steam i go przestrzegasz (nielegalne odsprzedawanie konta) to tak samo powinieneś traktować wersje pudełkowe! Również tam obowiązuje elua, która zabrania odsprzedawania, wypożyczania itp. itd. Oczywiście, zgodzę się z Tobą, że to inna skala problemu, bo używka gry jak będzie sprzedana 10 razy, to jest już chyba maks.
Nie wiem, naginając pewnie by się dało wpisać w ramy sprzedaż konta. Tak, jak ktoś sprzedaje od razu całą biblioteczkę zamiast pojedynczej książki. Z kontami po 5 zł sprawa ma się inaczej, gdyż tam nie zachodzi przekazanie licencji. To działa bardziej na zasadzie masowego wypożyczenia i bez zgody dozwolone nie jest.
@Gholume
Najnowszy patch do AC:Origins to bodajże 1.51 i na tej samej wersji stoi scrackowana wersja gry z 15 maja 2018 roku ze wszystkimi dodatkami. Piraci mają taką samą wersja jak ci co zapłacili za oryginalną kopie. Także trzymanie denuvo już straciło ponad rok temu sens w tej grze, a mimo to dalej zalega.
Podam najprostszy z brzegu przykład, jaki ostatnio mnie spotkał - była awaria internetu, więc pomyślałem sobie, że odpalę GTA. I co, guzik. Bez połączenia pojawił się błąd launchera, że niby "zła data" w komputerze. Więc jak mam nie trzymać cracka pod ręką?
To było GTA IV.
Faktycznie ponoć trick ze zmianą daty na okolice premiery (dokładnie nie pamiętam) kiedyś działał.
GTA V zasadniczo też działa offline, trzeba odpalać grę z parametrem. Tylko co 24 lub 48h trzeba być online.
Jest trochę na PCGamingWiki o tym.
Ja myślę że ktoś powinien wydać specjalny system operacyjny pod gry którego celem będzie tylko odtwarzanie gier będzie antypiracki jak w konsolach. To jedyne wyjście dla gier aaa. Dla reszty jest granie online.
Niekoniecznie. PC z systemem do gier z wszystkimi zaletami PC (rozbudowa myszka klawiatura) z wyeliminowaniem największej wady PC (bardzo duże piractwo).
Cfw do pc i Twój plan lgnie w gruzach. Pc to nie konsola, więc taki cfw dla znawcy to...1 dzien pracy, a nie lata, jak to było w przypadku konsol.
Nie lepszym pomysłem było by utworzenie nowej generacji konsol z możliwością rozbudowy pojedynczych komponentów, ale z zastosowaniem konsolowych, wydajniejszych rozwiązań architektury sprzętu?
Sprawa jest prosta. Żaden DRM nie daje nic pozytywnego klientowi.
Można oczywiście coś kombinować okrężną drogą, że zlikwiduje piractwo przez co gry będą tańsze bo korpo więcej zarobi. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć.
Zgadza się żaden drm do gier single na PC się nie sprawdzi.
Dlatego albo zrobić konieczność bycia ciągle online (i tak jest wymagana sieć do grania na PC bo nie ma fizycznych wersji) albo zaprzestać wydawać gry single na PC albo zrobić inny typ zabezpieczenia (specjalny system lub sprzęt) albo pogodzić się ze stratami ale tutaj cała branża gier traci bo im mniej kupuje tym mniej wychodzi.
Zlamanie to jedno ale dystrybucja serwerami i torrentami to druga rzecz. Nikt tego nie sciga. Musi byc w tym interes. Pare kliknięc by pobrac nowość, to samo filmy muza itd
Denuvo jest używane już tylko po to żeby inwestorów albo jakichś prominentnych partnerów biznesowych uspokoić. Najlepiej to widać po grach Codemasters, DiRTy ostatnie bez Denuvo ale F1 zawsze ma D.
Denuvo to syf i to dla tych którzy grę kupili. Dłuższe loadingi i gorsza wydajność. Wrzucamy .exe bez D i nagle można dostać z 10 klatek więcej jak pokazał np DMC5. Tego się nie da obronić.
