Problemy na wyprzedaży Epic Games Store - Vampire The Masquerade Bloodlines 2 znika ze sklepu
O Boże, oni nawet wyprzedaży nie są w stanie dobrze zrobić :D
Ta wyprzedaż od początku wygląda jak desperacja a dodatkowo jeszcze nieudolna. No ale na pewno znajdą się tacy co za 10 dolarów swoją godność sprzedadzą.
Od siebie jeszcze dodam, .że osobom które próbują kupić kilka gier Epic blokuje możliwość dalszych zakupów flagując konto "jako ofiarę potencjalnego wyłudzenia".
Miał być Epic Sale wyszedł Epic fail.
Ale fakt faktem, ceny tam były niezgorsze.
Nie to jednak zbulwersowało graczy, lecz jednoczesne podniesienie bazowej ceny Hadesa z 19,99 dolarów do 24,99 dolarów.
I to jest problem z Epikiem- mogą sobie bez konsekwencji podnosić ceny gier, bo przecież nigdzie indziej się ich nie dostanie. Mogą to samo zrobić z dowolną grą podnosząc jej cenę z np. 60 do 70 dolarów i co? Jak nie chcesz, to nie kupisz nigdzie indziej.
Swoją drogą- fajna taka przecena, gdzie cyfrowe kopie mają ograniczony zasób, a niektóre gry wręcz drożeją..
Zaraz wszystkie znikną i będą musieli zaczynać wszystko od nowa
Zaraz wszystkie znikną i będą musieli zaczynać wszystko od nowa
A chciałem kupić sobie Oxygen Not Included w jakiejś sensownej cenie zanim wyjdzie z early accesu i cena wzrośnie
Huh, w takim razie cieszę się że zdążyłem wyrwać Oxygena zanim zniknął z oferty.
O Boże, oni nawet wyprzedaży nie są w stanie dobrze zrobić :D
Ta wyprzedaż od początku wygląda jak desperacja a dodatkowo jeszcze nieudolna. No ale na pewno znajdą się tacy co za 10 dolarów swoją godność sprzedadzą.
Aaa, to jest ten twój racjonalny hejt rozumiem, że jak ktoś u nich coś kupił taniej to nie ma godności, na reseterze już byś dawno był zbanowany.
na szczęście tu nie resetera i nikt nie robi czystek banami na dzień dobry jak wstanie lewą nogą
no tylko kęsik innym właśnie pisał, że na reseterze by ich wywalili za posty dawno, a sam takie pisze
@kaszanka9
Co to jest Reseter?Bo jak wpisuje w Google to mi wyskakują kostki od poduszki powietrznej do Opla
Na szczęście kęsik, potomek Wielkich Lechitów nie sprzedał swojej godności, honoru i duszy Epicowi.
Moderacja: Prosimy o trzymanie się tematu dyskusji. Kontynuowanie jej w tym kierunku może skutkować reakcją Moderatorów lub Administracji.
Buhehe zabrali mi gre Hades do Sklepu Epic mehh. Wisi mi ten Sklep, ale twórcy sami pojechali po bandzie, zabierajac z innych sklepów. Czekam na wersje Nintendo Switch i mam nadzieje że pojawi się mimo wykupionej, mam nadzieje czasowej wyłączności dla Epica'a
To Hades był wcześniej gdzieś indziej niż na Epicu? Z tego co czytałem w jakimś poście na GOL'u, to i tak po wyjściu z wczesnego dostępu gra ma się pojawić też w innych sklepach.
Zrobili promocje jak w Fortnite tylko zapomnieli ze tu sie nie licza Vdolce tylko realna kasa
Nie to jednak zbulwersowało graczy, lecz jednoczesne podniesienie bazowej ceny Hadesa z 19,99 dolarów do 24,99 dolarów.
I to jest problem z Epikiem- mogą sobie bez konsekwencji podnosić ceny gier, bo przecież nigdzie indziej się ich nie dostanie. Mogą to samo zrobić z dowolną grą podnosząc jej cenę z np. 60 do 70 dolarów i co? Jak nie chcesz, to nie kupisz nigdzie indziej.
Swoją drogą- fajna taka przecena, gdzie cyfrowe kopie mają ograniczony zasób, a niektóre gry wręcz drożeją..
Ubisoft uciekł? no co wy jak oni tacy porządni :D cacy korpo.
Ubisoft pewnie "uciekł" na czas wyprzedaży EGS. Ceny wrócą do normy, to Ubi też wróci. Cwaniaczki jedne.
