Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Felieton Baldur's Gate 3 – dlaczego powrót króla RPG musi podzielić graczy

13.04.2019 14:08
Draugnimir
22
odpowiedz
5 odpowiedzi
Draugnimir
130
Mały diplodok

GRYOnline.plRedakcja

Image

mohenjodaro konfabuluje.

Dokładnie tak to wyglądało -->

Drugorzędny enpec, drugorzędna opcja dialogowa. No rzeczywiście, propaganda jak cholera.

(a jednak przydaje się do czegoś trzymanie na dysku archiwum screenów do recenzji)

post wyedytowany przez Draugnimir 2019-04-13 14:10:03
12.04.2019 16:40
mohenjodaro
3
18
odpowiedz
6 odpowiedzi
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

- Cześć, jestem Tomek
- Wspaniale, że pytasz. Jestem osobą transpłciową. To normalne, ze ludzie zmieniaja plec. Bylam mezczyzna, teraz jestem kobieta. Ludziom sie to nie podoba, ludzie sa tacy zli.

Tak to wygladalo, jak ktos nie gral

12.04.2019 16:32
😂
2
11
odpowiedz
zanonimizowany1223263
32
Centurion

Ramka z kontrowersją zrobiła mi dzień. Wspaniały to felieton, nie zapomnę go nigdy.

12.04.2019 16:05
1
2
joe1chip
43
Konsul

Ja tam lubię Duke Nukem Forever. Dobra gra, która mogłaby być lepsza ale nie będę kłamał że dobrze na niej się nie bawiłem. Baldur 3? Mógłby powstać remake 1 i 2 i byłbym zadowolony.

12.04.2019 16:32
😂
2
11
odpowiedz
zanonimizowany1223263
32
Centurion

Ramka z kontrowersją zrobiła mi dzień. Wspaniały to felieton, nie zapomnę go nigdy.

12.04.2019 16:40
mohenjodaro
3
18
odpowiedz
6 odpowiedzi
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

- Cześć, jestem Tomek
- Wspaniale, że pytasz. Jestem osobą transpłciową. To normalne, ze ludzie zmieniaja plec. Bylam mezczyzna, teraz jestem kobieta. Ludziom sie to nie podoba, ludzie sa tacy zli.

Tak to wygladalo, jak ktos nie gral

12.04.2019 22:16
😁
3.1
2
Bifek
30
Chorąży

Czyli ani troszkę nachalne

13.04.2019 11:42
Cainoor
3.2
3
Cainoor
264
Mów mi wuju
Wideo

Tutaj filmik z gry z ta scena. Od 5 min
https://youtu.be/aPadwN4r-dU

13.04.2019 13:35
3.3
skalp_ell
7
Centurion

No i co w związku z tym?

13.04.2019 13:55
Draugnimir
3.4
Draugnimir
130
Mały diplodok

GRYOnline.plRedakcja

To ani trochę tak nie wyglądało.

post wyedytowany przez Draugnimir 2019-04-13 13:56:00
13.04.2019 14:21
arianrod
😒
3.5
arianrod
60
Generał

Histeria tych wszystkich internetowych męczenników walki z poprawnością polityczną robi się już nudna...

15.04.2019 15:23
3.6
marcban
83
Konsul

No to ty chyba nie grałeś...
Albo grałeś ale z jakiś przyczyn kłamiesz.

12.04.2019 17:58
Kaczmarek35
4
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
Kaczmarek35
11
Senator

Można powiedzieć, że Pillars of Eternity z dodatkami oraz Pillars of Eternity II to jest poniekąd taki
mix Baldur's Gate I/II, Icewind Dale I/II, Planescape Torment z pewnymi innowacjami czyli generalnie BG na sterydach. Czegoś podobnego można się spodziewać, gdyby pojawił się BG III za rok lub dwa.

Mi tam w sumie, by pasowało nawet, gdyby jeszcze lepiej odświeżyli BG I, BG II, Icewind Dale, Planescape Torment niż wersje Extended Edition, by gry wyglądały prawie równie dobrze jak Pillars o Eternity II.
Jednak zbyt piękne, by okazało się prawdziwe.

Świetnie odświeżyli na przykład na 20 lecia gier genialne trzy klasyki:
Secret of Monkey Island 1990 w 2009
Monkey Island 2 1991 w 2010
Gabriel Knight: The Sins of the Fathers 1993 w 2014

Miały być też odświeżone Curse of Monkey Island 1997 oraz Indiana Jones and the Fate of Atlantis 1992, ale anulowali.

post wyedytowany przez Kaczmarek35 2019-04-12 18:08:51
12.04.2019 19:28
blastula
4.1
blastula
71
Generał

Ale w takiego odświeżonego jak Full Throttle, czy Day of the Tentacle Indiane Jonesa to bym zagrał.

12.04.2019 19:49
Kaczmarek35
4.2
1
Kaczmarek35
11
Senator

Full Throttle było odświeżone w 2017.
Dla mnie ta przygodówka zawsze była za łatwa.

12.04.2019 19:26
5
odpowiedz
Malin_1988
21
Pretorianin

Jak miło po 9 godzinach w robocie zrelaksować się przy naprawdę dobrej publicystyce. Dziękuję, felieton pierwsza klasa.

12.04.2019 19:27
blastula
👍
6
2
odpowiedz
blastula
71
Generał

Moim zdaniem Beamdog. Z powodów wspomnianych w tekście. Wszyscy inni od cRPG-ów są zajęcie swoimi sprawami, a Beamdog już ma przymiarki we wprowadzaniu świata Forgotten Realms w XXI wiek. I nieźle im to wychodzi, więc jeśli oni się tym zajmą to mają moje błogosławieństwo, dzięki nim poznałem i zakochałem się w tych grach.

post wyedytowany przez blastula 2019-04-12 19:27:08
12.04.2019 19:31
Lord Rahl PL
7
4
odpowiedz
2 odpowiedzi
Lord Rahl PL
3
Junior

Jestem wielkim fanem Baldur's Gate oraz Pillars of Eternity ale nie chciałbym już żeby powstał Baldur's Gate III ( ja wyjdzie to i tak zagram ;) . Historia dziecka Bhaala została zakończona i tak moim zdaniem powinno pozostać. Jeżeli Baldur's Gate III miałby opowiadać o losach innej postaci to tytuł powinien nazywać się inaczej.

Z chęcią zobaczyłbym kolejnego RPGa w Faerunie. Marzy mi się mi się 3 częściowa saga gdzie na początku wyruszamy z małej karczmy po środku niczego żeby w ostatniej części trafić do Miasta Wspaniałości. "Droga do Waterdeep" brzmi ok ;)

Jeżeli chodzi o formę to jeżeli miałby to by być RPG z drużyną to zdecydowanie widok z góry z aktywną pauzą ( Baldur's Gate, Pillars of Eternity ) a jeżeli sterowalibyśmy tylko jedną postacią to widok TPP ( Widźmin ) albo FPP ( Skyrim ) mógłby być w czasie rzeczywistym. Świat Faerunu sprzyja raczej drużynowej grze więc pozostanę przy tym wyborze. Na pewno odpada dla mnie widok TPP z drużyną bo to dla mnie chaos ( jak w Dragon Age II i III ) gdzie za cholerę nie mogę się odnaleźć w przestrzeni a tym bardziej sterować poczynaniami towarzyszy.

Pragnę bogatej i epickiej historii do kwadratu. Masa zakończeń nie jest konieczna (zwykle ta obietnice pierdyliarda zakończeń na końcu okazuje się ściemą). Wystarczą dwa zakończenia i powiedzmy jedno ukryte ale ważne żeby każde było unikalne na swój sposób. Nie chciałbym też aby w grze pojawiło się jakiekolwiek zarządzanie twierdzą bo uważam to za typowy zapychacz gdzie twórcy wymuszają na tobie powrót do huba żeby zajmować się pierdołami w stylu: wybuduj swoją karczmę, swoją kuźnie, umocnij mury itp.
Najważniejsze czego bym nie chciał to skalowania przeciwników. Uważam to za całkowity brak poszanowania dla rozwoju postaci gracza. Szczur z 1 lvl awansuje i walczy jak równy z równym z wybrańcem bogów w zbroi z kości smoka ... błagam. Uważam ,że to piękne kiedy na początku gry nie możemy pokonać jakiś przeciwników a na końcu rozwalamy całe hordy tego samego gatunku jednym zaklęciem.

Najbardziej optowałbym za pół otwartym światem gdzie teoretycznie możesz pójść prawie wszędzie ale jest wiele miejsc gdzie przeciwnicy po prostu byliby za trudni na twój lvl postaci.

Jeżeli chodzi o studio które chciałbym ,żeby zrobiło taką grę to na chwilę obecną Obsidian ale najpierw niech zakończą historię Pillars of Eternity w 3 odsłonie... o ile słaby wynik finansowy II im na to pozwoli :( Larian jest rewelacyjne ale moim zdaniem świetnie radzą się w swoim turowym świecie i przy nim powinni pozostać. Oczywiście wiem ,że są fani typowo turowych RPGów dlatego miło by było jakby gra oferowała tryp aktywnej pauzy jak i turowy. Inxile ... sam nie wiem taka dzika karta trochę (Wasteland 2 było dla mnie przeciętne z kolei Torment tides of numenera było super jeżeli potraktowało się ją jak interaktywną książkę bo gameplay był tam słaby ). Beamdog robił do tej pory tylko odświeżenia na infinity engine i dodatek do BG I który był ok ale przy genialnym BG1 i BG2 wypada blado. Po za tym nowa gra w świecie Faeurunu powinna być już na nowym silniku jak POE I POEII. Bioware to wydmuszka , cień wielkiego studia czekającego na zagładę przez otchłań EA.

post wyedytowany przez Lord Rahl PL 2019-04-12 19:34:01
12.04.2019 19:34
Vamike
😁
7.1
Vamike
109
Generał

@up
Baldurs Gate mozna opowiedziec wiele hisotrii które beda zachaczać jedynie o tematy z poprzenich czesci..Mi najbardziej ciekawe byłyby losy Sarevoka który np z Viconią traca pamiec i trafiaja do jakiejs alternatywnej osi czasu :D

15.04.2019 08:38
7.2
Marcer
10
Legionista

W pełni się zgadzam. Napisałeś dokładnie to co mam na myśli.

12.04.2019 21:23
Angemona
8
odpowiedz
1 odpowiedź
Angemona
73
Generał

BG to bajka dzisiejszych 30-40 latków. Ta gra musi bazować na sentymentach, inaczej będzie klapą.

13.04.2019 01:19
topyrz
8.1
topyrz
77
O_O

Ilu ich jest? To nie te liczby co teraz, żeby uznać grę za sukces. Żeby BG3 się sprzedało musiałoby być po prostu dobrą medialnie grą na dzisiejsze standardy. Sentymentalna wartość i ugruntowana marka, to byłby tylko dodatek.

