Roboty Boston Dynamics samodzielnie zarządzają magazynem
Jak ten robot ma za zadanie podnosić paczki 15 kilowe przy pomocy przyssawek to już to widzę, jak paczki będą okurzone,a przyssawki nie będą regularnie myte.
@djgromo będą myte. To będzie jedno z niewielu stanowisk obsadzane przez człowieka. Zgaduje że ta osoba musiałaby ogólnie pilnować jak maszyna sobie radzi i czy działa prawidłowo.
Myjki automatyczne przecież jeszcze łatwiej by było zrobić ;)
Skoro teraz mamy takie coś, to ciekawe jakie "wizjonerskie" patenty zaprezentuje CD Projekt w Cyberpunku 2077, np. z tego co pamiętam w trailerze ludzie się tam poruszali po chodnikach na piechotę, bez żadnych hoverboardów czy segwayów.
Automatyzacja to smutna przyszłość coraz większego rozwarstwienia społeczeństwa. Oczywiście dyrektorzy i prezesi GOLa którzy urodzili się ze srebrną łyżeczką w tyłkach i parasolem finansowym po rodzicach nie mają się czego bać.
To zależy.. są dwie opcje dla każdego człowieka.. albo się przestawi i nauczy się robić rzeczy, które roboty nie umieją - brawa dla nich i na tym polega ludzkość i nasze przetrwanie, że się dostosowujemy. Nie pierwszy zawód który zniknie w historii ludzkości to magazynier i im podobne..
I sieroty, które nie umieją się dostosować, w dzisiejszych czasach mamy socjały dla takich, 100 lat wcześniej i dalej takie osoby wymierały dość szybko, głód, choroba - brak pieniędzy na utrzymanie, dziś się je utrzymuje z socjału, pomocy innym (to drugie jest bardzo fajne, ale socjał już nie, natomiast sam też lubię przekazywać datki na jakieś cele, bo mam taką możliwość, natomiast nie cierpię jak Państwo mi zabiera kilkatysięcy miesięcznie na durnoty).. więc podejrzewam że jednak będzie coraz więcej utrzymywania ludzi którzy sami nie umieją o siebie zadbać, więc nie martw się DanuelX, socjal nie umrze, każdy będzie żył ;) Na swoim lub czyimś.
I sieroty, które nie umieją się dostosować
Powiedz to swojej mamie, że ma zostać operatorem robota magazynowego i najlepiej niech szybko nauczy się jakiegoś języka skryptowego.
I nie chodzi tu o socjal tylko o spychanie na margines ludzi którzy by chcieli ciężko pracować. Można sobie bagatelizować - jakoś to będzie i pewnie jakoś to będzie, człowiek nie guma i nie pęka - ale prawda jest taka, że każda rewolucja przemysłowa przynosi swoje ofiary.
Postępujące rozwarstwienie nie jest problemem tylko obecnego poziomu życia, ale również szans.
Łatwo jest mi sobie wyobrazić sytuację, w której tylko bogatych stać na modyfikacje genetyczne u dzieci, co powoduje, że tylko pewna kasta replikuje się, a reszta w najlepszym razie jedzie na min. socjalu.
Ale to co, mamy stać z rozwojem? Wydaje mi się, kierowcy powozów konnych np przerzucili się na taxówki, ci co dźwigali ciężkie elementy na budowę, pchali czy cokolwiek na operatorów jakichś dźwigów, kowale, garncarze.. czas na magazynierów. Ja wiem że jest dobrze jak jest - może - chociaż patrząc na ogół świata to chyba nie jest.. zawody giną, pojawią się nowe.
Plus nie są to zmiany natychmiastowe.. te zmiany wchodzą powoli w życie nasze, więc za jakieś 5-10-15 lat takie roboty zobaczymy w magazynach bardziej popularnych, a we wszystkich? Oj.. pewno potrwa. Więc młodzi ludzie mają tutaj czas na dostosowanei się, bo widzą co się dzieje i że czas coś ze sobą zrobić jest teraz. A nasze mamy magazynierki jeszcze do emerytury będą tak pracowały.
Nikt zdrowy na umyśle nie twierdzi, że mamy stać z rozwojem. Zresztą nie wiem w jaki sposób miałoby się odbyć zatrzymanie tego procesu.
Natomiast łatwe i przyjemne stwierdzenie, że się dostosujemy jest nieporozumieniem, bo koszty tego dostosowywania z roku na roku odnotowują suicydolodzy, psychiatrzy i psychologowie. Takie to jest dostosowywanie się. A jesteśmy dopiero na początku drogi.
