Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Czemu z gier chcą zrobić filmy?

20.11.2018 18:19
1
barnej7
164
Senator

Czemu z gier chcą zrobić filmy?

Idziesz korytarzem, skrypt, cutsenka, qte, odrobina strzelania ale tak łatwego byś nie mógł umrzeć. Jeszcze jakby fabuła była interesującą... Ale większość takich gier pod tym względem prezentuje poziom średniego filmu co najwyzej, nie przeszkadza niektórym graczom rozpływać się nad tym, że gra opowiada interesującą historię. Gameplay ograniczony jakby do minimum, gra nie jest wyzwaniem. Tak płaczą nad złymi grami multi albo sandboxami ale takie samograje to większy rak branży imo.

20.11.2018 18:25
Elevrilnar
2
1
odpowiedz
Elevrilnar
8
Generał

Zazwyczaj, jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. :)

20.11.2018 18:27
DanuelX
3
5
odpowiedz
1 odpowiedź
DanuelX
82
Kopalny

No to tak ze swoim pytaniem spóźniłeś się gdzieś 18 lat.

20.11.2018 18:56
3.1
zanonimizowany768165
119
Legend

+1
teraz go na filozofię bierze, jak już rynek się dostosował do wyrobionych norm

20.11.2018 18:47
4
odpowiedz
12dura
48
Senator

Bo głupioków jest więcej

20.11.2018 22:32
PanSmok
5
odpowiedz
PanSmok
247
Legend

Jak mawia kolega - barany sa po to zeby je strzyc.

20.11.2018 23:01
6
odpowiedz
zanonimizowany1196217
20
Konsul

niestety, zbyt wiele gier (choćby bardzo poważane Uncharted czy The Last of Us) zamiast szukać własnego języka narracji, nieudolnie naśladuje filmy.

a później czytamy kwiatki typu "bardzo filmowa gra" - i to napisane jako komplement!

kiedyś zamieściłem link do artykułu (na Jawnych Snach) o grze Shelter - warto tam zajrzeć, aby zrozumieć, że gry potrafią opowiadać historię w swój unikalny sposób, bez sięgania po rozwiązania filmowe.

nie chcę przez to powiedzieć, że nie lubię np. cut scenek - w pewnych grach sprawdzają się one wyśmienicie.

dla mnie takim ślepym zaułkiem (albo - jeśli ktoś woli - grą na rozdrożu) był Bioshock Infinite - świetni bohaterowie i historia z potencjałem, którzy ugrzęźli w fatalnych gameplayowych rozwiązaniach.

post wyedytowany przez zanonimizowany1196217 2018-11-20 23:02:13
21.11.2018 07:36
7
1
odpowiedz
Aranthebes
45
Centurion

Bo gry się spopularyzowały. Nie są już rozgrywką tylko dla nerdów, którzy będą szczęśliwi mogąc dumać czy lepiej jest mieć +10 HP czy +10% do HWDP ;-) Odsetek niedzielnych graczy, którzy nie łykną mechaniki bez popity w postaci fabuły jest na tyle duży, że po prostu nie opłaca się robić takich typowych "gier dla graczy".

21.11.2018 10:53
8
4
odpowiedz
1 odpowiedź
Likfidator
120
Senator

Z grami podobnie jak z filmami. Są wysokobudżetowe produkcje dla mas, przeznaczone dla odbiorców o prostych umysłach oraz świat produkcji niezależnych, które chcą robić nowe rzeczy, rozszerzać definicję danego medium.

Gry AAA to taki odpowiednik kinowego Transformers. Różnica jest taka, że kinematografia nie dała się jeszcze tak skomercjalizować. Krytycy filmowi jeszcze pozostali niezależni, czego dowodem są recenzje kinowych blockbusterów.

Porównajcie: https://www.metacritic.com/movie/bohemian-rhapsody

oraz

https://www.metacritic.com/game/playstation-4/red-dead-redemption-2

W pierwszym wypadku mamy naprawdę dobry rozrywkowy film. Seans na którym byłem skończył się owacją na stojąco. Rozumiem jednak niskie oceny krytyków. Oni po prostu porównują ten film do całego dorobku kinematografii i taka, a nie inna średnia nie dziwi, choć to bardzo dobra rozrywka.