12.04.2019 21:48
9
2
odpowiedz
1 odpowiedź
djmaciek
122
Pretorianin

Baldurs Gate hmm... 20 lat historii... zmienił się świat, rynek, oczekiwania, pokolenie, scena... w zasadzie wszytko uległo zmianie.

Mam 35 lat w zasadzie RPG przedstawiony w BG mnie wychował - wraz z ojcem o imieniu Fallout. Izometryczne RPG ukształtowały we mnie postrzeganie tego, jak RPG powinien wyglądać. Tak mi się do wczoraj wydawało.

Czego my właściwie oczekujemy? BG 1 w nowych realiach, z grafiką 3D, z wielością opcji wyboru.. hmm moment, czy tego nie było w PoE? w DDII?

I jak było? Niby to samo, rozszerzone, nowe światy, historie, poziomu DA I jednak nic nie osiągnęło w kwestii scenariusza i immersji.

A czas płynął dalej.

Zgadzam się w części Angemona. BG I i II to juz bajka, nie dla obecnych pasjonatów. 30, 40 latki nie wsiąkną w ten świat mając w polu widzenia pracę, żonę, dziecko, tony pieluch do przewijania, w sumie... własny świat.

To musi być siłą rzeczy gra dla obecnego pokolenia.

Dlaczego? `bo sentymenty nie przyniosą kasy, dwa że dawne pokolenie siłą reczy zmniejsza się. Gry zastępuje własny świat, statystyczne więcej czasu mamy na konsole niż pełnowymiarowe gry.

3D, sieciówka, świat może być i stary. Nawet w nowyw DA będzie nacisk na tryb multim takie czasy, nie że musisz zebrać drużynę, tylko że drużyna musi dać się zebrać :)

No offence. Ale ja już tego nie czuję. HOMMIII przeszedł mi po 21 latach. W końcu to przemija.

Galina pisała na łamach Pixela o przemijającej nostalgii. Nostalgii w świecie graczy i rynku, że to się zmienia. My ulegamy zmianon.

Mając 18 - 30 lat myślałem że gry będą nieodłączną częśćią świata - po prostu lubiłem grać - błąd :) Na to nie mam po prostu czasu. Gram w gry niewymagające takiego zaangażowania. Wydaje mi się że osoy w moim wieku również :)

Ale fajnie byłoby kiedyś doświadczyć zebrania drużyny w fonii Fronczewskiego, czy po prostu HL3

13.04.2019 15:36
9.1
mamonka
17
Chorąży

Specjalnie odświeżyłem konto żeby to napisać, zgadzam się w 100%. Też jestem wychowany na Baldurze, Fallout, Herosach, Might and Magic, Plenascape, Diablo. I powiem tak, tęż mam 30 na karku i większości gier mówię dziękuję. Nie że nudne, ale ostatnio mówią, zagram w Path of Exile , zainstalowałem, pograłem 3-4h i podziękowałem. Nie że złe, ale poczułem znudzenie. Szczerze teraz gram częściej w MOB-y, albo coś na Andku. Dlaczego? bo odpalam na 30-60 min, zagram i wyłączam. Nie muszę pamiętać historii, fabuły. Czy tęsknie za starymi czasami? Chyba nie, kiedyś priorytetem były gry, kumple, weekendowe wyjscią i ganianie za piłką z kumplami, teraz są inne priorytety. Nie wyobrażam sobie zarwania nocy przy Kotorze. Pamiętam że w 2 nie spałem kilka nocy żeby grę przejść, teraz bym odpadł. Nie że jestem zdziadziały , ale po prostu już się nie chce.
Ale fajnie czasem poczytać że są ludzie co mają podobne odczucia do moich

12.04.2019 21:48
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
Alukin
16
Legionista

Jedyne studio które może to zrobić to CDP Red.... Inaczej wyjdzie z tego A... miałka turówka... B... battelroyal.

13.04.2019 01:21
topyrz
10.1
topyrz
77
O_O

CDPR jest dobre w robieniu aRPG. Jeżeli miałby BG być klasycznym na miarę współczesności, to potrzeba doświadczonych ludzi w tym właśnie względzie np. Obsidian albo Larian.

13.04.2019 12:17
kAjtji
10.2
kAjtji
104
H Enjoyer

CDPRed już pokazał, że niezbyt im wychodzi tworzenie systemu rozwoju postaci... Idealnie by się nadali do Baldura, którego rozwój postaci też był okropny (nawet się nie spierajcie, Baldur miał przecie automatyczny rozwój + co któryś level dodać 1pkt do danej broni, u złodzieja dawało się umiejętności, a w Tronie Bhaala dochodziły umiejętności od 20poziomu, już Wiedźmin 3 robił to lepiej).

12.04.2019 21:54
11
odpowiedz
zanonimizowany1173954
45
Senator

Wystarczy żeby wyszło w 3d i będzie hit. Albo takie jak było i będzie kit dla garstki.

12.04.2019 22:04
'wilk '
12
odpowiedz
1 odpowiedź
'wilk '
88
Konsul

Ja BG3 widzę następująco:
-Projekt świata/ lokacji jak w BG1. Masa różnych niezależnych lokacji.
-Grafika 3D izometryczna (opcjonalnie TPP).
-Mechanika rozwoju postaci BG1/2 + jakieś dodatkowe drzewka.
Czyli tradycja w nowoczesnej oprawie!
Problem z głowy wszyscy się cieszą.

13.04.2019 00:37
.kNOT
📄
12.1
.kNOT
217
Progresor

Albo 3D, albo izometryczna. Pierwsza posiada perspektywę, druga jest płaska (rzut równoległy).

12.04.2019 22:18
lordpilot
😊
13
1
odpowiedz
1 odpowiedź
lordpilot
211
Legend

Po pierwsze- historia jest zamknięta, BioWare ładnie postawiło "kropkę nad i". Chwała też im za to, że nie doili marki ile fabryka dała.

Po drugie- obie części swego czasu zredefiniowały gatunek RPG i pchnęły go na właściwe tory, nic dziwnego, że znalazły naśladowców.

Pierwsze byłoby dziś bez sensu (kontynuacja trochę/mocno na siłę). Na drugie, nie ma dziś szans, a już na pewno nie zrobi tego Beamdog, bo to rzemieślnicy od remasterów - tylko tyle i aż tyle.

Duchowych następców przez lata było natomiast sporo (od pierwszego DA począwszy, na sequelu pillarsów skończywszy) i to całkiem udanych. Źle więc nie jest, osobiście bym legendy nie ruszał. Choć jak wyjedzie i jakimś cudem będzie dobre, to zagram.

post wyedytowany przez lordpilot 2019-04-12 22:19:14
13.04.2019 00:26
kAjtji
13.1
1
kAjtji
104
H Enjoyer

Cóż, właściwie, to Bioware i Interplay doili markę ile mogli. Poza Baldurami na PC, stworzyli Baldur's Gate Dark Alliance 1 i 2 na konsole (żadnej z tych gier nie robił jednak BioWare), a sam Baldur's Gate to przecież system Dungeons & Dragons i świat Forgotten Realms. BioWare właśnie doił markę tworząc po Baldurze pierwszą część Neverwinter Nights, która używała nowszej wersji D&D i tego samego świata co Baldur, więc tak właściwie jedyną różnicą była nazwa (gra ostatecznie została wydana przez Atari, ale wiadomo, że nad nią pracowali jeszcze przed wydaniem Baldura 2, przynajmniej na to wskazuje informacja z BG2 o transporcie postaci z BG2 do NWN, która i tak została wycięta).

12.04.2019 23:51
14
odpowiedz
-balrog-
24
Legionista

Może to ten nieujawniony jeszcze RPG od CD Projekt? ;)

13.04.2019 00:37
15
1
odpowiedz
zanonimizowany622647
142
Legend

Póki co to wróżenie z fusów. Będzie to będzie, wtedy będziemy oceniać.

13.04.2019 00:42
.kNOT
😜
16
odpowiedz
.kNOT
217
Progresor

W ankiecie brakuje trzeciej opcji - Dziękuję, postoję.

13.04.2019 02:15
mohenjodaro
17
odpowiedz
mohenjodaro
109
na fundusz i prywatnie

A odnosząc się do samej gry, to moim zdaniem jest gigantyczny potencjał w prequelu. Niech on się nawet nazywa BG3. Obowiązkowo powinien powracać do Wrót Baldura (w końcu o nich jest ta gra) oraz okolicznych lokacji. Na nowym silniku typu Dragon Age 3, co oczywiście stawia pod znakiem zapytania produkcję, jeśli tworzy ją Beamdog - ludzie, którzy ani nie potrafią gier robić dobrze od strony technicznej, ani artystycznej.

Pamietajmy, ze caly syf, ktory sie dzieje w sadze Baldur's Gate poprzedzily konkretne wydarzenia z przeszlosci - kto wie czy nawet nie ciekawsze. Chętnie wcieliłbym się w młodego Cyrika, który z tego co wiem był zwykłym śmiertelnikiem i doczłapał się do rangi boga przewijającego się w BG. Moglibyśmy też dzięki temu z bliska poznać historię Bhaala. To by była naprawdę udana fabuła.

13.04.2019 06:29
18
odpowiedz
2 odpowiedzi
AntyGimb
86
Senator

Tylko LARIAN da rade.

13.04.2019 10:31
18.1
zanonimizowany622647
142
Legend

Usnąłem na obu DOS więc nie wiem czy da radę.

13.04.2019 12:14
kAjtji
18.2
kAjtji
104
H Enjoyer

No niezbyt. Ich gry są zupełnie inne od Baldurów, najlepszym kandydatem do tego byłby Obsidian lub ewentualnie inXile, bo to w końcu oni pracowali niegdyś w Interplayu nad grami na silniku Infinity (silnik Baldura). No i Obsidian zrobił Pillars of Eternity, czyli w sumie Baldur's Gate 3... A raczej BG4, bo nie zapominajmy o świetnym Neverwinter Nights 2... też od Obsidianu.

13.04.2019 08:09
Angemona
19
odpowiedz
Angemona
73
Generał

Sentyment i przywiązanie do marki oraz znajome mechaniki rozgrywki to naprawdę silne narzędzie marketingowe. Pytacie ilu jest grających 30-40 latków? Najwięcej jak wynika z badań. Oczywiście to nie wystarczy jeśli gra będzie słaba i nigdy przenigdy nie zadowoli się wszystkich, bo każdy ma swoją wizję BG3.

13.04.2019 08:52
20
odpowiedz
3 odpowiedzi
Venkt
53
Pretorianin

Nie wiem jakie autor ma korzyści z promowania tych crapow od beamdoga, ale ewidentnie jakieś ma. To wcale nie przypadek, ze ludzie wolą zagrywac się w mody do starego Baldura niż te zalosne enhanced albo SoD

13.04.2019 09:29
Cainoor
20.1
1
Cainoor
264
Mów mi wuju

Ludzie lubia tez zagrywac sie w EE i SoD. Ludzie sa rozni.

