Czego lepiej nie publikować na Facebooku?
Gdy dawno temu czytałem "Rok 1984" Orwella, opisana tam wizja wydawała mi się absurdalna. Nie spodziewałem się, że rzeczywistość jeszcze za mojego życia pokaże mi, że fantazja nie dorasta jej do pięt. Ludzie nie dość, że nie mają nic przeciwko totalnej inwigilacji, to jeszcze sami chętnie wszystko pokazują, jeśli tylko można dostawać lajki.
Dlatego nigdy nie korzystałem z Facebook i nie umieszczam informacji. Wolę pisać z sprawdzone przyjaciele tylko na chat (na przykład Skype).
Facebook i Twitter są po to, by reklamować własne usługi np. nowe gry i nowe produkty, a nie prywatne życie.
Nie wrzucajmy do internetu fotografii dokumentów, takich jak karta kredytowa, dowód osobisty, prawo jazdy czy paszport
Serio!? Są ludzie, którzy to robią!? FACEPALM!
Jeśli mają teraz piekło z tego powodu, to są sami winni za głupota i naiwność.
Powszechnym zjawiskiem na różnych grupach na facebooku jest udostępnianie zdjęć znalezionych dokumentów, w celu ustalenia właściciela. Co gorsza, zwykle bardzo trudno wytłumaczyć osobie, która tworzy taki post, że nie jest bohaterem, a kompletnym idiotą, który jeszcze bardziej szkodzi osobie, która zgubiła dany dokument.
A wiesz, że, po pierwsze prywatne życie też może być formą "dobra" przeznaczonego do sprzedaży, albo formą reklamy usług? A po drugie, jeśli ktoś chce ma prawo pokazywać swoje życie w internecie i temu właśnie służą Facebook czy Instagram. Wiesz, niektórzy mają co pokazywać i też znajdują się chętni aby to oglądać, ich sprawa. Tylko ciekawe w tym wszystkim jest to, że te osoby, które się ze swoim życiem wręcz panicznie chowają w internecie, podkładając to chociażby pod kwestę bezpieczeństwa, niemal zawsze nie mają nic do pokazania i nikogo nie obchodzą. Pomijając jakieś debilizmy pokroju zdjęcia karty kredytowej, na prawdę trudno sobie zaszkodzić normalnym funkcjonowaniem na portalach społecznościowych i nie ma co wpadać w paranoję z inwigilacją. Już - abstrahując - więcej złego zrobi chowanie się, bo to skreśla nas w oczach co niektórych pracodawców jako osoby z zaburzonym funkcjonowaniem społecznym albo osoby mające coś do ukrycia (tak, w tych czasach firmy badają profile na FB i to jeden z czynników dyskwalifikujących)
@Gholume Sir Xan jest niesłyszący i nie potrafi pisać w 100% poprawnie - taka informacja widnieje na jego profilu.
Czego nie wrzucać? Nie chwal na forum, że masz pirackie gry, bo policja zaraz zapukną "grzecznie" do twojego drzwi. XD
Zanim jeszcze przeczytam artykul, napisze tylko swoja odpowiedz. NICZEGO nie wrzucac na fejsa!
Śmieszy mnie ten cały fejsbuk.
Rzecz, ktora chcesz się pochwalić to jeszcze, sle dać przy niej status "tylko dla znajomych".
Najlepiej jest nie korzystać z Facebook w ogóle. Cyberprzestępcy tak znajdą sposoby na obejście bariera "tylko dla znajomych". Tym bardziej, że twoi znajomi mogą udostępnić zdjęcie bez twojej zgody i wiedzy.
Tytuł powinien brzmieć :"Czego lepiej nie publikować na Facebooku na koncie głównym"
FB jest jak narzędzie - dobrze używane (komunikacja, promowanie własnego biznesu czy chociażby nawet sposobu prowadzenia - bardziej opłacalne jest stworzyć fanpage niż stronę internetową) potrafii zdziałać cuda, a że jakieś tam emerytki wsadzają tam zdjęcia swojego zmarłego kota codziennie czy 16 latki wrzucają jak "hehe vapują" to jest zupełnie inny temat.
Gdy dawno temu czytałem "Rok 1984" Orwella, opisana tam wizja wydawała mi się absurdalna. Nie spodziewałem się, że rzeczywistość jeszcze za mojego życia pokaże mi, że fantazja nie dorasta jej do pięt. Ludzie nie dość, że nie mają nic przeciwko totalnej inwigilacji, to jeszcze sami chętnie wszystko pokazują, jeśli tylko można dostawać lajki.
na pewno warto publikowac na fb zdjęcia z wakacji. Szczegolnie z drogich kurortow, all inclusive, z nowym autem itp.