"Podczas rozgrywki zachodzi mnóstwo procesów, które mogą, ale nie muszą mieć wpływu na wydajność danego tytułu, dlatego argumentowanie spadku ilości klatek na sekundę wyłącznie zastosowaniem technologii antypirackiej może nie być do końca poprawne." Bzdura, jeżeli porównujemy ten sam fragment/benchmark/cutscenę, wyniki zawsze będę identyczne i powtarzalne, dlatego porównywanie identycznych fragmentów z i bez drm-a ma jak najbardziej sens. Zresztą gdyby było inaczej, kanały porównujące klatkarz różnych wydań pokroju digital fundary nie miały by racji bytu, bo niby dlaczego skoro rano mogę mieć w tej secenie 50 fps a wieczorem 70 bo "Podczas rozgrywki zachodzi mnóstwo procesów" Taaaa... ale są one zawsze identyczne w identycznych momentach gry.
Chyba trochę nie do końca zrozumiałeś - praktycznie nie ma tytułów, które możesz odpalić w dokładnie tej samej wersji z włączonym i wyłączonym DRM, dlatego trudno jest realnie stwierdzić, jaki wpływ ma Denuvo na wydajność, o czym informują zresztą autorzy wszystkich rzetelnych porównań
@kaitso, tylko to jest nieprawda, bo jest DMC5 i RE2, które można przetestować za pomocą wyciekłych .exe.
trudno jest realnie stwierdzić, jaki wpływ ma Denuvo na wydajność, o czym informują zresztą autorzy wszystkich rzetelnych porównań
Powinniście dopisać "artykuł sponsorowany przez denuvo albo ubisoft". A jeśli nie jest sponsorowany - to po co bierzesz się za pisanie artykułu, skoro nie chce ci się zrobić podstawowego rozeznania w temacie? Przecież jest już z kilkanaście gier, w których usunięto denuvo, albo wyciekły exe pozbawione denuvo i można było w nie grać w równolegle w wersje z drm i bez. Wszystkie te przypadki dawały jasny obraz, że denuvo w sposób widoczny wpływa na wydajność, mimo iż były to raczej gry dość nieobszerne w treści i jakieś niespecjalnie zasobożerne.
A co dopiero w takim AC z porypanym system doczytywania tekstur z potrójnym DRMem na dokładkę. W Odysei doznałem prawdziwego paradoksu klatkowania. Czy scena zawalona jest obiektami czy nie, czy jakość ustawiona na ultra czy na low - to wszystko okazuje się, że ma marginalne znaczenie, klatki skaczą sobie od 20 do 80 bez żadnej logiki. Albo Total Wary: koszmarny silnik, praktycznie RTSowy odpowiednik creation engine, mnóstwo danych do obliczenia i wczytywania, słaba optymalizacja i to wszystko stłamszone przez Denuvo. Oczywiście odnośnie liczb możemy sobie gdybać, ale w tych pozycjach Denuvo ma na pewno w zależności od sprzętu wręcz drastyczny wpływ na wydajność i czas ładowania.
Ja nie rozumiem jak to jest zrobione, że zabezpieczenie podczas gry cały czas obciąża komputer?
Nie powinno przy starcie wymieniać tego handshake i na tym kończyć działanie programu?
Dlaczego by nie zrobić StarForce na Win 7? Całkiem skuteczne to było.
Na swoim komputerze zaobserwowałem zupełnie co innego.
Przykład - Rise of the Tomb Raider - z denuvo działało pięknie. Po przeczytaniu kilku artykułów zdecydowałem się sprawdzić jaka będzie różnica po zaaplikowaniu cracka. Rezultat był ciekawy. Gra działała gorzej i do tego potrafiła się zacinać.
Przeprowadziłem jeszcze kilka takich testów. W większości wypadków wyniki były podobne.