Ale takie czasy to są, kiedy wszystko jest bardziej widoczne, te problemy, przemoc, patologia, biedota, samobójstwa i ludzka głupota.. bo kiedyś mieliśmy wzrok skierowany na nasze podwórko, teraz widizmy tych podwórek całą masę i to się zwiększa więc te problemy też.
Ale one zawsze były, jestem ciekaw czy ta teczka byłaby większa tychże *logów co wymieniłeś gdyby istnieli od początków naszego istnienia i gromadzili te dane z całego świata non stop. Tzn byłaby większa, ale czy ona rosłaby równo ze wzrostem populacji czy jednak rzeczywiście też pomnożona przez rozwój.
Mamy tak zajebiste czasy, tyle czasu na rozrywkę, tyle czasu na przyjemności, bardzo mało ludzi musi zapieprzać od rana do nocy, Wy też siedizcie tutaj na forum jak i ja, nie walczymy o przetrwanie.. i mówicie że jest coraz ciężej? Zupełnie nie mogę się z tym zgodzić, poprostu nasze wymagania są coraz większe, może tutaj jest ten problem? Tzn one są potrzebne do tego rozwoju, pytanie czy wszyscy dobrze je kierują
Dobrze mowisz Sarseth, 200 lat temu farmerzy tez krzyczeli, ze nie bedzie dla nich pracy w polu, bo rewolucja industrialna i jeden czlowiek na traktorze zrobi wiecej niz 100 osob w tym samym czasie. Nikt z tego powodu dzisiaj nie cierpi, ludzie sie przebranzowili i powstaly nowe zawody. Dzisiaj ludzie maja podobne obawy co Ci farmerzy 200 lat temu. Nie ma sie czego obawiac, powstana nowe zawody i tak w kolko...
Powiedz to swojej mamie, że ma zostać operatorem robota magazynowego i najlepiej niech szybko nauczy się jakiegoś języka skryptowego.
I nie chodzi tu o socjal tylko o spychanie na margines ludzi którzy by chcieli ciężko pracować. Można sobie bagatelizować - jakoś to będzie i pewnie jakoś to będzie, człowiek nie guma i nie pęka - ale prawda jest taka, że każda rewolucja przemysłowa przynosi swoje ofiary.
Automatyzacja zabiera część stanowisk pracy ale tworzy nowe i to wcale nie wymagające znajomości robotyki czy też programowania. Znajomość branży dużo może pomóc aczkolwiek trzeba się rozwijać i uczyć nowych rzeczy.
Co do argumentu odnośnie starszych osób to wspieram swoich rodziców w rozwoju żeby nie zostali na lodzie w nowych czasach, mają ponad 50 lat i spokojnie dają radę tyle, że musieli wyjść wpierw ze znanej bezpiecznej(póki co) strefy. Dodam iż nie żałują.
Tak to już jest, że technologia idzie do przodu więc pojawiają się nowe szanse z których po prostu trzeba korzystać. Jeżeli ktoś się uprze, że nic nie zmieni i tylko ciężka praca wystarczy to zapewne będzie miał z czasem problem tylko czy to wina pracodawcy który polepsza produkcję przez jej automatyzacje? Nie. Każdy jest odpowiedzialny za własne życie i zwalanie odpowiedzialności na innych jest po prostu głupie. Dobrze jest też mieć plan awaryjny i nie być zależnym od jednej firmy/stanowiska.
Automatyzacja zabiera część stanowisk pracy ale tworzy nowe
np jakie które nie może wykonywać inny automat?
@DanuelX Rozwarstwienie to nie jest problem. Podam przykład, w kraju A najbogatszy zarabia 1 mln a najbiedniejszy 100 tys, natomiast w kraju B najbogatszy zarabia 100 tys a najbiedniejszy 50 tys. Pomimo ze rozwarstwienie w kraju B jest zdecydowanie mniejsze niż w kraju A, to jestem pewien ze wiekszosc tych najbiedniejszych wolalaby jednak zyc w kraju A.
Meh. Pracownik to szybciej zrobi..no i kosztuje mniej.
Nope, both nope. Robot pracuje 24/7. Ma jednorazowo duży koszt, maintance jest tańszy niż wypłata, podatki, zusy srusy.. A jeszcze człowiek może marudzić, mieć gorszy dzień.. urlopy.