13.04.2019 10:21
BigBadSnake
20.2
BigBadSnake
64
Pretorianin

GRYOnline.plRedakcja

Nie wiem, o czym mówisz (powiedział, pobrzekując kluczykami nowego Porsche).
A serio - wiesz, gry mogły mi się po prostu podobać, mimo wtop. ;)

14.04.2019 01:59
bboy
20.3
bboy
81
Konsul

Bemadog pracował na swoją mizerną opnie latami, praktycznie od samego początku, ale fanboye będą z uporem maniaka wyciągać tylko tę sprawę z transwestytą i tłumaczyć, że niby cała reszta jest w porządku. Pozwolę sobie wymienić tylko grzechy dotyczące wydania pierwszego Baldura EE, później nie śledziłem co wyrabiali, ale ponoć nic się nie zmieniło:

1. Tragiczny stan techniczny gry, błędy których nie było w oryginale były łatane jeszcze dłuuugo po premierze.
2. Wersje na tablety i telefony praktycznie niegrywalne. Beamdog nie przygotował porządnego interfejsu na te platformy w dodatku błędy były jeszcze gorsze niż w wersji na PC.
3. Wbrew zapowiedziom jedynie w mikroskopijnym zakresie rozszerzono zawartość oryginału. The Black Pits przedstawiany jako coś na miarę pełnoprawnego dodatku w startym stylu okazał się tylko trybem areny. Dodano jeszcze trzech towarzyszy z czego bodajże tylko dwóch miało jakieś misje fabularne.
4. W wersjach na urządzenia mobilne te mało wnoszące do gry postacie nie były nawet darmowe, trzeb je było kupić jako DLC.
5. Bardzo, bardzo, bardzo zła komunikacja ze swoim community od zarania. Deweloperzy i moderatorzy oficjalnego forum akceptowali jedynie peany na swoją część, natomiast jakakolwiek krytyka traktowana była niemal jak jakiś atak personalny. My jesteśmy super, nasza gra jest super, wy jesteście małymi frustratami, których nie warto słuchać.

Więcej grzechów nie pamiętam. Parę lat później przy premierze Planescape EE przeczytałem gdzieś na jakimś forum, że Planescape to najlepsza gra ze stajni Beamdog. Głównie dlatego, że prawie nic w niej nie zmienili i w ten oto sposób jej nie popsuli.

13.04.2019 11:28
Ignazzio
21
odpowiedz
Ignazzio
66
Konsul

Baldur's Gate 3 jest chyba jedną z nielicznych gier które mógłbym brać w preorderze. Jednak podobnie jak wielu uważam że historia BG została zakończona. Znacznie rozsądniejsze byłby Neverwinter Nights czy Icewind Dale w których historie nie łączą się bezpośrednio. Osobiście marzy mi się gra w Forgotten Realms na miarę Baldura która wprowadziłaby ludzi do wydarzeń ze Spellplague. Waterdeep czy Shadow Dale byłyby świetnymi punktami startowymi. Nie potrafię zrozumieć czemu najbogatszy oraz najpopularniejszy świat heroic fantasy praktycznie przestał wychodzić na PC po olbrzymich sukcesach oraz statusie kultowości wielu gier z tego świata. Pillars of Eternity to uproszczony do bólu Baldur z nudnym, bezbarwnym światem zaś Divinity to bardziej parodia i trudno ją porównywać. Jedynie Tyranny pod względem świata imponowało jednak miało sporo własnych problemów (co nie zmienia faktu że Tyranny 2 byłoby dla mnie znacznie lepsze od PoE 3 czy Divinity). Heroic fantasy z niesamowicie bogatym lore liczącym setki książek jakim jest Forgotten Realms po prostu zjada światy tworzone pod potrzeby gry. Jest niesamowicie łatwe do przyswojenia na podstawowym poziomie oraz oferuje olbrzymią głębie dla tych którzy jej szukają. Byłoby cudownie gdyby Wizards of the Coast w końcu ruszyli z ofensywą i pomogli wydać parę wybitnych RPG z tego świata w międzyczasie wypuszczając na rynki zewnętrzne (w tym polski) swoje książki. Tak czy inaczej trzymam kciuki za kogokolwiek kto weźmie się za potencjalnego Baldura. Beamdog nie jest zły, BG EE są całkiem niezłe (oprócz spoilerującego samouczka i braków w tłumaczeniach głównie SoD). Byleby się nie spieszyli

13.04.2019 14:08
Draugnimir
22
odpowiedz
5 odpowiedzi
Draugnimir
130
Mały diplodok

GRYOnline.plRedakcja

Image

mohenjodaro konfabuluje.

Dokładnie tak to wyglądało -->

Drugorzędny enpec, drugorzędna opcja dialogowa. No rzeczywiście, propaganda jak cholera.

(a jednak przydaje się do czegoś trzymanie na dysku archiwum screenów do recenzji)

post wyedytowany przez Draugnimir 2019-04-13 14:10:03
13.04.2019 14:18
hopkins
22.1
hopkins
212
Zaczarowany

Za malo opcji dialogowych.

13.04.2019 21:20
Draugnimir
22.2
Draugnimir
130
Mały diplodok

GRYOnline.plRedakcja

Jak pytasz kupca, czym handluje, to też oczekujesz w każdej grze 8 opcji dialogowych w reakcji na to, co odpowiedział? Bo to jest tego kalibru sytuacja ;)

post wyedytowany przez Draugnimir 2019-04-13 21:21:23
14.04.2019 01:28
bboy
22.3
2
bboy
81
Konsul

Na Steamie jest recenzja transwestyty, w której to pisze, że nie ma w zwyczaju opowiadać nieznajomym na dzień dobry historii swojej zmiany płci i generalnie to nie jest normalne, ale co ja tam wiem.

post wyedytowany przez bboy 2019-04-14 01:29:38
14.04.2019 10:29
arianrod
😂
22.4
arianrod
60
Generał

@bboy
A zarówno ty, jak i transwestyta ze Steama moglibyście wiedzieć, że to gra komputerowa i stosuje wiele uproszczeń - również w dialogach. W grach RPG jedni NPC-e bez powodu opowiadają historię swojej rodziny, inni całego królestwa czy rasy, jeszcze inni historię swojego życia. Tak to już jest w komputerowych RPG-ach.

14.04.2019 18:13
Draugnimir
22.5
Draugnimir
130
Mały diplodok

GRYOnline.plRedakcja

To jest odpowiedź na pytanie o nietypowe imię postaci. Imię wynika ze zmiany płci, więc wypowiedź niezobowiązująco zahacza o tę kwestię. Zupełnie nienaturalne, co?

Ale wiem, wiem - po cholerę w ogóle gra pozwala zadawać takie pytania?! Po cholerę wymyślać postaci taką, a nie inną przeszłość?! Hurr durr!

post wyedytowany przez Draugnimir 2019-04-14 18:15:10
13.04.2019 17:53
23
odpowiedz
XardasKSP
20
Chorąży

Aby to mialo sens powinno isc dalej z tym co sie dzialo w BG2. Chicalbym zobaczyc jak to jest grac Bogiem w forgotten realms i np. miec mozliwosc odwiedzenia swiatow z Planescape Torment ktore bylo najlepsza gra z tamtego uniwersum.

Cala magia Baldurs Gate polega na historii i swiecie w ktorym jest osadzone. Planescape Torment bylo epiczna historia poniewaz gralo sie kims niesmiertelnym kto dokonal czynow zmieniajacych sfery i musial zrobic cos niesamowitego przed czym uciekl w niesmiertelnosc. Aby opowiedziec rownie epicka historie nie mozna wracac do zbieracza rzepy na polu i nowej historii, trzeba np. wprowadzic jakies komplikacje np. Cyric zabral moc swojemu rywalowi ktorym sie stalismy przejmujac dziedzictwo Bhaala ale nadal jestesmy epiczna istota o epicznej historii.

Od zera do bohatera to dobre dla takich Gothicow lub nowych swiatow RPG gdzie nie ma ciekawej historii. Np. taki Wiedzmin 3 jakby nagle kazac wiedzminowi zbierac marchewki to by zbytnio sensu nie mialo.

PS. Mozna by napisac epiczna historie, w koncu boska istota ktorej ukradziono moc moglaby byc scigana przez tylu "znajomych" dawnych przepoteznych wrogow ktorych ukatrupilismy. Drowy, demony z wojny krwi, smoki, no i oczywiscie Cyric chcacy utrzymac swoja pozycje, zmartwiona Mystra ze nowa sila zburzy rownowage, elminster ktory jednak uznal nas za zagrozenie etc. itd. scigani przez caly swiat jednoczesnie majac dosc potezna moc (i jakas dawke niesmiertelnosci np. zgon wiazacy sie z jakas utrata mocy ale nie koncem gry w koncu by trwale zniszczyc Boga trzeba cos wiecej i tylko niektore istoty by mogly tego dokonac) podobnie jak niesmiertelny z Planescape Torment.

post wyedytowany przez XardasKSP 2019-04-13 18:00:43
13.04.2019 20:04
Maxley
24
odpowiedz
Maxley
95
Naiwny Sceptyk

Internet jest mroczny i pełen strachów.

Nawiązanie do Gry o Tron?

13.04.2019 22:26
darkpalladinPL
25
odpowiedz
darkpalladinPL
86
Konsul

Jak dla mnie Dragon Age 1 jest tutaj pełnoprawną piękną kontynuacją ! Gdyby zrobili BG3 w tej konwencji + ulepszenie do aktualnych standardów był by mega ! (bez nachalnego multi,bez skalowania,bez lootboxów,bez mikro) Piękna fabuła świetni bohaterowie + aktywna pauza ! Byle by nie szli w arcy słabe Dragon Age 2 i 3

post wyedytowany przez darkpalladinPL 2019-04-13 22:26:41
13.04.2019 22:33
26
1
odpowiedz
22 odpowiedzi
Dylexan
68
Pretorianin

"Innowacyjne i dopasowane do współczesnych standardów"
Czyli jakie? Casualowe oczoyebne gówno prowadzące za rączkę? Z milionem DLC i zabugowane przez 2 lata po premierze?

13.04.2019 23:46
kAjtji
26.1
kAjtji
104
H Enjoyer

Wydaje mi się, że autor miał na myśli coś w stylu Pillars of Eternity (które tak właściwie można bez problemu nazwać "Baldurem 3").

13.04.2019 23:50
26.2
zanonimizowany622647
142
Legend

Wydaje mi się, że autor miał na myśli coś w stylu Pillars of Eternity (które tak właściwie można bez problemu nazwać "Baldurem 3").

Nie, nie można, bo i z jakiej racji? Setting inny, klimat inny, fabuła innego typu. Pillarsy nie są fabularnym rozwinięciem BG więc po cholerę stosować takie głupie nazewnictwo? Baldur to Baldur, Pillarsy to Pillarsy.

