Netflix skasował Daredevila - pogrom seriali Marvela trwa
Akurat Daredevil to przyzwoity serial, i najlepszy jeżeli chodzi o bohaterów Marvela na Netflixie. Disney ewidentnie szykuje się pod swoją platformę VoD, i zabiera zabawki do swojej nowej piaskownicy.
Tak to już jest jak idzie się w ilość a nie jakość. Netflix mógł mieć rocznie 10 seriali na poziomie Gry o Tron jednak oni wolą mieć 200 gniotów.
Akurat Daredevil to przyzwoity serial, i najlepszy jeżeli chodzi o bohaterów Marvela na Netflixie. Disney ewidentnie szykuje się pod swoją platformę VoD, i zabiera zabawki do swojej nowej piaskownicy.
A niech robią pierdylion nowych strimingów - poskutkuje to tym, że torrenty będą grzały się do czerwoności.
Ale co ich obchodzą torrenty, nie będą na to patrzeć, nie ma możliwości by wielkie firmy się dogadały w jakikolwiek sposób, każda z nich ma swoje plany, marki, postacie, nie są w stanie się skonsolidować pod jednym, szyldem, to niewykonalne, taka jest rzeczywistość i nic z tym zrobić się nie da.
Im wręcz to na rękę, bo masz podjąć wybór, każdy z nich liczy, że ich marki przyciągną cię bardzie niż konkurencji.
Ten Netflix-MCU to był fajny materiał na mini seriale, który niestety rozwlekł się na lata i stał się po prostu monotonny i powtarzalny. Trzeciego sezonu nawet nie skończyłem, a przecież to DD jakościowo miał być najlepszy.
Nawet mi ich nie szkoda. Czekam na Disney+, na pewno szykują coś dobrego.
Netflix mógł mieć rocznie 10 seriali na poziomie Gry o Tron
No raczej nie bardzo. Oryginalne produkcje HBO i Netflixa to inna liga. Chyba jedynym serialem, który rozmachem dorównywał Grze o Tron był Westworld, z tej samej wytwórni. Netflixowi jeszcze brakuje doświadczonych producentów i skłonności do ryzykowania budżetem.
Uwielbiam to podniecanie się GoT w netach. Pierwszy sezon naprawdę był dobry ale potem to już była co raz bardziej wielka kupa. A westworld. Sorki obejrzałem trzy odcinki i choć jestem fanem sf to mnie wynudził. Netflix powinien stawiać na własne produkcję, wykreowane światy, twórców i doskonalić produkcje. Po latach będzie miał co raz lepsze filmy i seriale.
Ale GoT i Westworld robi HBO. Poza tym jaki jest sens w zastanawianiu się nad tym, że inni się tym podniecają? Mają się nie podniecać bo Tobie się nie podoba? Masz swój gust i tyle, ale nie traktuj go jako wyznacznika...
Ale GoT i Westworld robi HBO I z tego powodu nie można krytykować? Czy od razu jest z tego powodu super. Ok ja rozumiem że komuś się GoT podoba ale robienie z niego jakiegoś wzoru z Severes to już przesada.
A z czego mają robić wzór? Z The Wire? Ile to osób oglądało, 5? Ludzie oglądają co oglądają i potem mówią jakie to jest wspaniałe. Popytaj znajomków, którzy się zachwycają GoT, jakie jeszcze seriale oglądali. Ja Ci nawet powiem jakie oglądali - Arrow, CSI, Dexter, Lost, Horror Story i M jak miłość, więc się nie dziw, że jest jak jest.
Tym bardziej że to naprawdę przyzwoity serial na dobrze działającej platformie i być może najlepszy o super bohaterze, akcja, krew i mrok...ech
Sprawa szykowała się pewnie od roku. Disney scala tytuły Marvela w jedno Cinematic Universe, więc i „Daredevilowi” nie odpuści. Z kolei Netflix od blisko roku jest posiadaczem praw do komiksowego universum Roba Liefelda, więc szykuje własne superbohaterskie universum. Problemem może być kiczowaty styl universum Liefelda; gdyby Marvela porównać do „Kapitana Ameryki: Pierwszego starcia”, to Extreme Universe byłoby „Kapitanem Ameryką” z 1990 roku.
