Świat przyszłości na trailerze trzeciego sezonu Westworld
Ten serial skończył sie na pierwszym sezonie. Sytuacja analogiczna jak z Matrixem - efekt WOW można zrobić tylko raz.
Szanuję za Pink Floydów. Zapowiada się nieźle. Drugi sezon był czymś kompletnie innym jak pierwszy, ale nadal trzymał poziom. Czekam z niecierpliwością/
Ten serial skończył sie na pierwszym sezonie. Sytuacja analogiczna jak z Matrixem - efekt WOW można zrobić tylko raz.
Ale nie zawsze o ten efekt WOW chodzi. To serial bardziej o pewnych dylematach moralnych i niebezpieczeństwach związanych z rozwojem AI.
Dla mnie pierwszy sezon był w zasadzie takim preludium do większej całości.
Dokładnie - 2 sezon był zagmatwany ale był dopełnieniem i wyjaśnieniem całego sezonu 1
Drugi sezon był zagmatwany bez większego sensu i celu. W pierwszym sezonie oczywiście miało to duży sens i wyszło bardzo fajnie, bo było sporo twistów fabularnych. W drugim sezonie niewiele się wyjaśniło na koniec i zagmatwanie całego sezonu nie pomogło i nie miało żadnego celu.
Najlepszy odcinek to ten w którym poznaliśmy backstory Akacheta. Bo była to historia powiedziana chronologicznie, z początkiem, środkiem i zakończeniem.
Serial ma mnóstwo ciekawych pomysłów, ale w drugim sezonie był ogromny problem żeby to ciekawie przedstawić. Nie podoba mi się zabieg fabularny, że każda z głównych postaci rusza własną drogą i brak jakichkolwiek interakcji między nimi. A na to wszyscy czekali, na konfrontacje tych postaci, każda ma diametralnie inne podejście i filozofię. Zamiast tego większość czasu biegają za no name'ami którzy nikogo nic nie obchodzą.
Pewnie mógłbym się przyczepić do większej ilości rzeczy, ale z drugiego sezonu pamiętam o wiele mniej niż z pierwszego.
3 sezon wygląda na coś nowego i oryginalnego, a nie sili się na nieudolną kopię pierwszego sezonu. Więc mam nadzieję, że będzie o wiele lepiej.
Jarałem się na 3 sezon , jak szczerbaty na suchary , ale jakoś ten trailer mnie nie przekonał...
po ostatnich dokonaniach w grze o tron chyba zrobię sobie przerwę od seriali do czasu pojawienia się nowego sezonu expanse / mam dość nieudolności scenarzystów psujących poprzednie sezony.
Męczyłem drugi sezon pół roku i skończyłem kilka dni temu akurat. Tona naiwności, przegięć, przekombinowań a zakończyło się jak dla mnie tak, że dalej można olać. Teraz widzę, że raczej na pewno to zrobię bo raz, że za Aaron nie przepadam a widok Dolores jeszcze bardziej mnie irytuje, no i brak samego Westworld... meh :/