Brandon Sanderson mógłby oddać CD Projekt RED prawa do Mistborna. Za darmo
Kolejny, zwykły dzień. Pomyślał Brandon, mając cały czas w pamięci swój wczorajszy wpis na reddicie. Nie chciał jednak o tym myśleć. Skupił się na porannych czynnościach. Śniadanie, kawa, dzieci do szkoły. Nie minęło jednak dużo czasu i został sam, a najróżniejsze myśli zaczęły krążyć mu po głowie.
Czy warto było komentować sprawę Wiedźmina na reddicie? Wydawca pewnie będzie zachwycony, sprzedamy trochę więcej książek, ale czy było warto?
Dom wypełniała cisza, którą przerywało rytmiczne tykanie starego zegara i delikatne podmuchy wiatru, który przypominał o zbliżającej się jesieni.
Szybkim ruchem chwycił laptopa i odpalił przeglądarkę. Komunikat
masz nieprzeczytanych 392 wiadomości na reddicie błysnął na ekranie. Co ja zrobiłem? - pomyślał Brandon, patrząc się przez chwilę w ekran. Nie miał jednak odwagi, by czytać odpowiedzi. Zamknął laptopa i próbując wyciszyć myśli spojrzał pustym wzrokiem przed siebie, widząc tylko zimny kominek, w którym wypalone resztki drewna leżały bezczynnie.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Brandon zaskoczony wstał i powolnym krokiem ruszył w stronę drzwi. Po drugiej stronie zobaczył dwóch panów w czarnych płaszczach, powoli otworzył drzwi.
- Pan Sanderson?
- Tak, panowie w jakiej sprawie?
- Widzi Pan, wczoraj przeczytaliśmy pańską wypowiedź na reddicie.
(Brandon stanął jak wryty, nie spodziewał się takiej eskalacji)
- Tak?
- Pracujemy dla jednego z największych wydawców gier i moglibyśmy nawiązać z panem współpracę.
Mówiąc to wyciągnął wizytówkę i podał ją Brandonowi. Drugi, milczący do tej pory człowiek powiedział:
- Jeśli byłby Pan zainteresowany, to prosimy o kontakt.
Odeszli w stronę drogiego czarnego samochodu, a Brandon został sam na progu. Odwrócił się, wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi. Spojrzał na pięknie wykonaną wizytówkę.
Pośród gąszczu małych literek z mailem, telefonem, stanowiskiem i nazwiskiem jego uwagę zwróciły dwie wielkie litery: EA...
Gdyby REDzi faktycznie zrobili grę osadzoną w świecie zrodzonej z mgły, to byłbym bardzo, bardzo szczęśliwym graczem :O
Po co to było Panowi Sapkowskiemu, teraz dziwią się z jego zachowania w wielu krajach na świecie. Czy on naprawdę chce złej sławy, bo na pewno nic takimi zagraniami nie reprezentuje pozytywnego, nawet już zagranicą się z niego śmieją. CD Projekt Red nawet proponuje usiąść za stołem i porozmawiać, to byłoby najlepsze rozwiązanie w tej patowej sytuacji w jaką wdepnął. REDzi stworzyli nie tylko świetną adaptację, ale także wypromowali Polskę, nasza gospodarka zyskała, przyczynili się też do promocji Wiedźmina daleko na zachód, a nawet w Azji, w tym książek. To nie jest godna postawa pisarza, który pisze o zawiści, a sam w nią popada w dodatku przez własne błędy.
A za 15 lat... "gry narobiły mi mnóstwo smrodu i gówna, a tak w ogóle wypłaćcie mi 6%, bo jak nie to was pozwę" XD
Gdyby REDzi faktycznie zrobili grę osadzoną w świecie zrodzonej z mgły, to byłbym bardzo, bardzo szczęśliwym graczem :O
To prawda. Dla przykładu typowe poruszanie się Zrodzonych nadaje się jak ulał do przełożenia na płynny freerunning... czy też wpływanie na uczucia przez wybór dogodniejszych opcji dialogowych. Jest tyle fajnych opcji jak można to wszystko przenieść :D
Jeśli już jesteśmy przy uniwersach to ciągle czekam na nową grę w świecie Darksun-a.
Szczerze to bym wolał, by po Cyberpunku zajęli się adaptacją Wrogiego Przejęcia od Andrewa Swanna niż by mieli wracać do Wiedźmina czy podobnych światów z mieczami, po Cyberpunku mieli by już doświadczenie w sci-fi.
Czytalem od niego tylko Elantris, ale bardzo mi sie podobalo, jedna z moich ulubionych ksiazek fantasy. Chociaz troche srednio sie nadaje na gre.
Elantris to była jego debiutancka powieść. Ma jeszcze lepsze tytuły w swojej kolekcji.
Na pewno CDPR przydałaby się jeszcze jedna marka. Wiedźmin i Cyberpunk mogą nie być wystarczające, żeby zaspokoić rosnący apetyt akcjonariuszy. Książek Sandersona nie czytałem, ale mają pozytywne opinie. Może po którąś sięgnę.
