Serial Supernatural zakończy się po rekordowych piętnastu sezonach
Dotrwałem do 12-stego i byłem pewny, że na nim koniec i jie obejrzałem może 5 odcinków, a tu jeszcze 3 :o Tak na prawdę piąty sezon mialby idealne zakończenie, gdyby nie ostatnia scena, która wszystko zepsuła.
Jeden z tych głośnych kiedyś tytułów, który całkowicie zignorowałem. Teraz myślę, czy by przypadkiem nie nadrobić, czy pierwsze sezony zestarzały się z gracją?
Nie wiem jak ci napisać. Ale ja po prostu wciągnąłem je jak narkoman kilka kresek kokainy.
Może w tym filmie znajdziesz odpowiednią zachętę.
https://www.youtube.com/watch?v=sBeTBcoWHWc
Nie wiem jak się zestarzały, ale na pewno daruj sobie wszystko powyżej 5. sezonu.
Ten serial się bardzo zgrabnie starzeje, bo nie stawia aż tak bardzo na efekty specjalne. Warto obejrzeć ale rzeczywiście po 5 sezonie już zaczęła się jazda po bandzie, żeby to jakoś utrzymać... Dotrwałem chyba jakoś do 9 albo 10 sezonu, ostatnie dwa to była de facto walka z samym sobą "żeby całość zobaczyć" i jednak nie dałem rady.
o to to to co pisze Moby, pierwsze 5 naprawdę dobre i według mnie zrealizowane na tyle dobrze, że nie widać aż takich różnic w kolejnych sezonach więc tutaj nie obawiałbym się, śmiało oglądać po 3-4 odcinkach wsiąkamy.
Dalej do 10 sezonu ogólnie średnio ale trzeba przyznać że odcinki nieraz trafiały się fenomenalnie dobre i dla 3-4 naprawdę soczystych oglądało się resztę ale też przyjemnie, męczyć się zacząłem dopiero w okolicach 10, no trochę przed i też odpuściłem w połowie 11 sezonu, teraz czytając newsa na spokojnie mogę nadrobić :) żeby być na bieżąco z końcówką.
Najlepsze to są pierwsze trzy, potem trochę siada, z drugiej strony pojawia się Cas, ale jednak głupio urwać przed końcem 5.
Świetna wiadomość, ten serial powinien się zakończyć na 5 sezonie jak pokonali Lucyfera, bo im dalej, tym bardziej naiwne się to robi, braciszki się ciągle kłócą o praktycznie to samo, obiecują sobie, że nigdy więcej i znowu to robią. Pewnie twórcy chcą zrobić wielką walkę Lucyfera z Michałem w ciałach Sama i Deana, i może bym nawet był ciekawy, gdyby nie poprzednia walka w tym kościółku.
Cóż, obejrzeć, obejrzę do końca. Może mnie to jeszcze czymś zaskoczy, choć nie napawam się nadzieją.
Wytrzymałem chyba 3 sezony.
Ale może kiedyś do niego wrócę. Na emeryturze.
obejrzałem 11 sezonów, mogli by dać na Netflixa zaczął bym od nowa do samego końca.
Świetny serial, będzie mi go brakować :(
Gdy zacząłem oglądać uznałem że to nic specjalnego. Z czasem serial się rozkręcił, i tak jak większość osób mówi 5 sezon był punktem kulminacyjnym. Obecnie jestem na bieżąco z sezonem 14.
Problemem tego serialu są scenarzyści. Często tak durne rzeczy są w scenariuszu że aż się zachciewa wyłączyć serial. Przykładem jest choćby scena walki kobiety z brytyjskich ludzi pisma z Deanem i Castielem. Dean bardzo doświadczony łowca, i trenowany przez lata przez ojca w walce wręcz i korzystaniu z broni. Zabijał przez lata stworzenia znacznie przerastające go możliwościami fizycznymi. Castiel anioł, z tysiącami lat doświadczenia w walce. Który może przyjąć strzał z granatnika na klatę, czy zabijać przy użyciu swych "mocy". A obaj dostają łomot.