14.04.2019 04:49
26.3
grabeck666
75
Senator

@Dylexan Musisz zmienić typ gier w które grasz skoro tak twierdzisz.

A tak na poważnie. Pillarsy pokazały w spaniały sposób jak zrobić taktyczne rpg w nowoczesnym wydaniu, utrzymując starego ducha rozgrywki, ale ulepszając go w odpowiedni sposób.
Atrybuty gdzie każdy przydaje się dla każdej postaci, brak głupich tur w czasie rzeczywistym gdzie każda postać czy to 2h miecz czy sztylecik bije raz na rundę, drzewka umiejętności, nawet taka prosta rzecz jak przyspieszenie czasu w trakcie eksploracji, jak już człowiek posmakował to nie może bez tego żyć (patrzę na Ciebie, Pathfinder), normalny system trafień i chybień, który nie jest zero-jedynkowy, system redukcji obrażeń i uników (D&D? Noszę pełną płytówkę, dlatego jestem zajebisty w unikaniu wszystkiego, wtf)

14.04.2019 10:36
arianrod
😈
26.4
arianrod
60
Generał

@Iselor (Łódź)

Nie, nie można, bo i z jakiej racji? Setting inny, klimat inny, fabuła innego typu.

No i nie zapominajmy, że poziom gier też inny: ponadczasowe Baldur's Gate vs. popierdółka zwana Pillarsami. Gdyby tak miało wyglądać Baldur's Gate III, to mielibyśmy niekwestionowanego kandydata na najgorszą część sagi.

14.04.2019 12:58
26.5
zanonimizowany622647
142
Legend

No i nie zapominajmy, że poziom gier też inny: ponadczasowe Baldur's Gate vs. popierdółka zwana Pillarsami

Lubisz flejm i trolling prawda? Pierwszy Baldur's Gate zestarzał się bardziej niż szósty Might and Magic, jest masakrycznie drewniany, fabularnie to sztampa fantasy, bohaterowie tak zajebiści że chodziłem tylko z Imoen, bo reszta nudna, lokacje sprawiły że dostaliśmy symulator chodzenia po łące. Dopiero drugi Baldur pokazał klasę, mimo ułomności mechaniki AD&D i paru bzdur fabularnych (często sprzecznych z mechaniką i zasadami AD&D). Pierwsze Pillarsy biją pierwszego Baldura pod KAŻDYM względem, to jeden z 10 najlepszych erpegów w historii, zaś drugie Pillarsy pokonały całą erpegową konkurencję w historii i stały się najlepszym erpegiem jakiego stworzono i tylko Vampire the Masquarade Bloodlines i siódmy Might and Magic mogą się równać poziomem.

14.04.2019 13:24
Ignazzio
26.6
Ignazzio
66
Konsul

Tak, gdy porównasz współczesne gry z 1 Baldurem to faktycznie jest sztywny. Jednak EE jest wciąż bardzo grywalny co jest całkiem niezłym osiągnięciem jak na grę z 1998 z podbitą grafiką. Zwłaszcza że wciąż wydaję się być grą o ligę wyżej od PoE nie wspominając nawet o BG 2. Pillarsy prócz grafiki nieszczególnie mają się czym popisać. Świat stworzony na potrzeby gry, wypełniony sztucznym patosem który w przeciwieństwie do paru innych gier (Planescape Torment, NN:MoB) nie ma w sobie realnej treści, postacie których imion nawet nie chce nie chce się zapamiętać (zwykły Minsc czy Edwin z BG 1 mimo niewielu interakcji mieli więcej charakteru), śmieszny system walki w którym trudno o jakiekolwiek wyzwanie a postaci i tak praktycznie nie są w stanie zginąć jeśli nie padnie cała drużyna, czary które są jedynie pozbawioną charakteru próbą skopiowania D&D itd, itp. To całkiem niezła gra ale zupełnie nie ten poziom co BG. Faktycznie historia z BG 1 wydaje się być prosta, i robi to doskonale jak przystało na heroic fantasy, jednak dla tych którzy szukają głębi cała historia jest nieporównywalnie bardziej skomplikowana i pełna głębi niż ta z PoE. Forgotten Realms ma tak bogate lore że trudno tu nawet o konkurencję. Gdyby Pillars of Eternity miało być stawiane jako kontynuacja Baldura, to byłaby to śmierć marki Baldur's Gate.

14.04.2019 14:17
arianrod
😂
26.7
arianrod
60
Generał

@Iselor (Łódź)

Lubisz flejm i trolling prawda?

Tak :) A poza tym, kiedyś już sobie rozmawialiśmy o Pillarsach i Baldurach, więc pozwoliłem sobie tutaj na lekką prowokację. Lekką, bo Pillarsy nie są popierdółką tylko spoko gierką, ale z drugiej strony - naprawdę przegrywają z każdym Baldurem (może poza "Opowieściami...", ale trudno przegrać z zestawem dodatkowych misji).

Pierwszy Baldur's Gate zestarzał się bardziej niż szósty Might and Magic, jest masakrycznie drewniany
Nie wiem, co masz na myśli mówiąc "drewniany" - ostatnio wszyscy nadużywają tego słowa stosując je w dowolnym kontekście, przez co straciło swoje znaczenie.
Jeśli chodzi ci o animacje, to przecież to gra z 1998 r. i same początki Infinity Engine.

fabularnie to sztampa fantasy
A ja tam akurat lubię fabułę, gdzie przez 90% gry próbujemy rozwikłać pewną ekonomiczno-polityczną intrygę zamiast walczyć z tłuszczą orków, albo wysłuchiwać rzewnych opowieści o wędrówce dusz rodem z zeszyciku pretensjonalnego 14-latka.

bohaterowie tak zajebiści że chodziłem tylko z Imoen, bo reszta nudna
Zgadza się, ale - przynajmniej ja mam takie wrażenie - tak miało być. Po prostu towarzysze w BG1 mieli pełnić funkcję czysto użytkową i dopiero Torment i BG2 to zmieniły. To trochę tak, jakby mieć pretensje do strategii, że występujące w niej jednostki nie mają rozwiniętego charakteru.

lokacje sprawiły że dostaliśmy symulator chodzenia po łące
To prawda, te puste lasy i łąki to zmora tej gry. Ale znowu - BioWare dopiero się wszystkiego uczyło.

Pierwsze Pillarsy biją pierwszego Baldura pod KAŻDYM względem
Nie :) Tylko pod względem technicznym i mechaniki.

to jeden z 10 najlepszych erpegów w historii
Zdecydowanie nie :)

zaś drugie Pillarsy pokonały całą erpegową konkurencję w historii i stały się najlepszym erpegiem jakiego stworzono
Napisać tu "NIE" to za mało :) Ja wiem - jest niedziela, można sobie wypić... Ale po co później siadać do Internetu i wypisywać takie kocopoły? Bo to chyba nie na trzeźwo...

@Ignazzio
W gruncie rzeczy dokładnie opisałeś moje odczucia względem tej gry.

14.04.2019 16:02
kAjtji
26.8
kAjtji
104
H Enjoyer

Zgadzam się z twierdzeniem, że Pillars of Eternity bije na głowę Baldura, zwłaszcza tego pierwszego. Ma lepszą mechanikę, ciekawsze postacie i fabułę, lepsze zadania poboczne, bardziej rozbudowany rozwój postaci (choć o to nie trudno), właściwie wszystko tam jest rozwinięciem mechanik z Baldura i pod względem samego gameplayu, można go właśnie nazwać Baldurem 3 (ale tylko pod tym względem, o to mi przedtem chodziło). No i pierwszy Baldur naprawdę źle się zestarzał, próbowaliście w niego grać bez modów czy wersji EE gry? Już starszy o rok Fallout prezentuje się lepiej (swoją drogą, to Fallout 2 > każdy Baldur's Gate).

14.04.2019 16:28
arianrod
😊
26.9
arianrod
60
Generał

@kAjtji
Jakie to jednak gusta są różne :) Oczywiście zgadzam się z tobą jeśli chodzi o kwestie techniczne i mechanikę gry - no ale to żadna sztuka, biorąc pod uwagę, że BG i Pillarsy dzieli kilkanaście lat rozwoju gier.
Natomiast postacie, fabuła, świat... Dla mnie w Pillarsach to zawsze były albo rzeczy niedopracowane i uproszczone (postacie), albo próbujące udawać, że są czymś więcej niż naprawdę są (fabuła), albo będące śmietnikiem wszelkich motywów, które przyszły autorom do głowy (świat). A wszystko to jeszcze połączone wszechobecną nudą i smęceniem.

No i pierwszy Baldur naprawdę źle się zestarzał, próbowaliście w niego grać bez modów czy wersji EE gry?
Ja niedawno próbowałem z ciekawości i było spoko - no ale ja jestem fanbojem :) I nie wiem po co ktoś miałby się tak bawić, skoro EE jest ogólnie dostępna. Natomiast stwierdzenie, że Fallout 1 zestarzał się lepiej... Na pewno jeśli chodzi o mechanikę, bo tę stare Fallouty miały wspaniałą (i były wspaniałymi grami), ale jeśli chodzi o grafikę, obsługę czy tempo gry to dzisiaj prawdziwa mordęga.

Aha, jak dla mnie, jeśli chodzi o izometryczne RPGi:
Baldur's Gate II / Fallout / Torment > Baldur's Gate / Fallout 2 / Arcanum >>> Icewind Dale / Icewind Dale II >>>>>> Pillars of Eternity I i II (ośla ławka dla niezbyt lotnych uczniów dawnych mistrzów :)

14.04.2019 17:50
26.10
zanonimizowany622647
142
Legend

A ja tam akurat lubię fabułę, gdzie przez 90% gry próbujemy rozwikłać pewną ekonomiczno-polityczną intrygę zamiast walczyć z tłuszczą orków, albo wysłuchiwać rzewnych opowieści o wędrówce dusz rodem z zeszyciku pretensjonalnego 14-latka.

Przecież 90% czasu walki w pierwszym BG to łażenie po łące i walki z gibberlingami. Zaś motyw wędrówki dusz w PoE jest świetny, jakaś miła odmiana.

Ale znowu - BioWare dopiero się wszystkiego uczyło.

To nie jest usprawiedliwienie.

Nie :) Tylko pod względem technicznym i mechaniki.

A także pod względem fabularnym (bo fabuła w BG 1 jest wielkim przeciętniactwem i byle MG wymyśli lepszą), ma lepszych towarzyszy mimo ich ułomności no i ma ciekawszy setting. No i ciekawsze lokacje. No i jeszce napisałeś: Tylko pod względem technicznym i mechaniki. Tyle że to akurat mechanika jest podstawą cRPG.