Jeden z najlepszych seriali superbohaterskich. Kingpin i Daredevil to były postacie wręcz idealnie odwzorowane, a serial miał świetny, brudny klimat. Wielka szkoda.
Tak to już jest jak idzie się w ilość a nie jakość. Netflix mógł mieć rocznie 10 seriali na poziomie Gry o Tron jednak oni wolą mieć 200 gniotów.
A Gra o tron to nie jest gniot? Dla mnie to jest jeden z najbardziej przereklamowanych seriali (i ogólnie dzieł fantasy) w historii. Da się to oglądać, ale chyba tą całą sławę ma tylko przez sceny seksu.
Można nie lubić, ale bez przesady. Gdzie te seriale, które tak bardzo deklasują GoT? Chyba, że uważasz, że wszystkie seriale fantasy to gnioty...
Może kiedyś doczekamy się serialu na bazie "Prince of Nothing", który to cykl książek zjada Grę o Tron na śniadanie...
Gra o tron jest w porządku, ale bez przesady że to dzieło, wiele wątków potrafi wynudzić do tego stopnia że zrobiłem sobie już trzeci rok przerwy od serial :/
Jak mam być bardziej precyzyjny to DLA MNIE Gra o tron to wysokobudżetowy gniot. Fabuła jest nudna, postaci w zasadzie są kiepsko napisane (przez 4 sezony zapamiętałem pozytywnie tylko starego Lanistera i Daenerys). W zasadzie cała ta fabuła opiera się na 2 rzeczach. Kto kogo zerżnie i kto kogo zarżnie. Niby dark fantasy, a bardziej prymitywne od heroic fantasy. No i obejrzałem 4 sezony tego serialu, ale tylko pierwszy sezon mi się podobał. Pozostałe 3 były strasznie słabe i jedyne co mnie trzymało to nadzieja, że kolejny odcinek będzie lepszy... Dexter czy TWD też tylko przez pierwsze sezony trzymały poziom, a później tak samo były ciągnięte na siłę.
Proszę, nie proście mnie bym się bardziej rozpisywał o moich odczuciach dot. Gry o tron bo walnę taką ścianę tekstu, że żaden z was nie przebrnie przez nią. :P
PS: Jestem ogromnym miłośnikiem fantasy, więc może dlatego Gra o tron jest dla mnie słaba.
Można nie lubić, ale bez przesady. Gdzie te seriale, które tak bardzo deklasują GoT? Chyba, że uważasz, że wszystkie seriale fantasy to gnioty...
Seriali w świecie fantasy ogólnie jest niewiele, więc ciężko podać jakąś obszerną listę. Zdecydowanie takie seriale jak Wikingowie, Stranger Things zdecydowanie przebijają GOT. Świetne są też klasyki pokroju Herkules czy Xena, ale ciężko to przyrównać do serialu porno-fantasy.
Jeszcze mógłbym inaczej określić GoT. Słabsza podróba Władcy Pierścieni promowany seksem.
Co ja Ci mogę napisać... Wikingowie to bardziej serial historyczny (ale jaka to historia to wiemy), wcale nie wiele lepszy niż GoT, Stranger Things jeszcze nie oglądałem, ale to chyba ciężko porównać do GoT. Te tzw. 'klasyki'... Tego się nie da dziś oglądać! Wszelkie te seriale jak 'Drużyna A', 'Xena', 'Hercules', 'MacGuyver' są dziś totalnie niestrawne, oglądałem je za dzieciaka, mam do nich sentyment, ale próbowałem oglądać je jakiś czas temu i nie da się.
Ja nie chcę bronić GoT, ale jak chcesz napisać, że to gniot, to wszystkie inne seriale o podobnej tematyce to też gnioty, tyle.
