Polacy coraz chętniej płacą zbliżeniowo
Nie pomylił wam się portal na jaki mieliście tego niusa wkleić? Co to ma wspólnego z grami albo w ogóle rozrywką?
tym wam płacą zamiast rublami?
[1] Gdzie ty byłeś przez ostatnie lata? Newsów o filmach pewnie też przez cały ten czas nie zauważyłeś?
Co to ma wspólnego z rozrywką? Można płacić za nią kartą. :D
Prostytucja to też dla większości rozrywka, także mam oczekiwać też ogłoszeń, albo przynajmiej raportów z jakichś sieci burdeli, albo wywiadów, bądź cytatów z twittera czołowych burdelmam?
i bardzo dobrze
od długiego czasu płacę zbliżeniowo telefonem z funkcją NFC i bardzo sobie cenie wygode i szybkość, ciesze sie też że inni ludzie płacą kartami zbliżeniowo, oszczędza to wszystkim czas, nie ma nic gorszego niż stanie w kolejce przez ponad 5 minut bo kasjerka musi cały czas gimnastykować sie i pytać koleżanek czy nie mają rozmienić X albo klientów czy nie mają drobnych bo nie ma jak wydać
Nie ma nic gorszego niż stanie w kolejce przed gościem z kartą. Niech pan wpisze pin, coś połączenie nie działa, proszę spróbować jeszcze raz, chwileczkę zadzwonię po kierowniczkę, nie to zapłacę gotówką.
To bardzo zła wiadomość.
Niby czemu? Pewnie się inwigilacji boisz? W takim wypadku radziłbym przestać korzystać z komputera czy w ogóle z elektroniki.
siera97 - inwigilacja inwigilacją... Sądzę, że FroXXy bardziej obawia się że z biegiem czasu nastąpi całkowita eliminacja gotówki na rzecz wyłącznie elektronicznych pieniędzy, co jest czymś niebezpieczym:
1. całkowita kontrola społeczeństwa przez groźbę odcięcia obywatela od środków życia w przypadku niepodporządkowania się obowiązującym zasadom; Chiny już idą w tym kierunku przez system oceny obywateli,
2. jeszcze większy brak kontroli nad bankami i ich kreacją wirtualnego pieniądza bez pokrycia co ponownie doprowadzi do kolapsu systemu bankowego jak miało to miejsce w tej dekacie, a już teraz przewiduje się, że niedługo znowu nastąpi globalna zapaść finansowa. "Czemu to jest groźne?" Bo na każdym kryzysie tracą mali, a bogacą się jedynie bogaci. Kryzysy wybiają i tak już mało liczną w większości krajów świata klasą średnią, która chyli się ku wyginięciu, a to ona stanowi trzon dobrobytu w państwie.
@==>ChRiS<==
U nas całkowita eliminacja gotówki co najwyżej za 20 lata. Są kraje od nas bardziej zaawansowane, a żaden jeszcze nie odważył się tego wprowadzić, a co tu mówić dopiero o Polsce.
Chris grunt to wszystko uprościć i dzięki temu można wszystko udowodnić. Więc dam ci uproszczoną radę: na Andamanach jest plemię które żyje w epoce kamiennej tam nikt cię nie będzie inwigilował.
Ryokosha
1. O jakim uproszczeniu mówisz w przypadku mojej wypowiedzi?
Wróćmy wpierw do przykładu 1. Już teraz w Chinach dochodzi do klasyfikowania obywateli. Mając złą ocenę wynikającą z niedostosowania się do panujących w Chinach zasad, odmawia się obywatelom podróżowania. Już teraz mówi się, że w dalszych planach jest ograniczanie nieposłusznym obywatelom dostępu do publicznych udogodnień, np. służby zdrowia, utrudnianie znalezienia pracy itd.. Czy trudno jest sobie wyobrazić, że będzie możliwe odcięcie obywatela od jego konta bankowego? Biorąc pod uwagę, że kolejne rządy na świecie mówią coraz częściej o pozbyciu się fizycznego pieniądza na rzecz wyłącznie elektronicznego, oznaczałoby to odcięcie osoby od jakichkolwiek środków na życie.
A teraz przykład 2. Nie wiem w jakim bąblu żyjesz, ale czy wiesz jak następuje kreacja pieniądza przez banki w obecnym świecie? Wpier doedukuj się nieco, a następnie wróć i podyskutujemy dalej, ok? Faktem jest, że jeżeli już teraz banki pozwalają sobie na niemal dowolną kreację pieniądza, to do czego będą zdolne, jak nie będzie już żadnego fizycznego pieniądza, a elektroniczne pieniądze nadal nie będą miały żadnego fizycznego pokrycia...
2. Wyraźnie napisałem " inwigilacja inwigilacją" dając do zrozumienia, że nie jest to największy problem ani taki, który ruszałby/interesował/stresował mnie. Istnieje możliwość totalnej inwigilacji tego co robimy i co kupujemy i to jest fakt. To czy ktoś to robi (czyt. w tym momencie ciebie/mnie/kogoś inwigiluje), to inna sprawa. Jest to wątpliwe do momentu, gdy nadepniesz komuś na odcisk i zainteresują się tobą służby.
