Oczy a granie | Jak dbać o oczy przy komputerze?
W końcu jakiś quality content na golu
Kolejny artykuł mógłby dotyczyć pozycji siedzącej przy komputerze, bólu w odcinku krzyżowym/szyjnym.
Może opis krótkich ćwiczeń na rozluźnienie mięśni.
Osobiście stosuje różne sposoby rozciągania i ćwiczeń. Działają bardzo fajnie i pobudzająco.
Swego czasu stosowałem programik który co 45 min. przypominał o krótkich ćwiczeniach na wzrok.
Mnie to oczy bolą tylko jak patrze na obraz na tych starych konsoletach...
#PCMR
Fajnie że taki artykuł się ukazał. Warto dodać jeszcze jedno - najbardziej szkodliwe jest granie na komórkach - zbyt długie wpatrywanie się w mały ekran zaburza akomodację oka i powoduje wady wzroku. Dlatego musimy kontrolować nasze pociechy - jeśli maja grać - najlepiej przed dużym telewizorem.
Jeśli miałbym grać np w Metro lub Aliens z dodatkowym oświetleniem w pokoju to już wolałbym oślepnąć :D
W końcu jakiś quality content na golu
Kolejny artykuł mógłby dotyczyć pozycji siedzącej przy komputerze, bólu w odcinku krzyżowym/szyjnym.
Może opis krótkich ćwiczeń na rozluźnienie mięśni.
Osobiście stosuje różne sposoby rozciągania i ćwiczeń. Działają bardzo fajnie i pobudzająco.
Swego czasu stosowałem programik który co 45 min. przypominał o krótkich ćwiczeniach na wzrok.
Swego czasu stosowałem programik który co 45 min. przypominał o krótkich ćwiczeniach na wzrok.
Prawdopodobnie był to EyesRelax.
Innym popularnym wspomagaczem jest F.lux, który automatycznie steruje jasnością oraz temperaturą w zależności od pory dnia.
Warto też wspomnieć o Workrave. Ten soft przypomina i pokazuje jakie ćwiczenia można wykonać, żeby dać odpocząć całemu organizmowi od siedzącej pracy.
Jeśli chcesz wyleczyć problem z plecami (nie ukoić ból, tylko mu zapobiec) to wbrew powszechnej opinii to nie rozciąganie (bo to tylko pomaga na krótką metę) ale przede wszystkim wzmocnienie mięśni, które Ci zanikają przez siedzenie na tyłku za długo. W skrócie, trzeba przypakować.
Z monitorem jeszcze nie ma tak źle. Są takie dni, gdzie cały dzień mi specjalnie nie szkodzi. Ale są też takie, gdzie po dwóch godzinach zaczynają mocno boleć, głowa przy okazji też. Najgorzej z przenośnymi konsolami. Miałem tylko PSP. Po 2 -3 godzinach oczy ,kark, nadgarstki tak bolały że hoho.
Przy zgaszonym świetle gram w tylko klimatyczne gry, a i tak efektu nie ma, bo zazwyczaj gram w popołudzień:-D
Mnie to oczy bolą tylko jak patrze na obraz na tych starych konsoletach...
#PCMR
Ja bym coś napisał o niebieskim świetle (jego sile, zachowaniu po przejściu przez pryzmat, itp.) i jego wpływie na wzrok. Teraz jest chyba na topie oled, to dopiero wypala wzrok. Trochę mało o ustawieniach temperatury światła w monitorach, by można było siedzieć godzinami gapiąc się w celownik.
Pozdrawiam, G.
Mi wystarczy to co napisano: "Najbardziej szkodliwe dla oczu jest niebieskie światło, które wywołuje zmęczenie oczu. Dlatego w wielu monitorach oraz systemach operacyjnych pojawił się tryb nocny, który w redukuje obecność tego koloru, zmniejszając dyskomfort użytkownika." - to mają być porady jak ograniczyć negatywne działanie ekranów a nie jakiś wywód o zachowaniu niebieskiego światła po przejściu przez pryzmat, kogo to obchodzi :)
Zabójstwem dla oczu były monitory CRT 60Hz :)
Teraz to jest pikuś. Podejrzewam, że przy porządnym monitorze LCD/LED oczy przez 5-6 godzin mniej się męczą niż kiedyś w 2 godziny na CRT 60Hz. Ja miałem co prawda monitory CRT 85hz i 100Hz, ale bardzo odczułem różnicę na plus, gdy w 2005 kupiłem markowy monitor LCD z świetnymi parametrami na tamten czas. Teraz mam monitor 144hz i jeszcze bardziej poprawił się komfort, ale nie ma porównania nawet do przejścia z CRT na porządny LCD.
