Laptop do gier - jaki kupić?
Z jednej strony tak - całe życie posiadałem stacjonarny poczciwy piec i nigdy nie narzekałem. Natomiast nie zawsze warunki mieszkaniowe pozwalają na to aby rozłożyć się ze stacjonarnym komputerem i tu z pomocą właśnie przychodzi laptop (sam niestety zostałem postawiony w takiej sytuacji).
Wracając jednak do meritum - posiadam Lenovo Legion Y530 (detale masz na profilu) i sprawuje się spoko. Pech chciał, że kupiłem go trochę za wcześnie bo mogłem poczekać do Black Friday i za podobne pieniądze miałbym ciutke lepszą maszynę ale powtarzam - póki co wszystko chodzi przyzwoicie.
@cswthomas93pl
Dzięki za info, jeśli tak mówisz to będę musiał wyrzucić mojego kilkuletniego laptopa, który uciąga większość nowych gier na wysokich detalach
cóż za strata...
Fundnij w takim razie odpowiedniego "piecyka". Bo widzisz niestety obecnie jestem zmuszony korzystać z laptopa. I musiałem dostosować się do swojej obecnej sytuacji.
Żeby było jasne wolę piecyki. Zawsze wolałem. Natomiast mam poważniejsze wydatki a Tatuś z Mamusią mi nie zafundują. :-|
Podać adres do przelewu @cswthomas93pl?
Kupiłem della przexenionego na 3600 zł i jestem pod wrażeniem. Bałem się że łapek nie da sobie rady np z doomem na ultra a tu mile zaskoczenie
Laptopy są do gier i świetnie sprawdzają się jak chcemy pograć w coś na kanapie trzymając ustrojstwo na kolanach, najlepiej jeszcze na dobrej podstawce chłodzącej. Ale wrażenia z gry są zdecydowanie mniejsze niż na dużym 30 cali monitorze o rozdzielczości wyższej niż FHD na dużym biurku i solidnym krześle regulowanym pod sobą.
Jeszcze cię ogrzeją.
W pierwszych tygodniach przesiadka z PC na laptopa była dla mnie strasznym ciosem. Klawiatura - mała, ekran - mały (korzystałem z 27", zakrzywionego monitora) ... i ten touchpad. Czułem się jakbym został zdegradowany.
Jak teraz na to patrzę z perspektywy czasu... to chyba nie wyobrażam sobie już funkcjonowania bez laptopa. Do pracy - perfekcyjne narzędzie. Do użytku domoweg - chyba żaden PC nie będzie nigdy tak komfortowy jak właśnie laptop. Pograć też spokojnie da radę.
Plusy laptopa gamingowego - Praktyczny, wygodny
Minusy - Są bardzo drogie w porównaniu do jakości, sterowniki są bardzo słabe, przegrzewają się co daje wam fajne efekty wizualne jak artefakty (1050ti), działają używając grafiki zintegrowanej i dedykowanej co powoduje bardzo dużo problemów w windowsie co dopiero znaleźć odpowiednie sterowniki do linux'a
Plusy laptopa gamingowego - Praktyczny, wygodny
Nie jest praktyczny i wygodny. Masz mniejszy monitor z przeciętną matrycą, mniejszą i mniej wygodną klawiaturę "przymocowaną" na stałe do reszty, jak nie używasz myszy to jesteś zmuszony do badziewnego taczpada.
Mój paradoks polega na tym, ze jak miałem mnóstwo wolnego czasu to nie było mnie jeszcze stać na gamingowego laptopa.A teraz gdy mnie już stać to nie ma już niestety czasu na gre bo rodzina i praca...wiadomo.Zakup takiego laptopa nigdy by mi się nie zwrócil skoro na granie mogę przeznaczyć 1-2h dziennie.Po roku laptop za 4 tys zł wart będzie z 2500 zł a i tak czeka go wymiana na ten z nowsza karta.Zakup laptopa do gier jest trochę bezsensowny, w stacjonarce można wymienić podzespoł a w konsoli w ogóle można spokojnie czekać jedynie na nową generację.Jesli ktoś lubi być stratny lub wymieniac sprzęt po roku to jego wola...A wybór łapka mniej budżetowego...litości, te z gtx1050 przy far cry 5 gotowały mi jaja nawet z podkładka, przy Simsach wiatraki chodzily że sąsiedzi je za ścianą słyszeli...dziękuję za taki komfort :-)
To powiedz "pierdzielę!", rozwiedź się, rzuć pracę, dzieci do adopcji, kup piwo (skrzynkę) i rozsiądź się wygodnie przed komputerem na cały dzień grając w ulubioną grę. Za wszystkie czasy :)
@TroXa To brzmi jak reklama z mango.
Serio, to jest mój pierwszy kontakt z laptopem. Nigdy wcześniej nie posiadałem własnego, w zasadzie też nigdy wcześniej nie korzystałem z takowego. Baaa... zawsze byłem przeciwnikiem laptopów jednak sytuacja mnie poniekąd zmusiła na przesiadkę na coś bardziej poręcznego... i cholera jestem zachwycony!
Grałem kiedyś na laptopie. Przyszedł czas na mocniejsze gry i odstawiłem. Nie warto.
A jaka konfiguracja? Bo są laptopy takie, że i "mocniejsze" gry chodzą jak złoto.
Nie pamietam. to było w 2007 roku.