3. Mając na względzie powyższe i twój komentarz, daruj sobie sarkazmy. Jeżeli nie masz argumentów, które wniosłyby coś do dyskusji, najlepiej w ogóle się nie odzywaj.
sabaru - masz rację, jest to pieśń przyszłości, do której byłoby dobrze, aby nie doszło. Ale to że bardziej rozwinięte kraje czegoś nie zrobiły nie znaczy, że Polska nie zrobi tego prędzej. Nasi włodarze lubią wychodzić przed szereg i być we wszystkim pierwsi, nie zawsze w tym co jest dobre...
Ja jak i większość znajomych płacimy zazwyczaj elektronicznie telefonem , co kiedyś mówiłem , jak widać nie jestem jedyny ,Coraz więcej z młodego pokolenia przepisuje kartę do telefonu , bo tak wygodniej ,
Nie czytało się Orwella. Nieuki z was. Kręcicie bicz na własną skórę.
A ci co nie mają nfc w telefonie to wciskają za tzw kondoma plastikowa kartę płatniczą żeby szpanować zbliżając telefon, dlatego złodzieje mają podwójny łup (2w1) jak okradną takiego delikwenta o wątpliwej inteligencji
W gruncie rzeczy nie polecam nikomu takiego rozwiązania;
- Często się psuje, jak Ci tak nie zadziała na przykład w żabce gdy kupujesz wodę to pół biedy, gorzej gdy jedziesz na lotnisko i nie możesz zapłacić za bilet pociągowy. To się tyczy zarówno pinowych jak i zbliżeniowych
- Kiedy zgubisz kartę bez zbliżeniówki to nie ma się o co martwic, PIN Ci ją zabezpieczy, z zbliżeniową nic już nie pomoże.
Kiedy zgubisz kartę bez zbliżeniówki to nie ma się o co martwic, PIN Ci ją zabezpieczy, z zbliżeniową nic już nie pomoże.
No faktycznie nie ma się czym martwić, tylko chyba zapomniałeś że płacąc kartą w internecie żadnego pinu nie trzeba podawać. A potencjalny złodziej wykorzysta ją raczej w tym celu niż na zakupy w biedronce.
Jak się zgubi kartę to trzeba ją jak naszybciej zablokować, nieważne czy zbliżeniowa czy nie. Tymbardziej, że każdy rozsądny człowiek ma ustawione limity na płatności zbliżeniowe, więc to jest mały pikuś w porównaniu do możliwych konsekwencji.
No tak, to logiczne, czemu tłumaczysz takie rzeczy? Rzecz w tym że bez zbliżeniówki masz czas aby kartę zablokować, z zbliżeniówka ktoś może wydać pieniądze w ciągu kilku sekund od znalezienia zgubionej.
Czemu tłumaczę? Bo piszesz głupoty. I znowu, co to za argument w czasach gdy każdy ma dostęp do telefonu z internetem? Z każdej karty można skorzystać w kilka sekund po znalezieniu.
Wygodne ale czy bezpieczne? Jak jakąś małą rzecz idę kupić np. wodę mineralną czy chleb to korzystam z tego przy czym zawsze mam przy sobie gotówkę.
Zanotowano także spadek wypłat na poziomie 5% w porównaniu do poprzedniego kwartału. Zmniejszyła się również ilość pieniędzy, które użytkownicy z nich wypłacają. Czy w przyszłości czeka nas prawie całkowita rezygnacja z transakcji gotówkowych?
ciekawość..? ja dziś czekałem chyba z piętnaście minut w kolejce aby 'dorwać się' do mojej mamony z bankomatu, a przede mną to niebyli staruszkowie, tylko młodzi ludzie, ja nie zrezygnuję, chyba że ustawą mnie zmuszą;)
Ja już płacę tylko smarkofonem zbliżeniowo, jest on o tyle bezpieczniejszy że po prostu zawsze mam wyłączone NFC. Włączam je dopiero zbliżając się do kasy stojąc w kolejce. Wygodne, fajne i nie muszę sprawdzać reszty. W pracy gdzie pracuję też wolę jak płacą kartą zamiast gotówką.
Ja mam zawsze ze sobą 300zł w portfelu na wypadek gdyby karta "nie przeszła". No i tak taszczę ze sobą te 3 stówki chyba już z 2 lata.
Raz w życiu zdarzyło się że odrzuciło mi kartę (do dziś nie wiem dlaczego) poprzez aplikację banku (gdzie mam debetówkę) więc przeskoczyłem na Google Pay (gdzie mam kredytówkę) i problem z głowy.
Sensu taszczenia fizycznej karty nie widzę, tylko dodatkowy kłopot gdybym zgubił - telefonem złodziej nie zapłaci bo wyłączam NFC kiedy nie korzystam.
Gotówką nie płacę, wiadomo że jeśli kwota jest okrąglutka i ma się akurat banknot to jest szybciej (o jakieś 0,5 sekundy) ale jak przypominam sobie emerytów który w biedrze płacą za fajki w monetach o nominale mniejszym niż złotówka to aż przechodzi mnie dreszcz.