Ważna oczywiście jest też odległość odpowiednia do czytania internetu, bo to dużo bardziej męczy wzrok niż granie czy oglądanie filmów.. Obecne monitory/Tv mają filtry niebieskiego światła i 144Hz więc jest dopiero komforcik.
Zamiast czipsów marchewka i oczy Wam podziękują. Oczy potrzebują bardzo dużo witaminy A.
Wtyczka Dark Reader do google chrome, polecam!!!!! Ma bardzo dużo bajerów łącznie z trybem nocnym :)
Niby w szkole uczyli w jakiej pozycji powinno się siedzieć, ale kto by tam słuchał. Każdy chciał od razu do gier siadać.
Sporo chorób i schorzeń można się nabawić od siedzącego trybu życia, a przecież łatwo dziś a całodzienne siedzenie z nosem w pikselach.
Dlatego apeluje, i domagam się, aby powstawały kolejne tego rodzaju teksty. Choć obawiam się, że mało kto to przeczyta. A przynajmniej nie tyle osób ile powinno. Jednakże zawsze można zwiększyć zasięg poprzez materiał na tvgry.
Fajny, przydatny artykuł. Jako użytkownik komputerów od przeszło 20 lat chcę dodać swoje 3 grosze. Spędzałem w młodszych latach długie godziny przez monitorem, wtedy jeszcze CRT z sześćdziesięcioma migającymi hercami. Potem równie długie godziny przez pierwszymi LCD. Nie zauważyłem jakiejś drastycznej zmiany w jakości swojego wzroku - fakt, że noszę od dziecka okulary to wada znacząco się nie pogłębiła. Obecnie jako facet - powiedzmy "w połowie", staram się jednak bardziej dbać o oczy - przynajmniej na miarę swoich możliwości. Używam filtrów niebieskiego światła wieczorem i jasność na absolutne minimum. W domu raczej unikamy żarówek LED, ich światło dosłownie kole w oczy. Być może jakość tych dzisiejszych jest lepsza, ale nie widzę powodu by rezygnować ze zwykłych świetlówek. Wracając do ekranów - zawsze dobrym sposobem żeby oczy odpoczęły było patrzenie na zieleń (trawę, las) - oczywiście te realne, nie w monitorze ;)
Od 35-40 lat bardzo wskazany jest złożyć wizyty u okulisty co roku. Po to jest, by zapobiegać choroby jaskra, który atakuje u niektórych osób zupełnie bez ostrzeżenie. Lepiej jest zapobiegać niż stracić wzroku. Szczególnie dla tych, co za długo siedzą przy komputerze lub tablety. Piszę poważnie. Nie żartuję. :)
Możliwe, że słusznie, bo w tym wszystkim jeszcze by Ci wymyślił jakąś wadę, żeby tylko móc doić kasę.
Największą bekę, to mamy z tych okularów do siedzenia przed monitorem xd
W istocie sprawy sen jest najważniejszy, czy zwyczajne zamknięcie oczu dla ich odpoczynku oraz zbilansowana dieta, lolz.
Wątpię, żeby nałogowi plażowicze cierpieli z powodu oczu, dlatego celem byłoby po prostu życie w luksusie i całodobowe wylegiwanie się w słońcu przy basenie z graniem w gry naprzemian, pozdro.
Dobry artykuł.
Jeśli planujesz kupić nowy monitor, to warto sprawdzić, czy posiada technologia "freeflicker" (likwidowanie migotanie w ekranie). Różnica z tym jest duża i odczuwalna. Dzięki temu nie będziesz miał bóle głowy przy obniżenie jasności w ekranie.
Podczas granie dobrze jest zrobić 15-30 min. przerwy co godzinę. To bardzo pomaga dla oczach.