Niech ludzie wiedzą, że mnie stać.
Najlepiej to tez robic np. tydzien przed wyjazdem: sluchajcie, jedziemy na dwa tygodnie w puszcze Amazonska! Nasz Owczarek Niemiecki trafi do babci, a my mamy tyyyyle czasu dla siebie xD
Najlepsze materiały na FB:
- 164829 zdjęcie bombelka z jakimś mądrym cytatem azerskiego poety epoki romantyzmu typu: miłość znajdujemy w najbardziej niespodziewanym momencie, musimy starać się ją dostrzegać na nowo każdego dnia"
- foto przed lustrem przed wyjściem z domu z hashtagiem #party albo #workout
- zdjęcie samochodu
- randomowy post z jakimś kolejnym cytatem
- udostępnione posty polityków wszystkich opcji
Facebook to raczysko.
Nie warto niczego publikowac przede wszystkim dlatego ze to ogranicza czas na granie.
zdjęcia jak jesz banana, bo zostanie uznane za sztukę i wywieszą w Muzeum Narodowym
Facebook rejestruje wszystko co piszemy. Piszesz "za 3 miesiące mam ślub " i face już wysyła reklamy np. sukien ślubnych. Śledzi też telefon gdzie się znajduje. Trzeba uważać.
Nie mam i raczej nie będę miał Facebook'a ani żadnego innego serwisu społecznościowego, nie jara mnie to dzielenie się zdjęciami czy pisanie co kto robi, natomiast do komunikacji mam wiele innych i lepszych chatów. Natomiast co do artykułu: Naprawdę ktoś dzieli się zdjęciami dokumentów? Przecież to głupota...
Ja kiedyś dla żartu wstawiłem taki mem z gościem z KK-Klanu w tym ich białym stroju który wskazuję palcem w kierunku widza i pyta ''A czy ty aby nie pracujesz na czarno?'' No i konto poleciało.
O co został zaktualizowany wpis? (jestem ślepy i chyba nie widzę notki o aktualizacji)
Ogólnie, bardzo dobry wpis, który może rozjaśnić w głowie wszystkim osobom nieświadomym zagrożeń płynących z korzystania z portali społecznościowych (nie tylko facebooka).
Publikując informacje i zdjęcia na Facebooku warto mieć świadomość, że dzielimy się nimi nie tylko ze swoimi znajomymi, ale również z osobami postronnymi.
True. W dodatku te osoby postronne to nie tylko zawsze jakieś wąskie grono. Każda informacja/zdjęcie/komentarz pod czyimś zdjęciem/wpisem itd. o statusie publicznym to dzielenie się tym z całym światem. To już "troszkę" większy zakres.
News powinien mieć tytuł "Czego lepiej nie publikować na Facebooku co ułatwia życie stalkerom" .
Jak ktos ma troche wiecej niz siano we lbie to stworzy sobie pare grup i bedzie publikowal posty pod te konkretne grupy, ale niestety tych z samym sianem jest wiecej.
Facebook nie służy do publikowania czegokolwiek :)
Każdy, nawet głupi, wie, że facebook to baza danych. A im więcej tych danych, tym więcej wiadomo o osobach, które w tej bazie są. Śmieszne jest to, że te informacje udostępniane są na własne życzenie. Kiedyś zrobiłem z kolegą eksperyment. Znaleźliśmy kolegę z gimnazjum, korzystając z fb. Nie utrzymywaliśmy ze sobą kontaktu, ba, nie miał nawet zdjęcia profilowego, a nazwisko było coś w stylu "Adam Ka", że się nazwisko od K zaczyna. No ale wiedzieliśmy, że miał pierdolca na punkcie kwiatów. Kilka grup fanatyków kwiatów, przy tym grupa ogłoszeń z miasta, w którym mieszkamy. No i kolega został odnaleziony. I brak zdjęcia profilowego, czy zablokowane informacje. "Tylko ja", "Znajomi", "Znajomi znajomych" nic nie dały. Każdy powinien mieć tego świadomość no i zdecydować ile o sobie chce PUBLICZNIE udostępnić i czy mu to przeszkadza czy nie. I jak widać, nie chodzi tu tylko o zdjęcie czy wpisane nazwisko. Nawet sposób pisania, zachowania, a już w ogóle udzielanie się na jakiś grupach, pozornie anonimowo, udostępnia jakieś informacje na nasz temat.
np. zdjęcie tylnej szyby z żółtą naklejką "Gawniak w aucie"