CDP RED zatrudniło twórcę The Witcher Prologue Remastered po sukcesie moda
E tam system walki mu się nie podoba. Swego czasu jak zagrałem w W1 to mnie tak wciągnął jak żaden inny RPG. Wszystkie inne hamerykanskie produkcje to się mogły schować. Kontynuacja Wieśka tylko potwierdziła jego jakość.
Remaster Wiedźmina 1 potwierdzony?:P
Przytuliłbym go(remaster) z jakimiś nowymi rzeczami (głównie chodzi o szybsze poruszanie między lokacjami bo backtracking zabijał dużą część zabawy) :)
Remaster Wiedźmina 1 potwierdzony?:P
Przytuliłbym go(remaster) z jakimiś nowymi rzeczami (głównie chodzi o szybsze poruszanie między lokacjami bo backtracking zabijał dużą część zabawy) :)
Wiedźmin 1 fabułą stoi, ale system walki ma fatalny, to pierwsza rzecz, nad której poprawą powinien skupić się remaster.
Może system walki nie jest najlepszy, ale też nie jest słaby.
Zależy jak się na to patrzy. W kontekście gry RPG akcji, jest mierny. Jego ofiarą jest również system rozwoju postaci, no bo jak tu ciekawie rozwinąć postać, skoro walka jest prostacka i nudna?
Fakt. Jak grałem pierwszy raz, to nie ograłem nawet połowy prologu. Po pół roku przerwy, zabrałem się za to,i nie żałuję. Po pierwsze fabuła i cała reszta,a do walki jakoś się przyzwyczaiłem. Chociaż była nędzna,i była beznadziejnie łatwa. Szczególnie jak się miało już wszystko na maksa.
Mnie tam system walki się podobał. Teraz też się ciska przyciski w wyznaczony takt, tylko nie widać znacznika kiedy ma się to robić. ;)
Warto dodać że gra w pierwszego wiedźmina na najtrudniejszym poziomie wyglądała jak gra rytmiczna, jak ktoś ogarniał to mógł wygrywać wszystko nawet z zamkniętymi oczyma, wskaźnik kiedy atakować nic nie zmieniał, ten system walki był powiedzmy hmm pocieszny.
E tam system walki mu się nie podoba. Swego czasu jak zagrałem w W1 to mnie tak wciągnął jak żaden inny RPG. Wszystkie inne hamerykanskie produkcje to się mogły schować. Kontynuacja Wieśka tylko potwierdziła jego jakość.
Mordo co ty gadasz jak kontynuacja miała całkowicie inny system walki? :D Kontynuacja potwierdziła jedynie, że w jedynce nie był on zbyt dobry (choć ja lubię system walki z pierwszego Wiesia) ;)
System walki to akurat mało istotny element był. Najwazniejsza była dojrzała, wciągająca fabuła i niejednoznaczność postaci Geralta i podejmowanych przez niego decyzji. Tu już nic nie było czarne albo białe jak w innych produkcjach.
Chociaż system walki w jedynce był mechanicznie wyjątkowo "no-brainowy", to jednak jego animacje były niesamowicie soczyste i widowiskowe, a przez to niezwykle satysfakcjonujące. Co więcej, kiedy po raz pierwszy zagrałem w Zabójców Królów to okrutnie lamiłem, przez co na początku zniechęciłem się do sequela, ponieważ nie odczuwałem żadnej przyjemności z walki. Do tego, według mnie - ten klikany system walki wierniej odtwarza styl książkowego Geralta.
Dla mnie W1 pod względem mechaniki walki jest w ścisłej czołówce najgorszej pod tym względem gry wszech czasów. Nie byłem w stanie zrozumieć, jak można to tak skopać. Gothic 1 przy tym to nic. Jedynie Driv3r przegania W1.
Dlatego nigdy W1 nie ukończyłem. Nawet jednego rozdziału. W to się nie da grać. Wiem, ze fabułą jest świetna i wciągająca, ale sterowanie to tragedia.
NA SZCZĘŚCIE ja byłem gówniarzem kiedy pierwszy Wiedźmin wjeżdżał na salony. Dlaczego na szczęście ? Bo to najpiękniejszy wiek na granie, łykałem gry jak zaczarowany jednocześnie będąc zbyt mało ogarniętym żeby zwracać uwagę na niedoskonałości...to były czasy...
Ostatnie zdanie artykułu miażdży wszystko:
spoiler start
Przypominamy, że studio CD Projekt RED pracuje obecnie w pocie czoła nad futurystyczną grą RPG akcji Cyberpunk 2077.
spoiler stop
Coś podobnego, pierwsze słyszę, że nad czymś tam sobie dłubią.
Przeszedłbym sobie pierwszego yWieśka, gdyby nie to, że wersja GoG wywala na Win10 często do pulpitu i nie chce im się tego naprawić.
wersja na steamie nie wywala do pulpitu
System walki nie był slaby, był tragiczny. Wieśka 1 nigdy niestety nie ukończyłem przez system walki, nawet świetny klimat, postacie i dobra fabuła nie utrzymały mnie przy grze. Nastepne części mam obczaojo ne 2 razy. Remaster (całkowicie z nowym systemem walki) jedynki dałby mi świetny powód ogrania całej trylogii od początku
Żałuj. Pomijając aspekty techniczne pierwszy Wiesiek to najlepsza część trylogii.
