Eeeee tam... Czasy to były za Pegasusa. :) Te kartridże wybierane z tekturowego pudełka na bazarze. Albo wypożyczane na jeden dzień z wypożyczalni i wyścig z czasem, żeby udało się przez ten czas grę przejść, bo inaczej sowita opłata za kolejny dzień wypożyczenia. :)
Pamiętacie jeszcze czasy PSP i PS2?
Te uczucie gdy masz 9 lat idziesz na rynek, szukasz gościa od używanych gier i kupujesz gry na podstawie tego czy okładka się podoba czy nie :P albo na podstawie obrazków z tyłu. Nie znając jakie tytuły są popularne. Nie ważne jaka to gra ale i tak się fajnie grało :) Przypomina mi sie to wszystko za każdym razem gdy spojrzę na moja stara kolekcja gier.
Najlepiej wspominam :
Grand Theft Auto SA
The Getaway Black Monday
Rayman 3 Hoodlum Havoc
Medal of Honor
Need for speed Undercover
Jak and Dater
Hot wheels Velicity X
TO BYŁY CZASY
Aż mi się przypomina
I wydaje mi się ze kiedyś do tworzenia gier były wkładane wszelkie starania :) a teraz tak jakoś byle jak :/ (oczywiście nie wszystko)
Ja obecnie nigdy nie miałem PSP ale grałem 2h u kolegi i super, z tego też powodu aby to nadrobić kupie psp street (taki sam model na jakim grałem u kolegi) i 3004 (ponoć najlepszy)
Chciałbym wrócić do tych czasów.
Nawet bez internetu było dobrze :)
Najlepiej się grało w 2 osoby pilnując aby nikt nie potknął się o kable przechodzące przez środek pokoju od ściany do ściany (heh)
Super uczucie mieć gre fizycznie, a nie jak ma się na steamie, fizyczne gry się bardziej szanowało.
Jak wy to wspominacie?
Ja sie wychowalem na kasetach do commodore 64. Na okladkach byl jedynie spis gier.
http://www.riversedge.pl//wp-content/uploads/2010/01/12.jpg
Ja tam tęsknię za czasami C64, pegasusa, Amigi 500 czy ew P200mmx.
PSP to była faktycznie świetna konsola.... Czasy gdzie urządzenia mobilne z dostępem do internetu to była rzadkość. Moja ulubiona seria gier to Patapon. Niestety to PSP z 2009 roku (nie pamiętam nazwy) to była porażka, brak czytnika płyt. :(
PS2 dostałem na komunie mając 9 lat, (obecnie 23) więc trochę po premierze, ale wspomnienia z tą konsolą niezapomniane... kapitalne czasy. Prince of Perisa, GTA SA, God Of War.... Rodzice nie oszczędzali i często kupowali nowe gry.Nie wiem czy to okulary nostalgii, ale chciałbym wrócić.
Dzięki za uświadomienie jak czas szybko leci i jak bardzo stary się stałem. :D
Hot Wheels! Mam gdzieś to jeszcze na CD.
Myślałem ostatnio o konsolach starszych i takie PSP chętnie bym przytulił.
Jak Ty mozesz pamietac czasy bez internetu jak masz 15lat?
Wspominasz jakbys mial conajmniej 35lat...
15 lat czyli rocznik 2003/4r? Mam brata ciotecznego o trzy lata starszego niz Ty... i on nie pamieta czasow PS2 (zarowno brat jak i konsola mieli swoje premiery w 2000r. ;) ) takze chyba troche odlatujesz z ta nostalgia...
...a z drugiej strony doskonale to rozumiem. :) Ja zaczalem grac jakos w polowie lat 90, ale jak wiekszosc moich rowniesnikow wychowalem sie z Pegasusem czyli z grami na NESa. Pierwsze gry na PC u kolegow to tez czesto byly tytuly z poczatku lat 90 lub starsze.
Ps.
https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14760975&N=1
watek troche zwiazany z tematem. :) bardzo fajny dokument nawet jezeli ktos nie ma prawa pamietac tych czasow - w tym ja. Chociaz w mojej rodzinnej miejscowosci nie brakowalo na bazarach stoisk z kartridzami, to jednak mowa o troche innych czasach.
