oGRYzki - odc. 69 - Czarny piątek
W ostatnim okienku trza było narysować gościa otoczonego czarnym smogiem bez tekstu. Byłoby na czasie.
A marudzenie na blak frajdej nie jest oklepane?
DanuelX niemal zawsze marudzi, więc nic dziwnego, że wydaje mu się tyle rzeczy oklepanych :)
A marudzenie na blak frajdej nie jest oklepane?
Wydaje mi się, że nie. Stosunek reklam we wszelakich mediach (sugerujących, że defekuje niekontrolowanie od rewelacyjnych promocji) do ogólnego niezadowolenia był jak 100 do 1. Ja najprzyjemniej zaobserwowałem: 1 komiks, 1 wypowiedz w radiu, kilka komentarzy na FB, kilka do kilkunastu komentarzy na GoLu.
"Black Friday" kolejne słowo wbijane w buraczane łby zakompleksionych "polaczków". "SALE" to już "norma".
Osobiście widzę napis "black friday" nie wchodzę. Czy to strona czy sklep. Niech się "buraczki" posiłkują naszą ojczystą mową jeśli chcą moje pieniądze.
* Oczywiście pisałem ogólnie a nie do autora powyższego Ogryzka który swoją drogą uważam za dobry. :-)
A wiesz, że "Black Friday" jest ściśle związany z amerykańską kulturą i tradycją? Jest to zawsze pierwszy piątek po Dniu Dziękczynienia, czyli święcie w naszej kulturze nieobecnym. Jasne, można to tłumaczyć jako "Czarny Piątek", żeby brzmiało bardziej swojsko... tylko po co? Przecież ten zwyczaj nigdy nie będzie swojski, bo nie jest rdzennie nasz i nie nawiązuje do niczego nam bliskiego. Popularyzacja BF na świecie to zabieg czysto komercyjny, więc posługiwanie się jego oryginalną nazwą (wskazującą na miejsce pochodzenia) jest OK.
Amerykanie jakoś mogą jeść "pierogi" i "pączki", a nie "dumplings" i "doughnuts", nie mając z tym żadnego problemu. Widocznie nie są zakompleksionymi burakami...
Strasznie rażą mnie te wszystkie reale, lifehacki, lajki, btw, newsy i cała reszta.Można je spotkać praktycznie wszędzie ( telewizja, radio, na ulicy ) co jest trochę smutne... Przed świętymi jedno z przedszkoli w mojej okolicy wystawiło dynie i cały ten chłam (którymi sklepy były pozapychane), na szczęście córka od dawna wie że chodzimy zapalać znicze na grobach dziadków i babci.
Persecuted najwyraźniej pasuję do twojej definicji zakompleksionego buraka. Ale tak szczerze (wielka) wyprzedaż brzmi naprawdę tak strasznie? Teraz mi powiedz twoje dzieci zapalają znicze czy w wyniku popularyzacji halloween zbierają cukierki w kostiumach po sąsiadach? To jak jesteś burakiem czy trendi?
Komiks pierwsza klasa.
Talar
Teraz mi powiedz twoje dzieci zapalają znicze czy w wyniku popularyzacji halloween zbierają cukierki w kostiumach po sąsiadach?
A to ci co zapalają znicze to są lepsi od tych co nie zapalają? Jedna pogańska tradycja jest lepsza od drugiej? Swojska tradycja lepsza, bo swojska? Zakładam, że jak ktoś wżera kaszankę to jest lepszy od tych co żrą hamburgery?
@Talar to jeszcze nic, ja znam przedszkola w których malują jakieś znicze, wieszają krzyże z jakimś martwym Żydem i w ogóle wciskają jakiś bliskowschodni semicki chłam. Szczęśliwie moja rodzina od zawsze wie jak obchodzić Dziady itd.