Z perspektywy moich doświadczeń wynika, że mój komputer lubi denuvo :P
Ściemniasz to już nie te czasy 1995+ kiedy crack był niestabilny, powodował crashe i do tego był zawirusowany. Jak masz dowody na to, że z crackiem chodzi gorzej to nagraj testy i wrzuć niedowiarkom na yt czy inny portal. Bo moim zdaniem gra oryginalna chodzi tak samo jak piracka, a czasem nawet piracka lepiej bo jak zdążą złamać jak np RAGE 2 to ci co kupili mają denuvo, a piraci grają w większej ilości fps bez denuvo. Teraz już usunęli ale tak było.
@Rumcykcyk Jak napisałem w formie żartu - powyższe stwierdzenie jest niereprezentatywną subiektywną opinią. Nie wiem na jakiej zasadzie porównujesz cracki które wychodziły kiedyś do obecnych. Odnosząc się do ogólnej zasady działania są takie same, natomiast wirusy były i są umieszczane w pirackim oprogramowaniu celowo (tak na marginesie - antywirus wszystkiego nie wykryje). W czasach dziecięcych nie przypominam sobie skorzystania z niestabilnego cracka. Jeżeli działał to działał i nigdy się nic nie sypało. Obecnie nie wiem do końca jak to wygląda, gdyż jestem sobie w stanie pozwolić na zakup tytułu oryginalnego i tym samym wsparcie twórców. Dodatkowo nie gram raczej na PC ze względu na praktycznie kompletny brak interesujących mnie tytułów.
Z udowadniania komukolwiek, czegokolwiek, dawno wyrosłem, więc wybacz, że nie poświęcę czasu na zainstalowanie oryginału, zrobienie pomiarów itp. Mam ciekawsze zajęcia.
Dodam jeszcze, że nie jestem zwolennikiem Denuvo, czy innych inwazyjnych DRM i mój post powyżej nie miał na celu wychwalania tej technologii. Mój komputer najzwyczajniej w świecie "nie lubi" cracków :)
mogliście dodać do tej listy gier, gry które zostały złamane, a które nie
99% jest złamana. Nie złamane są tylko, Mortal Kombat 11, z 3 indyki, Edge of Nowhere vr, Robinson the journey vr i gry multi ;)
Dla klienta kupującego DRM jest zbędny.
Gry nie bez powodu są ciągle optymalizowane w czasie produkcji i najzwyczajniej w świecie każdy zbędny bzdet powinien być usunięty. DRM do nich należy. Po co mi coś zbędnego i potencjalnie marnującego zasoby?
Ostatnio przypadek z RAGE2 - Beth przez pomyłkę (aha) wydała wersję bez Denuvo u siebie (beth.net), niedługo potem na Steama zawitał patch usuwający Denuvo.
I pojawiły się głosy o zwiększeniu liczby FPS czy skróconych czasach ładowania. Prawie że powtórka z Wiedźmina2, gdzie grałem w wersję pudełkową (nie miałem tak dobrego łącza do ściągania instalatora z GOGa) i wersja bez DRM chodziła lepiej.
Obrońcy Win10 oraz Denuvo są siebie warci. Hejterów nikt nie lubi ale ślepe bronienie jest równie głupie, bronienie patologii i problemów nie powinno mieć miejsca...
No to teraz nikt nie wmówi że Denuvo jest ok... Ledwo artykuł sie pojawił a już wpadka Denuvo z Heavy Rain. Dno ten DRM. To już dużo lepiej działał Star Force a ten syf nie dość że obciąża zasoby kompa to jeszcze potrafi się całkowicie wywalić uniemożliwiając legalnemu użytkownikowi zagranie w grę.
Denuvo podoba się biznesowi bo zwiększa zapotrzebowanie na lepszy sprzęt co generuje zyski producentom hardware oraz pozwala generować różne statystyki co jest na rękę producentem oprogramowania i gier.
Nie podoba się tylko graczom bo a najbardziej piratom gdyż wymaga większych kosztów w sprzęt.
Teraz problem jest mały a dla tych którzy kupują a więc stać ich na gry i sprzęt wręcz marginalny ale jak wyjdę next geny to początkowo problem będzie duży bo dość że wymagania sprzętu PC wzrosną przez gry pisane pod nową generację to jeszcze dojda zasoby pod denuvo.
