Sklep GOG.com rezygnuje z programu gwarancji uczciwej ceny
Epic Games nie wprowadził konkurencji bo jego ceny nie są jakoś diametralnie różne od konkurencji, stworzył tylko "wirtualne" poczucie że więcej kasy idzie do deweloperów a mniej zostaje w kieszeni sklepu. Cały ten wyścig może się źle skończyć dla mniejszych sklepów - Steam czy tam Origin przetrwają burzę i tyle pozostali mogą dostać mocno po głowie. Tak niestety buduje się monopole handlowe i w tym wypadku powoli widzimy że Tencet chce prowadzić taką politykę. Valve jak na razie to dla nich za duży gracz ale mniejsi mogą ulec. Ciekawostka wiele sprzedanych w Polsce kopii nowego Metro wykupili handlarze sprzedający klucz aktywacyjny za granicę i zarabiający na różnicy w cenie.
Ten przykład bardzo ładnie pokazał, że nie ma co zabiegać o względy konsumentów liczy się tylko i wyłącznie dobro developerów i wydawców. Nie mówię konkretnie o GOG'u, ale ogólnie o sklepach tego typu. Zresztą tak jak jest w newsie napisane... Jedynym następstwem powstania Epic Store jak na razie jest walka o zapewnienie jak najlepszych warunków developerom, a szkoda bo to przecież My jesteśmy klientami... Zaczynam odnosić wrażenie, że mają nas za bandę kretynów których obowiązkiem jest kupić grę i nie dyskutować.
Zaczynam odnosić wrażenie, że mają nas za bandę kretynów których obowiązkiem jest kupić grę i nie dyskutować
Kolega pierwszy raz w internetach? Przecież takie podejście wydawców nie jest od dziś. Preordey, lootboxy, early accesy pokazały jakie jest myślenie większości klientów, tak że nie ma co się dziwić, że ktoś najzwyczajniej w świecie wykorzystuje nadarzające się okazje, do zbijania kokosów.
GOG take my energy!
No offence ale ceny na GOGu to jakis zart.
Za jakies 20 letnie gry trzeba nieraz placic 100zl. Wiem ze procesy prawnicze i licencyjne zeby zaoferowac gre ponownie w sprzedazy kosztuja miliony dolarow. Ale placic tyle to kpina.
Czasami na allegro ktos sprzedaje ta same gierke za 2zl bo byla dodawana do cd action kiedys.
I ta gierka z CD Action może nie działać na nowych systemach. GOG oprócz tego że sprzedaje stare gry to przystosowuje je do nowych systemów i rozdzielczości, czasem latają nawet błędy których twórcy nie załatali.
Czasami na allegro ktos sprzedaje ta same gierke za 2zl bo byla dodawana do cd action kiedys.
kusząca oferta
o ile gra działa bez grzebania a sam gracz ma jeszcze napęd :]
Stare gry na GOGu są przeważnie w tej samej cenie co na Steam. Różnica jest taka, że gra na GOGu jest przystosowana pod nowoczesny sprzęt, gdzie na Steam jest to przeważnie to samo co na płycie w dniu premiery.
Nie mam z tym problemu, bo to jedyny serwis który pozwala mi na samodzielne zabezpieczenie mojej kolekcji gier. Już wielokrotnie pisałem, że mogę płacić więcej za grę pod warunkiem że nie będzie uzależniona od sieci i pośredników. Oby GOG był wiecznie żywy i wprowadzał coraz więcej moich klasyków jak i nowości.
Dla fanów Bioshocka pojawiły się na GOG jako dodatek do edycji zremasterowanych oryginalne wersje.
Stare gry wszędzie mają normalnie dość wysokie ceny, dopiero na promkach sprzedawane są za grosze. Jest tak bo przeważnie większość zainteresowanych tę grę już ma, jak ktoś nie ma, to kupi na promce. A ten kto kupi po tej normalnej, zawyżonej cenie to prawdopodobnie ma dużo kasy i jest mu bez większej różnicy i właśnie na tych niecierpliwych z dużą ilością pieniędzy liczą wydawcy i sprzedawcy. Podobnie jest przy premierach, ceny są mega wysokie i to na tych niecierpliwych się wtedy głównie zarabia.
Różnica jest taka, że gra na GOGu jest przystosowana pod nowoczesny sprzęt, gdzie na Steam jest to przeważnie to samo co na płycie w dniu premiery.