Chyba czasy na laptop gejmingowy przemineły bo po:
1. w podróży szybko padnie bateria przy wymagających produkcjach chyba że w plecaku wozimy miniaturową elektrownie atomową
2. cena
3. wszystko maciusie tyciusie na 15 calach
4. w cenie średniego laptopa kupimy konsolę + tv i zostanie na gry
Plusem jest to, że jak ktoś ma mieszkanko 30m2 to taki laptop ma zastosowanie w postaci minimalizacji inaczej kupno nawet żeby leżeć w łóżku i grać to słaby deal bo plecy bolą.
6500 zł za MSI z 1060? Nie wydaje mi się. Sam rok temu kupiłem GL62MVR z 1060 6GB i i7 za 4800 zł i na dzień dzisiejszy starcza mi do wszystkiego. Owszem nie pogram w takiego AC Odyssey na Ultra ale niczego innego się nie spodziewałem w momencie zakupu ;) Nawet grając na bardzo wysokich detalach mam średnio te 35-40 fpsów w Odyssey, przy średnich 75 stopniach na karcie i procesorze.
Mam pytanie bo sam kupiłem laptopa GP62MVR 7RF LEOPARD PRO podobna specyfikacja co do Twojego. Tylko wymieniłem dysk na Samsung 500GB 970 EVO M.2 2280 NVMe i pamięci na HyperX 16GB (2x8GB) 2666MHz Impact Black CL15 1.2V. Wraz z tym wymieniłem pastę na cpu i gpu na thermal grizzly. Niestety po ok godzince grania AC Odyssey temperatura lapka przekracza 90C. dodam ze gram na podstawce chłodzącej. Czy ty tez masz takie temperatury ?
Przesiadłem się z PC po 18 latach na laptopa. Było to podyktowane tym , że musiałem zwolnić mój pokój gier dla córki :) i też ogólnie dobrze się złożyło bo mój PC posiadał gtx 770 i , FX 8120 i 16 GB ram i potrzebował zmiany. Zakupiłem takiego oto lapka za dokładnie 5600 zł.
Asus Rog GL702vs
i7 7700HQ , GTX 1070 8GB , 16 GB RAM DDR4 , Matryca matowa 17,3" IPS LED 120 hz z g-sync 1 tera dysk. Dokupiłem jedynie dodatkowo 512 GB ssd m2 na system i gry które lubią takie dyski. No i to na tyle. Powiem tak. Nie przeliczam co bym kupił za takie pieniądze do zwykłego PC , ale wydajność tego laptopa w grach jest fenomenalna ! Dodam do tego , że posiadam jeszcze ps4 więc gram tu i tu w gry.(na ps4 tylko exclusive'y i fife z kumplami.Jak oglądam filmy to elegancko w łóżku. Jak z kumplami w coś na sieci to stawiam laptop na stole w salonie , a jak żona gdzieś wyjdzie to podpinam laptopa pod TV 55" . Do tego bezprzewodowa myszka i klawiatura i wtedy to się dopiero gra. Po prostu zależało mi w laptopie na jego mobilności i nie zagracaniu miejsca. Pyk i laptop pod pachą w sekundę. Jest to okupione wyższą ceną. No cóż. Nie odczuwam tego zbytnio bo i tak laptop jest w leasingu :) Każdy ma inne priorytety którymi się kieruje. Ludzie nie dajmy się zwariować. Wszystko dla ludzi.
Ja pare miesiecy temu kupilem sobie nowego ACER'a Predatora i jestem z niego zachwycony. Bywa czasami dosc glosny i mozna sie oparzyc w paluchy na WSADzie ale spelnia wszelkie moje zachcianki.
Też mam Acerka P17 75 EM od 1.5 roku.
Fakt tornado jest olbrzymie, ale potrafi bardzo szybko zbić temperatury.
Jedyne miejsce które dosyć mocno nagrzewa pod obciążeniem to oczywiście strefa procka głównego koło powera.
Trzeba dbać i to bardzo, normalny Janusz zaora go bardzo szybko swoim niechlujstwem.
Decyzji nie żałuję choć koszty są absurdalne w porównaniu ze stacjonarną krową.
Taka mała konsolka, przenośna gralnia którą weźmiesz pod pachę w podróż.
Olbrzymia biblioteka wszystkich interesujących mnie gier jaką posiadam z czasów PS3/X360/PS4/XO zapewni mi radochę na kilka lat w bardzo porządnej jakości.
Laptopy się grzeją i padają jak muchy.
Właśnie zamówiłem ten...
ALIENWARE 17 17.3" Intel® Core™ i9 GTX 1080 Gaming Laptop - 1 TB HDD & 256 SSD.
Podobno zaradny jest i z każdą grą sobie poradzi.
@up, więcej :) mój 17R4 z gorszym konfigiem kosztował sporo powyżej 10 :) mimo, że dostałem zniżkę ponad 1k. Alienware się ceni, ale o ile nie trafisz na kijowo poskładaną sztukę to naprawdę warto. Zresztą to się tyczy wszystkiego ze znaczkiem dell :D
Ludzie kupuja laptopty do grania, bo taka jest moda.
Nie koniecznie moda. Czasem konieczność.
Jestem kierowcą a lubię pograć. Przecież nie wezmę do ciężarówki stacjonarki ;)
Notki (DTRy) są dla mnie jedynym rozwiązaniem. W tej chwili mam kolejnego już asusa (17", gtx980), ale czekam na mobilne wydanie gtx2080. Wtedy nie będę się nawet zastanawiać. :)
A gdzie jest Acer Helios 500? o.O Jedna z najlepszych opcji na rynku w ogóle.