Powtórzę za Sir Xan - EGS miał problemy z odpalaniem Uplay i wyłączyli sprzedaż gier Ubisoftu jeszcze przed rozpoczęciem promocji, tj. 11 maja.
Bethezda stworzyła potwora F76 i zabrała piwo EA.
Epic games stworzył bezkształtne "coś" zwane EGS i zabrał bethezdzie całe cysterny Piwa.
Ale na serio teraz, Epic pięknie przyrżnął u paradox że robił rabaty za ich plecami na ich grę, i wątpię aby paradox zgadzał by się w przyszłości z epic na dystrybucję na EGS
Ubisoft pewnie też zwęszył zakulisowe rabaty na ich gry i podziękował za taką promocyjną sprzedaż gier( kto wie, może wróci na steam ).
tak samo Klei coś widziało że promocja grubymi nićmi szyta.
Jednym słowem dzisiejszy Epic to nie Epic jak dzisiejszy blizzard czy bioware , kiedyś byli jednymi z liderów silników graficznych 3D Jak kiedyś wspomniałem Epic stał się ofiarą sukcesu Fortnite, I zaczął się staczać do najciemniejszego dna.
Nadal są liderem na rynku silników i tylko Unity ma jakiekolwiek szanse dogonić Unreal Engine w przewidywalnej przyszłości.
To już chyba powoli podchodzi pod trolling.
Wciąż nie mogę zrozumieć za co mam nienawidzić Epic Store, jak obecnie żadna oferta mnie nie interesuje z powodu braku czasu. A jedna ikona więcej na pulpicie to żaden problem.
Pierwsza wyprzedaż i już kontrowersje. Wszystko wygląda w tym ich sklepie jak gdyby było robione na szybko bez przemyśleń i za wszelką cenę. Przez takie coś steam wciąż będzie z nimi wygrywał.
I ten syf ma być pogromcą Steama? Jak oni nawet wyprzedaży nie potrafią zrobić...
Od siebie jeszcze dodam, .że osobom które próbują kupić kilka gier Epic blokuje możliwość dalszych zakupów flagując konto "jako ofiarę potencjalnego wyłudzenia".
Miał być Epic Sale wyszedł Epic fail.
Ale fakt faktem, ceny tam były niezgorsze.
Epic urządził świetną cenowo promocję, tak dobrą (dla klienta), że producenci gier się zbuntowali. I choć żaden gracz nic nie stracił ludzie nadal narzekają tylko na Epic...
Niezła skucha china-szopu (albo jak mówią w Małopolsce "skucia")!
A w sumie niech będzie, że napiszę coś mądrzejszego. Cóż Epic myślał, że wystarczy wszędzie podsypywać chińskimi pieniędzmi, że wystarczy zmuszać ludzi do zakupu "kutaEkskluzywami" i można kosić górę pieniędzy. Co za nieudacznicy tam pracują? Ja myślałem że steam to zbieranina nieudolnych cieniasów co nie potrafią zarządzać sklepem - ale ja tu widzę że są lepsi. Nie dość, że mają kilkadziesiąt tytułów to jeszcze nie wiedzą co i jak.
albo jak mówią w Małopolsce "skucia"
Cale zycie wychodze 'na pole', ale pierwszy raz slysze zeby ktos tak napisal/mowil.
Jak sie za dzieciaka gralo w cokolwiek to zawsze bylo 'skucha', obojetne czy to byla dziewczynskie granie 'w gume' czy gra video.
To słabiutki ten "żart" bo zamiast próbować być trollem mogłeś zapytać. Jak już napisałem urodziłem się w Zamościu, najlepsze zaś lata gry na Pegasusie spędziłem koło Mińska Mazowieckiego we wczesnych '90ych. Także to stamtąd znam i używam termin: grać do pierwszego skucia i zmiana osoby grającej (gdy miało się jednego pada na grupę).
Ale wymagać myślenia od kogoś kto stara się za wszelką cenę innym dopiec... Już tam pod komiksem napisałem co o takich myślę. Tu tylko to potwierdzasz, bo tam jakoś odwagi na odpowiedź zabrakło, za to tu "żarty". Żałosne.
Cyrk i tyle. Zadziwia mnie, że są ludzie którzy bronią to antykonsumenckie barachło.
Niektórzy nie mają żadnej godności.
