Twórcy No Man's Sky pracują nad nowym ambitnym projektem
Ciekaw jestem kto zaufa kłamczuszkowi, Seanowi po wtopie jaką był NO MAN'S SKY? Ja jak idiota uwierzyłem że jego obietnice są prawdziwe i dostałem nauczkę. Nigdy więcej nic w czym maczał paluszki ten pan.
@manriusz czytaj ze zrozumieniem cały artykuł - oni się nie poddali i dalej pracowali nad grą pomimo, że na starcie był porażką. Teraz bardzo ładnie dobudowali grę i przerobili porażkę w sukces (+ nadal pracują nad nowymi elementami do tej gry).
Na pewno z tego wyciągnęli wnioski.
Sam też niedawno grałem w tę grę i nie mam powodów do narzekań :)
Jak kupię samochód i dostanę go bez jednego koła i tylko z biegami do tyłu to też mam nadzieję, że producent się nie podda i po kilku latach doda mi całą resztę!
Tak, bo samochód to jest to samo, co gra komputerowa. Świetne porównanie, myślę, że sprawdziłbyś się w polityce we wciskaniu pierdół ludziom.
@Xsaroth Wcale nie twierdzę że TERAZ to zła gra. Sam gram wciąż od czasu do czasu jak mam chwilę. Odniosłem się do obietnic składanych (czyt.kłamstw) przez Sean'a przed premierą. Co do wyciągania wniosków z popełnionych to bym się raczej powstrzymał od hura optymizmu. Branżę grową toczy rak od wielu lat i z roku na rok jest coraz gorzej. Przestałem kupować gry które mają mniej niż rok. Dopiero po takim okresie cena się okazuje adekwatna do zawartości i większość błędów została usunięta. Zrobiłem wyjątek dzisiaj dla RDRII na Xboxa i kupiłem używkę za 1/2 ceny.
DanuelX - chyba zostanę sprzedawcą samochodów . Łykniesz wszystko.
Ale w czym problem? Producenci gier od lat mnie przekonują, że gra jest takim samym produktem jak samochód a piractwo to złodziejstwo.
Prawdą jest jednak taka, że Murray i spółka kłamali w żywe oczy obiecując rzeczy, których w grze nie było. W pewnym momencie aż sam wydawca musiał zabrać głos, w pewnym sensie ostrzegajac, że NMS będzie niewielką gra niezależna, a nie gra AAA. TAK, Sony przyznało , że hello games lekko odwalilo :).
NMS to teraz inna gra, niż w dniu premiery. A niedługo kolejny duży update.
NMS to teraz świetna gra.
Nie ma to znaczenia, że teraz NMS jest grą grywalną i milion razy ciekawszą niż w dniu premiery. Smród jaki został ciągnie się za tą firmą dalej i tylko szczytem głupoty jest kupować ich następną pozycje w ciemno. Oni teraz lepiej niech ważą każde słowo, każdą obietnicę i każdy trailer bo gracze pamiętają. Może i wnioski są wyciągnięte, nie przeczę ale jak to mówią wyjdzie w praniu. To samo tyczy się też Blizzarda i Bioware
Właśnie, że ma i to bardzo duże. Przede wszystkim, co nowego gracza obchodzi, co było dwa lata temu? Dziś dostaje świetną grę i tyle. Mało tego. Skoro taki Anthem jest aktualizowany a niektórzy z recenzją czekają... bo jest aktualizowany, to tak też powinno być z No Man Sky. I nie, smród już dawno zniknął, właśnie przez to, że grę naprawili. Gdyby tego nie zrobili, a dziś pojawił się taki news, to by ich śmiechem wzięli. No ale widzę, że malkontenci pozostają. A tak swoją drogą, to w ogóle grę kupiłeś? Czy też jak inne owieczki powtarzasz to, co usłyszałeś?
Przecież ja nie mówię o nowym graczu który kupił grę w czasie kiedy była już zdatna do użytku tylko o tych wszystkich którzy kupili na premiere lub zamawiali preordery. Wątpie, żeby zapomnieli jak to jest z panem Seanem. Owszem nie skreśla się człowieka gdy naprawił swoje błędy ale raczej nikt kto wie co było nie będzie na jego nowy projekt patrzył optymistycznie zanim świat nie wyda werdyktu w recenzjach i opiniach innych graczy
Z całym szacunkiem ale bzdura kompletna. Nie od dziś wiadomo, że większość graczy może pochwalić się pamięcią złotej rybki.
Gieszu, większość z tych "graczy" o których wspominasz grę "od razu"* oddało jak się tylko pojawiła taka możliwość. I tyle.
*W tym ludzie, szczególnie polaczki cebluaczki, którzy mieli już ponabijane po 100-150h w grze
duża, ambitna... i niepoważna.
Niepoważny to jest przede wszystkim Sean. Ale przynajmniej Molyneaux ma godnego następcę.
Jeżeli to ma być jakiś humorystyczny sandbox to jestem zdecydowanie na tak. Brakuje takich gier. W sumie to w ciągu ostatnich lat to oprócz Sunset Overdrive to nie kojarzę za wiele gier ambitnych i nastawionych na zabawę. Wszystko to jakieś ponure smęty z głupimi historiami. Przynajmniej w większości.
Sean Murray ma ewidentnie coś z głową. Tyle farmazonów co naopowiadal to już dziś nikt nie jest w stanie policzyć, w dodatku nie miał przy tym jakiegoś qpoczucia zażenowania czy wstydu tylko świetnie się bawił.
Z drugiej strony naprawdę doceniam ogrom pracy hello games i bardzo się cieszę, że zdołali wyciągnąć NMS na jakiś konkretny poziom. Ja się w każdym razie bawiłem świetnie.