Pierwszego Wiedźmina do dzisiaj w GOGu nie przystosowali i gra wywala co chwilę do pulpitu.
Pierwszego Wiedźmina do dzisiaj w GOGu nie przystosowali i gra wywala co chwilę do pulpitu.
Nie wiem jak jest na Win 10, ale na Win 7 nigdy nie było z nim problemów.
Różnica jest taka, że gra na GOGu jest przystosowana pod nowoczesny sprzęt, gdzie na Steam jest to przeważnie to samo co na płycie w dniu premiery.
Potwierdzam. Ponad rok temu kupiłem ARX Fatalis na steamie i gra nawet się nie uruchomiła (grę zwróciłem), podczas gdy wersja z GoGa działa bez problemu.
Nie wiem jak to działało w praktyce - mieli mi zwrócić coś parę razy i nie odnotowałem tego... już nigdy nie odzyskam moich 40 groszy :(
Wolę zrezygnować z tym programu, byle sklep GOG nie umrze, bo ktoś musi przywrócić stare gry do życia w dzisiejszych czasach. No, wolę zapłacić więcej za brak DRM.
Jak ktoś ma za mało pieniędzy, to zawsze będą promocji.
A ile razy jakiś agent mówi, że "Skoro nie ma na Steam, to nie kupuję" - mimo że brak DRM w GOG, to najwspanialsza rzecz w tym biznesie. Ale niektórzy, to jak w jakimś totalitarnym państwie, ślepo wierzą w to, że to co mają na Steam jest najlepsze dla nich i dobre ogółem.
Wydaje mi sie iz ludzie dzis zle odbieraja Steam i DRM. Wiekszosc gier mozna znalesc jako warezy, skoro juz raz kupilem, to a sciagneli ze sklepu Alan Wake, to znajde pirata ale wiadomo - wirusy, transfery, wiedza a tak Steam daje mi pobranie gry w lepszych warukach bo i tak wiekszosc tych gierk mamy nie oszukujmy z duzych przecen czy darmoszek. Sprawdza sie to przy mega duzych grach oczywiscie.
Steam, Origin, Uplay, itd to poprostu platformy social i multi, offline to brzydko mowiac piraty ale sa ludzie ktorzy mysla inaczej oczywiscie.
@Mazarian
Epic Games nie wprowadził konkurencji bo jego ceny nie są jakoś diametralnie różne od konkurencji, stworzył tylko "wirtualne" poczucie że więcej kasy idzie do deweloperów a mniej zostaje w kieszeni sklepu.
No dla Ciebie to może są wirutalne pieniądze jako, że ani nie jesteś wydawcą korzystającym z niższej prowizji, ani nie jesteś amerykaninem płacącym 10 dolarów mniej za grę, ale dla całej masy ludzie są to jak najbardziej realne pieniądze :-)
@mevico
Oczywiście nie jestem deweloperem korzystającym z niższych prowizji więc to czy sklep zabiera 12% czy 30% nie ma dla mnie większego znaczenia . Podejrzewam dodatkowo ,że większość graczy przy wyborze sklepu w którym kupuje gry nie kieruje się pobudkami czysto altruistycznymi a raczej ceną lub wygodą przy braku większych różnic w metce na grze ( co nadal oznacza że działanie Epic Store ma bardziej wydźwięk PR-owy o czym za chwilę ). Co do bycia Amerykaninem i płacenia 10 dolarów mniej od dawna zdajemy sobie sprawę, że ceny dla mieszkańców USA były ciut inne - niesławny przelicznik 1USD = 1 Euro. Co do wspomnianego PR-u Tencet jest w stanie finansować niższe marże w swoim sklepie z innych zysków. Jak każda korporacja jest to firma nastawiona na zysk oraz zadowolenie akcjonariuszy ( co przekłada się na stabilność giełdową ). Na ten moment dają oni do ręki wydawcy więcej pieniędzy niż Steam/GOG itd. ale nie jest to spowodowane dobrą wolą tylko zagraniem marketingowym i finansowaniem "ubytków w kasie" z innych źródeł. Wiele firm tak robi wchodząc na rynek, zaś po ugruntowaniu swojej pozycji zmienia zasady działania. Nie potrafimy stwierdzić czy za rok lub dwa marża w Epic Store nie wzrośnie do poziomu tej ze Steam.
o zwolnieniach w polskim serwisie dystrybucji cyfrowej GOG.com / optymalizacji finansowej / grupa CDP ;)
