Ninja dostał od EA milion dolarów za streamowanie Apex Legends
Czyli w jakim?
kęsik - kiedy ty dorośniesz ? gry są produkowane nie po to abyś miał rozrywkę ale po to aby zarabiać na nich, a że gdzieś tam jakiś kęsik będzie zadowolony to jest już dodatek marginalny dla wydawcy. Poza tym ta branża rozwija się tak dynamicznie że za 10 lat z takich premii będą się śmiać. To tak jak z piłką nożną porównaj sobie zarobki piłkarzy w latach 70-siątych i obecnie.
"gry są produkowane nie po to abyś miał rozrywkę ale po to aby zarabiać na nich"
Czyli branża gier idzie w złym kierunku.
Spoko jeszcze nie znasz alexa dla niego się jedynie liczy, że gra ma wyglądać - gamepley, fabuła czy "coś więcej" nie mają znaczenia.
Tylko jak grali w latach 70 a jak grają obecnie, piłkarzy nie ma tylko są aktorzy, z grami tak samo, ten ninja to nie gracz tylko aktor któremu płacą za reklamę.
DanuelX - dla mnie w grze najważniejsza jest fabuła a potem gameplay dlatego cenie sobie wysoko dobre gry przygodowe (soma, stasis) jak i gameplayowe (battletech, bard's tale IV), aczkolwiek oczywiście doceniam to jak twórcy przygotowali rewelacyjne metro exodus.
ViQney - to jest taki sam biznes jak sprzedawanie warzyw, dobrze aby były smaczne i świeże ale najważniejsze aby ta sprzedaż przynosiła zysk.
Cziczaki - nikt nikomu nie zabrania robić tego samego, szczególnie że nie jest to praca w kopalni czy zasuwanie jako aktor porno
Cziczaki ---> płacą mu za skuteczność jego działań reklamowych, najwyraźniej EA oceniła tą skuteczność na milion dolarów.
Czy tu zawsze musi być jak w lesie? Wszystko jest albo białe albo czarne, nic pośrodku.
Pusta mapka multiplayer i "róbta co chceta" to słaba taktyka, która graczom się nie podoba i takie półprodukty są nisko ocenianie przez graczy do tego takie akcje jak z BFem V pokazują jednak że to się nie sprawdza.
Przecież Alex ma 100 proc. racji. Gry robi się tylko i wyłącznie dla kasy. A jeśli ktoś myśli inaczej, to niech spróbuje napisać grę pracując - optymistycznie zakładając - po 8 godzin dziennie przez dajmy na to rok, inwestując w nią kasę (kredyt/oszczędności, bo przecież poza pisaniem nie będzie miał czasu na "normalną" pracę) a później niech żywi się powietrzem, spłacając nim kredyty.
Gry robi się dla kasy ale słuchając na przykład podsumowań roku na podcaście przegranych to ci developerzy kręcą nosem na taką sytuację. Wciąż chcą być chociaż trochę artystami.
A.l.e.X ale wiesz, ten tego, no, w gry się gra... a nie ogląda jak gra jakiś debil, dostaje za to kasę od jakieś firmy, do tego frajerstwo sypie mu kasę za to, że ogląda (a potem taki frajer idzie płakać na innym forum, że dlc drogie, ale że przed chwilą jakiemuś debilowi ofiarował $5000 to już o tym nie raczy wspomnieć).
Z jednej strony mamy 2019 rok a ludzie nadal dziwią się, że gry robi się głównie dla kasy.
Z drugiej strony - można zrobić dobrą grę i na niej zarobić ale primo - nie spodziewajcie się tego po korpo a secundo -jeśli jesteś mniejszym twórcą to musisz mieć na to pomysł (także by się wybić z ocean gier), to już nie te czasy, gdy robisz grę w swoim garażu i na dyskietkach sprzedajesz w sklepie z grami. A widząc po komentarzach to większość jeszcze mentalnie jest w tych czasach :]
gry są produkowane nie po to abyś miał rozrywkę ale po to aby zarabiać na nich,
Wszyscy to wiemy ale przerażające jest to że ty i tobie podobni to akceptują.
wszystkie materiały sponsorowane musiały być odpowiednio oznaczone
Źródło: https://www.gry-online.pl/
Pytanie brzmi - czy były?
Jak nie były to podpada to pod regulamin twitcha (i zapewne wszystkich innych serwisów) i można za to oberwać.
Szkopuł w tym że właśnie nie oberwie.
Laski na twitchu pokazujące za dużo też nie są zgodne z regulaminem ale że kasę przynoszą sporą to się przymyka oko.
Tak samo będzie z Ninja.
Oczywiście, że były. Ninja może i nie oglądałem, bo Fortnite to nie moja bajka, ale jak się pokazał Apex to z ciekawości co to za gra oglądałem Seagulla i paru innych streamerów i każdy z nich w przerwach pomiędzy meczami mówił, że "jest to stream sponsorowany przez EA, wydawcę gry Apex Legends, którą możecie pobrać za darmo z www.cośtamcośtam". Nikt nikogo nie oszukiwał, każdy doskonale wiedział, że to, że dosłownie każdy popularny streamer streamował wtedy Apexa to nie przypadek, a kampania marketingowa. Jak się później okazało, bardzo skuteczna kampania marketingowa.
Piszą że nie cierpią gościa ale i tak oglądają. Normalka.
Nie wiem kogo to dziwi.
Zresztą nawet jakby nie było oznaczenia że to materiał sponsorowany to nic by się nie stało. Takie platformy dbają by dochodowym twórcom włos z głowy nie spadł.
