Pracownicy Microsoftu protestują przeciwko współpracy z armią USA
Za dużo hajsu jest w tym, żeby przestali współpracować z armią. Raczej nic to nie da, taki klimat, choć muszę się z nimi zgodzić - Nowoczesne technologie powinny ludziom życie udogadniać, a nie niszczyć, choć bez ich pomocy pewnie takie ISIS czy inne organizacje miałyby łatwiej ten spokój burzyć :/
Heh... przecież takie rzeczy są stare jak historia ludzi. Jaskiniowiec wpadł na pomysł by kamieniem rozłupać orzech, a jego kolega zauważył, że można nim sąsiadowi przygrzmocić. To było i będzie.
To prawda.
Ilość hajsu która magicznie znika (jak sam Pentagon przyznał - nie wiedzą gdzie się podziała i co nam teraz zrobicie?) jest zbyt kusząca w świecie, gdzie stabilność zatrudnienia jest reliktem przeszłości.
Hahaha, dokładnie. Jak tylko sprawa nieco ucichnie, firma pomoże protestującym podjąć właściwą decyzję.
Tm najbardziej wojujacym pomoze, po jakims czasie, sama armia USA. Strasznie niebezpieczne teraz drogi sa, o wypadek nietrudno. Albo pozar w mieszkaniu... panie... zdarza sie. ;)
Ktoś tu pomylił USA z Rosją...
Bo o pomyłkę nietrudno.
>>ddawdad
Otóż to! Tak samo jak we Francji z żółtymi kamizelkami tam też jest demokracja. Tylko w Polsce jest ona łamana.
Jeden z prezesów Microsftu, Brad Smith, próbował uspokoić pracowników, twierdząc, że będą mogli oni przenieść się do innego działu, jeśli uznają, że zajmowanie się projektami wojskowymi jest sprzeczne z ich przekonaniami. Sygnatariusze listu nie przyjmują jednak tej argumentacji, gdyż w przypadku HoloLens wiele osób już wykonało większość prac nad tą technologią i teraz dopiero odkryły, że będzie ona wykorzystana w tworzeniu nowych systemów dla amerykańskiej armii.
Nie było już jakoś parę lat temu artykułu na GOLu, że zaczynają współpracę z wojskiem? Jestem na 90% pewien, że coś o tym czytałem, ale ręki nie dam sobie za to uciąć