Zdecydowanie nie :)

Jednak zdecydowanie tak. Fabularnie lepsze są tylko drugie Pillarsy, Maska Zdrajcy, Planescape: Torment, Betrayal at Krondor (mimo mojej niechęci do tej gry to przyznaję), drugi Baldur na równi. Walki nie są rewelacyjne ale żadna gra w izometrze poza Świątynią Pierwotnego Zła nie ma dobrych walk; z drugiej strony walka nie jest męcząca, irytująca, za łatwa/za trudna bądź po prostu nudna (patrz: Arcanum, stare Fallouty, Planescape: Torment). Można się czepiać towarzyszy ale poza drugim Baldurem i pierwszym Mass Effectem wciąż ciężko o lepszych (kocham Sagani, lubię Edera, Niezłomny. jest....ciekawy). Setting nie jest fabularną sztampą. Graficznie jest tak jak ma być we współczesnych erpegach, muzyka ok.

Napisać tu "NIE" to za mało :) Ja wiem - jest niedziela, można sobie wypić... Ale po co później siadać do Internetu i wypisywać takie kocopoły? Bo to chyba nie na trzeźwo...

Jestem w stanie każdego erpega rozdzielić na czynniki pierwsze i skonfrontować z drugimi Pillarsami i udowodnić że nie ma erpegów poza Bloodlines i Might and Magic VII, które moga się do niego zbliżyć. Jeśli nie, to polecam moją recenzję u JRKa:
https://jrkrpg.pl/gry/pc/pillars-eternity-ii-deadfire/

Aha, jak dla mnie, jeśli chodzi o izometryczne RPGi:
Baldur's Gate II / Fallout / Torment > Baldur's Gate / Fallout 2 / Arcanum >>> Icewind Dale / Icewind Dale II >>>>>> Pillars of Eternity I i II (ośla ławka dla niezbyt lotnych uczniów dawnych mistrzów :)

Twierdzenie że Pillarsy, zwłaszcza druga część są gorsze od Arcanum, pierwszego Baldura, Tormenta czy Falloutów jest kuriozalne. Swoją drogą:
a) zapomniałem o Tyranny, które wskoczyło u mnie na 4 pozycję iteż wyprzedziło Baldury (wyprzedziło też pierwsze Pillarsy)
b) a to izometryczne erpegi to jakiś osobny gatunek że robisz osobną listę? Przecież Might and Magic VI, VII, Vampire the Masquarade Bloodlines czy Morrowind biją po dupsku większość naszych kochanych izometryków.
c) żadna z gier Bioware nie była tak przełomowa dla gatunku jak Betrayal at Krondor (mimo że nie lubię tej gry) czy Ultima Underworld; pomijam litościwie że pierwszy Baldur połowę rzeczy zerżnął z Dark Sun
d) nie mogę poważnie traktować listy izometryków jeśli nie ma tam dwóch arcydzieł gatunku: Tyranny i Świątyni Pierwotnego Zła.

15.04.2019 00:54
arianrod
26.11
1
arianrod
60
Generał

Przecież 90% czasu walki w pierwszym BG to łażenie po łące i walki z gibberlingami.
OK, moja wina, źle się wyraziłem: chodziło mi o 90% głównej fabuły gry, do której walki z gibberlingami nie należą. Z tymi ostatnimi natomiast (i hobgoblinami, gnollami, xvartami i resztą tałatajstwa) faktycznie przesadzili.

Zaś motyw wędrówki dusz w PoE jest świetny, jakaś miła odmiana.
Jest pretensjonalny. Fabuła PoE próbuje na siłę udowodnić, że jest głębsza niż naprawdę jest, ale jej się to nie udaje.
Ewidentnie zabrakło tam kogoś, kto by powiedział: "Panowie, nie umiecie w Tormenta. To, że coś jest smętne, nie znaczy, że jest poważne albo głębokie. Zróbcie grę o, nie wiem... Inwazji skuldorów na Dyrwood pod przywództwem złego smoka, bo na razie na tyle was stać."

To nie jest usprawiedliwienie.
Oczywiście, że jest. Nie można wymagać od studia dla których był to pierwszy poważny erpeg (i jedna z pierwszych poważnych gier), aby zrobili grę bez wad.
Wyobrażam sobie sytuację, gdy ktoś, jakimś cudem nagrywa brzdąkaninę 2-letniego Mozarta:
- Pfff, ale Mozart jest przereklamowany, w ogóle nie potrafi grać.
- Ale on ma tu dopiero 2 lata!
- To nie jest usprawiedliwienie. Powinien być geniuszem od pierwszych dni życia.

A także pod względem fabularnym (bo fabuła w BG 1 jest wielkim przeciętniactwem i byle MG wymyśli lepszą)
Kurczę, w Obsidianie mogliby zatrudnić jakiegoś byle MG, może by im napisał coś sensownego. Akurat moim zdaniem osadzenie w sztampowym świecie fantasy fabuły, której głównym motywem jest przez długi czas ekonomiczno-polityczna intryga, a nie jakieś wydumane zagrożenie z zaświatów (to oczywiście w końcu się w BG1 pojawia, ale pod koniec) jest i tak bardziej oryginalne niż bełkot o duszach w Pillarsach.

ma lepszych towarzyszy
Jak dla mnie: BG1 i PoE1 ma towarzyszy na takim samym poziomie i niezbyt przywiązywałem się do jednych czy drugich. Przy czym BG1 ma 2 przewagi:
- w BG1 nikt nie obiecywał nie wiadomo jak rozwiniętych towarzyszy, a w PoE1 i owszem - i Obsidian słabo się z tego wywiązał
- część towarzyszy z BG1 powraca w BG2, które podniosło ich na o wiele wyższy poziom i - siłą rzeczy - wpłynęło też na ich odbiór w poprzedniej grze. Natomiast średnie PoE1 doczekało się jako kontynuacji trochę lepszego PoE2, ale żaden zauważalny skok jakości to nie jest - również w przypadku towarzyszy.

No i ciekawsze lokacje
Tym razem, dla odmiany - zdecydowanie tak.

Tyle że to akurat mechanika jest podstawą cRPG
Trudno mi grać w grę z nawet doskonałą mechaniką, ale światem, fabułą i bohaterami, które w ogóle mnie nie interesują. A tak jest z Pillarsami. Żałuję, że świetny system, który Obsidian wymyślił, marnuje na jakieś opowiastki o niczym.

Jednak zdecydowanie tak.
W skrócie, jeśli chodzi o Pillarsy: grafika, muzyka, interfejs, mechanika - bardzo spoko; walka - mniej spoko; fabuła, bohaterowie, dialogi - zupełnie nie spoko (przeciętniactwo, i to najgorszego sortu - takie, które próbuje nieudolnie ukryć swoją przeciętność domniemaną głębią)

Jestem w stanie każdego erpega rozdzielić na czynniki pierwsze i skonfrontować z drugimi Pillarsami i udowodnić że nie ma erpegów poza Bloodlines i Might and Magic VII, które moga się do niego zbliżyć.
Całkiem szczerze? Nie jesteś w stanie. Potrafisz tylko powiedzieć dlaczego dana gra ci się podoba - i to jest OK, ale to potrafi każdy.
Żeby to udowodnić, trzeba by do tych gier podejść maksymalnie obiektywnie, czego nie robisz - co, zresztą, nie jest żadnym zarzutem z mojej strony, bo akurat wątpię czy da się to zrobić. Po prostu: to, że potrafisz uzasadnić swoje preferencje, nie sprawia, że inni automatycznie będą je podzielali, albo że jest to ogólnie obowiązująca ocena.

Twierdzenie że Pillarsy, zwłaszcza druga część są gorsze od Arcanum, pierwszego Baldura, Tormenta czy Falloutów jest kuriozalne.
No... O ile przy Baldurze biorę poprawkę na swoje fanbojstwo, to przy okazji Tormenta i Falloutów Pillarsy niegodne są nawet stóp ich całować.

a) Tyranny spoko, lepsze od obu Pillarsów
b) Bo są do siebie najbardziej podobne i na nich się wychowałem. No i najbardziej je lubię - trudno mi się np. przestawić na erpegi FPP czy TPP.
- Might & Magic - nigdy nie grałem. Te gry są już za stare nawet dla mnie.
- Morrowind - gdybym miał wymienić grę, która odpycha mnie prawie wszystkim, to byłby to właśnie Morrowind. Świat, postaci, mechanika fabuła, walka - wszystko ma tam taką formę, jakiej nie lubię najbardziej. Kilka razy próbowałem w toto grać i za każdym razem czułem się jakby Bethesda weszła do mojej głowy, wybrała tam to, czego najbardziej nie lubię i umieściła w jednej grze. I tak powstał Morrowind.
- Bloodlines - nie grałem, ale cały czas kusi. Szczerze mówiąc, naczytałem się o niej wiele dobrego, czuję, że może mi się bardzo spodobać - i ciągle gram w coś innego :) Nie wiem, może boję się rozczarowania?
c) OK, wierzę na słowo. Chciałem tylko zauważyć, że sam nigdzie nie nazwałem BG1 przełomowym dla gatunku, aczkolwiek... Często można spotkać się z takim określeniem i kłócić z nim się nie zamierzam :)
d) Czyli masz pretensje, że nie wszyscy podzielają twój gust. Można i tak.

15.04.2019 07:07
26.12
zanonimizowany622647
142
Legend

Jest pretensjonalny. Fabuła PoE próbuje na siłę udowodnić, że jest głębsza niż naprawdę jest, ale jej się to nie udaje.

Widzisz, mam to samo z Tormentem. "Wszyscy" się tym jarają, a jak ja słyszę te orgazmy nad "co może zmienić naturę człowieka?" (psueod-filozoficzny bełkot tak naprawdę, ale w grze fajnie brzmi) to naprawdę...wolę już te reinkarnacje z Pillarsów.

Oczywiście, że jest. Nie można wymagać od studia dla których był to pierwszy poważny erpeg (i jedna z pierwszych poważnych gier), aby zrobili grę bez wad.

jakich poważnych, o czym chrzanisz, to nie była żadna "poważna gra", przecież fabularnie to jest przeciętne do bólu.
Nie mówię że bez wad. Mnóstwo rzeczy zerżnęli z innych tytułów a w tamtym czasie lepiej było usiąść do Might and Magic VI czy nawet pierwszego Fallouta.

jest i tak bardziej oryginalne niż bełkot o duszach w Pillarsach.

Jaka polityczna intryga? xD I ów "bełkot o duszach" wciąż brzmi lepiej niż fabuła w 90% erpegie w historii. Co jest tam bełkotliwego? Mi się bardzo podoba wsadzenie motywów buddyjskich czy indian amerykańskich (Sagani) do gry.

Trudno mi grać w grę z nawet doskonałą mechaniką, ale światem, fabułą i bohaterami, które w ogóle mnie nie interesują. A tak jest z Pillarsami. Żałuję, że świetny system, który Obsidian wymyślił, marnuje na jakieś opowiastki o niczym.

