Największe porażki finansowe wśród filmów
Avengers: Endgame z weekendem otwarcia miliona $
Dziwne, że przy montowaniu materiału nikt tego nie wyłapał ;)
Hollywood nie jest gigantem jeśli chodzi o tworzenie filmów. Ku memu zaskoczeniu w tej materii rządzi przemysł filmowy w... Indiach czyli "osławiony" Bollywood. Serio! Gdzieś czytałem, że rocznie powstaje nawet 1000 filmów. Niby biedny kraj, ale to podobno jedyna możliwość oderwania się od szarej codzienności życia dla tamtejszej klasy robotniczej. Tamtejsi aktorzy są uważani wręcz za bóstwa.
47 Roninów nawet mi się podobał. Nie miałem pojęcia, że to taka wpadka finansowa.
John Carter - też mi podszedł, zwłaszcza, że grali tam aktorzy z serialu HBO - Rzym! Grający tytułowego Cartera, Taylor Kitsch dawał radę.
Z Bollywood to prawda - powstaje tam więcej filmów rocznie niż w USA nawet. Dane, które brałem w tym miejscu pochodziły ze strony TILFA, gdzie mówi się o kinie narodowym i filmach powstających w jednym języku - w Indiach filmy powstają w bardzo wielu językach. Stąd dane są jak najbardziej okej, tylko w mojej wypowiedzi jest to trochę niedoprecyzowane. :)