O tak, Wiedźmin 1, to najlepszy Wiedźmin i poza walką, zadaniami pobocznymi, grafiką, animacją i mimiką postaci, dubbingiem, projektem lokacji, muzyką, wszystko robi le... Zaraz, wychodzi na to, że w sumie nic nie robi lepiej od Wiedźmina 3. To tylko takie nostalgiczne urojenia w głowie osób, które grały w to kilka lat wcześniej niż Wiedźmin 3 powstał. Chyba, że to tylko ja (i z opinii, spora większość fanów) wolę późniejsze Wiedźminy, które były pod niemal każdym względem lepsze od Wiedźmina 1, bo w końcu pracownicy byli bardziej doświadczeni i pozbyto się silnika Neverwinter Nights, który i tak ledwo zipał przy W1.
By nie było, bo po pisaniu "nowsze jest lepsze" zawsze ktoś powie "no bo ty nie znasz prawdziwej klasyki łe hur dur qrwa" czy coś, to wspomnę, że nie. Fallout 2 i Arcanum, to moje ulubione cRPG (niestety niektórzy lubią wyciągać niepotrzebne wnioski, piszę, aby ktoś nie marnował sobie czasu na takie "doszukiwanie się").
@up
miała świetny klimat, a tak to nic więcej
Mam dokładnie tak samo. Oglądałem gameplay z W1 i wiem, że fabularnie jest bardzo dobra, ale przez mechanikę, która moim zdaniem jest jedna z najgorszych wśród wszystkich gier świata, nie da się w to grać. W1 ma tylko i wyłącznie klimat żywcem wyciągnięty z sagi. Wszystko inne to dno totalne.
Pierwszy Wiesiek ma nie tylko najlepszy klimat, ale także najlepszy soundtrack i fabułę, czyli to, co jest najważniejsze w grach fabularnych. Nic więcej mi nie trzeba. Jako osoba przyzwyczajona do gier z końcówki XX wieku nie mam żadnych oporów przed zagraniem w W1 nawet dzisiaj. Zresztą ja nigdy nie miałem problemów z topornością gier i jedynie Morrowind mnie z tego powodu odrzucił. W większe drewno nigdy nie grałem.
Cóż, nie mogę się zgodzić z tym, że Wiedźmin 1 ma najlepszą fabułę, muzykę czy klimat. Wedle mnie o wiele lepiej wyszło to w Wiedźminie 3 (choć fabuła główna, lepiej wypadała w Wiedźminie 2, ale W3 miał zdecydowanie najlepsze zadania poboczne w serii). Oczywiście, nie mówię, że fabułę miał złą, bo była bardzo dobre, ale reszta gry mnie odrzucała na tyle mocno, że chyba gdzieś w połowie (nie pamiętam dokładnie, było to gdzieś po 30h gry) porzuciłem ją (choć może kiedyś się przemogę i go przejdę). Oczywiście, zgadzam się, że fabuła w tego typu grach jest bardzo ważna, ale czasem nie wystarcza. Nie każda gra, to Planescape: Torment, który ma tak świetną fabułę, że nie zwraca się uwagi na badziewny gameplay (swoją drogą, naprawdę ubolewam nad tym, że twórcy po prostu nie skopiowali w całości stylu walki z Baldur's Gate, a chcieli zrobić coś własnego), no i trzeba powiedzieć, że gameplay może być zły i uciążliwy (jak w Wiedźminie) albo po prostu zły, jak choćby w Arcanum, gdzie jednak był na tyle prosty, że z postacią opartą na perswazji mogłeś mieć 9 towarzyszy, którzy rozwalali wroga w kilka chwil, a ty musiałeś jedynie gadać z postaciami i chodzić po świecie. Jednak przyznam jedno... każda gra ma lepszy system walki niż Morrowind.
Wiedźmin 1 ma lepsze drzewko umiejętności :) mimo, że we w1 zbierałem masę badziewia to we W3 przecież wspaniałym było wybrać się pod znacznik gdzie przedmioty na +20lvl wyżej wypadały albo śmieci. Można się zachwycać nad W3 i dla mnie to też fenomenalna gra ale jakoś 3 nie skończyłem do dziś, a 1 przeszedłem 2 razy :) System walki to tragedia do której przywykłem ale gdyby tutaj zrobić zmiany to W1 przeszedłbym 3 raz.
Osobiście uważam, że soundtrack z jedynki, to jeden z najlepszych soundtracków w historii. Soundtracki z dwójki i trójki nie mają do niego startu. Nie były złe, ale według mnie są dużo słabsze.
Co do zadań pobocznych, tutaj rzeczywiście trójka góruje, chociaż denerwują mnie w nich dwie rzeczy. Są zbyt proste (brakuje zadań, gdzie trzeba pomyśleć, zazwyczaj to gra myśli za nas) i są zbyt mocno oparte ich o wiedźmiński zmysł. Mam nadzieję, że w ewentualnej kolejnej części wiedźmiński zmysł będzie grał dużo mniejsza rolę.