W drugim przypadku mamy grę technicznie wadliwą i pod wieloma względami źle zaprojektowaną. Do tego biedną fabularnie. Postacie są płytkie, świat jest czarno-biały, wszyscy są albo dobrzy albo źli. Arthur to typowy bohater, który ratuje wszystkich z opresji, chyba że Dutch każe mu iść na napad, wówczas strzela to dziesiątek anonimowych, sklonowanych NPCów, którzy biegną pod lufę jak zombie.

Drugi plan jak Cornwall, Colm O'driscoll, Milton, czy cały wątek indiański to postacie bardzo płytkie, jednowymiarowe, szablonowe.

Ludzie, którzy pisali o dorosłości fabuły RDR 2 po prostu się ośmieszyli. To jest durnota na poziomie GTA V, czy też kinowego Transformers.

Zresztą wystarczy poczytać oceny 10/10 wystawione przez graczy.

You know if a game goes as far as detail to make you brew coffee via campfire before drinking it, or getting your weapons from a horse's satchel, or literally watching it's testicles shrink in cold weather, that this is game of the decade material.

Stary artykuł, ale pokazuje patologię w branży: https://kotaku.com/5893785/yes-a-games-writer-was-fired-over-review-scores

I ciekawy fragment:
pressure from Sony and threats of pulling ad money over a less-than-perfect review for Ratchet & Clank Future: Tools of Destruction.

A potem patrzysz na gameplay z takiego exa od Sony i się zastanawiasz na jakich prochach byli recenzenci, że wystawili coś więcej niż 6/10.

Zresztą zaraz się zleci forumowe kółeczko wzajemnej adoracji Playstation i będzie krzyczeć i minusować, tak jak w każdym tego typu wątku.

Z drugiej strony, na brak dobrych gier nie ma co narzekać. Po prostu trzeba odpuścić sobie tandetę w formacie AAA. Niedawno premierę miało https://store.steampowered.com/app/653530/Return_of_the_Obra_Dinn/ o którym na GOLu cisza, bo czemu pisać o czymś co nie wygeneruje kliknięć od masowego odbiorcy?

I szkoda czasu na tłumaczenie co niektórym czemu AAA to takie gnioty. To tak jak wytłumaczyć fanowi "M jak Miłość" co tak naprawdę ogląda.

21.11.2018 11:31
8.2
zanonimizowany768165
119
Legend

Cieszę się że na tej stronie jest ktoś taki jak ty i potrafi wytknąć problemy bez bycia zminusowanym i ośmieszanym, inni nie mają tego szczęścia.

I zgadzam się, krótka znajomość historii gier jest bardziej niż odczuwalna wśród recenzentów i graczy.
O ile sporo starych filmów nadal da się oglądać tak sporo nie tak starych gier - już nie da się łatwo pograć.
Gry wyrobiły przez lata pewne standardy którymi wychowywali gracze i próba przekonania kogoś by zmierzył się ze starą grą w 99,9% kończy się sromotną porażką (nie liczę gier platformowych głównie z Marianem, z tymi sobie raczej ludzie poradzą).

Narzekasz Likwidatorze na to, że o pewnych grach nie piszą. No to niestety norma, żeby gra indie się tutaj pojawiła musi mieć przynajmniej milion sprzedanych egzemplarzy by pojawił się choć jeden artykuł czy news o niej.
O aferze Gamersgate która do dzisiaj odbija się ludziom czkawką też była cisza.

O tym że są naciski na recenzentów? Nikogo one nie zaskoczyłyby.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-11-21 11:45:43
21.11.2018 11:03
9
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany714315
111
Legend

Marny trolling 2/10

Zawsze możesz sobie włączyć najwyższy poziom trudnosci i gra nie bedzie latwa

Takie gry jak Tlou, Uncharted, BioShock, Max Payne, God of War, RDR 2, Prey, RE7 smiało mogą zostac przeniesione na duzy ekran i beda lepsze od swoich filmowych odpowiedników, przecież taki Uncharted wciąga i wypluwa filmowego Indiane Jones'a

Tylko zrobić dobry film na podstawie gry nie jest łatwo, bo gry rządzą się nieco innymi 'prawami'

Czemu ludzie tego chcą? No głupszego pytania to dawno nie słyszałem, moze dlatego ze fajnie byloby wziac udział w fajnym filmie?
Ale jezeli wolisz latać jak małpa po otwartej mapie i strzelac do wszystkiego co się rusza, to tylko współczuć.