Z 'Elantris' moglaby byc spoko strategia ekonomiczna z elemantami lekkimi RPG (eksploracja miasta), ewentualnie survival.
Za dobra gre na podstawie 'Z Mgly Zrodzony' oddalbym maly palec u lewej nogi. ;) Szczerze nawet w prosta nap....anke z takim systemem magii bym zagral. Cos ale Dark 'Messiah of Might and Magic'... marzenia...
Polecam zreszta serie 'Z mgly Zrodzony'. Akurat w zeszlym miesiacu skonczylem szosty tom i czekam na siodmy (w tlumaczeniu). Wspaniale, dosc nietypowe fantasy (a w dalszych czesciach rowniez cos na styl lekkiego Steampunka) z niesamowicie opisanym, dosc kreatywnym swiatem, mitologia i przede wszystkim systemem 'magii'. No chyba ze kogos bola 'silne, niezalezne kobiety' jako bohaterki, oraz ogolnie i szeroko pojety feminizm (choc nienachalny), to u Sandersona nie ma czego szukac raczej. ;)
Jeśli jako siódmy masz na myśli kontynuacje Żałobnych Opasek, to chyba dopiero będzie nad tym pracował, bo tak wspominał: "In January, it will be time for Stormlight 4. (I do promise to find time for the last Wax and Wayne book somewhere too.)".
Oh! To cos mi sie pomerdalo w takim razie. Kurde.. tyle czekania. :/
Gościu sobie zrobił bardzo dobrą reklamę tą wypowiedzią. Mnie w sumie zainteresował, nigdy go nie czytałem, ale jak zobaczę w księgarni to coś wezmę.
Mam nadzieję że Sapkoś przeczyta takie wiadomości i zastanowi się, czy warto na stare lata scebulać się w taki sposób jak właśnie to robi. Sanderson klasa - kończę właśnie pierwszy tom Burzowego Światła i jestem zachwycony jego wizją i wyobraźnią.
Ale gdyby CD project zarzadal pieniedzy za marketing i wypromowanie marki to Sapkowski nawet z tymi 60 mln by sie nie wyplacil.
Mogliby nawet chciec udzialu w zyskazch za serial Netflixa bo gdyby nie CDP to nikt na swiecie by nie slyszal o Wiedzminie.
Z mgły zrodzony jako gra od CDPR? Oj tak, grałbym. Zresztą, polecam tą serie, bardzo fajna lektura.
Kolejny, zwykły dzień. Pomyślał Brandon, mając cały czas w pamięci swój wczorajszy wpis na reddicie. Nie chciał jednak o tym myśleć. Skupił się na porannych czynnościach. Śniadanie, kawa, dzieci do szkoły. Nie minęło jednak dużo czasu i został sam, a najróżniejsze myśli zaczęły krążyć mu po głowie.
Czy warto było komentować sprawę Wiedźmina na reddicie? Wydawca pewnie będzie zachwycony, sprzedamy trochę więcej książek, ale czy było warto?
Dom wypełniała cisza, którą przerywało rytmiczne tykanie starego zegara i delikatne podmuchy wiatru, który przypominał o zbliżającej się jesieni.
Szybkim ruchem chwycił laptopa i odpalił przeglądarkę. Komunikat
masz nieprzeczytanych 392 wiadomości na reddicie błysnął na ekranie. Co ja zrobiłem? - pomyślał Brandon, patrząc się przez chwilę w ekran. Nie miał jednak odwagi, by czytać odpowiedzi. Zamknął laptopa i próbując wyciszyć myśli spojrzał pustym wzrokiem przed siebie, widząc tylko zimny kominek, w którym wypalone resztki drewna leżały bezczynnie.
Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Brandon zaskoczony wstał i powolnym krokiem ruszył w stronę drzwi. Po drugiej stronie zobaczył dwóch panów w czarnych płaszczach, powoli otworzył drzwi.
- Pan Sanderson?
- Tak, panowie w jakiej sprawie?
- Widzi Pan, wczoraj przeczytaliśmy pańską wypowiedź na reddicie.
(Brandon stanął jak wryty, nie spodziewał się takiej eskalacji)
- Tak?
- Pracujemy dla jednego z największych wydawców gier i moglibyśmy nawiązać z panem współpracę.
Mówiąc to wyciągnął wizytówkę i podał ją Brandonowi. Drugi, milczący do tej pory człowiek powiedział:
- Jeśli byłby Pan zainteresowany, to prosimy o kontakt.
Odeszli w stronę drogiego czarnego samochodu, a Brandon został sam na progu. Odwrócił się, wszedł do domu i zamknął za sobą drzwi. Spojrzał na pięknie wykonaną wizytówkę.
Pośród gąszczu małych literek z mailem, telefonem, stanowiskiem i nazwiskiem jego uwagę zwróciły dwie wielkie litery: EA...
Uwielbiam Sandersona, przeczytałem sporo jego książek. Gra od Redów w jego uniwersum? Moje marzenie. Całe cosmere ma potencjał.
