Miałem wypadek w pracy, skręciłem staw skokowy, leczenie trwało 2 miesiące. Noga była usztywniona w stablizatorze szynowym. Od zdarzenia minęło 3 miesiące. Skutki wypadku odczuwam do dziś. Lekarz orzecznik ZUS przyznał 3% stałego uszczerbku na zdrowiu na podstawie nr pozycji 162a Rozporządzenia Ministra Pracy I Polityki Społecznej w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (wg tej pozycji możliwy uszczerbek na zdrowiu to 1-15%).
Orientuje się ktoś, czy jeśli zgłoszę sprzeciw od orzeczenia lekarza orzecznika ZUS, to czy po skierowaniu na komisję lekarską ZUS, komisja może mi zmniejszyć stały uszczerbek na zdrowiu?
Czy warto z Waszych doświadczeń walczyć o wyższe %?
Walczyć zawsze możesz, ale uważaj bo Zus ma terapeutyczne możliwości uzdrawiania beznadziejnych przypadków. Pracuje w szkole integracyjnej (schorzenia są różne) to co Zus wyprawia i jego decyzje nadają się do zakładu psychiatrycznego na dzień dobry.
Pamiętaj, że wg orzeczników ZUS-u cuda są możliwe, kończyny mogą odrastać, niewidomi mogą odzyskać wzrok, głusi słuch a niemi mowę. Wiara w tej instytucji jest silna ;)
no właśnie się obawiam, że będą lepsi niż Jezus i uzdrowią mnie z miejsca, stwierdzając, że jednak nie należy mi się trwały uszczerbek na zdrowiu...
Niedawno w "Sprawie dla Reportera" była kobieta(koło 40-stki), która w wyniku zapalenia nerwu wzrokowego oślepła TOTALNIE w dwa dni.
ZUS jednak stwierdził, że może gdzieś tam pracować i NIGDY nie przyznali jej nawet złotówki renty, mimo, że wczesniej całe życie pracowała i płaciła składki.
Na taki serwis ze strony niby-Państwa, to ja się wypinam.