Ja nie jestem trzynastoletnim 'szczawiem', żebym leciał na gołe baby i obcinanie głów, GoT ocenzurowane z tego typu 'atrakcji' jest takim samym serialem.
Bo Disney bedzie miec wlasna platforme, ona ma nazywac sie jak dobrze pamietam Disney+
@FireJach (nie mogę już kliknąć "opdpowiedz") I jeśli zaoferuje wszystko co mają w swoim portfolio (w przypadku kreskówek z dubbingami) to super - chętnie zrezygnuję z całej konkurencji na ich rzecz.
Moze teraz nadejdzie era pornuchow od Netflixa.
Chetnie obejrzalbym dobrego ostrego pornucha z fabula i wysokobudzetowym CGI.
bylo milo i dobrze sie ogladalo. teraz pytanie czy disney:
1. schowa marki do szafy na zlosc wszystkim
2. podejmie sie ciagu daleszego (to chyba nie wchodzi w gre, jakies prawa autorskie do swojej wlasniej wizji pewnie netflix ma)
3. postawi na swoj wlasny new york od zera, albo przeniesie postacie do innego miasta + to wszytko z innym aktorami w glownych rolach?
jakies ploty widzialem ze filmowi bohaterowie marvela maja dostac seriale. takie mnie nie interesuja. superhero z ludzkimi problemami/ograniczeniami/dzialajacy na terenie dzielnicy/miasta to bylo wlasnie to.
Niby dlaczego w świecie MCU nie może być historii dziejących się na poziomie ulicy? Juz nawet tak zrobili ze spidermanem homecoming - nie ratował on świata tylko walczył z gościem co zrobił sobie kilka gadżetów i tyle... Seriale MCU właśnie mają się opierać na rozwoju każdej postaci - dawaniu jej jakichś problemów do rozwiązania. To nie będą akcje typu "ratujemy świat"...
i spidy za walke z gosciem z paroma gadzetami awansowal do poziomu iron mana, ameryki czy bogow asgardu ;) zero szans na powrot do "skromniejszej" skali.
dałem radę tylko obejrzeć pierwszy i to z dużymi przeskokami, netflix ma szansę zawsze zrobić coś ciekawego ale na pewno nie są to beznadziejne seriale o superbohaterach. Seriale potrafi robić dobre jak np. Seven Seconds.
a postać Daredevila wciąż będzie żyć w innych projektach Marvela. No to ciekawe. Oglądam drugi sezon Daredevila i była tam wspomniana chociażby Tratwa, czyli więzienie widoczne w końcówce Civil War. Co oznacza, że obecne sezony działy się po tym filmie. Można by to fajnie rozwinąć jeśli Disney chciałbym kontynuować z tymi samymi bohaterami gdzieś dalej. Szczególnie, że Matt, Luke, Jessica i Frank wyszli świetnie, Danny niestety trochę mniej, ale i tak chciałoby się ich więcej.
dość istotną kwestią wydaje się fakt, iż Defendersi kontrakty mieli podpisane z Marvelem, a nie z Netflixem.
Raczej wydaje się pewnym, że to Disney miesza. To, że Disney nie patyczkuje się pokazali w strefie gamingowej kasując tytuły jakie nie przynosiły odpowiednich dochodów i w ramach "cięcia kosztów" je usunięto. Te seriale jakościowo nie spełniały oczekiwań odbiorców i może co za tym idzie samego Disneya a kto wie jaką umowę na produkcje Marvela ma z nimi Netflix, bo wygląda na to, że ona jest spójna na wszystkie produkcje i nie zdziwię się jak w odpowiednim czasie ogłoszą też zakończenie emisji pozostałych dwóch serii.
Sam Disney może za to po anulowaniu tych seriali faktycznie coś planować na swojej platformie ale uważam, że wezmą tutaj na tapetę bardziej marketingowych bohaterów jacy lepiej się sprzedadzą.