I tak "wielka wyprzedaż" brzmi strasznie bo to nie jest jakaś tam wielka wyprzedaż tylko Black Friday, bezsensowne ściąganie z Zachodu robione w Polsce na siłę, choć obstawiałbym że w USA też zaczęło to już wyglądać na naciąganie frajerów. Spolszczanie Black Friday to tak jakby spolszczyć nazwę Halloween.
I tak z ciekawości takie obce nazwy jak komputer, telewizor cię nie rażą? Obstawiam że nie i bolą cię tylko obce nazwy które pojawiły się za Twojego życia, muszę więc Cię zmartwić ale większość słownictwa w języku polskim jest obcego pochodzenia a sam język jako całość kształcił się pod wpływem łaciny, niemieckiego a teraz angielskiego. Nie zawsze wygląda to dobrze (pewnie dlatego że pałeczkę przejęły masy lubiące ślepo papugować) ale tak już jest.
@Persecuted
Uznajmy iż obywatele USA przykładają wielką wagę do oryginalnych nazw jak "Pierogi". To bardzo dobrze. Szczególnie że nazywać mieszkańców USA narodem jest zwykłym nadużyciem. Niech się więc uczą od narodów ich kultury i zachowują ją. Porównywanie zaś Amerykanów do Polaków jest obrzydliwe ze szkodą dla tych drugich. Częstokroć nie jest to jednak wina samych Amerykanów.
Całe te donuty amerykańskie to faktycznie mistrzostwo świata. Zmienić kształt walnąć dziurkę i już nowy wynalazek. Nie wiem ale te ich cukiernie (patrzyłem na art w Dayly News zdaje się) na początku mają Donut? To chyba nie jest żadna z pierwotnych nazw dla pączków?
Mało mnie obchodzi pewnie jak większość skąd pochodzi "black friday". Tak po prawdzie to pochodzi od czegoś zupełnie innego niż Ci się wydaje. To jednak tylko moja subiektywna opinia. Zaś tłumaczenie że to komercja niczego nie usprawiedliwia a nawet pogarsza. Tym bardziej nie warto wprowadzać kolejnego obok dyniowego czy walentynkowego szajsu z USA.
Przy okazji jak coś jest związane z "amerykanską kulturą" to niech sobie tam to stosują. Tu jest Polska. Która choć coraz trudniej uwierzyć kolejnym stanem USA nie jest.
Z przykrością informuję że tak zindoktrynowanych (komercja) ludzi jak w USA (jak mniemam nie 100% populacji) próżno szukać w innych krajach choć nad tym się bardzo usilnie pracuje. I tak (gwoli) wyjaśnienia cała ta komercja i marketing pierwotnie powstały wyobraź Sobie w celach propagandowych i wojennych. Następnie zostały masowo wykorzystane w handlu przez dużych graczy celem ogłupiania populacji. Nie tylko co prawda bo wszelcy doradcy od PR ochocza instruują np. polityków jak łgać żeby "bydło" dało się zrobić. Wszystko to ma tak po prawdzie jeden początek.
Jeśli Ty chcesz kroczyć tą drogą to ja nie mogę Tobie zabronić natomiast bardzo bym sobie nie życzył aby tymi świństwami byli traktowani moi Ziomkowie i ja.
Po prawdzie to jak dla mnie możesz sobie wytatuować tekst "gwieździstego sztandaru" na plecach. Byle byś go nie odśpiewywał w moim kraju w przedszkolach jako hymn przed zajęciami.
Mógłbym tu jeszcze sporo napisać o tym jak elegancko niszczy się jakiekolwiek korzenie prawdziwych kultur w USA ale kogo to obchodzi.
Najważniejszym jednak jest to że techniki manipulacji sprawdzone w USA rozlewają się po świecie i właśnie przez różne buraczany łby potrafią częstokroć zagościć na stałe a nie tylko gościnnie przy okazji odbierając pierwotną kulturę. To jest jak choroba. Takie miało być.