Bo to nie jest scenariusz stworzony dla tego robota. To tylko przykład wpasowania nowej technologii, ale na stanowisku, które nadal jest zaprojektowane dla człowieka.
wypłata, podatki, zusy srusy.. A jeszcze człowiek może marudzić, mieć gorszy dzień.. urlopy
Życie prezesa byłoby takie piękne gdyby nie ci przeklęci pracownicy.
Życie prezesa byłoby takie piękne gdyby nie ci przeklęci pracownicy.
Ale ja nie neguję pracowników, sam pracuję na UoP i wiem jakie mam prawa i bardzo dobrze że są.
Wypominam tylko, że jednak robot jest łatwiejszy w utrzymaniu i tańszy ;) Wiem jakie ludzie mają minusy w porównaniu do robotów, jako prezes firmy chciałbym maksymalizować zyski, a nie prowadzić caritas.. chyba że byłbym prezesem caritasu ;) Dlatego też np kobiety mają ciężej w zdobyciu pracy bo lądują na macierzyńskim na długi czas, więc jest im ciężej, z prostych zasad biznesowych (nie wspominając że niektóre lubią przesadzać - słowa mojej dziewczyny co niecierpi tego fenomenu, że kobietom jest ciężej, ale jak widzi koleżankę co w 1 miesiącu ciązy wchodzi na urlop bo ciąża i leci do ciepłego kraju na miesiąc.. prawo prawem, ale nie jest to fair dla - już nie mówiąc pracodawcy, ale całej populacji kobiet, które potem cierpią na tym że prezesi im nie ufają). Prezes robi pieniądze, Ty pracując też robisz pieniądze, robisz to dobrze bo np chcesz mieć premię.. nie olewasz pracy, nie wrzucasz kogoś za Ciebie i nie oddajesz mu pensji ,bo Ty chcesz mieć tę kasę.. prezes też chce mieć. Też robi wszystko by zdobyć ich jak najwięcej. Łatwo się ocenia nam niższym tych co są wyżej ;) Ale no cóż, kolejna rzecz którą robot nie będzie robił, nie będzie zawistny ;P
Przez dwa lata zatrudniałem ludzi na magazyny i cieszę się, że zastąpią ich roboty. Jak potrzebujesz na magazynie 10 osób to musisz zatrudnić 15 bo zwykle połowa i tak nie przyłazi, bo przecież 17 zł/h to skandal (a że nie ma wymagań żadnych oprócz dwóch rąk w miarę sprawnych...)
NA świecie żyje coraz więcej ludzi, a roboty z czasem odbiorą nam większość zajęć. Świetlana przyszłość nie ma co.
Oczywiście, że człowiek, który wykonuje prostą pracę, którą może wykonywać robot tą konkretną pracę straci. Ale to jeszcze nie oznacza, że pracy dla ludzi w ogóle zabraknie. Zwyczajni ludzie zaczną wykonywać inne zajęcia, tak jak już się to przecież kiedyś stało. Obecna struktura zatrudnienia w nowoczesnych społeczeństwach to 80% usługi, a kiedyś było to 80% rolnictwo. I co, zabrakło pracy dla ludzi przez to, że praca na roli została zautomatyzowana?
Tak, ale ja nie powiedziałem, że zabraknie całkowicie tylko, że większość. I nie mówię, że stanie sie to teraz, ale za jakieś 200 lat to może tak być w istocie.
Spoko. Tylko czekać momentu, aż ktoś postanowi zamontować w robocie giwerę zamiast kończyny. Automaty wystrzelają nas wówczas do nogi.
Do tych robotów będą potrzebni mechanicy, elektrotechnicy, programiści, ludzie odpowiedzialni za serwis i naprawy. To nie jest tak, że ludzie już nie będą potrzebni, bo będą ale w innych dziedzinach. Ludzie się dostosują, bo na tym w sumie polega życie - na ewolucji i dostosowaniu się do zmian.
Bardziej bym tu widział jakieś utrzymanie ruchu w firmie zewnętrznej, która przyjeżdża do zakładu, w przypadku wystąpienia awarii. Ale i tak muszą być osoby odpowiedzialne za nadzór tych maszyn.
I bedzie potrzebnych - tych swietnie oplacanych serwisantow - bardzo duzo, o czym bolesnie przekonal sie Elon Musk w swoich super-zrobotyzowanych fabrykach Tesli. Poczytajcie jego placze na Twitterze o "barnaclach"
Czyli średnio z takich firm zewnętrznych ilu wypadnie pracowników na wszystkie obsługiwane firmy? Czy wszyscy zwolnieni w wyniku automatyzacji z różnych etapów produkcji/montażu znajdą tam zatrudnienie?