Kto spędzi przy komputerze dość długo i to codzienne, wtedy spanie od 22:00 do 7:00 zamiast 24:00 do 7:00 jest bardzo wskazany. Powiadają, że spanie 6 godz. w zupełnie wystarczy, ale to nieprawda. Oczy i mózg potrzebują więcej czasu odpoczynek. Granie w nocy też jest zły pomysłem. Piszę to na własne doświadczenie.
Granie na 30 FPS zamiast 60 FPS też nie jest wskazany. :)
Kurde wow świetny materiał, jaram się jak flota stannisa. Literature faktu proszę i bibliografię a nie pierdu pierdu z internetów.
Im wiekszy ekran i bliżej niego siedzę, tym bardziej ćwiczę wzrok. Dlatego z dużej odległości do dziś dostrzegam mikro literki. Także "długie siedzenie przed dużym ekranem" to największy mit od czasów wynalezienia słowa "mit". A ile razy mi to za dzieciaka powtarzali. Ło ludu panie. I co, mieli rację? Także tego. Dodam, że od lat moim priorytetem w multimediach był jak największy ekran. Dlatego powtórzę to po raz enty. Długie siedzenie przed fużym ekranem z bliskiej odległości nie pduje wzroku, tylko go trenuje. Amen
"ja jak idę nad wodę, to nie widzę żeby horyzont był łukiem, widzę że jest prosty, więc ziemia jest płaska, amen"
Dlatego warto każdą dłuższą sesje komputerową przerwać na odpoczynek dla oczu: mecz w tv :D Wiadomo - zielona murawa, samo zdrowie.
Siedzę przed monitorem kilka dobrych lat po kilka godzin dziennie a wadę wzroku mam wrodzoną. Mimo to wszyscy mi mówią że to od komputera.
Od zawsze pamiętam by patrzeć w dal i dawać odpocząć oczom. Generalnie od dzieciaka spędzam grube godziny przed ekranem, a teraz od 10 lat - 8h pracy, 2-3h grania, uczenie się też przy kompie.. grubo ponad połowa dnia patrzę na monitor, ale na ekran telefonu próbuję zminimalizować maksymalnie bo to jednak bardziej wytęża wzrok - małe wszystko i bliska odległość. Żadna wada mi nie wpadła. Wydaje mi się, że jakaś higiena oczu i kontrola tego, by dać im odpocząć i wcale monitory źle nie wpłyną na wzrok. A jak ktoś patrzy non stop z bliska bez ruchu na te same punkty, to tak samo może sobie popsuć czytająć książkę - tak mi się wydaje ;p
polecam tryb zmniejszonego światła niebieskiego. mniej obciąża oczy i zmniejszyć jasność zwiększyć lekko gamma . sam używam od lat czasami po 10 h przed kompem czasem i nic :D w komórkach też się da ustawić . do przeglądarek są tryby ciemne które da się jako wtyke na każdej stronie ustawić a na gry online takowy jest w ustawieniach polecam.
Dobry i bardzo potrzebny felieton. Przydałoby się więcej takich. Gierki są fajne, ale sporo osób po prostu zapomina, czy może raczej ignoruję skutki długotrwałego grania/pracy przed ekranem. A jest o czym pisać, bo oczy to tylko wierzchołek góry lodowej.
Tego jest na prawdę dużo, od schorzeń pleców do czegoś bardziej egzotycznego jak zespół cieśni nadgarstka.
Wracając do tematu to sam staram się dbać o oczy. Używam F.lux, mam za biurkiem pasek led by wieczorami moje oczy nie skupiały się tylko na świetle pochodzącym od monitora (którego jasność zresztą zmniejszam do 120cd o ile nie pracuję z kolorem) czy robię sobie zwykłe przerwy co 40 minut - godzinę (między innymi by zapalić - tak, nie jest to zdrowe). Sam monitor natomiast mam oddalony na odległość ramion plus 10-20 cm.
Mnie oczy bola jak widze pikseloze w tych infie retro style.
Nie po to wymyslono w końcówce lat 90tych akcelerację graficzna ze ysmy musieli piksele oglądać.