Wykreślę Pillarsami i wstawię z Baldurem i wyjdzie mi to samo.

walka - mniej spoko; fabuła, bohaterowie, dialogi - zupełnie nie spoko (przeciętniactwo, i to najgorszego sortu - takie, które próbuje nieudolnie ukryć swoją przeciętność domniemaną głębią)

Czyli to samo napiszę o Baldurach. Inna sprawa że żaden erpeg w historii nie miał fabularnej głębi. ŻADEN nawet w połowie nie zbliżył się do poziomu tego co prezentuje np. Le Guin w "Ziemiomorzu".

No... O ile przy Baldurze biorę poprawkę na swoje fanbojstwo, to przy okazji Tormenta i Falloutów Pillarsy niegodne są nawet stóp ich całować.

Biorąc pod uwagę że w Falloutach fabuła jak i mechanika dupy nie urywają, a w obu tytułach walka ssie po całości....

Tyranny spoko, lepsze od obu Pillarsów

Tyranny jest prawie tak dobre jak drugie Pillarsy :)

- Might & Magic - nigdy nie grałem. Te gry są już za stare nawet dla mnie.

Czyli masz gówniane pojęcie o gatunku, zwłaszcza że Might and Magic VI i VII to jest wiek pierwszego Baldura, zaś pozostałe są od niego młodsze.

Bloodlines - nie grałem

I ty mi chcesz dalej mówić jakie erpegi są dobre i mają szanse w drugimi Pillarsami?

Czyli masz pretensje, że nie wszyscy podzielają twój gust. Można i tak.

Znając życie nie grałeś w Świątynię Pierwotnego Zła. Mam pretensje o to że nie wziąłeś na ruszt mojej recenzji drugich Pillarsów i upierasz się że są erpegiem gorszym od Baldurów.

15.04.2019 09:19
MaBo_s
26.13
MaBo_s
64
Generał

Iselor po prostu zapomina, że to co wygłasza, to jedynie jego (+ kilku kolegów z jakiegoś forum dla samozwańczych "ekspertów") prywatna opinia.
I to że oni wybrali sobie jakąś górkę na "najlepsze rpg wszech czasów ever" całej reszty świata do niczego nie obliguje.
Gier, które mogą być najlepszym rpg jest tyle, ilu ludzi mających różne opinie na ten temat.
Dla jednych będzie to BG, Morrowind, Fallout czy M&M, dla innych Mass Effect lub coś zupełnie innego.
I rozbieranie na części niczego tu nie udowodni, bo większość elementów tych gier to tylko kwestia prywatnych gustów.

Pillarsy zrobiły sobie świetną kampanię marketingową na "crowdfundingowym powrocie do klasyki", ale sprzedaż drugiej części już pokazała, że sam PR nie wystarczy. Większość graczy zdjęła różowe okulary i zaczęła mówić głośno o kiepskim systemie walki, grafomanii scenarzystów, pompatycznej otoczce i ogólnej nudzie.

D:OS 2 bez tego naciągania na "powrót klasyka" pobił je sprzedażowo na głowę, bo dla większości graczy to po prostu lepsza gra.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-04-15 09:20:27
15.04.2019 10:18
26.14
zanonimizowany622647
142
Legend

Większość graczy zdjęła różowe okulary i zaczęła mówić głośno o kiepskim systemie walki, grafomanii scenarzystów, pompatycznej otoczce i ogólnej nudzie.

Wspaniała definicja zarówno pierwszego Baldura jak i pierwszego Original Sin.

D:OS 2 bez tego naciągania na "powrót klasyka" pobił je sprzedażowo na głowę, bo dla większości graczy to po prostu lepsza gra.

Póki co jest usypiający w drugim rozdziale, zobaczę, może później będzie lepiej. Sprzedażowo? Sprzedażowo to pewnie %0 twarzy Greya jest lepsze od Ziemiomorza albo Mistrza i Małgorzaty. Sprzedażowo to Botoks obejrzało więcej ludzi niż Zimną wojnę.

15.04.2019 11:37
arianrod
26.15
1
arianrod
60
Generał

@Iselor

Widzisz, mam to samo z Tormentem. "Wszyscy" się tym jarają, a jak ja słyszę te orgazmy nad "co może zmienić naturę człowieka?" (psueod-filozoficzny bełkot tak naprawdę, ale w grze fajnie brzmi) to naprawdę...wolę już te reinkarnacje z Pillarsów.
No i bardzo dobrze. Dla mnie Torment jest wspaniały i jest jedną z najlepszych gier w jakie grałem, ale rozumiem, że nie każdy musi się z tym zgadzać. Różnica między nami jest taka, że ja nie próbuję na siłę przekonywać innych do swoich subiektywnych ocen.

jakich poważnych, o czym chrzanisz, to nie była żadna "poważna gra", przecież fabularnie to jest przeciętne do bólu.
Iselor, litości... Chodziło mi o to, że była to pierwsza (jedna z pierwszych?) poważna gra BioWare - poważna pod względem poświęconego czasu, pieniędzy i zaangażowanych w nią pracowników. Wiem, nie lubisz BG1, ale jednak nie jest to gra, którą 3 gości skleciło w tydzień, po godzinach pracy, za 20$.

Jaka polityczna intryga?
Żelazny Tron i próby poszerzenia swoich wpływów.

I ów "bełkot o duszach" wciąż brzmi lepiej niż fabuła w 90% erpegie w historii.
Skoro tak ci się wydaje.

Mi się bardzo podoba wsadzenie motywów buddyjskich czy indian amerykańskich (Sagani) do gry.
A mi się bardzo nie podoba :)

Wykreślę Pillarsami i wstawię z Baldurem i wyjdzie mi to samo.
I jest to normalne, bo jesteśmy różnymi ludźmi o różnych gustach, a nie jednostkami o zunifikowanym umyśle, które o wszystkim powinny myśleć to samo.

Inna sprawa że żaden erpeg w historii nie miał fabularnej głębi. ŻADEN nawet w połowie nie zbliżył się do poziomu tego co prezentuje np. Le Guin w "Ziemiomorzu".
Nie, ale serio? I co jeszcze? Może jeszcze powiesz, że żaden erpeg nie zbliżył się fabularnie do "Władcy Pierścieni" czy "Gry o tron", a ogólnie żadna gra do "Zbrodni i kary", "Hamleta" czy "Madame Bovary"? I że w ogóle gry są fabularnie nieporównywalnie gorsze od książek? Niemożliwe! :)

Biorąc pod uwagę że w Falloutach fabuła jak i mechanika dupy nie urywają, a w obu tytułach walka ssie po całości....
No widzisz: a dla mnie fabuła w Falloutach jest zupełnie pretekstowa, bo taka ma być, a gra bardziej skupia się na eksploracji świata (nieporównywalnie lepiej zbudowanego niż w Pillarsach). Walka w turach podoba mi się o wiele bardziej niż chaotyczne walki z Pillarsów przyprawione upierdliwym mikrozarządzaniem, a system rozwoju postaci jest moim ulubionym w grach. No i Fallouty mają klimat o którym nijakie i miałkie Pillarsy mogą pomarzyć.
Tak działają gusta: jednym podoba się to, co nie podoba się innym i na odwrót. Dopóki ktoś nie próbuje udowadniać, że jego gust jest ogólnie obowiązującym, to nie widzę problemu.

Czyli masz gówniane pojęcie o gatunku
Bo nie grałem w twoje ulubione gry :) Nie wiem, do M&M nigdy mnie jakoś nie ciągnęło, parę razy się nad tym zastanawiałem, ale te gry zawsze wydawały mi się przestarzałe już w momencie premiery, no i - w przeciwieństwie np. do Bloodlines - mają dla mnie jakieś takie "wewnętrzne fuj".

I ty mi chcesz dalej mówić jakie erpegi są dobre i mają szanse w drugimi Pillarsami?
Tak. A raczej: jakie erpegi są dobre wg mnie.
Ty, zresztą, robisz to samo, choć nie chcesz tego zauważyć: mówisz jakie erpegi są dobre wg ciebie i twoich subiektywnych odczuć - tyle, że próbujesz przekonywać, że są to ogólnie obowiązujące oceny. Nie są :)
Poza tym, w naszej dyskusji głównie porównywaliśmy BG i PoE, a w te gry "akurat" grałem. Co w tym porównaniu może zmienić Bloodlines?
Nie wiem... Usiądę, zagram w Bloodlines, przejdę i pierwszą myślą jaka przyjdzie mi po tym do głowy będzie: "ale te Pillarsy są jednak zajebiste, 100x lepsze od Baldura." Tak to twoim zdaniem będzie wyglądało? :)

Mam pretensje o to że nie wziąłeś na ruszt mojej recenzji drugich Pillarsów i upierasz się że są erpegiem gorszym od Baldurów.
Recenzja spoko, ale co ona wnosi? Najpierw piszesz o tym, co zawiera gra - no OK, trudno tu dyskutować. Później o swoich osobistych odczuciach - no i też OK, wierzę, że ci się podobało. Mi akurat nie.
Każdy się będzie upierał, gdy będziesz mu próbował na siłę narzucić swój gust.
Zresztą, czas na osobiste wyznanie: bardzo mi się podoba Zoe Saldana. Innym może się podobać np. Charlize Theron. Większość stwierdzi: "OK, mi podobają się takie kobiety, innym facetom inne, to normalne". Ty należysz do tej, cokolwiek śmiesznej, grupy, która powie:
- Nie, Charlize jest ładniejsza, ona powinna ci się podobać.
- Ale mi się nie podoba.
- Ale powinna.
- Ale nie lubię blondynek.
- Wszystko jedno, masz wzdychać po nocach do Charlize.
- Ale mi się podoba ciemniejsza karnacja.
- Ale mi się nie podoba. Zachwycaj się Charlize.
No chłopie, jaki to ma sens? :)

@MaBo_s

I rozbieranie na części niczego tu nie udowodni, bo większość elementów tych gier to tylko kwestia prywatnych gustów.
Dokładnie. Może, od wielkiej biedy, można by je spróbować obiektywnie porównywać pod względem mechaniki, chociaż i tu nie byłbym pewien. Ale fabuła, świat, bohaterowie? Przecież to się zawsze skończy "mi się podoba to", "a mi się nie podoba" "nie lubię tego i tamtego" "a ja lubię". Niektórzy chyba po prostu nie są w stanie zrozumieć, ze ich gust to nie są jakieś ogólne wytyczne dla ludzkości :)

Pillarsy zrobiły sobie świetną kampanię marketingową na "crowdfundingowym powrocie do klasyki", ale sprzedaż drugiej części już pokazała, że sam PR nie wystarczy. Większość graczy zdjęła różowe okulary i zaczęła mówić głośno o kiepskim systemie walki, grafomanii scenarzystów, pompatycznej otoczce i ogólnej nudzie.
Wydaje mi się, że Pillarsy dostały też dużego plusa na początek - i od graczy i od recenzentów - za samą ideę wskrzeszenia izometrycznych erpegów. Sam początkowo byłem nimi zachwycony, ale im dalej w las... Nieprzemyślany, patchworkowy świat, bohaterowie w większości pozbawieni krzty charakteru, nudne questy, ciągnące się bez końca dialogi o niczym, fabuła, która chciałaby być poważna, ale nie wie jak, więc postanowiła być tylko smętna, bo może nikt nie zauważy różnicy... Za dużo średniactwa, a czasem wręcz słabizny było w tej gierce.


post wyedytowany przez arianrod 2019-04-15 11:38:03
15.04.2019 13:28
Ignazzio
26.16
Ignazzio
66
Konsul

Pierwszy raz spotkałem się by ktoś podważał jakość fabuły w Planescape która jest przez całą branżę uznawana za jedno ze szczytowych osiągnięć w grach RPG. Imponujące aczkolwiek w oczywisty sposób subiektywne. Zwłaszcza że PoE które tak jest wychwalane, jest ewidentnie wzorowane na Tormencie którego głębie stara się naśladować (w moim odczuciu nieudanie). Cała dyskusja kręci się wokół preferencji i tyle.