Nie mogło obyć się w Twoim wykonaniu bez "OK" to również część polskiej kultury. Wszak stosujemy ten skrót jeszcze od czasów przed-chrześcijańskich. Podobno Perun czy Swarożyc każdy przekaz do wizuna kończyli zapytaniem "ok?" zaś ich podobizny były odwzorowywane w specjalnej pozycji z dłonią zwiniętą w tym ok-geście.
Poddam jednak pod Twoją myśl coś co być może warte jest przemyślenia. Po co te skróty? Po co miast wyrazić np. cudzysłów machać łapami tak jak to czynią Amerykanie choć i coraz więcej osób u nas?
Dlatego żeby język nie był rozbudowany i nie wymagał od używającego umiejętności myślenia. Najlepiej aby "bydło" porozumiewało się szeregiem stęknięć i pomruków. Bowiem po co marnować czas na opis niezwykłego zjawiska jakim jest przepiękna kobieta. Po co marnować słowa opisując w jakim uniesieniu był obserwujący ją? Najlepiej po prostu powiedzieć " niezła ( ! )" a w końcowym wyniku zwyczajnie charakterystycznie to wystękać.
Sądzę że jeśli już coś jako naród absorbować to zdecydowanie kulturę prawdziwą. Być może nawet dało by znaleźć się wyższą. Ale marketingowy szajs sprawdzony w USA?
Czego Ty Chłopie bronisz? O czym Ty piszesz? Jeszcze wiesz że cuchnie komerchą i jest "OK".
Zasmucające.
@Talar
U mnie podobnie jak u Ciebie. Widać albo jesteśmy za starzy albo nazbyt zaściankowi. Mejbi 2in1 - żeby było bardziej postępowo. ;-E
Osobiście uważam że jak się komuś kultura polska nie podoba to nikt nie zmusza. Pakować walichy i znaleźć sobie miejsce bardziej postępowe. Miast indoktrynować Polaków.
Tylko w tajemniczych okolicznościach ci wszyscy piewcy od niszczenia rodzimej kultury lubią w Polsce siedzieć (nie będę ciskał nazwiskami z pierwszych stron gazet).
Dlaczego tu siedzą? Dlatego że mają ciepłe posadki a niszczenie kultury ma konkretny cel. Przynajmniej jakaś część z nich zdaje sobie z tego sprawę.
Stąd też te słowa - baty. "Zaściankowy", "niepostępowy". To nic że np. w takiej Europie zachodniej kultura upada. Ważne aby zniszczyć obecną. W zamian dostaniemy jakieś tekturowe nowotwory.
To niszczenie kultury to coś o wiele głębszego. Dawno temu nawet ktoś wymyślił takie ciekawe hasło: "Niszcz a później zastanowisz się co będziesz budował". Czyli nic dobrego nie masz w zamian ale celem jest właśnie zniszczenie.
Tak celem podsumowania pozwolę sobie na coś jeszcze:
Własna kultura jest siłą narodu.
Własny język jest siłą narodu.
Szacunek dla starszych jest siłą narodu.
Nawet moralność jest siłą narodu.
Żeby osłabić naród należy go podzielić. W fazie pierwszej ideologicznie w kolejnych fazach, doszyć do niego inne narody tak aby jeszcze łatwiej antagonizować jednych przeciw drugim, w fazie trzeciej otrzymując bezbarwną masę pozbawioną kultury właściwej z podstawioną syntetyczną. Nawet być może będzie jedna wielka religia. Choć bez Boga to jednak z namiastką.
Jak się mają do tego plany różnych piewców tzw. "postępu"? Takich co to to pieją o np. Unii Europejskiej i zwiększaniu jej uprawnień?
Ano tak że w ich ocenie naród to zło i przeżytek a tradycja to zagrożenie. O moralności już nie będę wspominał.