Jak mnie to wkurza np w takim Dead Cells. Nowoczesna gra, a kuźwa przypomina mi 1993 rok oprawą. Chociaż i wtedy Amiga miala mniej rozpikselowane gry.
W dobie kiedy bardzo dużo czasu spędza się przed ekranami takie artykuły są jak najbardziej potrzebne. Warto dbać o wzrok, ale i nie tylko. Prawidłowa postawa przed komputerem jest równie ważna, aby nie nabawić się różnych schorzeń kręgosłupa
Dobry artykuł. W latach 90 na monitor były popularne takie specjalne nakładki, które miały niby chronić wzrok, ale czy faktycznie działały to nie wiem. Wystarczy lampka w rogu, nawet gdzieś za plecami, by poprawić komfort. Fajnym rozwiązaniem są te lampki przyczepiane na monitor. Nie przeszkadzają w graniu, a odciążają mocno oczy.
Coraz więcej gier ma powiadomienia, które wyskakują po konkretym czasie. Powiadomienia by zrobić sobie przerwę, zadbać o czy itd. To też fajna rzecz, bo jak nas gra wciągnie, to nie wiadomo keidy zlecą 4h.
Nie spotkałem jeszcze nigdy czegoś takiego w żadnej grze. Możesz podać przykład?
Tak na szybko Anno 1800. Dostajesz powiadomienia po 2h i po 4h. Dłużej nie grałem, to nie wiem. Zarówno tekstowe jak i głosowe.
Do grania lampka z tyłu wystarczy, do czytania i pracy obowiązkowo oświetlona ściana za monitorem. W dobie pasków LED i różnego rodzaju lampek to nie problem
Oj tak, ważny temat. Odkąd mam PS5 gram około 8-10 godzin dziennie, zauważyłem pogorszenie wzroku. Na szczęście mam TV Phillipsa z Ambilight i wieczorami jest znacznie lepiej i lżej dla oczu. Jednak najbardziej odczuwam jak wzrok się męczy podczas gapienia się w telefon.
Zamiast używać Ambilight po prostu zapal świało w pokoju. Jakąś lampkę czy coś. Dużo lepszy efekt.
Damn, jestem z siebie dumny. Wiem o wszystkim (i stosuję) co zostało wspomniane w artykule :o
Fajnie napisane btw, nie tylko co robić ale przede wszystkim dlaczego :)
To ja z racji profesji dodam coś od siebie w kwestii oświetlenia pomieszczenia.
Tak jak wspomniał autor - nie siedzimy w ciemności przed świecącym ekranem. Z tym że kluczowe jest odpowiednie dobranie oświetlenia - nie tylko ze względu na odbicia, czy olśnienie (efekt różnicy poziomów natężenia oświetlenia) - ale przede wszystkim ze względu na jego natężenie, równomierność, temperaturę barwową i współczynnik oddawania barw.
Mimo że technologia oświetlenia LED poszła bardzo mocno do przodu to wciąż pełno jest słabej jakości źródeł LED, które nie spełniają podstawowych parametrów (niespełniona norma bezpieczeństwa fotobiologicznego, słabe oddawanie barw, migotanie, itp.). Zresztą to samo było z kompaktowymi świetlówkami. A lista zagrożeń fotobiologicznych jest całkiem spora (światło niebieskie, UV/UV-A, podczerwień, itp.). Nie twierdzę, że LEDy to zło - sam ich używam w całym domu - ale trzeba się nieco wysilić, żeby znaleźć dobre źródła światła w przyzwoitej cenie. Nie jest to łatwe, tym bardziej że teraz każdy producent deklaruje, że jego "żarówki" spełniają wszystkie normy i posiada współczynnik oddawania barw Ra>80, a jak jest w rzeczywistości, to często widać na pierwszy rzut oka. Jak czujemy, że z naszym światłem jest coś nie tak, to wymieniamy - naprawdę szkoda zdrowia.