Laptop jest genialny. Tylko za drogi do tego co oferuje ! Totalnie nieopłacalny.
Laptopy obecnie mogą być niemal tak mocne jak stacjonarki - na pewno wystarczające do komfortowego grania w nowe gry (choć może nie ultra we wszystkim). Że ekran mniejszy? Poniekąd idzie w parze z brakiem konieczności gry w 4k.
No a poza tym zawsze można podpiąć zewnętrzny monitor i zestaw mysz/klawiatura (+pad) łącząć "dwa światy". Na PC gram wprawdzie bardzo sporadycznie ale i tak mam do niego podciągnięty 10m kabel HDMI od telewizora a i do codziennej pracy mam podpięty 27 calowy monitor. Za to spokojnie pakuję lapka w plecak i idę do pracy, gdzie podłączam go do dwóch ekranów uzyskując komfortową stację roboczą (2 24 calowe monitory + 15 calowy ekran lapka). Także to kwestia budżetu. :)
Na x-kom.pl można kupić 15,6" HP z GTX 1050, i5-8300H, 8 GB DDR4 i zamontowanymi dwoma dyskami: SSD M2 240 GB i HDD SATA 1000 GB za 3199 zł. Wygląda to bardzo atrakcyjnie.
.
LENOVO odradzam z całego serca - seria IdeaPad w praktyce nie posiada serwisu gwarancyjnego. Stwierdzą, że usterka nie istnieje, zwalą winę na użytkownika, albo powiedzą, że był zalany. Do tego jeszcze uszkodzą obudowę - bujałem się ze swoim rok czasu, a na koniec i tak musiałem wymienić kartę graficzną za 1k zł "na mieście"). Nigdy więcej nie kupię nic od LENOVO, choćby było na papierze najatrakcyjniejsze.
Ja mam tylko jedno pytanie. W jak małym mieszkaniu i z jaką ilością mieszkańców trzeba mieszkać, żeby nie mieć miejsca na skrzynkę i monitor?A jak już ktoś mieszka w te 10 chłopa w bloku to niech se zainwestuje w mini-itx.
No ale ja rozumiem - latpok wygląda nowocześnie i można się nim pochwalić w gimbazie.
Akurat w moim przypadku wynajmuję mieszkanie dwupokojowe z czego (niestety) jeden jest przeznaczony na sypialnię. Pozostaje więc salon i aneks kuchenny.
Kawalerka około 40m.
Kuchnia długa i wąska, nie mam stołu. Zresztą w kuchni grać?
Salon - wielkie okno na jednej ścianie i otwarte drzwi. Plus komoda w rogu. Musi być bo papiery itp. no i router. Druga ściana tv 50" i konsola. Trzecia ściana posłanie dla psa. Czwarta otwór drzwiowy i kanapa. Jak wstawię biurko z fotelem to salonik 3x4 będzie miał fotel do biurka chyba pośrodku. Mam stojak i kierownicę do konsoli w rogu i już mi zawadza.
Korytarz i łazienka - no nie będę grać ;) szafa i tak w korytarzu.
Sypialnia jest wariacka. Długa i zwęża się do okna. Jak wstawię biurko pod oknem to nie otworzę go. W szerszym miejscu łóżko king size (choć obecnie singiel to jednak czasem coś sprowadzę). Komoda i szafa na graty plus stolik nocny. Do tego jedna ściana w połowie jest 20cm wysunięta. Chory kształt i zero miejsca na biurko.
Mieszkam w UK - kaloryfery są na ścianach NIE POD OKNAMI bo to stara kamienica co dodatkowo zabiera miejsce. Albo wywalam psa, albo komodę z salonu (wtedy w sypialni nie mam przejścia) albo zostaje jak jest czyli konsola i laptop ;)
A teraz sobie wyobraź ilu ludzi mieszka na 40m z dzieckiem i psem i o salonie mogą zapomnieć ;)
A ja w 2019 mam nadzieję kupić domek lub własne mieszkanie gdzie będę mógł zburzyć ścianę i zrobić studio z aneksem kuchennym. Może wtedy...
No to inaczej skoro nie możesz zmieścić tam budy i monitora to tak samo nie zmieścisz tam latpoka. No chyba, że trzymasz go na kolanach siedząc gdzie popadnie - ale tego odradzam (jak i lekarze badający bezpłodność u mężczyzn).
Jeśli masz kawałek blatu na którym trzymasz laptop to na tym samym blacie możesz spokojnie trzymać blaszaka.
Na pewno ma tu znaczenie wychowanie - u mnie w domu zawsze były biurka (dla mnie i mojego ojca) i nie wyobrażam sobie braku takiego mebla. Już prędzej wywaliłbym TV (którego nie posiadam tak czy inaczej).
Ja się rozkładam w salonie na stoliku kawowym (na urodziny dostałem podkładkę chłodzącą więc jest full wypas)... tyle, że po godzinie siedzenia bolą mnie plecy. Szału nie ma ale pobawić się pobawię.
TO chyba kwestia wyobraźni, a wiele osób tak chętnie wypowiadających się na wiele tematów w internecie tego nie posiada. Bo skoro "ja" nie lubię czegoś, albo ja mieszkam tu i tu i mam takie potrzeby i zapatrywania to najwyraźniej taki jest standard i wszyscy tak powinni.