Globalna armia (czy raczej kommando wszak wróg jest wewnątrz obozu ), globalna religia mamona, jeden język a święta w hipermarkecie. A może UWAGA UWAGA w "galerii handlowej". Galeriii!!! hahahaha)
Wszystko to jest silnie związane z wpływami kulturowymi i tym nieszczęsnym "blek frajerdejem". Stąd ta moja irytacja czy pisanina.
No ale jak to "tylko komercja" to jesteśmy przecie bezpieczni. ;-\
Swoją drogą to zaszło tak daleko że niezwykle trudno odnaleźć człowieka który by nie stosował tych wszystkich amerykanizmów, makaronizmów, mutacji itp. Za to jak miło dla ucha i umysłu takiego posłuchać. Może tylko ja tak mam? Kiedy słyszę rozbudowane słownictwo. Kiedy słyszę już dawno zapomniane słowa choć o przepięknym brzmieniu. To niczym sztuka.
Sam się łapię jak bezwiednie wyskoczę z jakimś tam okej. To jakoś tak w człowieka wchodzi i dziwacznie zostaje. Warto jednak mieć świadomość że to nic dobrego. Wtedy można nad tym popracować a nie papleć jak jakaś papuga z niedorozwojem.
Pozdrawiam.
/I\ Chłopie lecz się. Piszesz jakieś urojone teksty o manipulacjach a sam ją stosujesz. Brakowałoby jeszcze żebyś jeszcze flagę i armatkę wyciągnął i krzyczał "Bóg, Honor, Ojczyzna". Niech do ciebie dotrze w końcu że podkreślanie na każdym kroku jakim to jesteś prawdziwym Polakiem, jakie te inne narody są złe a wszystko co swojskie (ziomek nie jest polskim słowem) jest wspaniałe to nie patriotyzm. Po pierwsze wyciągnij głowę z pewnego miejsca, po drugie wyjedź gdzieś w świat pozwiedzaj pogadaj z tymi Amerykanami czy innymi narodami a przede wszystkim odstaw youtuba i strony ONRu.
@Ryokosha
Nigdy nie byłem na stronie ONRu. To raz. Nigdy z tego co sobie przypominam nie użyłem hasła "Bóg, honor, ojczyzna". Jak mógłbym użyć takiego hasła kiedy kiedy pani w TVN powiedziała że to hasło "złowieszcze" czy coś w podobie. Skąd u Ciebie te wnioski? Na czym je budujesz? Na lekturze "Filozofii marksistowskiej" czy wynurzeniach ze swojej ulubionej TW? Poza tym skąd wiesz co wypisują na stronach ONRu? Masochista jakiś? Czy tęczowy wojownik o nowy patriotyzm badał język przeciwnika? :-E
Moderator: Prosimy o dostosowanie się do Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 i zaprzestanie politykowania pod treścią niezwiązaną z polityką.
@Moderator
Panie Moderatorze. W odniesieniu do tego iż sugeruje mi Pan łamanie regulaminu prosiłbym (jeśli nie jest to zbytnią arogancją i utrudnieniem dla Pana) o zwrócenie mi uwagi który pkt. regulaminu został przeze mnie złamany.
Możliwym iż w ferworze dyskusji zachowałem się niestosownie dlatego chciałbym mieć jasność.
Oczywiście dołożę wszelkich starań aby w przyszłości tak zmienić moją obecność na forum aby z regulaminem nie kolidować. Z góry dziękuję i pozdrawiam.
EDIT: Już widzę powód ostrzeżenia. ;-)
Przyjąłem i w pełni rozumiem.
Przypominasz mi obraz typowego polskiego janusza z wąsem, wielkim brzuchem w białym bezrękawniku i piwem w łapię który ma ból o to że ludzie używają zagranicznych słów zamiast polskich. Nie o taką polskę nic nie robiłem! Hurr durr jak tak można, czyli od teraz nie możemy używać słów jak szampan, bagaż, cydr, pikantny, marynata, recykling, hamburger, hit, bestseller, e-mail, komputer, legginsy, pendrive, brydż itd. bo to są słowa zapożyczone z innych języków.