Epic Games Store, kojarzonego głównie z wymuszania ekskluzywności kolejnych tytułów
To nie jest żadne wymuszanie tylko wykupywanie, nikt nie zmusza twórców do tego żeby sprzedawali grę w Epicu, równie dobrze mogą go olać i wydawać sobie gdziekolwiek indziej. Takie sformułowanie jest o tyle złe, że zrzuca poniekąd ciężar winy z twórców (bo to tylko ten zły Epic ZMUSZA ich żeby korzystali wyłącznie z jego sklepu), a to przecież właśnie twórcy są tutaj głównymi winowajcami. Nie Epic ze swoim wykupowaniem wyłączności, nie Steam ze swoją marżą z kapelusza tylko sami twórcy gier.
Każda eksluzywność czy wysoka cena gry to jest tylko i wyłącznie świadoma decyzja twórców danej gry. Steam czy Epic mogą nawet i chcieć sobie sprzedawać gry taniej ale to twórca gry ustala cenę a jak sklep mimo tego próbuje jakiś sztuczek żeby sprzedawać grę taniej i przyciągnąć w ten sposób klientów to mamy sytuacje takie jak powyżej.
Działa to oczywiście też w drugą stronę bo większe promocje czy rozdawanie gier za darmo to też decyzja twórców (tutaj wyjątkowo można pochwalić Ubisoft, który często rozdaje swoje starsze gry).
Nie spodziewałbym się jednak niczego po tak bezczelnym i coraz bardziej pazernym w swym podejściu do klienta studiu jak Paradox Interactive. Wystarczy zobacz ich politykę wydawniczą, gdzie gra jest pocięta na co najmniej kilkanaście części sprzedawanych w ratach po kilkadziesiąt zł, a po kilku latach za pełną grę ze wszystkimi trzeba by zapłacić np. 1500zł itp.
Takiemu EA przynajmniej obrywa się po głowie za jego własne bezczelne zagrywki z lootboxami czy mikropłatnościami a taki PDX lawiruje sobie od lat po cichu coraz bardziej przeginając pałę. Ostatnio chyba trochę za bardzo przegięli z Imperator Rome, które zaliczyło bardzo słaby start ale to i tak nic w porównaniu z tym jakie pomyje wylewa się czasem na EA i co powinno też spotkać w końcu Paradox Interactive.
Nie jest pocięta, ale najpierw musiałbyś zagrać w na przykład EU4 bez patchy i DLC żeby to zrozumieć. Jak porównasz sobie wersję premierową z tym co jest obecnie to wyjdą ci dwie różne gry (i jeszcze kilka po drodze). Więc co, najpierw zrobili grę taką jaką widzimy obecnie a następnie schowali ja do szafy na sześć lat i zrobili grę od początku tylko gorszą? To nie są chamsko wycięte wątki czy przedmioty, tylko zupełnie nowe mechaniki, które były z patcha na patch wprowadzane i rozwijane zgodnie z obserwacjami graczy.
To są gry już na etapie koncepcyjnym robione pod to żeby trzepać na nich dziesiątki DLC. Jako przykład może posłużyć mechanika celów narodowych z HoI4, która pojawiła się już w podstawowej wersji gry ale nie została na tym etapie dokończona (zamiast tego wciśnięto to samo drzewko dla większości państw) bo bardziej od wydania nowej mechaniki w całości opłaca im się wydawać ją na raty po 2-3 drzewka na DLC aż im się państwa na świecie nie skończą. To tylko jeden przykład i w samym HoI4 można podawać ich więcej.
To tak jakby R* miał 5 serii na jedną modłę (np. sandboksa z otwartym światem) tylko dla różnych tematyk, okresów historycznych itd i miałbyś potem nowe GTA w podstawowej wersji z kawałkiem miasta wielkości jednej dzielnicy w normalnym GTA, 10 misjami, 5 samochodami i 3 broniami, a potem co 2-3 miesiące wychodziło DLC z nową dzielnicą, 5 nowymi misjami, 3 nowymi samochodami i karabinem (to samo w odpowiedniku tej gry w wersji z dzikiego zachodu XIX wieku tylko z racji innych realiów historycznych zamiast samochodów konie itd, jak również pozostałych odpowiednikach dla innych realiów/klimatów). Wszystko to oczywiście po kilkadziesiąt zł za DLC, zaś w ramach hojności twórców dwie misje i jeden samochód byłyby dostępne w darmowym patchu (!).