Otóż powiem Ci, że to tak nie działa. I dlatego na rynku jest wiele rozwiązań, bo jest wiele grup konsumentów patrzących na różne sprawy w różny sposób.
Uwielbiam tych miszczów tłumaczących innym - to sobie kup mini-ITX. Przecież to takie oczywiste!!!!
Tylko dorosłe życie wygląda inaczej, wymaga wielu kompromisów. Ludzie się przemieszczają - mieszkają w tygodniu w mieście, gdzie pracują a weekendy zjeżdzają poza miasto. Mają dzieci, rodziny, biurka ponad to służą też do innych rzeczy, potrzeba na to miejsca.
Czasem chcesz wziąć laptop na wyjazd, czasem często się przeprowadzasz. Czasem chcesz grać w salonie, ale żona zaprosi koleżanki więc konsola i TV zajęte :P. A czasem dekoratorka wnętrz i wspomniana małżonka nie chcą komputera w salonie, bo zniszczy feng shui. A masz już tam 25kg subwoofer i dwie 1,5metrowe kolumny, które wyraźnie go psują. Więc znowu kompromis.
Poza tym, laptop działa jak konsola - kupujesz go jako cały zestaw i nie bawisz się w rozkminianie podzespołów. Kto ma czas na to? Ja nie mam, mam czasowo wymagającą pracę.
Poza tym ktoś może używa laptopa do pracy. ITp. ITD.
DO zrozumienia innego spojrzenia potrzeba odrobiny wyobraźni oraz zrozumienia, że dla wielu komputer nie stanowi centrum domu.
Laptopa trzymam na stoliku na którym nie zmieszczę pc. Nawet w mini obudowie. Zresztą rozbuduj mini - to tak jak kupić laptopa, podzespoły są takie same często.
Tyle, że ja gram na konsoli, laptop może raz na miesiąc w użyciu. W tym rzecz. Tv nie wywalę. Wolę z trzech metrów 50cali niż z pół metra 26 cali monitora. Nie mam dekodera. Netflix, HBO go i yt. Oraz konsola. Zdecydowanie nie zamienię tego na PC ;)
Tyle, że ja gram na konsoli, laptop może raz na miesiąc w użyciu.
I tu jest cały pies pogrzebany. Wszystko zależy od preferencji, jeśli dla kogoś konsola jest głównym źródłem rozrywki to zgoda nie potrzebuje kompa.
Co do itx - to obudowy te zajmują w sumie tyle co konsola, a części do niej są podobne do zwykłych atxowych - często nawet ceną się nie różnią (w przypadku kart graficznych potrafią być tańsze). Do tego monitor na ścianę i kompaktową klawiaturę. Wystarczy trochę wyobraźni (Aristofeles).
Ale jak ktoś nie chce a chce laptopa - cóż to jego wybór, przecież nie mówię, że każdy ma mieć zwykły piecyk ze wszystkimi jego zaletami.
Jakbym mieszkał w kawalarze 40m to nie brałbym się za robienie dzieci i a tym bardziej w życiu nie wpadłbym na pomysł aby do takiego mieszkania psa wprowadzić. No ale trzeba w życiu chodzić na kompromisy, jak już ktoś wcześniej zauważył.
Czytaj mój post wyżej: kabina ciężarówki: jakieś 5m^2. Nie wytrzymałbym miesiąc bez kompa. Tzn bez kompa na którym mogę na high grać :p
Już ci odpowiadam - wystarczy być studentem mieszkającym w 2-osobowym pokoju w akademiku ;)
Już ci odpowiadam - wystarczy być studentem mieszkającym w 2-osobowym pokoju w akademiku ;)
W 4 osobowym pokoju mieliśmy 3 budy i to w czasach monitorów CRT.
Laptop do grania to wspaniała rzecz. Jasne - wielkie biurko, 3 monitory, podświetlana obudowa, gamingowy fotel zawsze będą z przodu jeśli chodzi komfort i "emocje" płynące z grania. Ale w małych mieszkaniach lub przy koczowniczym trybie życia (wyjazdy, delegacje) to droga, ale warta inwestycji propozycja.
Mi najbardziej podoba się w laptopie to, że mogę go zabrać do teściów, zamknąć się w pokoju i pocinać w Football Managera, Cywilizację, Battlefielda, a na koniec obejrzeć sobie coś na Netflixie ;)
Mam laptopa z niemieckiej firmy XMG odpowiednik polskiego Hyperbooka. 17cali IPS 144hz i7 8750h gtx 1070 16gb ram, dyski Samsung 970evo 512gb m2 i 860 1Tb też m2. Cena 2100e. Wydajność przy obróbce wideo rewelacja. Battlefield V na ultra miedzy 50 a 120 klatek. Dla osób pracujacych w de to nie duży wydatek :)
Laptop do gier - to brzmi jak oksymoron. Grałem już chyba na wszystkim, ale żeby teraz kupić laptopa gamingowego musiał bym chyba zamieszkać w schowku na szczotki, albo żyć "w drodze". Nie rozumiem jak ktoś z własnej woli może takowego wybrać.
Zalety: mobilność
Wady: wszystko inne
Powtórzę się po raz kolejny w tym wątku. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Czasem się bardziej opłaca jeden gamingowy notek niż wozić się z miejsca na miejsce ze stacjonarką.