W pierwszych sezonach obecność demona silnego była poprzedzana różnymi omanami. Potem nawet demony takie jak Lilith, Cain lub Crowley nie zwracały na siebie uwagi.
Temat Lucyfera ciągnął się od początku serialu aż do 14 sezonu gdzie nadal jego wątek żyje. Od początku zapowiadano że jego ewentualna walka z Michałem rozwali świat na pół, takie siły wyzwolą. Gdy przyszło co do czego to nawet kurz z ławek nie pospadał a aktorów powieszono na sznurkach by udawali lot. Co wyglądało mega źle.
Wymieniać można cały dzień co jest złe. A równoważy to jedynie humor serialu, i niesamowicie charyzmatyczni aktorzy. Wiele epizodów doprowadza do bólu brzucha ze śmiechu, wiele potrafi wywołać łzy wzruszenia. Wszystko dzięki aktorom. Tylko oni sprawili że ten serial przetrwał do 15 sezonu. I nie mam tu na myśli tylko Jareda, Jensena i Mishy. Ale również aktorów którzy świetnie grali drugoplanowe role. Mark zagrał Lucyfera tak dobrze, że mimo iż mając świadomość jak zła jest to postać to nie da się go nie kochać.
Jeśli ktoś nie jest pewien czy warto oglądać od początku do końca to powiem tak: Warto. Każdy sezon ma mniej lub więcej odcinków które są genialne. I poświęconego czasu nikt żałować nie będzie. Będzie was od czasu do czasu drażnić brak logiki, jednak da się to wytrzymać.
Szczególnie że ostatnie odcinki pod tym względem wyglądają znacznie lepiej.
Zatrzymalem sie na 13 ktory i tak ledwo ledwo ogladalem....a tu jeszcze 14 i 15 ? OMG,. serial byl super ale ostatnie sezony to juz wialy nudą
O kurka, przerwałem gdzieś na 9/10 sezonie, ale wrócę na pewno, nie jest to dobry serial, ale starzał się człowiek razem z nim, całkiem spoko do oglądania w tle i nauki/osłuchiwania się z angielskim. Pusto będzie bez chłopaków.
Lubię ten serial ale ostatnie odcinki mnie rozczarowały a mam na myśli te w których promuje się te dwie młode les****
Da się ale trochę porozrzucane po serwisach:
https://www.technadu.com/watch-supernatural-online/58770/
Przerwałem na 13 sez. Ostatnie sezony oglądałem z obowiązku :)
Jedno co na pewno jest mocną stroną tego serialu to humorystyczne podejście. Ten odcinek w którym przenieśli się do świata Scooby Doo był super! Tego właśnie brakuje innym serialom dzisiaj, dlatego np. wolę Orville od nowego Star Trek Discovery
Jak ktos lubi zbudowany tam swiat to bedzie ogladal do konca. 11 sezon byl bardzo slaby. Pozniej juz bylo lepiej.
Faktycznie idealne zakończenie byłoby na sezonie 5. Ale ja jestem na bieżąco, przy serialu zatrzymują mnie genialni główni bohaterowie i relacja między nimi. Fabuła jest dla mnie kompletnie nie ważna, dlatego lubie odcinki "nie fabularne" takie powiedzmy "zapchajdziury" gdzie bracia jadą do jakiegoś miasteczka rozwiązać sprawę. Wtedy najlepiej się serial ogląda, bo fabularne odcinki tylko odrzucają. Z tego co pamiętam to cały pierwszy sezon był taki, że bracia jeździli po Ameryce z miasteczka do miasteczka i rozwiązywali sprawy - zdecydowanie najlepszy i najbardziej klimatyczny sezon jak dla mnie.
Autorze, błąd wkradł ci się w artykule. Supernatural pobił rekord, ale poprzednim rekordzistą nie był Stargate SG-1. Serialem tym jest Smallville :) Przeklejam z wikipedii:
"By the end of its run, Smallville passed Stargate SG-1 as the longest-running North American science-fiction series by episode count."