No i wszystko świetnie bo przecież tego wszystkiego by nie było w takim hipotetycznym GTA gdyby nie te kolejne DLC dodające nowe dzielnice, misje, samochody i bronie czyniące z niego po 5 latach pełnoprawną produkcję. To wspaniałe jak taki R* dbałby o swoich graczy... Na szczęście nikt tam jeszcze nie wpadł na podobny pomysł żeby singlowe gry wydawać w ten sposób i dostajemy od razu pełny, niewybrakowany produkt, który ewentualnie można potem rozbudowywać w nową treść ale już w sposób w jaki robiły to np. dodatki do Wiedźmina 3.
Tym razem w PDX już przegięli z wydawaniem gołego szkieletu gry do którego wciska się potem w puste luki kolejne DLC i Imperator Rome zaliczyło wpadkę bo jest po prostu śmiesznie puste, poczytaj sobie recenzje graczy na Steamie albo Metacritic. Ale zasyp słabych ocen i tak jest nieadekwatny do tego jak zhejtowani i zbojkotowani powinni zostać za prowadzenie takiej a nie innej polityki wydawniczej.
Tak, bo stworzenie zbalansowanego i jednocześnie ciekawego drzewka narodowego, zgodnego zarówno z historią danego państwa, jak i możliwymi kierunkami jego rozwoju (ale takimi żeby były wiarygodne), a następnie stworzenie eventów, decyzji i reakcji na nie państw trzecich to minuta dwie roboty. Do tego zawsze wchodzą w zestawie z generałami, admirałami, politykami, uzbrojeniem i odpowiednimi modelami dla niego.
Nie porównywałbym też strategii pokroju EU czy HOI do jakiegoś tam GTA czy Wiedźmina bo głębia tych produkcji i pole do rozwoju jest nieporównywalne.
Niektórzy płacą za World War Z 30zł a dla ''pozostałych'' nie mieszkających w Polandii cena jest dwukrotnie WYŻSZA!!! CO TO ZA BZDET SIĘ PYTAM???? podział na biednych i bogatych???? To samo jest z Metro Exodus, nic nie kupie, niech sobie w d... wsadzą tą swoją wyprzedaż.
Mała anegdota:
-przychodzi Bill Gates kupić lody z dziećmi.
-poproszę 120 tyś dolarów.
-ale lody kosztują 2 dolary
-nie szkodzi, jest pan bogaty, stać pana
-no, w sumie racja
- :)
hehe taaa, a jak ktoś nie pracuje, to do czego do zasiłków? :)
Czyli taki pan Karol Karski (polityk mieszkający w Polsce) mający prawie 7,5 mln złotych oszczędności kupi sobie World War Z za 30 zł jak zechce a ktoś inny za 100 zł, tak? . Sprawiedliwość dziejowa jak wymalowana wow :)
@gregorem
Z ~2500$ to zdecydowanie przesadziłeś. Na PLN, to będzie ponad 9500zł, taki komputer to nawet za granicą (kraje bogatsze) jest luksus, który pozwala na nie odpalanie "wysokich detali", a ultra w 4k lub 1080p z ponad 100fps.
No i Co wydawcę albo dewlopera obchodzą zarobki w polsce? każdego producenta czegokolwiek obchodzi, za ile może wydać swój produkt w jakimś kraju, aby ktokolwiek go kupił. Produkty po prostu trzeba dostosowywać do zarobków danego kraju, aby jak najwięcej osób mogłoby sobie na niego pozwolić (oczywiście zależy od rodzaju produktu, niektóre się w coś takiego nie wpisują). To nie jest "mi się należy", tak po prostu działa rynek. Sprzedając coś, musisz dostosować się do klienta, a nie klient do ciebie.
Gry jednak (w tym sprzęt na którym się je odpala), można aktualnie w pewnym stopniu przypisać do produktów "luksusowych" (patrząc na ceny w premierę). To nie jest coś na tyle istotnego, aby wydawca musiał obniżyć cenę i sprzedaje się na tyle dobrze, że wydawca także tego robić nie musi. Można powiedzieć, że sami gracze, którzy kupują gry w premierę po 200zł i narzekają, że drogie, sami się na to zgadzają. Gry, jako produkty cyfrowe, mają jednak taką różnicę, że z czasem tanieją, więc zamiast wydać 200zł i narzekać, lepiej poczekać i kupić taniej.
Chciałem sobie kupić nowe metro u nich za tą atrakcyjną cenę ale widzę, ze się wstrzymam, bo oni coś nie ogarniają tematu za który się wzięli. Poczekam sobie, bo coś mi się wydaję, że szambo wybije jeszcze nie raz.