Jeśli chodzi o mnie, to wolę kupić tańszy laptop za rozsądna cena, a więcej wydatki zostawię na stacjonarny PC (2-3 razy tańszy za tyle mocy obliczeniowe, lepszy monitor i większe wygody) lub konsola Sony. Taki laptop, co da się grać na gier Indie i ... klasyczne gry AAA sprzed latach np. Dark Souls i Dead Space. Gram na laptopie w hotelu lub w pracy, gdzie mam zdecydowanie za długie przerwy. Jestem z tego zadowolony i nie narzekam się.
Drogie laptopy do najnowsze gry są dobre tylko dla tych, co dobrze zarabiają i nie żałują duże wydatki.
Dużo zależy od tego w co się gra. Jeśli nie są to wymagające mocy tytuły AAA tylko przykładowo strategie, turówki czy klasyczne cRPG, laptop się świetnie sprawdzi.
Całe życie używałem desktopa ale ze względu na chwilową konieczność mieszkania w niezbyt dużym mieszkaniu, 2 miesiące temu kupiłem pierwszego w życiu laptopa właśnie z zamiarem grania niemal wyłącznie w strategie Paradoxu i tym podobne. I poza wielkością ekranu, różnicy żadnej nie zauważyłem.
Rzecz jasna w takiego Wiedźmina 3 wolałbym nie grać jednak na laptopie ale jak ktoś faktycznie nie ma miejsca, a jak się ma jeszcze rodzinę, dziecko, to o wolnym miejscu w małym mieszkaniu można de facto zapomnieć, laptop jak najbardziej może się sprawdzić jako sprzęt do grania.
Racja, chociaż na swoim notku rog od asusa (gtx980) nie pierwszej młodości, taki wiedźmak chodził na high a nawet custom - trochę wyżej. 17" w trasie musi starczyć, ale w domu podpinałem toto do tv FHD i także super się grało bez przycinek.
Zawsze jak czytam takie posty to odnoszę wrażenie że komputery stacjonarne wyglądają tak ->
@WolfDale15: A ja jak widzę takie wypowiedzi to mam wrażenie, że ludzie żyją w takich metrażach -->
Ale potem doczytuję, że zakup kompa za 5 koła jest dużą inwestycją i uświadamiam sobie, że to zwykle wypowiedzi ludzi bez rodziny, wydatków i z trochę odmiennymi systemami wartości. Nie każdy organizuje całe swoje mieszkanie/życie pod kątem grania... i nie każdy może wygospodarować oddzielny pokój do grania. Podobnie ludzie miewają problem ze zmieszczeniem zestawu hantli do ćwiczeń, roweru do dojeżdżania do pracy czy pierdyliarda innych większych lub mniejszych drobiazgów potrzebnych do życia.
A ja jak widzę takie wypowiedzi to mam wrażenie, że ludzie żyją w takich metrażach
Kurcze, wydało się... Sam nie przypuszczałem że mieszkam w takim pałacu. Lecz tak całkiem serio i tak nie zmienię zdania oraz będą mnie bawić takie komentarze bo żona, dzieci i nieduże mieszkanie. I nie mam tu nic przeciwko laptopowi, bo sam się przymierzam do podobnej maszyny jako uzupełnienie blaszaka. Lecz widziałem wiele niewielkich mieszkań, gdzie była normalna rodzina i jeden stacjonarny komputer z którego wszyscy korzystali. To naprawdę nie jest żaden wyczyn znaleźć dla niego miejsce, tym bardziej mając multum możliwości typu małe obudowy, chyba że mówimy o pokoju 2x2m. Tak samo jak nie wiedziałem, że komputer służy tylko do grania i o zgrozo potrzebny jest do niego specjalnie przeznaczony jeden pokój dla wybrańców.
Gamingowy komputer w małej obudowie? Trochę nierealne biorąc pod uwagę wymagania względem chłodzenia i wielkość topowych kart graficznych... :P
Co do oddzielnego pokoju to jasne, że nie jest potrzebny i oczywiście, że komputer służy nie tylko do grania. Ale znam niejedną osobę, która ma mieszkanie zaprojektowane tak, że zwyczajnie nie ma w nim miejsca na biurko z komputerem i korzysta się z laptopa na kanapie albo przy stole jadalnym w przypadku dłuższej pracy. Na 40-50 metrach w dwóch pokojach z których jeden robi za pokój dzienny i sypialnię rodziców w jednym a drugi jest pokojem dla dwójki dzieci nawet te 2 metry kwadratowe na biurko trudno znaleźć... Zwłaszcza jeśli pani domu grami się nie interesuje ale nie wyobraża sobie spapranego feng-shui albo braku paprotki czy innej palmy. Problemem nie jest wteady nawet sama jednostka centralna ale biurko właśnie.
No ale widzę, że "ty nie miałeś problemu to znaczy że tak się nie zdarza" i ch*j. :P
spoiler start
W konkretnym przypadku rodziny, którą mam na myśli dochodzi jeszcze spory taras (niski parter) na którym spędza się czas przy ładnej pogodzie, co dodatkowo podbija wartość mobilności lapka ale to inny temat.
spoiler stop
Mamy trochę inne wyobrażenia co do tego tematu, choć nie rozumiem dlaczego przyjąłeś że skoro ja nie mam z tym problemu, to takowy nie istnieje. Ale to bez znaczenia, bo z naszej dyskusji wynikł jeden wspólny wniosek - wybór komputera to sprawa gustu i estetyki - nie metrażu. Natomiast co do Gamingowy komputer w małej obudowie? Trochę nierealne biorąc pod uwagę wymagania względem chłodzenia i wielkość topowych kart graficznych... :P w takim razie laptopy do grania nie mają racji bytu i nie istnieją. Są one tylko wytworem wyobraźni i zbiorową halucynacją.