A najśmieszniejsze jest to, że oburzają się "black fridayami" i "okejkami", ale bez najmniejszego problemu używają słów "komputer" czy "komercja". Jestem przekonany, że kiedy przychodzi piątek to /|\ mówi, że jest weekend, a nie piątek, sobota, niedziela.
Przyznam iż zawsze mnie zastanawiało kto wymyśla określenia typu "polskie janusze" czy "janusze". I w jakim celu. Podobnie jak to jak u nich z ilorazem inteligencji. Choć to ostatnie jest dość oczywiste.
Widzę że trochę mnie ominęło.
Dagorad dmx2000
Tekst o halloween był tylko przykładem kolejnego nachalnego wciskania obcego słowa (a przy okazji tandetnego badziewia), a nie próbą nawracania. Pewnie że chrześcijaństwo ma swoje za uszami tak samo jak cała reszta wyznań. Dogran wspominasz o malowaniu zniczy i wieszaniu krzyży (jak to pięknie ująłeś) z jakimś martwym Żydem. Jak kiedyś przyjdzie do ciebie dziecko i zapyta gdzie są babcie i dziadkowie ciekawe co odpowiesz twardzielu (ale co tam może akurat halloween już się przyjmie i sam cukierek wystarczy)… Ze słowem wyprzedaż chodziło mi o SALE a nie o BF….Piątek w pracy nazywamy piąteczkiem, piątuniem itp. Co do soboty i niedzieli to może być dla niektórych szok ale pamiętam doskonale jak mówiono na nie… sobota i niedziela. Linda i Gajos byli aktorami lub gwiazdami (pamięta ktoś jeszcze określenie gwiazdy kina) a nie celebrytami.
Kik0zTV
Tak dla sprostowania mam brodę, nie mam bezrękawnika ani bebecha, nie piję piwa ale lubię popalać.
Ja nie przekonam was do swoich racji ani wy mnie, to jak kończymy?
Pomyśleć tylko że zarejestrowałem się tutaj jakiś tydzień temu, a to jest chyba mój trzeci wpis. Coś mi mówi że będzie się działo.
@Talar
1. Nie mam dzieci.
2. Skoro tak bardzo wadzą ci elementy obcej kultury w Polsce, to mam rozumieć, że nie ubierasz też choinki (to niemiecki zwyczaj przywieziony do polski w zaborze pruskim na przełomie XVIII - IX wieku), nie dzielisz się opłatkiem (to zwyczaj związany z chrześcijaństwem, czyli religią obcą i wrogą naszej rdzennej kulturze słowiańskiej) i nie stawiasz karpia na wigilijnym stole (to wymysł komunistów z czasów ZSRR)?
Talar
Tekst o halloween był tylko przykładem kolejnego nachalnego wciskania obcego słowa (a przy okazji tandetnego badziewia), a nie próbą nawracania.
A to ciekawe, bo z tamtej wypowiedzi wynika, że potępiasz zachowanie dzieciaków i bieganie za cukierkami i wyżej cenisz zapalanie świeczek na grobach, a nie, że nie podoba Ci się słowo "halloween". O czym świadczy kolejny cytat :
Jak kiedyś przyjdzie do ciebie dziecko i zapyta gdzie są babcie i dziadkowie ciekawe co odpowiesz twardzielu (ale co tam może akurat halloween już się przyjmie i sam cukierek wystarczy)…
No nie wiem. Ja tam wolałbym dać dziecku cukierka, wcisnąć mu jakiś kit, że dziadkowie wyjechali i nie wrócą niż iść z nimi na grób i powiedzieć, że ciała dziadków leżą tutaj zakopane, a my przyłazimy tutaj co rok żeby trochę przyszpanować przed rodziną i znajomymi fajnymi świeczkami, tudzież nowymi modnymi kozaczkami czy płaszczykiem. No, ale każdy ma swoje zwyczaje.