Z ciekawości sprawdziłem co popularniejszych i tu niespodzianka - Shroud jest bardzo popularny (chyba nawet bardziej niż ten cały Ninja roxtery), jednocześnie strawny bez papugowania klaunów pokroju PewDiePie.
A myślałem że tylko tacy wybijają się w tym biznesie...
Czekam na komentarz, który dziwne że się jeszcze nie pojawił.
"kto to? nie znam."
To chyba lepiej że się wyróżnia.
No cóż - jeden z najpopularniejszych, jeśli nie najpopularniejszy, no to nie dziwne, że "ma branie".
Ja mam tylko problem z tym, że nie dam rady go oglądać - zawsze jak wchodziłem do niego "zajrzeć" to zachowaniem przypominał Logana Paula - czyli taki idol gimbazy...
NZXT* jak już. Mam to chłodzenie - polecam. Ciche, wydajne i zajebiście się prezentuje.
Co się dziwić. Pewnie z telewizją było tak samo.
Wiadomo w polsce podoba sie jak ktos jest biedny,skromny z rozbitej rodziny , nikt tutaj nie lubi bogatego nastolatka bez przejsc z lalusiowata fryzura
Mi jest obojetny dla mne moze dostac nawet 20 mlm
Do wszystkiego doszedl sam mial pomysl na siebie zaryzykowal sprobowal udalo sie
A tak z ciekawości ten "pomysł na siebie" i to "ryzyko" to co to takiego?
Taki Kolumb to miał "pomysł na siebie" i "zaryzykował".
Mogl nadal byc pro gamerem w halo ktore tracilo na popularnosci w e sporcie, przeszedl na fortnite ktore zaczal promowac jakies wlasne tance a potem streamy z dijejami czy raperem Drake z darmowej gry zarobil miliony
@DanuelX
Taki, że stwierdził, że nie będzie siedział w korpo od 9 do 17 tylko zacznie robić coś swojego i mu pykło. Koleś ryzykował dokładnie tak samo jak ryzykować muszą artyści i wannabe-artist. Na 100000 jednemu się uda gdzieś przebić, żeby z tego godnie żyć. Jakby mu nie pykło to by tylko zmarnował czas i środki i został z niczym. Pomysł na kontent zapewne też jakiś miał, skoro to akurat on przyciąga taką publiczność.
Ja tam typka nie oglądam, to to nie content dla mnie, ale śmiać mi się zawsze chce z takich loserów-haterów, którzy mają ból tyłka, że ktoś do czegoś doszedł robiąc coś co im się akurat nie podoba. Co za przegrywy, Lmao.
Kiepskich czasów dożyliśmy gdzie zamiast grać to ogląda się w necie jak inni grają i zgarniają za to kupę kasy...
No, ale czasy się zmieniają. Oby.
Ta, o to, że setki milionów ludzi jak nie więcej siedzi na kanapie przed TV i patrzy jak kilku pajaców biega za piłką zamiast samemu grać w nogę już cię jakoś nie boli, co nie?
rlistek, a w tekście jest coś o piłce nożnej? Nie? Och...
Mówca - to było porównanie, zresztą trafne.
No niepojęte, żeby ludzie oglądali innych jak grają. Przecież nie ma precedensu takiego, żeby ludzie na przykład od dziesiątek lat oglądali ludzi uprawiających różnorakie sporty, gotujących, majsterkujących czy cokolwiek. Co się dzieje dzisiaj z młodzieżą?
Z jednej strony sam nie przepadam za obecnymi trendami i mam wrażenie, że tacy youtuberzy czy gry pokroju fortnita są pompowane ponad ich faktyczną jakość i treść, a z drugiej czuje w tym niesamowitą hipokryzje osób narzekających.
Ciągle ktoś pisze o tym jakich to strasznych czasów dożyliśmy i jak branża schodzi na psy ale na dobrą sprawę jest to po prostu narzekanie na jakiekolwiek zmiany ...
Każde pokolenie w dużym stopniu robi to samo czyli neguje zmiany bo ich podejścia są jedyne i słuszne co jest oczywiście bzdurą ponieważ nikt nie ma monopolu na to co jest właściwe, a zamykanie się we własnym świecie jest po prostu słabe.
I tak oto mamy takie osoby jak ten cały ninja czy PewPieDie które zarabiają na graniu spore sumy, a które często są tutaj umniejszane i atakowane. Tymczasem dla mnie spoko jest to, że zarabiają na tym co lubią, już bardziej przyczepiłbym się bo klnięcia i ogólną patole na youtubie którą ogladają młode osoby :)
Podsumowując mam wrażenie, że u wiele osób przez zwyczajną zazdrość(jak tam można za granie zarabiać) czy też zwyczajną hipokryzję tak atakuje danych streamerów którzy po prostu odpowiedzieli na zapotrzebowanie rynku które jak widać istniało.
Proponuje zamiast tak się bulwersować po prostu robić samemu to co się chce i grać w to co się podoba bez zbędnego patrzenia na innych i negowania innego niż swoje podejście szczególnie, że dalej są firmy duże, średnie, małe które dostarczają świetne gry.
Przecież to są zwykłe przegrywy, którym w życiu nie wyszło i narzekają tylko dla narzekania. Nie byłoby streamerów i Fortnitea to by znaleźli sobie coś innego do narzekania. Takimi ludźmi i tak się nie ma co przejmować, bo i tak nic nie znaczą. Jak to mówią, "psy szczekają, karawana idzie dalej".
Mame patrz, na graniu w komputer też można zarobić piniondze.