15.04.2019 14:12
26.17
zanonimizowany622647
142
Legend

arianrod---> bardzo ładnie, wiadomo że każdy co innego lubi. Mam kumpla, który nie trawi Falloutów, Baldurów, Icewindów, Pillasy "jedynkę" grał na siłę, Tormenta też nie trawi. Z gier izometrycznych lubi tylko Arcanum i Świątynię. Facet preferuje Might and Magic czy Vampira i Mass Effecta. I co zrobię? No nic. Nie twierdzę że każdy ma lubić to samo, zwłaszcza że porównywanie Baldurów i Pillarsów, nie mówiąc o Vampirze to jak porównywanie Gwiezdnych Wojen z Terminatorem albo Conana z Władcą Pierścieni. Niby gatunki te same, ale...Zawsze powtarzałem też jedno: nie ma sensu tworzyć list najlepszych gier/filmów/książek z danych gatunków innych niż alfabetyczne: tylko alfabetyczne mają sens. Pod pod wieloma/pewnymi względami to wiesz, Wizardry 8 jak i Diablo będą lepsze tak od Baldurów jak i Pillarsów. Mnie po prostu cholernie zirytowało to że swoim postem chciałeś mnie sprowokować i wywołać flejm, bo słowem "popierdółka" to można określać takie rzeczy jak Harbinger czy Necromania a nie Pillarsy.

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2019-04-15 14:26:18
15.04.2019 14:57
MaBo_s
26.18
MaBo_s
64
Generał

@Iselor
Kompletnie chybione argumenty. Nie rozumiesz najwyraźniej, że taki Botoks i Zimna Wojna czy Mistrz i Małgorzata/Grey to przede wszystkim różne gatunki w obrębie tego samego medium, nastawione na kompletnie innych odbiorców.
D:OS 2 i POE 2 zaś to gry w obrębie tego samego gatunku, wydane w zbliżonym okresie i ukierunkowane na tą samą grupę docelową.
Jedna z nich w mediach branżowych i wśród zagorzałych fanów była pompowana niemal na nowego mesjasza RPG, a druga nie.
I to ta druga przyjęła się dużo lepiej robiąc rewelacyjne jak na ten niszowy gatunek wyniki sorzedażowe.

Reszty nie komentuję, bo nigdzie nie pisałem o BG1 i D:OS 1 jako o wybitnych grach. Nie wiem jaki ma związek ich jakość z nudą wylewającą się przez ekran z Pillarsów.

Zwyczajnie nie potrafisz zaakceptować, że dla reszty fanów rpg opinia Twoja czy Twoich kolegów wcale nie jest wyznacznikiem czegokolwiek.

post wyedytowany przez MaBo_s 2019-04-15 15:02:48
15.04.2019 15:53
26.19
zanonimizowany622647
142
Legend


MaBo_s
---> nuda w drugich Pillarsach? A gdzie? I od kiedy sprzedaż jest wyznacznikiem? DOS II jest ładniejsze i tylko tyle. Jego bajkowa otoczka,brak atmosfery i irytujące walki potrafią mocno odrzucić. Pewnie niedługo wroce i dam mu szanse ale będzie ciężko. I jacy koledzy, jakie forum?!

15.04.2019 17:20
arianrod
26.20
arianrod
60
Generał

@Iselor
OK, sorry za lekkie prowo :)
Aczkolwiek, z drugiej strony, na pewno znajdzie się ktoś, dla kogo Pillarsy naprawdę będą popierdółką. I też trudno się o to obrażać, na tym właśnie polega subiektywizm sądów.
Zresztą, niżej pytasz się MaBo_sa gdzie niby PoE 2 jest nudne. A przecież właśnie odczuwanie/nie odczuwanie nudy jest kwestią skrajnie subiektywną! To, co dla ciebie jest megaciekawe od początku do końca, dla niego może być zabójczą dawką nudy.

post wyedytowany przez arianrod 2019-04-15 17:26:57
15.04.2019 22:41
twostupiddogs
😉
26.21
twostupiddogs
245
Legend

Pogodzę Was. Żadna z tych gier nie umywa się do Betrayal at Krondor.

16.04.2019 12:44
26.22
verify
208
Generał

Tak naprawde, to zadna z nich nie umywa sie do Pool of Radiance ;)

14.04.2019 01:02
27
odpowiedz
snierzyn
133
Konsul

Walnęliście grafikę, która jednoznacznie kojarzy się z M&M VI :-)

14.04.2019 11:53
28
odpowiedz
2 odpowiedzi
aleksandar
2
Junior

Przecież Baldur's Gate 3 już dawno wyszedł - to Dragon Age Origins.

14.04.2019 16:26
[Gammorin]
28.1
1
[Gammorin]
81
Konsul

Gry mają podobny klimat, bo tworzyło je to samo studio. Szkoda, że teraz poszli w złą stronę ;-).

15.04.2019 07:17
28.2
Aranthebes
45
Centurion

Baldur's Gate 3 wyszedł stosunkowo niedawno i nazywa się Kingmaker.

15.04.2019 13:06
😍
29
1
odpowiedz
Majer_97
1
Junior

Jaram się jak stosy w średniowieczu. BG to gra mojego dzieciństwa, pierwszy RPG w życiu, niedościgniony wzór do tej pory. Żeby tylko nie schrzanili sprawy wprowadzaniem durnej walki turowej, resztę chyba bym przeżył.

15.04.2019 13:49
lordpilot
😁
30
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
lordpilot
211
Legend

Iselor po prostu zapomina, że to co wygłasza, to jedynie jego (+ kilku kolegów z jakiegoś forum dla samozwańczych "ekspertów") prywatna opinia.

^^W sedno. Dodam od siebie i wyjaśnię młodszym stażem użytkownikom tego forum - ta sławetna "lista Iselora", ma na tym forum status "mema" :). Zwłaszcza, kiedy jej twórca zaczyna się pieklić, kiedy ktoś, cokolwiek na tej liście podważa (a nie daj Boże krytykuje albo przesuwa i wywala całe tytuły!).

Sam mam do tej "listy Iselora" bardzo pozytywny stosunek - uśmiecham się za każdym razem, kiedy się pojawia, a zza rogu wyłania się adwersarz, mający inne zdanie :P. Wiem, że chwilę później pojawi się Iselor i zacznie z owym adwersarzem walczyć, niczym Don Kichot z wiatrakami :). To nadaje pewien absurdalny klimat temu forum - jak harnasie siary (z coraz większą ilością zer przy nicku) czy wspominanie przez Ewunię/Kaczmarka 35 w każdym wątku Gothiców :P. No, po prostu nie sposób się nie uśmiechnąć :)

15.04.2019 15:32
😃
30.1
1
zanonimizowany1277705
9
Pretorianin

Oj tak! Iselor to taki lokalny folklor. Za każdym razem jak czytam jego posty to mam przed oczami tupiace dziecko, które stoi na srodku pokoju i krzyczy, że ma być jak on chce i już.

W innym wątku podnioslem kwestię jego "argumentacji". Dostałem cięta riposte o niezaliczaniu mnie do osób, które darzy szacunkiem. No jakoś będę musiał żyć z tym...

post wyedytowany przez zanonimizowany1277705 2019-04-15 15:33:17
15.04.2019 17:22
arianrod
😱
30.2
arianrod
60
Generał

O żesz... Nie wiedziałem, że wdałem się w dyskusję z lokalnym celebrytą!

15.04.2019 17:42
Deser
👍
30.3
Deser
266
neurodeser

Nie będę się już nabijał. Zna się na rpg...

16.04.2019 12:14
31
odpowiedz
8 odpowiedzi
mbwrobel
34
Centurion

Właśnie jestem na etapie powtarzania sobie BG2 (tym razem w wersji Enhanced) i cieszy mnie info, że coś się wokół BG3 dzieje. Wszystkie Baldury mają u mnie na dysku dożywocie i najlepszy nawet PoE (grałem i podobało mi się) nie zmieni faktu, że to jednak BG i BG2 były pierwsze i stały się pierwowzorem. Cała reszta "naśladowników" w moim mniemaniu sama klasyfikuje się za nimi, bo próbuje się do nich porównywać, zamiast być po prostu sobą. PoE jest grą bardzo dobrą, ale nigdy nie będzie dobrym Baldurem - i vice versa. Powyższa sprzeczka przypomina udowadnianie, które Święta są ważniejsze.

16.04.2019 12:25
31.1
zanonimizowany622647
142
Legend

BG i BG2 były pierwsze i stały się pierwowzorem

Wpływ BG na rozwój cRPG był taki jak badania doktora Mengele na rozwój medycyny. Nie, BG nie był pierwszy i nie stał się pierwowzorem. Nie poprzedzały go Pustka i kosmiczny Chaos. Baldurs Gate był po prostu prosty i przystępny, używając dzisiejszych terminów: dla casuali. Jednak BG na czymś się wzorował, twórcy kogoś naśladowali. Baldurów nie byłoby bez serii Dark Sun, bez Betrayal at Krondor, bez serii Ultima, bez Beholderów, tak jak Fallouta nie byłoby bez Wasteland i bez Burntime. Komputerowe RPG są trochę starsze niż Baldury.