Rozwój postaci to chyba najgorszy element Wiedźmina 3. W ogóle mam wrażenie, że najlepiej był on zrobiony w pierwszej części. Tam przynajmniej w przeciwieństwie do obu kontynuacji czuło się wagę wydawanych punktów.
Przypominamy, że studio CD Projekt RED pracuje obecnie w pocie czoła nad futurystyczną grą RPG akcji Cyberpunk 2077.
Dzięki za przypomnienie. Coś ostatnio o nich przycichło i już zapomniałem.
Powiem wam że takiego remastera Wiesia 1 na silniku trójki, szarpałbym jak Jehowy klamkę.
Co było w sumie takiego "tragicznego" w systemie walki jedynki? Cały czas słyszę takie wypowiedzi, zastanawiając się, jak niektórzy grali w inne RPGi, oparte o system klikania na przeciwnika? W takim DA:O oznaczasz wroga i patrzysz jak twoja postać go tłucze, jednocześnie wybierając skille, czy przedmioty z paska, w Pillarsach to samo... chyba że chodzi tu o to że był zbyt mało "akszyn"?
Jest SPORA różnica pomiędzy taktycznym systemem Pillarsów, DA:O czy innych gier opartych o styl gry z Baldur's Gate... Otóż tam ma się kilka postaci w drużynie (choć nie zawsze) i trzeba każdej wyznaczać odpowiednie zadania... W Wiedźminie jest tylko Geralt, a system walki to "gra rytmiczna", zwykłe klikanie myszki w odpowiednim momencie (czasem użyć jakiegoś znaku, zmienić postawę lub wypić miksturkę). System Wiedźmina nie ma właściwie żadnego związku z Pillarsami czy DA:O, bliżej mu do Neverwinter Nights (w końcu ten sam silnik), gdzie miałeś tylko jednego bohatera (i jednego towarzysza bez kontroli nad nim), a i tak postać atakowała sama (osobiście NWN1 nie znoszę).
Wiedźmin 1 miał fajny system walki, nie to co niektóre gry typu "turlaj się jak głupi".
Mi się podoba system walki w pierwszym Wiedźminie. Chyba tylko Gothic I i II mają system walki, który mi się naprawdę podoba. W Wiedźminie 2 i 3 systemy walki były takie... zwyczajne, niczym nie wyróżniające się na tle innych tego typu gier. I jeszcze to turlanie się w Wiedźminie 2...
Philipp Weber to jest ten gośc, który (s)tworzył Lykaona, czyli obszernego moda do Wiedźmina 2: https://www.youtube.com/watch?v=54_9uwt1UNk
Sama twierdza Kaer Morhen w pierwszym Wiedźminie podobała mi się bardziej niż w Wiedźminie 3. No i ten trailer po raz kolejny utwierdza mnie w przekonaniu, że muzyka w pierwszym Wiedźminie jest najlepsza z całej serii.
Ja z kolei nie byłem w stanie zdzierżyć systemu walki z jedynki, który nie był po prostu immersywny. Co jak co, ale odmienne systemy walki w każdej części są czymś za co bardzo szanuję CDP, bo rzadko spotyka się sequele, które nie idą w ślady poprzednika. W tym wypadku każdy Wiedźmin jest dla gracza czymś nowym i każdy gracz znajdzie tutaj coś dla siebie.
Czy wiadomo coś o Pożegnaniu Białęgo Wilka ? Premiera miała być w grudniu niby wszystko mieli gotowe..
Przesunęli premierę https://planetagracza.pl/wiedzmin-pozegnanie-bialego-wilka-premiera-przesunieta/
Yup: https://www.gry-online.pl/newsroom/pozegnanie-bialego-wilka-opoznione/z21b6e4
Regularnie zaglądam na facebookowy profil tego moda, na razie panuje tam cisza ;)
Ja w Wieśka 3: Dziki Gon jeszcze nie grałem, niestety, i raczej przed 2022 rokiem nie zagram... Natomiast, muszę się zgodzić z kolegą Dharxenem, jeśli chodzi o muzykę. Soundtrack z pierwszej części jest moim ulubionym z całej serii, i zdecydowanie jednym z moich ulubionych soundtracków z gier.
Muzyka z Zabójców Królów oraz Dzikiego Gonu też jest dobra, bez dwóch zdań, ale do poziomu jedynki nieco brakuje. W trójce denerwują mnie te żeńskie wokale, a raczej wypadałoby napisać wrzaski, do tego bardzo dużo utworów jest ostrych i agresywnych, mam wrażenie, że w pierwszej części było to lepiej wyważone, właściwie praktycznie wszystkie utwory są krótkie, co mnie trochę dziwi, w końcu to gra z wielkim, otwartym światem, gdzie sporo podróżujemy, więc przydałoby się przynajmniej kilka utworów mniej więcej 7-10 minutowych? Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić ;)