Dalej mamy temperaturę barwową - ja wiem, że takie zimne, białe światło może niektórym się wydawać idealne do domu, ale z przyczyn jak najbardziej biologicznych NIE DA się przy takim świetle skutecznie zrelaksować. Intensywne zimne światło stymuluje produkcję kortyzolu (hormon stresu), podczas gdy delikatne, ciepłe oświetlenie sprzyja produkcji melatoniny (hormon snu). Nie wyobrażam sobie, żeby pomieszczenia przeznaczone do wypoczynku oświetlać źródłami o temp. barwowej większej niż 3000K (ciepło-biała). Najlepiej jeszcze zastosować regulację natężenia oświetlenia w zależności od pory dnia i aktywności.
Tyle ode mnie.
Electroboom mial dobry filmik o zarowkach. Wychodzi na to, ze LEDy z IKEA sa w porzadku.
https://youtu.be/nycAujdp708
Ja kupuję tylko Osram i Philipsy. O dziwo te pierwsze przebiły chyba teraz te ostatnie, chociaż początkowo było inaczej i Osram miały zimniejszą, mniej przyjemną barwę. Teraz 2700K Osram wydają się cieplejsze niż 2700K Philipsa.
Jest coś lepszego w rozsądnej cenie? (maks. 20-30 zł?) Chętnie poznam!
Nie będę reklamował żadnych producentów, ale z tego co słyszałem na szkoleniu, to diody wychodzące z każdej fabryki są wstępnie testowane i sortowane - najlepsze idą do opraw profesjonalnych (estradowe, fotograficzne, itp.), a najgorsze trafiają do tanich "żarówek LED" marek "garażowych" i sieci marketów budowlanych. Różnica w cenie samych diod może być nawet 10x tak więc - przynajmniej teoretycznie - cena źródła światła powinna mieć przełożenie na jego jakość.
Na szczęście europejskie normy dotyczące oświetlenia są teraz dość restrykcyjne, więc najgorszy szajs nie powinien już trafiać na nasz rynek. Chociaż różnie z tym bywa...
Chciałbym jeszcze obalić jeszcze jeden popularny mit wciskany dzieciom (wielu z nas go słyszało) na temat psucia wzroku od patrzenia w telewizor. Wszystko, co złe dzieje się z naszymi oczami przy korzystaniu z ekranów w powyższym tekście jest prawdą, wspomniałbym jeszcze, że u dzieci dochodzi silny aspekt neurologiczno-behawioralny, ale to potężny temat. Nigdy jednak nie dajcie sobie wcisnąć, że "oczy Ci się zepsują od tego patrzenia". Tak, zgadza się, u dzieci w niewielkim stopniu potwierdzono to do 12 r.ż. i chodzi o pogłębianie krótkowzroczności przy patrzeniu do bliży. Najśmieszniejsze w tym jest to, że dotyczy to także książek, ale nie TV na które patrzymy z daleka.
podczas czytania przecież nie robi się ósemka tylko bardziej zygzag, a odwrócona ósemka nie jest przeciwieństwem nawet do niego
Ode mnie:
-okulary bezsoczewkowe nie do grania tylko jako codzienny trening.
-System Windows 10 umożliwia tzw. "wyświetlanie nocne" szczególnie polecam do przeglądania internetu kiedy straszliwą bielą wali po oczach w ciemnym pokoju. Dla tych którzy nie mają 10 albo mają ją okrojoną polecam programik f.lux ta sama zasada działania a i więcej opcji.
Poza takim "poczerwieniaczami" są również dodatki do przeglądarek które zmieniają białe tło na wybrane aby nie oślepnąć po godzinie oglądania wyświetlających się stron.
Dbajcie o oczęta dbajcie. Warto!
Półśrodki i psucie kolorów, bo nagle lampka w pokoju jest passe, trzeba jak nerd w jaskini...
Faktycznie "zaczerwieniony" obraz strony internetowej czy brak na niej bieli czyni człeka nerdem.
Czytanie tekstu ze zrozumieniem również jak widać jest "srase" - łi?
Co jeśli ktoś nie może użyć dodatkowego źródła światła? Pewnie jest krypto-nerdem?
EDYCJA: Poprawka
Eizo EV2450, tryb czytania (paper) + światło padające za biurko. i możesz grać po kilka(naście) godzin bez bólu.