Najbardziej zabawnym aspektem tego całego szumu jest to, że gracze to idioci. EGS robi jak robi - ale jedyną ich winą są pieniądze, bo ich stać - ich kompetencje to zupełnie inna bajka. Biedni producenci gier brani na zakładników i przymuszani są do celowego wystawiania gier na EGS i usuwania z innych sklepów przez to że?
EGS ma ich za zakładników? Nie.
EGS ma ich rodziny za zakładników? Zgadnijcie, też nie.
EGS ma po prostu hajs, a że twórcy jak to twórcy chcą zarobić X hajsu w określonym czasie to po prostu to biorą.
EGS próbuje ogarnąć jakieś PR akcje, żeby naprawić wizerunek zarządu idiotów - też, źle. Płacą za wszystko ze swojej kieszeni czyli już nie tylko płacą producentom za swoją grę z góry, płacą/odbierają sobie możliwość zarobku na dużą skalę przez ogromną promocje - jeszcze gorzej.
A co Ci wspaniali zakładnicy, producenci gier robią? Jak EGS wyłożył hajs na stół, żeby gracze mieli lepiej bo stwierdzili, że sprawę spieprzyli to producenci wycofali swoje produkty - tak to Ci sami twórcy którzy zadecydowali, że wezmą hajs od EGS za pełną wyłączność i jednocześnie wycofali swoje produkcje bo krótko mówiąc moi drodzy gracze EGS jest jaki jest ale to, że dany tytuł będzie na wyłączność zadecydowali producenci gry nie EGS, tak samo to producenci wycofali swoje produky bo EGS zadecydował, że zrobi tą promocje i za nią zapłaci ze swojej kieszeni więc to producenci pokazali, że mają Was głęboko w dupie.
Nie jestem za EGS, Steamem, GOGiem czy Originem - to zwykły biznes ale jak widać w dużej mierze konsumenci tych sklepów to totalni idioci przypisując wymyślone ideologie do zaistniałych sytuacji lub po prostu realizacji pewnych pomysłów lub zmian strategicznych - np naprawie PR, tak bo PR i marketing to kwestia płynna na którą się reaguje w momencie zaistnienia określonych sytuacji - coś idzie źle to się stara to naprawić wg przyjętych założeń.
Na GOG gra jest twoja na stałe. Dodatkowo możesz sobie instalkę wypalić na płytce i żeby uruchomić grę GOG Ci niepotrzebny.
A na steam nie jest Twoja na stałe, trzeba iść i spalić Gabena.
To co napisałeś to właśnie polityka sklepu i jego życzenie. Takie życzenie miał GoG i tak robi bo to są jego pieniądze, ma swoją politykę i swoje tytuły ale nie widze tłumów wieszających steama za to, GoG prowadzi inną politykę i robi z jego pieniędzmi to co mu się podoba.
GOG ma życzenie wypuszczać gry bez DMR - chociaż może to wpłynąć w pewnym stopniu na ułatwienie piractwa.
Steam ma życzenie żeby jego marża pozostawała bez zmian na tym samym pułapie.
EGS ma życzenie żeby wydawać hajs na produkcje zanim się sprzedadzą na podstawie prognoz.
Tak jak ja mam życzenie kiedy idę do sklepu to, że za swoje pieniądze kupię to co ja sam będę chciał tak samo oni - to są ich marki, ich pieniądze i będą spełniali swoje życzenia i strategie.
Oni jako sklepy nie mają nic do gadania jeżeli chodzi o rynek gier - oni co najwyżej mogą wystosować ofertę do producentów gier i na tym się ich rola kończy, a jeżeli taki producent wybierze sobie, którąś z platform to kieruje się przede wszystkim swoją wizją, strategią, zarobkiem. Więc teraz po czyjej stronie jest wina?
Sklepów bo wystosowali ofertę czy producentów którzy tą ofertę wzięli?
O przypisywaniu ideologii mówił bym ostrożnie - zważywszy że to EGS sam rozpoczął akcję PR-owej walki z "monopolem" Steam. Nie jest to wymysł graczy-klientów tego sklepu. To przecież Pan z Epica używając górnolotnych stwierdzeń mówił jak to jego platforma walczy z "monopolem" Steam i jak niskimi marżami robi dobrze developerom.
Co do trzymaniu wydawców jako zakładników - cóż, nie znasz treści mów które podpisują z EGS i nie wiesz na jakich zasadach wygląda ta współpraca. Nie masz pojęcia jakie są warunki złamania klauzul oraz ile to ich może kosztować.
