Mam podstawową wersję PS4 i nie chciałbym się zagalopować z zakupem fajnej gry, która dobrze chodzi dopiero na wersji Pro.
Wiem, że Kingdom Come, Monster Hunter, oraz Dishonored 2 mają/miały problemy z płynnością, ale nie wiem jak jest z innymi grami. A jednak, gdy bierzesz konsolę, to nie po to aby zastanawiać się czy będzie dobrze chodzić.
Więc czy są jeszcze jakieś gry, które z technicznego punktu są komfortowe w ogrywaniu dopiero na wersji Pro?
Zalezy co dla Ciebie jest komfortem. Jednym 30 FPS w sredniej jakosci ze spadkami nie przeszkadza, drugim to wypala oczy. Zwykle PS4 w tych czasach juz bardzo odstaje jakoscia.
Tylko wiesz PS4 Pro, czy nawet XO X nie radzą sobie z grami lepiej niż zwykłe PS4. Po prostu mają wyższą rozdzielczość i czasem trochę stabilniejsze 30 fps.
Dlatego tak naprawdę każdy kto chce kupić nowy sprzęt do grania, powinien po prostu zagrać i na konsoli na PC.
Kilka miesięcy temu znajomy, co nie grał od kilku lat pyta się mnie co kupić do grania. Zaprosiłem go, odpaliłem mu XO, Switcha i PC. Niech się przekona. Sam polecałem mu XO, bo łatwo, wygodnie i jest tani Xbox Game Pass, a znając życie pogra z kilka miesięcy i znów zrobi kilkuletnią przerwę.
Co wybrał? Kupił PCta za 3 tys. zł, bo po zagraniu w 60 fps w gry single i 120 fps w sieciówki zwyczajnie nie mógł patrzeć na konsolowy brak płynności mimo iż pierwszy kontakt z konsolą nawet mu się podobał.
Za komfort uznaje stabilną wartość fps'ów. Choćby 30stu.
Chodzi mi ogry, w których na podstawowej wersji są spadki płynności i inne podobne rzeczy wskazujące na dławienie się sprzętu.
Na pro masz stale 60 klatek w Infamous Second Son dla przykładu, odblokowane klatki w God of War (chociaż raczej nie stale 60).
Słyszałem że The Last Guardian na zwykłej PS4 sporo słabiej chodzi.
Ale sam nie grałem.