Ostatnio coraz częściej czytam, że żarówki LED niszczą wzrok. Kiedy LED wchodziły na rynek czytałem artykuły, że właśnie żarówki świetlówkowe są szkodliwe dla oczu, szczególnie podczas pracy na komputerze więc jak to jest? Ktoś postanowił zniszczyć nam wzrok zakazując używania żarówek żarowych? Takie produkty nie przechodzą badań na wpływ na zdrowie przed dopuszczeniem do sprzedaży? Bo bardziej wygląda na walkę marketingową, będącą odwrotnością działania: chcesz dobrze sprzedać produkt spożywczy? Opublikuj kilka artykułów przekonujących, że działa antyrakowo.
Jeżeli barwa i natężenie światła nie jest zbliżone do tego naturalnego, to meczy oczy. W zależności od barwy, wpada więcej lub mniej światła. Dlatego ledowe powinno się używać od 4000K do 4500K - bo to najbardziej zbliżona barwa do naturalnego. Ludzie na to w ogóle nie zwracają uwagi, tylko patrzą na przelicznik mocy względem klasycznych żarówek.
Dzięki temu, że barwę światła ledów można dostosować, są p oprostu zdrowsze dla naszego oka.
LED-y podobnie jak świetlówki mogą być potencjalnie szkodliwe dla wzroku, dlatego mamy w EU dość rygorystyczne normy dot. bezpieczeństwa fotobiologicznego światła. Za badania odpowiadają certyfikowane ośrodki badawcze i to od nich zależy, czy określone lampy trafią do sprzedaży. Jeśli nie dochodzi tutaj do żadnych przekrętów, to można uznać, że jeśli coś jest dostępne w sprzedaży na rynku europejskim, to jest w 100% bezpieczne dla zdrowia. Unikałbym tylko najtańszych produktów - raz ze względu na bezpieczeństwo, dwa - na samą jakość światła i trzy - trwałość lampy. Dobre LEDy są w stanie utrzymać swoje parametry przez 50 000 godzin.
Piszesz o temperaturze barwowej i trochę mieszasz to z natężeniem oświetlenia.
Do tego też są odpowiednie normy (jeśli chodzi o natężenie miejsc pracy i np. miejsc publicznych, bo w domu to już wolna amerykanka). 4000-4500K to światło neutralne, które jest odpowiednie do pracy ale absolutnie nie zalecane do wypoczynku! To dość skomplikowany temat, ale upraszczając - przy takim świetle nie jesteśmy w stanie się zrelaksować. Nawet dla miejsc pracy nie zaleca się obecnie ekspozycji na oświetlenie neutralne i chłodne dłuższej niż 2-3h w sposób ciągły, bo człowiek co prawda pracuje efektywniej, ale też szybciej się męczy i jest bardziej zestresowany. Dla dobrego odpoczynku idealne jest "miękkie" światło o barwie ciepłej, zbliżonej do tradycyjnej żarówki (2500-3000K).
Jest jeszcze jeden parametr, na który należy się zwracać uwagę - oddawanie barw określane współczynnikiem Ra (czasami podawane CRI), który powinien być jak najwyższy (powyżej 80).
Kiedy LED wchodziły na rynek czytałem artykuły, że właśnie żarówki świetlówkowe są szkodliwe dla oczu
Zawsze będziesz czytał najwięcej tych którzy mają większe wpływy. Te same korporacje które są w stanie zalać prasę dowolnymi pierdołami o wyższości jednej technologi nad inną potrafią w krajach zmieniać normy dowolnego promieniowania.
Reasumując - najlepiej się zapoznać z różnymi opiniami i ostatecznie starać się przyjrzeć sprawie samemu (na chłopski rozum). Pocieszę Cię że lekarze wcale nie mają lepiej. Ich prasa tzw. fachowa jest tak sterowana że sami g. o czymkolwiek wiedzą. Zresztą tak po prawdzie w większości i tak chodzi o to żeby przepisywali,stsowali właściwe "leki". Nic więcej wiedzieć nie muszą.
Welkam in de rial world... :-(
Co LEDów w mojej ocenie nasze oczy są przyzwyczajone do innych źródeł światła. Co za tym idzie tradycyjna żarówa jest lepszym rozwiązaniem. Większość LEDów daje światło jak księżyc - zimne. Jesteśmy istotami dziennym. Przynajmniej w większości.