Ludzie, którzy pisali o dorosłości fabuły RDR 2 po prostu się ośmieszyli.

I pisze to gość, który wiekszoscia swoich postów się osmiesza
Tak RDR2 uciekało przed Pokemonami z premierą, pamietamy ! :)

Dobra rozrywka ale fatalna gra, no właśnie GRA niektórzy już nie rozumieją co to jest.

HEHE

Zenada to idealne słowo zeby podsmuowac ten watek.
Takie gry jak pierwszy System Shock, Max Payne (SAMOGRAJ BO PRZECIEZ GRA LINIOWA) czy pierwsza Mafia, są wspominane przez lata, LATA, a o takich 'niesamograjach' jak Oversyf, Fortnite, Pubgi i inne mdłe CODy, ludzie zapomną bardzo szybko.
Rak branzy, jakis szczyt bezczelnosci ;)

post wyedytowany przez zanonimizowany714315 2018-11-21 11:07:44
21.11.2018 11:37
9.1
1
zanonimizowany768165
119
Legend

Zawsze możesz sobie włączyć najwyższy poziom trudnosci i gra nie bedzie latwa
tylko widzisz, tu jest jeszcze jeden problem z grami - twórcy nie dopracowują poziomu trudności i te wyższe to zazwyczaj lepsza celność, padanie na strzała albo przeciwnicy zamieniają się w gąbki chłonące kule jak wodę

zdarzają się nawet przypadki, gdzie w ogóle nie testują tego poziomu trudności

21.11.2018 17:26
9.2
12dura
48
Senator

SpecShadow słuchajcie go bo dobrze prawi ten człowiek, widać nie jest w ciemię bity jak większość graczy i zna się na grach.
Przykład drugi z rzędu
nowy God of War, wysoki poziom trudności gdzie przeciwnik pochłania z 50 machnięć toporem a zabija na hita, to jest niekompetencja deweloperów, źle zrobiona gra, zły balans, tanie jarmarczne sztuczki po najmniejszej linii oporu.

Dark Souls, przeciwnicy są na 2-5 hitów, a gra i tak rozpoznawana jest jako jeden z trudniejszych tytułów ostatnich lat, bo From Software umi zrobić dobrze mechanikę, a zachodni deweloperzy mają to w dupie głęboko bo niedzielny gracz i tak nie odróżni dobrej mechaniki od złej

Gry mechanicznie cofają się w rozwoju do poziomu warcabów, rozwój graficzny je zabił, teraz kupuje się okiem, seba widzi ładnego komboja to kupuje.

spoiler start

Bloodborne to gra generacji btw

spoiler stop

post wyedytowany przez 12dura 2018-11-21 17:30:29
21.11.2018 12:30
elathir
10
odpowiedz
elathir
97
Czymże jest nuda?

Żyjemy w czasach gdy gry są produktem masowym, a wiadomo odbiorcy są różni. Gracze zapaleni są w mniejszości a większość stanowią casuale. Stąd duży segment największych produkcji tak wygląda. To są gry dla nich.

Czemu mi to nie przeszkadza? Bo dobre gry nie zniknęły i dalej jest ich cała masa, po prostu nie ma sensu szukać ich an bilbordach reklamowych. Chce dobrego RPG? Mam pilarsy, mam DOS2. Chcę dobrą strategię? Mam gry Paradoxu. Chcę dobrą strzelankę? A mało to jest, choć fakt tutaj dominuje multi, w singlu słabiej. Ale też znajdę bez problemu, bo jeszcze nie miałem czasu ograć świetnego Maxa Payna 3 a i nowy Hitman podobno nie zawodzi.

Po prostu dzisiaj trzeba być bardzo wyczulonym na to co się kupuje i tyle. I tutaj wychodzi problem z recenzjami, bo o ile niektóre jasno stawiają sprawę do kogo adresowana jest gra, o tyle wiele tego nie robi. Gra 9/10 dla casualowego gracza to nie to samo co gra 9/10 dla gracza zapalonego. Stąd po ocenach nie ma co patrzeć, liczy się tylko treść. Gorzej jak z tej treści nie wynika charakter rozgrywki (domena IGN i Polygona). Na GOLu jest pod tym względem nieźle, choć

Forum: Czemu z gier chcą zrobić filmy?