Chodziło mi o to, że skoro ktoś sugeruje kiepskie chłodzenie, etc jako jeden z argumentó przeciwko gamingowym laptopom (tu się akurat zgadzam) to nie powinien równocześnie sugerować mniejszej obudowy do gamingowej stacjonarki. Mogłem to lepiej ubrać w słowa w sumie... :)
Zdecydowanie jednak metraż jest istotny: w dużym mieszkaniu łatwiej pogodzić wiele potrzeb wśród których gry mogą być istotne ale nie najważniejsze. Wiadomo, że może ktoś nawet chciałby stacjonarkę z pełną otoczką pozwalającą zagłębić się w wirtualnym świecie, może nawet byłby w stanie wygospodarować środki na stosowne zakupy (ba, na pewno byłby w stanie jeśli jako alternatywę rozważa dość drogi laptop "gamingowy") ale po prostu nie miałby gdzie tego wstawić.
Wszystko zależy od punktu widzenia i prawdopodobnie kobiety z palmą jak to wcześniej ująłeś. Każdy wybierze co mu bardziej odpowiada. Sam kilka miesięcy temu dobremu znajomemu złożyłem dość mały komputer z całkiem mocnymi podzespołami. Mają dwupokojowe mieszkanie 35m2 i dziecko. Do mojego pomysłu był im potrzebny tylko metr blatu, bo wpadłem na pomysł upchania wszystkiego do obudowy CoolerMaster takiej małej prostokątnej co wygląda jak piecyk do gitary. Atutem jest, że wchodzą tam wszystkie pełnowymiarowe podzespoły poza płytą, bo maks to mATX. Stoi budka na blacie, na niej monitor 22 calowy, a do tego bezprzewodowa klawiatura i mysz którą bez problemu można wsadzić do szuflady jak się nie używa.
Ale to pewnie wyjątek od reguły, bo żona znajomego mimo posiadania laptopa też chciała stacjonarkę bo ma w pracy i wygodniej jej się pracuje. Poza monitorem sprzęt jest także podłączony do 40 calowego TV, gdzie można śmiało oglądać filmy czy grać, co oczywiście czynią wraz ze swoją pociechą.
Choć doceniam w laptopie to, że można go po prostu schować do szuflady czy szafy przed pożądliwymi oczami ludzi, co lubią kleić swoje brudne paluchy do cudzych sprzętów.
Ja w wrześniu zakupiłem z któryś tych asusów https://edgeup.asus.com/2017/rog-strix-gaming-laptop-guide-gl503-gl703-scar-hero/ i jakoś jestem zadowolony, co prawda w wymagających głośno pracują ale jak mam słuchawki to nie mam z tym problemu. Zresztą nie gram za często i głównie to zakupiłem laptopa do bardziej wydanej pracy nad grafiką 3D bo poprzedni laptop zaczynał wolniej pracować nawet po formacie po prostu był już stary bo kupiłem go w 2008r.
Laptop ma sens tylko wtedy, gdy ktoś np. jest studentem i będzie z nim chodził codziennie albo co kilka dni na uczelnie i jest fanem gier, wtedy laptop do gier jest uzasadniony.
Wielu moich znajomych (i to naprawde wielu) żałuje zakupu laptopa zamiast stacjonarnego i to nawet ci co nie grają w gry. Po prostu laptopy duuuużo szybciej zwalniają i się zużywają. Mają mniejszy ekran i są droższe, więc jaki sens kupowania laptopa dla kogoś kto się przemieszcza raz na miesiąc? Miałem laptopa i podczas studiowania faktycznie się przydawał bo chodziłem z nim na uczelnie, ale po studiach z wielką radością przeszedłem na stacjonarkę.
W ogóle teksty typu "ktoś nie ma miejsca w mieszkaniu na stacjonacjonarny komputer" jest dla mnie śmieszne. Nie wierze, że ktoś w domu nie ma biurka na którym można komputer postawić.
aha...tylko studenci? Bo nie istnieją takie zawody, w których przez większość czasu siedzi się na walizkach?
W sumie co tam wiem....przecież gimbaza jest dziś taka MONDRA.
A tak serio to pozdrawiam cały beton z PC master race - bo przecież grać można tylko na jednym i właściwym sprzęcie, reszta to zło.
Laptopy z 17 cali nie są wiele droższe od 15'6? Nie wydaje mi się, rok temu przy zakupie swojego najpierw chciałem siedemnastkę, ale jak zobaczyłem ceny o kilkaset zł większe przy tych samych parametrach to momentalnie wybiłem to sobie z głowy. Nie mówiąc już o duuużo mniejszym wyborze.
Jest mniejszy wybór bo laptop 17 cali jest... średnio mądrym rozwiązaniem. Jako sprzęt do noszenia jest trochę sporawy i ciężkawy (chociaż kiedyś miałem nawet 18,4'' :D) a jako sprzęt quasi stacjonarny to i tak mały ekran. Rozsądniejsza (a co za tym idzie popularniejsza) jest opcja 15 cali dla jako takiej mobilności + monitor (i może klawiatura, mysz) w miejscu, gdzie sprzęt będzie najczęściej używany - akurat te kilka stów różnicy starczy na niezły monitor 24 albo 27 cali.
