Sprawa wgląda tak:
Nie grałem w żadną część od Carbona;).
Carbon bardzo mi się podobał a, lubioną odsłoną jest MW 2005
Więc zależy mi na Fajnym rozbudowanym tuningu grywalności (fabule? jeśli owa istnieje :) )
Hot Pursuit 2010. Z tych "nowych" jedyny słuszny NfS i jedyna gra, która z nazwą need for speed ma cokolwiek wspólnego.
Jeśli nie masz przeciwko zmagań na torze z namiastką symulacji to Shift i Shift 2 i: Unleashed będą akurat.
Mi się podobał The Run. Taka fajna odskocznia. Jak w filmie Wyścig szczurów. :)
Polecam ci wszystkie części żebyś zagrał bo frajda jest jak diabli a można sobie wszytko porównać i zobaczyć różnicę gołym okiem jaką ewolucję ta gra przeszła.
Często polecanym jest właśnie ten Hot Pursuit z 2010. Podobno jeden z ostatnich dobrych NFSów.
Ostatni PRAWDZIWY Need for Speed.
Jak koledzy wyżej również polecam Hot Pursuit 2010. Mimo upływu lat nadal tak samo bawi i nic się nie zestarzała.
Ostatnie NFS, przy którym dobrze się bawiłem to Underground. A wcześnie Porsche 2000, co za piękna gra.
A ja właśnie HP 2010 wcale tak dobrze nie wspominam. Z nowych NFS najbardziej podobał mi się Payback i MW 2012.
Forza Horizon
NFSy są kiepskie.
Dirt Rally też jest super