Rozwaliles mnie przy Nowym Roku, [email protected] nie mozna juz wrocic.
Od 2000 w górę to pamiętam, że już miałem jakiegoś peceta z windą 95 na pokładzie, a jeszcze później wleciał sprzęt, który uciągnął GTA III, Vice City, pierwszego MoHa i CoDa. A co było wcześniej.. właśnie tutaj jest problem z pamięcią, ale na pewno chińskie gry telewizyjne, wpadł nawet jakiś famicom, odpowiednik bądź oryginał Atari, nie pamiętam. Ale najwięcej to chyba było tych zamienników rynkowych na kartridże :)
Na PSX/PSOne grywało się po znajomych, sam nie miałem, później PS2 aż sam zakupiłem pierwszą konsolę - PSOne. Po drodze jakoś wpadł oryginalny Xbox po przeróbce z niezłymi modami. Wielki dysk, masa gier, to był niezły kombajn multimedialny. Później zaczęło się z X360 jednym, drugim i tak poszło do czasów współczesnych. Bardzo miło wspominam pierwszego Xboxa i PSOne. Fajne czasy. O pierwszym komputerze i grach telewizyjnych nawet nie wspominam, bo to oczywiste ;) *chlip*
Czasy to byly jak sie kasety nagrywalo czy to z radia czy vhsy a nie jakies plytki, nadodatek dvd, bo ps1 szanuje jednak.
Ja nie miałem nigdy konsoli (na kilka dni pożyczona Playstation raczej się nie liczy. Acha, dostałem jeszcze kiedyś od kumpla PS2, ale łącznie nawet godziny z nią nie spędziłem). W 1991r kupiłem C-64 i stwierdziłem, że to wspaniały komputer i nic mi więcej nie trza(tiaa, jasne ;) ) W 1993r Amiga 500 z kolorowym monitorem. Potem druga A500, bo poprzednia siadła. W Amidze 500 miałem nawet CD-ROM :) .Następnie była A1200 z HDD aż 120MB, :O upchanym w obudowie. Gdzieś ok 1995r kupiłem pierwszego PC: 486SX 25Mhz ,4MB RAM i jakiś S3. A potem to już z górki...Acha, największy skok jakościowy grafiki - 1997r VooDoo - to było COŚ! Nigdy potem już nie było takiego ŁAŁ. Oczywiście, grafika to nie wszystko, ale nie można twierdzić, że się nie liczy, że jest bez znaczenia.
Co do nostalgii: pewnych rzeczy nie da się odtworzyć, przywrócić. Lepiej pozostać przy miłych wspomnieniach...
Pozdrawiam Dinozaury i życzę Wszystkim Wszystkiego Dobrego w Nowym Roku!
Niestety wspomnienia coraz łatwiej zapomniec :/ z czasem coraz słabiej sie to pamięta :( normalnie jak tekst na pamięć na polski, tym bliżej do twojej kolejki recytacji tym mniej juz pamietasz :(
Pomijam już nieścisłości pomiędzy wiekiem konsol i wspominającego ale... to nieprawda, że gry były bardziej dopracowane. Powiedziałbym wręcz że było wręcz odwrotnie ale inaczej to wspominamy choćby z takich powodów:
1. To był powiew świeżości, coś nowego. I w związku z tym bardziej skupialiśmy się na zaletach niż dostrzegaliśmy wady. To samo jest z książkami czy filmami - to nie tak, że nagle literatura czy film stały się gorsze. Po prostu z czasem zaczynamy dostrzegać podobne schematy ("o mamo, znowu kamienna kula/wybuch?") i banalne sztuczki twórców.
2. Nie było internetu, więc te wszystkie babole trzeba było samemu znaleźć i zaobserwować. Teraz wystarczy jeden filmik na youtube z kompilacją glitchy i od razu jest "jezu, jakie to dziurawe". Nie myślimy raczej o tym, że te glitche to zbiór znaleziony przez setki jeśli nie tysiące graczy na świecie - nawet jeśli tego nie nagrali to opisali znajomym jak powtórzyć.