Z doświadczenia nie polecam "Gamingowego Laptopa" przynajmniej tak był reklamowany ten który kupiłem w 2010r. HP envy 17. Beznadziejne chłodzenie, 50 stopni C na obudowie, na baterii trzymał 45 minut, a ona sama padła nieco po ponad roku. Tak czy inaczej, musiałem mieć dostęp co 230 V czyli zrobił mi się z niego komputer stacjonarny. Jak dla mnie do grania to tylko stacjonarny.
Jak dla mnie najlepsze "gamingowe" laptopy obecnie to... ultrabooki biznesowe. Tak, są drogie jak diabli ale nie świecą jak choinka a projektowane są również z myślą o faktycznie długim czasie pracy na baterii. A szczerze mówiąc wszystkie gry jakie chciałem ostatnimi czasy uruchomić na PC spokojni działają na wysokich detalach (na moim nawet nie musiałem 4k wyłączać w niektórych tytułach)... chociaż przyznaję, że nowe tytuły AAA wolę ogrywać na konsolach i nawet nie mierzyłem czy to stabilne 60 było czy nie.
ultrabooki nie nadają się do grania właśnie dlatego że są projektowane pod kątem długiego czasu pracy na baterii, używane sa w nich procesory z serii U o obniżonym apetycie na energię i minimalnym wydzielaniu ciepła, podobnie inne podzespoły, nawet zasilacze mają malutkie o minimalnej mocy - wszystko dla mobilności i czasie pracy
wyciskanie klatek na takim sprzęcie natychmiast kończy się automatycznym obniżeniem mocy celem utrzymania bezpiecznej temperatury
Nie no ja widzę, że faktycznie będę musiał się udzielać w wątkach o konsolach. Będę tam pisał: konsole drogie bo tv trzeba kupić. A gdzie pomieścić taki duży TV i jeszcze do niego sofę. A że to trzeba mieć miejsce w mieszkaniu żeby siedzieć w odległości odpowiedniej. I inne takie dyrdymały wyssane z palca.
Jaki kupić laptop do gier?Żaden!Bo z założenia urządzenie to nie jest przeznaczone do grania i tyle!
Sama budowa ,zamknięty system chłodzenia nie odpowiedni do prawidłowego schłodzenia podzespołów ewidentnie wyklucza granie.
Skoro Wielkość karty gr.to połowa wielkości laptopa.Nie wspominając o radiatorze.Nigdy wydajnościowo laptop nie dorówna stacjonarce.
Jeśli załóżmy gram powiedzmy w Assasins Odysey.Przez kilka godzin nonstop.Co dzień przez kilka dni. Temperatury każdego podzespołu dochodzą do 60-70 stopni.Dla komputera stacjonarnego oczywiście to nie żaden problem.Odpowiednia cyrkulacja powietrza.Przede wszystkim przestrzeń pomiędzy podzespołami.Dodatkowe chłodzenie po bokach.I problem z głowy.
W laptopie nawet tym najdroższym to piekło na ziemi!Zresztą 60-70 stopni to mit.Po kilku godzinach grania dojdą w pewnym momencie w laptopie do 90 stopni!Ile tak pochodzi daje mu góra rok i coś nie wytrzyma.Jakie chłodzenie mamy w laptopie.Mikroskopijny wiatrak na procesorze.Brak odprowadzenia tych temperatur.Powoduje po kilku godzinach grania piec do ogrzewania chałupy he.No może jak jest nowy początkowo da radę ale nie wierze ,że przy takiej eksploatacji grania nonstop wytrzyma.Padnie z przegrzania i kilka tysi w błoto.
Nie to ,ze mam coś do laptopów.Bo w tych czasach ich technologia poszła do przodu drastycznie.Wyglądają nie które obłędnie.I podzespoły coraz mocniejsze.
Jednak to urządzenie przenośne do pracy wyjazdów służbowych itp.W domu czemu nie ale tylko do podstawowych zadań.Nigdy do grania w tak wymagające tytuły jak np.Assasins które obciążają tak mocno cały sprzęt.I bez odpowiedniego systemu chłodzenia nie dadzą rady bo temperatury podzespołów to dla mnie podstawa.I dzięki temu mając stacjonarkę wiem ,że nie pójdzie mi z dymem he.
Jak zwykle, najwięcej wypowiadają się albo dzieci, albo starzy wyjadacze. ;) A teraz zapraszam na studia, gdzie często na uczelni człowiek jest od 10:00 do 20:00 po parę dni w tygodniu. Rozumiem, że tego blaszaka mam sobie na plecach nosić? Inna opcja - jesteś po prostu człowiekiem pracującym, jednak często w trasie, w hotelach, np. analityk, wdrożeniowiec, jakiś przedstawiciel - to też do hoteli mam wozić oddzielną wielką walizę z PCtem?
zapomnieliscie w artykule całkowicie o składakach, marki takie jak Dream Machine czy Hyperbook to komfort mobilnści laptopa i możliwiości konfiguracji i rozbudowy peceta
za pieniądze równe "markowym" lapkom można mieć sprzęt identyczny lub lepszy, dostosowany do widzimisię kupującego. nie lubisz dysków seagate - zaden problem, mamy 15 innych marek, ufasz tylko pamięciom Corsair - w porządku, klient nasz pan, nie jesteśmy skazani na firmowe podzespoły, bierzemy co chcemy i lubimy
do tego masa opcji niedostępnych przy gotowcach - klient życzy sobie modem LTE, pstryk i jest, czytnik linii papilarnych, lepsza kamerka, matryca 60/120/144 Hz - czy życzy pan sobie do tego frytki :-)
i nie tracimy nic z gwarancji, bezawaryjności i wsparcia, firma dba o zintegrowanie i przetestowanie konfiguracji oraz daje pełną min. 2 letnią gwarancję ze wszystkimi bajerami nowoczesnej obsługi posprzedażowej (door-to-door, przedłużane gwarancje, czyszczenie i konserwacja, wymiana pasty, itp...)