Ale jak to to ci ludzie którzy nie pracują u Muska nie przebranżowili się na techników inżynierów? Przecież to tak banalnie łatwe...
DanuelX a co się stało z tymi wszystkimi ludźmi, którzy pracowali w polu zanim kombajn wynaleziono?
Znajdą sobie pracę w innym magazynie, bo zmiana jest stopniowa, a nie nagła. Każdy z tych ludzi ma mnóstwo czasu żeby się przygotować na zmiany.
DanuelX a co się stało z tymi wszystkimi ludźmi, którzy pracowali w polu zanim kombajn wynaleziono?
Jak to co? Odebrano im prace i już nic w życiu nie mogli robić.
Wiadomo przecież, że do dzisiaj cała praca powinna się opierać tylko na czynniku ludzkim jak np. rolnictwo czy też przemysł.
Co z tego, że dzięki lepszej wydajności i automatyzacji mamy więcej produktów, żywności i czasu przez co możemy zająć się innymi rzeczami. Również co z tego, że na świecie mamy mniejszy problem z głodem, chorobami itp niż 1000 lat temu.
Można marudzić ile to osób straci prace i do pisania komentarzy używać komputera/telefonu złożonego przez maszyny które zabrały przecież pracę innym.
Być może automatyzacja zadań takich jak prace magazynowe czy obsługa w sklepie sprawią, że ludzkość przestawiając się na zadania bardziej umysłowe stanie się inteligentniejsza i zapanuje pokój na świecie.
A może wszystko szlag trafi i dostaniemy inwazję "roger roger".
Sądząc po wypowiedziach ludzi w internecie uważam, że będzie odwrotnie. Ludzie będą coraz głupsi a maszyny będą za nich myśleć.
Jeszcze pewnie minie sporo czasu zanim maszyna zastapi w 100% czlowieka w wiekszosci branżach
Sa takie firmy jak tesla ktore pracuja nad tym ale do tej pory sa to etapy testow
co się stało z tymi wszystkimi ludźmi, którzy pracowali w polu zanim kombajn wynaleziono
To strasznie nietrafione porównanie do tego co się może stać. "Kombajn" zastąpił iluś tam ludzi którzy wykonywali jedna czynność w jednej branży. Automatyzacja może zastąpić KAŻDEGO pracownika wykonującego pracę fizyczną/manualną a w przyszłości kto wie czy nie stanowiska wyżej. To nie jest świat przed XXw. w którym żyło o wielu mniej ludzi i o wielu mniej robotników. Ta zmiana nie dotknie setek tysięcy ona dotknie milionów.
Nie każdy może zostać inżynierem, nie każdy urodził się w bogatej rodzinie a amerykański sen od pucybuta zawsze był jedynie snem z szansą na urzeczywistnienie gorszą niż w totolotku.
To co może się zdarzyć można przyrównać w jakimś małym stopniu do rewolucji przemysłowej. A do czego ta doprowadziła? Do upadku rzemieślników, ludzi co mieli talent i ochotę. Do powstania miejskiej biedoty i ultrabogactwa wczesnych kapitalistów. By w końcu wzmożyć ruchy oddolne, marksistów, komunistów i bolszewików.
Przede wszystkim jesteśmy już w sytuacji gdy zagrożone poważną redukcją są nie tylko prace fizyczne, ale np. prawnicy i tłumacze np.
https://www.pulshr.pl/zarzadzanie/sztuczna-inteligencja-i-chatboty-w-branzy-prawniczej-roboty-zastapia-prawnikow,56287.html
Natomiast całkowity błąd logiczny rozumowania, że pojawią się nowe zawody polega na tym, że postęp technologiczny spowoduje, że w końcu każda czynność będzie lepiej wykonywana przez AI również w obszarach, które wydawałyby się nie do ruszenia jak pisanie tekstów abstrakcyjnych etc.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1786968,1,sztuczna-inteligencja-zastapi-pisarzy.read
Dokładnie Danuel o to samo chodziło mi wyżej. Teraz jest dużo więcej ludzi o wiele więcej tychże ludzi zostanie zastąpionych przez roboty.
Niektórzy tu twierdzą, że powstaną inne zawody. Ale razem z automatyzacją idzie rozwój sztucznej inteligencji. Przecież ona ma w założeniu uczyć się wszystkiego. Więc nawet jeśli powstanie nowy zawód ona będzie na niego gotowa. To nie jest tak, że specjaliści nie są zagrożeni. Ludziom będzie ciężko z nią konkurować.