Piątek w pracy nazywamy piąteczkiem, piątuniem itp. Co do soboty i niedzieli to może być dla niektórych szok ale pamiętam doskonale jak mówiono na nie… sobota i niedziela.
Czyli nigdy w życiu nie użyłeś słowa weekend, a pytając znajomych co wtedy robią mówisz : "Co robicie w piątek, sobotę, niedzielę"? Nie, no, spoko. A jak mówisz na komputer? Liczydeł? Wylicznik? Nie ma to jak ból tyłka o to, że przyjmujemy obce słowa do własnego języka chociaż dzieje się tak od setek lat i mnóstwo powszechnie używanych słów pochodzi z języków obcych i każdy z nas używa ich na co dzień. No, ale "helloween" jest "be", bo używamy go od niedawna, ale "komputer" jest spoko, bo używany od tak dawna, że się przyjęło.
W tym momencie liczy się pierwsze nikt nie będzie patrzył co piszesz pod gwiazdką ludzie nie czytają umów a co do dopiero jakieś podpisy pod gwiazdką.
Ten Polak to chyba jakiś mądrzejszy albo mieszkający w piwnicy.
Myślę, że gdyby zrobić dogłębne statystyki, to Polacy kupili niewiele mniej, co Niemcy.
Tylko cena inna:P
chyba tylko osoby które nie potrafią korzystać z internetu..czyli raczej nie wiele
Uważam, że flaga amerykańska nie jest tu potrzebna.
Zgłosze nieścisłość: w Niemczech było Red Friday, bo czarny kolor jest taki... niepoprawny politycznie.
Muszę się zgodzić znalazłem fajne słuchawki na promocji, przecenili je o 4%!!!
CZTERY PROCENT, to jakieś 8zł XDDD
I teraz pytanie, czy reszta taka bogata, czy taka naiwna? Jeśli w pozostałych krajach były podobne promocje i kupowano bez opamiętania, to Polak na ich tle wychodzi na tego inteligentniejszego konsumenta. :)
Obywatele USA są jeno dłużej urabiani. Polacy jednak "nadrabiają" coraz szybciej.
Może mieć też wpływ poziom zarobków i ich stosunek do cen\koszty utrzymania. ;-)
W Ameryce naprawdę są porządne obniżki. Byłem, widziałem. U nas niestety, chcąc więcej zarobić, zaczerpnęli nazwę stamtąd, ale nie zrobili żadnych obniżek.
Polak zawsze niezadowolony nawet jak dadzą mu taniej, aczkolwiek gdzieś czytałem że konsole PS4Pro i XOX w BF sprzedawały się w tempie zastraszającym tak że sieci przewietrzyły wszystkie swoje magazyny.
Ja jednak wychodzę z założenia że to nie cena determinuje zakup ale potrzeba tego zakupu, po co kupować coś nawet na promocji jak jest to zbędne -> najlepszy przykład to wyprzedaże steam.
Z promocjami na zachodzie też nie jest tak różowo. Większość sklepów daje 20% przecen tylko niektóre markety dają większe przeceny towaru w ograniczonej ilości przez co tworzą się kolejki przed otwarciem bo ludzie boją się że dla nich nie starczy. W naszym kraju też te 20% było albo więcej na niektóre towary (jak pudełkowy God Of War za 119zł którego kupiłem). Poza tym kolejki przed otwarciem wyraźnie pokazują, że na zachodzie nie jest tak różowo z pieniędzmi skoro skoro ludzie czekają żeby dostać towar trochę taniej.
"W punkt!" "Celnie" "Jaki kraj takie promocje" "A państwo zabiera podatki" "Emigrujmy"
spoiler start
co te komentarze to ja nawet nie
spoiler stop