także, dobry wstęp do tematu, ale jeśli to już koniec to artykuł po łebkach i bez należytej rzetelności dziennikarskiej - 2/5 :-D
Tutaj analizujemy gotowe modele i wybieramy korzystne naszym zdaniem oferty producentów, sam zauważyłeś, że w "składakach" sam sobie wybierasz zestaw, więc to materiał na zupełnie odrębny artykuł.
tutaj analizujecie "Jakiego laptopa do gier kupić?" lamusy
każdy model który wspomnieliście to tylko jedna z możliwych konfiguracji a nie zamknięty na amen "gotowiec", a producenci składaków również mają gotowe modele, konfiguracje startowe czy jakkolwiek to można nazwać, które znakomicie nadają się do porównań i rankingów
takie lamerskie tłumaczenia, że to temat na inny artykuł tylko mnie wkurzają i zrażają do tego serwisu. weźcie się za rzetelną robotę a nie wysrywacie takie klickbaity i zapychacze bez żadnej wartości merytorycznej
Oczywiście, że są to jedne z możliwych konfiguracji o czym dowiedziałbyś się, gdybyś przeczytał artykuł w całości zamiast wyzywać ludzi od lamusów :)
Artykuł omawia przede wszystkim na co zwracać uwagę podczas zakupu laptopa i wiadomo, że takie same dotyczyć będą "składaków" - TO NIE JEST PRZEGLĄD WSZYSTKICH OFERT NA RYNKU
niestety przeczytałem do końca, strata czasu
a następnym razem napiszcie w tytule "Jakiego laptopa do gier kupić? - Tutaj się nie dowiesz, bo to nie przegląd wszystkich ofert na rynku"
wtedy przestane was wyzywać od lamusów, lamusy!
Mrabbit:Chyba nie wiesz co piszesz?Ja zatrzymałem się technologicznie żenada.
Chłopcze naprawiam ludziom laptopy itp.I dostaje lapki po kilka tysi do naprawy.I po roku użytkowania większość sprzętu ledwo chodzi!Rozgrzany jak laska na plaży i uruchamia się kilka minut.Nie będe wymieniał co się dzieje w środku.
Więc co by było jak by właściciele tych laptopów grali.Po kilkanaście godzin.W tak obciążające gry jak assasins.
Nie ma i nie będzie nigdy laptopów do grania.Nawet te po kilkanaście tysięcy nie dadzą rady w ostrym użytkowaniu!
Wiem co mówię naprawiam to co wy używacie więc nie pisz bzdur koleś
smieszne rzeczy zostaly napisane w tym alla poradniku. rozbawila mnie strasznie zakldaka Laptop do gier za 2000zl? ludzie za 2 tys nawet kompa do gier nie znajdziemy sama karta graficzna kosztuje 2 tys zl np taki gtx 1070 a co tu mowic o kartach z jeszcz wyzej polki.... ja za swojego lapka rok temu dalem 1899€ jest to msi 17 calowy,i7-7700k i gtx 1070 moglbym powiedziec ze jest to laptop do gier ale mimo to na grach ktore testowalem np wiedzmin 3 ktorego odpalilem na kompie na uber oraz na lapku to lapek gubi klatki co prawda nie duzo ale przy grubszej akcji spadaja klatki gdzie na pc wogole nie ma miejsca na to :) dlatego przestanie pisac takie bzdury jak laptop do gier za 2000zl.
Jak to w życiu bywa - ile osób tyle odrębnych opinii. Często niestety bywa również tak, że nasze preferencje muszą się dostosować do warunków i środków, które mamy do dyspozycji. Nie ma w tym nic złego jednak, jak zostało to poruszone w postach powyżej, zagadnienie często sprowadza się do sztuki kompromisu i zdefiniowania własnych priorytetów.
Mam to samo. Na studiach miałem mase wolnego czasu, ale słaby laptop. Teraz mam spoko laptopa lenovo za ponad 5K kupionego za świetną cenę na korzytneit.pl ale brakuje mi niestety czasu ;-/ Cóż zrobić
Padła mi ostatnio moj kochany stancjonarny kombajn PC (awaria przy przeprowadzce, don't ask) a generalnie to fanatycznie szarpię w For Honor i Division dwojeczkę od niedawna więc chciałem szybko sobie ogarnąć nowy sprzęt. Skladanie od nowa srednio mi się widziało wiec polasilem sie na laptopa Hyperbooka. no i to dobry wybor był bo wszysko chodzi ja trzeba.
A wiec u mnie w lapku tak: 32 gb ram, Intel siódemka plus GF RTX 2060 z 6 GB. Zestawik ten sprawdza się do grania świetnie i nie spodziewam sie zebym w najblizszymc zasie musial robic jakies upgrade'y. Jakby kto pytał to na Hyperbooku sobie taką machinę skleciłem, polecam ;).
Tylko Hyperbooki nadają się do gier.