Jest jeszcze trzeci czynnik, choć ten akurat może świadczyć o lepszym dopracowaniu kiedyś. Po prostu obecnie gry są nieporównywalnie większe i bardziej skomplikowane niż dawniej. Światy są większe, mechaniki bardziej skomplikowane, fabuły dłuższe - normalne że jest więc więcej miejsca na wpadki. Nawet jeśli średnio ilość błędów jest mniej więcej podobna to jednak te powiedzmy 10% przekłada się teraz na tysiące a nie dziesiątki bugów.
A nie, jest jeszcze druga strona medalu: Internet i dyski twarde w konsolach. Obecnie gra może zostać poprawiona po premierze - w dobie przedinternetowej wydanie i rozpowszechnienie łatki było ogromnym przedsięwzięciem (jeśli w ogóle było możliwe), więc twórcy po prostu musieli eliminować wtopy wcześniej bo nie mogli sobie pozwolić na poprawianie w czasie, gdy produkt już na siebie zarabiał jak ma to miejsce obecnie...
A nie ma za co.
Ano Burnoutów, jak i CoDów całkiem sporo wyszło na PS2. Na moim zdjęciu tego nie widać, ale mam jeszcze GTA: Liberty City Stories.
Ja akurat nie mam PSP i szczerze mówiąc jakoś nie mam ciągotek do gier przenośnych. Uważam, że w większości są niedorobione i preferuję stacjonarne odsłony.
Gra wojenna na PS1? To na pewno nie CoD, bo ten pojawił się po raz pierwszy w 2003 roku. Może chodzi ci o Medal of Honor?
Ja mam PS2 Slim. W tej ostatniej edycji.
Niestety ten Twój wątek jest nawet ciekawy, tylko dla mnie cały wyssany z palca.
Czy tylko ja mam taką opinie?
Chodzi mi nie tyle o smą konsole ps2, bo jak dla mnie to mógł pisać i o Ps One.
Po prostu mi się daty tutaj nie okładają w całość/
Chyba, że dla kogoś wspomienia nostalgiczne obejmują takie 2-3 letnie to ok. Dla mnie to bardziej 7-8lat MINIMUM. Czyli by wychodziło, że w wieku 7 lat autor dostał konsole i nic przez dwa lata innego nie robił tylko na niej grał (po liczbie tytułów i przywiązania do nich) przez 2-3 lata i teraz po tych 7 ma nostalgie...no ale to mi i tak wychodzi minimum 18lat autora.
Słodki jeżu, 15-letni emeryci... Idąc tym tokiem myślenia można stwierdzić, że osoby w moim wieku nie mają już prawa żyć i są ewentualnie wystawiane w muzeach historii naturalnej w roli wypchanych eksponatów.
Mimo, że moje dzieciństwo to Pegasus a potem PS1 to oj tak uważam, że najlepsze gry wychodziły za czasów popularności PS2.
GTA SA chyba było jedyną grą gdzie wwaliłem tak dużo modów.
A God of War? Piękna grafika jak na tamte czasy i schyłek PS2.
VirtualManiac -> no chyba nie. Duron to tanszy Athlon a Celeron tanszy pentium.
To jasne, ze pentium byl pierwszy...nie pisalem, ze bylo inaczej.
edit: "tanszy" w tym sensie, ze to bylo tak, ze zrobili bardziej zaawansowanego athlona i pozbawionego bajerow Durona ktory byl duzo tanszy i mial znakomity stosunek jakosc/cena.
Aa i zapomnialem - mobo epox 8rda3i. Lepsze pod kazdym względem od przereklamowanego wówczas dfi mam party. Dawało lepsze efekty i stabilniejszą pracę przy wyższych zegarkach od dfi. Z pozoru miało też większe możliwości konfiguracji.
Szczerze to lubię gry na PS2, PSP, sporo z PS3, na PC może jakieś Indie lub mniejsze produkcję lub starsze jak np POSTAL 2, lub cs 1.6. Ale ciągnie mnie do VR :)
BartekMagik nie gadaj glupot ze jestes stary, bo kazdy by chcial miec teraz te 15 lat. Moja jedna rada - piepsz te gry i sie wez za dziewczyny w klasie, bo pozniej to juz beda pozajmowane i na starosc bedziesz zalowac ;)