Cała kampania PR-owa na pewno była dokładnie przemyślana przez duży zespół ludzi. Korporacje tej wielkości to nie sklep z warzywami gdzie pan Marian napisze slogan reklamowy i będzie fajnie. Zajmują się tym grupy specjalistów, w tym konkretnym wypadku wygląda jednak na to ,że bardzo agresywna kampania przyniosła odmienny skutek od zamierzonego. Podejrzewam że ani jeden tweet Tima Sweeney'a nie był przypadkowy, wszystkie jego wypowiedzi najpewniej są planowane jako część większej kampanii.
Napisałem o naprawie PR spieprzonego przez zarząd idiotów.
"Co do trzymaniu wydawców jako zakładników - cóż, nie znasz treści mów które podpisują z EGS i nie wiesz na jakich zasadach wygląda ta współpraca. Nie masz pojęcia jakie są warunki złamania klauzul oraz ile to ich może kosztować."
A odnosząc się do tego - to jest post factum - po podpisaniu umowy. Ja mówię o kwestii przed podpisaniem i zdecydowaniem się na nią - możemy śmiało założyć, że ktoś kto prowadzi studio produkujące gry potrafi czytać więc jeżeli studio decyduje się na najgorsze możliwe warunki(założenie bo ich nie znamy) tylko dlatego, że dostanie hajs - myślę, że na to można sobie odpowiedzieć samemu o czym to świadczy.
Po za tym wszystkim Metro, Detroit, Vampire etc coś za dużo dobrych tytułów, żeby stwierdzić, że umowa którą podpisują studia jest nieatrakcyjna.
Serio.... Miałem kupić Oxygen - ciśnienie mi podskoczyło jak zobaczyłem tę obniżkę i od razu wstukałem frazę w wyszukiwarce EGS, a tu nic.... Google znalazło podstronę, ale błąd no i wszystko opadło :C
Wycofali borderlands.Chyba Take-Two nie chcialo takiej drastycznej obniżki.Do tego ubi też się wycofało.xD
Zastnawiam się, kiedy ludzie zrozumieją, że EGS to przestrzeń dla devów i to im daje najlepsze warunki, dlatego wydają kolejne gry na EGSie. Chcecie, żeby ceny gier utrzymywały się na tym samym poziomie przy rosnących kosztach produkcji, a plujecie na sklep który nie daje więcej graczom, a devom, i pozwala im na utrzymanie zysków na niezłym poziomie. Poza tym na fanbojach Steama zarobią dwukrotnie. Za półroczną grę będziecie w stanie zapłacić 250 zł tylko dlatego że jest na Steamie. Poza tym wielkie zdziwienie że skasowali PREORDERY z oferty promocyjnej. Rozumiem, że dla graczy Steam jest lepszym miejscem, ma więcej funkcji itd., ale devów zwyczajnie rucha na hajs, co koniec końcow odbije się na graczach.
Łykacie te wszystkie newsy dotyczące Epic Store'a jak pelikany. Klawiatury się palą od nienawiści do jakiegoś internetowego sklepu. Śmiejecie się z ludzi szukających krzyża pod pałacem prezydenckim a sami robicie wielką aferę o kilka gier na platformie internetowej. Mowa o godności ludzkiej w kontekście kupowania gier na wyprzedaży...
Śmieszne to i smutne zarazem
Ale radochę może dostarczyć to kiedy ktoś się potknie. Coś fantastycznego. Jak małym i zacofanym intelektualnie trzeba być żeby się z tego cieszyć. Ooo tak, na białym rumaku wyjadę ze swojej piwnicy i będę głosił słowo PANA, że EGS to kupa i na stos z nim bo niegodzien, niewierny i kupuje gry na wyłączność, a ja biedny mały gracz jestem zmuszony grać, a od nich nie kupie, och ja nieszczęśliwy, a buuu :(. Nie rozumiem po co jest ta platforma ale BĘDĘ, oj jak ja BĘDĘ darł jape, że gónwo, bo jak wiadomo nie ma racji ten kto ma argumenty, tylko ten kto głośniej krzyczy. Ale co ja się tam znam, jestem tylko randomem z internetuF !!
Jak na razie w tym poście to nie widzę ani jednego argumentu za lub przeciw, a własnie darcie japy.
Widzę kolego, że nie przeczytałeś uważnie tego co napisałem. Przeczytaj jeszcze raz, może zrozumiesz. Ale myślę, że jednak nie.
