Forum: 123 lata ... Mel Gibson ratuje święta

I co z tego, że wycięli prezent od Stalina? Według mnie miało by to raczej negatywny wydźwięk w tego typu filmie. Nie jest on żadnym symbolem wolnej Polski, a raczej jeśli już, to zupełnie na odwrót. Innymi słowy- dobrze, że go wycięto.

Nie rozumiem, dlaczego tak bronisz tego pałacu kultury, jednocześnie często sam wyzywając innych od ruskich troli. IMO ciekawy paradoks.

Eh Weń Chi Lee mój wielki patrioto o pięknym nicku, bo chociaż to jest prezent od Stalina jest charakterystycznym miejscem w Warszawie po którym każdy Polak pozna że to Warszawa. I nie ma znaczenia czego symbolem ten pałac jest tylko ma to znaczenie że wycięli kawałek rzeczywistości bo według ich nie pasowało im to do przekazu. To tak jakby zrobić reklamówkę nawiązującą do historii Świebodzina i wyciąć wielki posąg Jezusa. Ale co się spodziewać po ekipie która w wywiadzie wycięła serduszko od Owsiaka z kurtki rozmówcy? Czy ty nie rozumiesz że to jest na poziomie radzieckiej propagandy wycinajacej że zdjęć i filmów ludzi którzy podpadli Stalinowi?

I nie ma znaczenia czego symbolem ten pałac

Moim zdaniem jak najbardziej ma znaczenie, jeśli tematem filmu jest odzyskanie wolności. Pozostawienie symbolu Stalinizmu prawdopodobnie pozostawiło by duży niesmak i miało by to negatywny wpływ na odbiór filmiku. Nie jestem z Warszawy, nigdy w Warszawie nie byłem, więc nie jestem w żaden sposób nostalgicznie ustosunkowany do tej konkretnej budowli- być może dlatego moje zdanie jest takie, a nie inne. Właściwie, to dziwię się Warszawiakom, że po obaleniu komuny nie postanowili o rozbiórce całego budynku, by w jego miejsce postawić jakiś symbol faktycznie-wolnej Polski. Ale cóż, jest jak jest.

Czy ty nie rozumiesz że to jest na poziomie radzieckiej propagandy wycinającej że zdjęć i filmów ludzi którzy podpadli Stalinowi?

Lol, według mnie porównanie kuriozalne. Z jednej strony mamy obiektywnie zły symbol- komuny i podporządkowania ZSRR, niezależnie z której strony na tę kwestię spoglądać. Z drugiej porównujesz to do chamskiej i szkodliwej propagandy stosowanej przez komunistów. Moja rodzina akurat wycierpiała dużo więcej od sowietów i komunistów, niż od nazistów niemieckich w trakcie okupacji. Podejrzewam, że nie jestem jedyny i wielu ludziom sowieci i komunizm kojarzą się zdecydowanie z przeciwieństwem wolności. Właśnie dlatego postanowiono o usunięciu budynku z filmiku. Ponownie- dziwie się Warszawiakom, że zamiast patrzeć na pałac kultury przez pryzmat kajdan i zniewolenia, patrzy się raczej na niego przez pryzmat sentymentu. Ot, zawsze tu stał, to jest nasz symbol i tyle. Może czas w końcu na zmiany?

O jego problemach czytałem ale podobno z tego wyszedł.

Doceniamy próba bycia zabawnym (życie osobiste tego aktora to jego prywatna sprawa), jednak wielu ludziom Mel kojarzy się m. in. z tą sceną:

https://www.youtube.com/watch?v=cCHf8FxqzJc

Pytacie, jak udział akurat tego konkretnego aktora ma się do tematyki wolności? Mel swego czasu grał w filmach, gdzie główną tematyką była właśnie walka o wolność. Między innymi jeden z moich ulubionych filmów- Braveheart, z którego scenę wkleiłem (zakładam, że to nie spoiler gdyż każdy już oglądał- a jak nie, to polecam). Z innych filmów- np. Patriota. Innymi słowy, mimo że gwiazdeczka Hollywood'u, to jednak jak najbardziej z zagranicznych aktorów nikt by się bardziej nie nadawał na lektora na tym filmie. Inną kwestią jest, że całkiem zasadny jest argument Pietrusa, czy by nie można na jego miejsce dać np. Fronczewskiego, czy też innego Zborowskiego- moim zdaniem film byłby jeszcze lepszy. Ale raczej za granicą nikt nie kojarzy takiego Fronczewskiego, to właśnie Mel jest od dawna kojarzony z filmami o tematyce wolności i patriotyzmu.