16.04.2019 14:47
31.2
mbwrobel
34
Centurion

@Iselor - a tych wszystkich wymienionych przez Ciebie gier by nie było, gdyby nie Pong.
Jednak to właśnie Baldury oparły się presji czasu i potrafią przyciągnąć nowych graczy nawet dziś w swojej premierowej postaci, czego nie można powiedzieć o poprzednikach. Owszem, spory wkład do popularności w Polsce miał również bardzo dobry polski dubbing. Jednak Baldur's Gate nie reklamował się hasłem typu "spadkobierca Ultimy", natomiast PoE zawsze powoływał się na spuściznę po BG. Na Dark Sun, Ultimę, czy BatK nie powołuje się dziś żadna licząca się produkcja.
Oczywiście, po stronie PoE stoi nowocześniejszy silnik i ładniejsza grafika, jednak idę o zakład, że za dziesięć lat stare BG i BG2 będzie wspominać więcej graczy, niż 21 lat młodsze PoE.
PoE oraz Deadfire to bardzo dobre gry, ale nie są kamieniem milowym światowego gamingu. Ja bardzo lubię obie serie: i Baldury, i Pillarsy.

post wyedytowany przez mbwrobel 2019-04-16 14:54:22
16.04.2019 14:56
31.3
mbwrobel
34
Centurion

Ed. wiem, że BG jest 17 lat młodsze od PoE, a nie 21. Pokonała mnie prosta matematyka :). Prostuję, zanim ktoś się do tego przypnie.

post wyedytowany przez mbwrobel 2019-04-16 14:57:16
16.04.2019 15:09
31.4
zanonimizowany622647
142
Legend

Jednak to właśnie Baldury oparły się presji czasu i potrafią przyciągnąć nowych graczy nawet dziś w swojej premierowej postaci, czego nie można powiedzieć o poprzednikach.

Ponieważ poprzednicy, tak jak np. symulatory lotnicze, były grami dla wąskiej grupy graczy; to były gry trudne, wymagające, skomplikowane, ze specyficznym dungeon crawlerowym (zazwyczaj) typem rozgrywki. BG spopularyzował gatunek, ale równocześnie strasznie go spłycił i uprościł.

natomiast PoE zawsze powoływał się na spuściznę po BG.

Reklama, reklama....I granie na sentymencie. BG był zaś skierowany na nowych graczy więc po cholerę miał się powoływać na stare gry?

jednak idę o zakład, że za dziesięć lat stare BG i BG2 będzie wspominać więcej graczy, niż 21 lat młodsze PoE.

Pożyjemy, zobaczymy.

16.04.2019 17:20
31.5
boy3
106
Senator

Na Dark Sun, Ultimę, czy BatK nie powołuje się dziś żadna licząca się produkcja.
Bo te gierki były po prostu słabe jak barszcz. Dopiero pierwszy baldur i fallout1 jakościowo okazały się na tyle wysokie że odmieniły gatunek RPG

post wyedytowany przez boy3 2019-04-16 17:21:14
17.04.2019 06:45
31.6
zanonimizowany622647
142
Legend

Bo te gierki były po prostu słabe jak barszcz. Dopiero pierwszy baldur i fallout1 jakościowo okazały się na tyle wysokie że odmieniły gatunek RPG

O, przyszedł mój ulubiony troll.

Żadna z tych gier nie była słaba, a BtK fabularnie bije po pysku wszystkie gry Bioware i Black Isle (i w zasadzie wszystko do teraz). Po prostu nie były casualowe, to raz, a dwa, powstały w czasach gdy lokalizacje językowe nie były za częste (lub nie było ich wcale) a poziom znajomości angielskiego był wtedy znacznie niższy niż dziś.

post wyedytowany przez zanonimizowany622647 2019-04-17 06:46:08
17.04.2019 15:45
😂
31.7
boy3
106
Senator

Te gry po prostu byly zbyt toporne i drewniane, żeby grać komfortowo w te gry

post wyedytowany przez boy3 2019-04-17 15:59:48
17.04.2019 20:18
31.8
zanonimizowany622647
142
Legend

Te gry po prostu byly zbyt toporne i drewniane, żeby grać komfortowo w te gry

Przykłady, przykłady...Taka Pagan: Ultima VIII jest do dziś bardziej....przyjazna graczowi niż Baldur właśnie. Ultima Underworld broni się do dziś każdym aspektem z wyjątkiem grafiki (co oczywiste).

16.04.2019 13:17
32
odpowiedz
1 odpowiedź
premium073523
6
Junior

Jak dobry RPG, to lepiej drużynowy - o wiele więcej frajdy z walk, w tym jakichś mocno taktycznych. Jak drużynowy - to chyba jednak lepiej iść w stronę wytyczoną przez XCOM, czyli dorzucić system osłon do strzelania z kusz i magicznych kul. Prosto a fajnie. Dynamicznie, widowiskowo a zarazem z opcją walki na dwóch różnych frontach, jakichś oskrzydleń, wyprowadzania snajperów do strzelania w plecy i tak dalej. Mamy parę świetnych gier - cóż bardziej naturalnego, niż brać z nich co najlepsze, mieszać i tworzyć produkt idealny? Wziąć z tego XCOM-a rozbudowę bazy jako osobny kawał gry. Gdzieś między bazą a naszą drużyną, która chodząc po mapie może werbować czy łapać (i potem używać w bazie w roli siły roboczej) rozmaitych wrogów czy NPC-ów, można dorzucić zamiast plecaków po prostu wóz taborowy. Ale najpierw - osiołka z jukami. Potem konia czy muła, bo większy udźwig. Wóz na końcu, jako owoc rozwoju. Na wozie - przewoźna palisada czy łopaty, by rów wykopać (jak rzymski legion) i pod osłoną takich fortyfikacji odeprzeć to tu, to tam, atak jakichś lokalnych poczwar w większej sile, którą wszak zza umocnień da się zmasakrować. Proste? Raczej tak. Nowatorskie? Mocno. Fajne? Dla mnie fajne. System naturalnie turowy, bo nic tak nie wzbogaca mnogości opcji, tworzenia kombosów czy to z własnych czarów i ciosów jednego bohatera, czy to ze współpracy w ramach drużyny. Czy drużyny i, czemu nie, krajobrazu - mamy wiek XXI, silniki do kompów potężne, więc niby czemu nie nawalać we wroga, bijąc piorunami po okolicznym lesie, by drzewa mu na łby padały? Naturalnie w oparciu o lepszą sztuczną inteligencję można mocno wzbogacić dialogi i rozbudować pętle logiczne między wyborami i ich następstwami.
Jest mnóóóóóóóstwo rzeczy, które można ulepszyć w takim drużynowym erpegu, nie tracąc wcale ducha starego Baldura. On był po prostu dawno temu robiony, więc siłą rzeczy ubożuchny, bo technika jeszcze na niewiele pozwalała. Gdy technika idzie do przodu - wypada z tego korzystać.

16.04.2019 15:04
32.1
mbwrobel
34
Centurion

Nie wszyscy tęsknią za tym kierunkiem rozwoju strategii w kontynuacji BG. Niektórym wystarczy odpowiedni dobór czarów, zakręć ochronnych i broni. Zwolennicy "oskrzydleń, wyprowadzania snajperów do strzelania w plecy i tak dalej" i tak wybraliby dobrą kontynuację Jagged Alliance.
Swoją drogą bardzo trafnie dobrany tytuł artykułu: gra jeszcze nie zapowiedziana, a gracze już podzieleni...

16.04.2019 15:58
33
odpowiedz
1 odpowiedź
bloker18
25
Chorąży

Przecież taki Baldur's Gate 3 wcale nie musiałby kontynuować w żaden sposób historii dziecka Bhaal'a. Forgotten Realms jako setting dają nieograniczone możliwości jeśli chodzi o fabułę gry rpg, a nie powiem, chętnie bym w dobrego rpga w tym świecie zagrał. Zwłaszcza, że aktualnie ogrywam sagę o dziecku Bhaal'a.

17.04.2019 10:48
33.1
Akachi
19
Legionista

Ciężko byłoby o to. Raz, że historia zakończona w grze, dwa, że kanoniczne zakończenie dla świata FR to i tak walka ostatnich dwóch Dzieci i odrodzenie Bhaala :)

18.04.2019 20:37
topyrz
👍
34
1
odpowiedz
topyrz
77
O_O

Swoją drogą, ale piękne - i to standardowe - wydania miały oryginalne Baldur's Gate'y. Teraz coś takiego pchaliby jako kolekcjonerkę. Zaiste złote czasy, nie tylko dla RPG, ale też dla cen, wydań, lokalizacji.

01.02.2020 19:18
35
odpowiedz
Diabloel_
5
Junior

djmaciek
Tak, ale pamiętaj że Świat zmienia się na naszą korzyść tylko pod warunkiem gdy mu na to pozwolimy.

Myślę że gry komputerowe są dla naszego pokolenia, ale wymagają innej tematyki, innych wytrychów na rozgrywkę. Samo doprowadzanie do mistrzostwa operowania myszką i klawiaturą nic nie daje, my potrzebujemy ambitniejszej rozgrywki, ciekawszej fabuły.

To tak, jakby iść z dzieckiem do teatru lalek. Może 10% z całego spektaklu przykułoby naszą uwagę, reszta by nas po prostu nużyła; to zrozumiałe! Mamy po 30+ na karku i już znamy lepsze zabawy niż ganianie się sprite-mi po ekranie by komuś spuścić łomot!

Gry przetrwają tylko wtedy, gdy my tego zechcemy, w naszych życiach.

Moim zdaniem dla nas bardziej już pasują gry o wielu elementach kinematograficznych, jak Last of Us. Po prostu potrzebujemy już innych emocji do przeżywania, a i mamy wysokie oczekiwania w stosunku do dialogów między postaciami.

Drugą opcją są gry, co mnie dziwiło, zawsze niedocenione, tj. takie, które wprowadzają jakieś novum. Nawet nie mogę takich nigdzie kupić, wszędzie do znudzenia te same walki rycerzy w średniowiecznej europie, rycerzy w świecie fantasy, rycerzy Jedi, ... serio, ktoś kto wymyślił by gry były monotematyczne i ujednolicone strzelił całej branży w stopę.

Ja nigdy nie miałem sposobności by pograć z kumplami w ulubione gry. Po prostu - w tamtych czasach nie miałem komputera, a gdy wreszcie go miałem to nie miałem neta, a kumple już w międzyczasie włamywali się na serwery NASA.
Mnie to ominęło. Może dlatego wiążę takie nadzieje z grami komputerowymi?

Tak czy inaczej - obecnie nie mam czasu na grę, raczej oglądam let's play-e i stąd znam nowe tytuły. By grać w takie gry musiałbym parę lat oszczędzać na sprzęt, a do tego czasu to wszystko już przedawniłoby się.
BG3 będzie odrobinę oczkiem w stronę graczy, ale także kolejną przygodą, tym razem dla młodych - oni nie mogli się tym cieszyć tak jak my, a teraz jest ich czas.

Szkoda. Mam teraz swój etap Bezimiennego z PE:T, i widzę jak wiele spraw mogło w moim życiu wyglądać inaczej.
Ale wiem też że zawsze mogę wszystko rzucić i żyć po swojemu. To samo dotyczy każdego, a pieluchy, dzieci, żona - wiesz, daj se siana; naprawdę nikt tu nie czeka na 30-letniego męczennika, który zamiast żyć pasją po prostu żyje.

Felieton Baldur's Gate 3 – dlaczego powrót króla RPG musi podzielić graczy