Jeśli chodzi o wypowiedź, to nic nowego większość ludzi ma podobne zdanie, również Głuchowski wcześniej krytykował Sapkowskiego.
Skoro puszczamy wodze fantazji, to ja bym chciał od nich serię w stylu Assassin's Creed, czyli że w każdej odsłonie odwiedzamy jakieś inne miejsce, osadzone w innej epoce historycznej. Światy REDzi potrafią kreować nie gorsze od Francuzów, a pod względem "pisarstwa" (głupie wiem, nie ma lepszego, polskiego odpowiednika) prześcigają ich o 2-3 długości.
Wolałbym uniwersum Archiwum Burzowego Światła, ale i tak propsy dla zioma, nie ten poziom co buraczaby łeb andrzejek
Pomyslcie jaki potencial ma swiat Malazan. Fajna historia byla by seria o Karsa Orlag, szukajacy rewanzu na "swoim bogu".
Historia Anamoadera Rake, wareny, deki, historie bonehunterow, bridgeburnerow...
Tam kilka swietnych gier mozna zrobic, co wiecej, z dodatkowymi fajnymi mechanikami.
Nie wyobrażam sobie przeniesienia świata Malazańskiej na gry, filmy czy seriale. Udźwignięcie ciężaru tego świata i jego klimatu jest wręcz niemożliwe.
Nie znam człowieka.
Nawet jeśli odda za darmo prawa do adaptacji swoich książek to mimowolnie i tak odniesie z tego zysk. Gra napędza sprzedaż książek i odwrotnie. A biedny Sapkowski mimo, że z wykształcenia ekonomista to nadal tego nie rozumie i sieje zamęt zamiast współpracować....
Śmieszne, że wszyscy go tak chwalą a jedyne, co zrobił to podczepił się pod aferę z Sapkowskim stawiając się po stronie CDPR i robiąc sobie darmową reklamę. Faktycznie, sama klasa.
Dla typowego materialisty cała sytuacja z Wiedźminem growym jest jak "podniesienie pieniędzy leżących na ulicy".
AS ma obiecujące perspektywy na przyszłość. Pójdą na ugodę. Z bańka wpadnie. Nie pójdą. Najprawdopodobniej kabzę zasili podobna lub większa kwota.
Pójdą na ugodę. Z bańka wpadnie. Nie pójdą. Najprawdopodobniej kabzę zasili podobna lub większa kwota
czy ja wiem, jak się nie zgodzi na to co mu rzucą redzi to wątpię czy coś ugra w sądzie
Po co to było Panowi Sapkowskiemu, teraz dziwią się z jego zachowania w wielu krajach na świecie. Czy on naprawdę chce złej sławy, bo na pewno nic takimi zagraniami nie reprezentuje pozytywnego, nawet już zagranicą się z niego śmieją. CD Projekt Red nawet proponuje usiąść za stołem i porozmawiać, to byłoby najlepsze rozwiązanie w tej patowej sytuacji w jaką wdepnął. REDzi stworzyli nie tylko świetną adaptację, ale także wypromowali Polskę, nasza gospodarka zyskała, przyczynili się też do promocji Wiedźmina daleko na zachód, a nawet w Azji, w tym książek. To nie jest godna postawa pisarza, który pisze o zawiści, a sam w nią popada w dodatku przez własne błędy.
Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że jesteś jeszcze bardzo młody i w pupie byłeś i kupę widziałeś.
Wiedźmin jest Sapkowskiego, a Redzi muszą grzecznie porozmawiać o zadośćuczynieniu, bo guzik będzie z Wiedźmina 4.
Umowa na licencję mówi ci coś? Natomiast Redzi potrzebują teraz Sapka jak górnik filtru UV.
Redzi mają pełne prawa do tworzenia gier w uniwersum Wiedźmina i Sapkowski nie może im tego odebrać.
Pan Sapkowski zawarł umowę w sprawie licencji dobrowolnie, z góry licząc, że i tak z tego nic nie będzie. Wszczynanie postępowania przeciw REDom jest bezpodstawne, bo autor nie kiwnął palcem gdy tworzono grę, twórcy zyski, które teraz mają, ciężko sobie wypracowali sami, poza tym nasz kraj też zyskał i książki także zyskały na popularności. Autor mógł oczywiście porozmawiać i dogadać się, lecz tego nie robił, a na pewno można coś dobrego wypracować na przyszłość.
@Wojt55, bezpodstawne bo CDPR się trochę postarał? Podstawne jest na podstawie art. 44 prawa autorskiego i nie ma tam mowy o tym, że ktoś się trochę postarał i dzięki temu roszczenie przestaje być zasadne. CDPR zarobił dzięki tej licencji miliardy i to jest fakt, który sąd będzie brał pod uwagę przede wszystkim.
Sapkowski sam jest sobie winien. Redzi proponowali mu procent z zysku, ale ten odmówił, bo uznał, że gra nie wypali i bardziej mu się opłaca sprzedać prawa po otrzymaniu jednorazowej opłaty z góry. No i sprzedał, za marne 35 tys. zł. Jeśli dojdzie do rozprawy, a sąd weźmie pod uwagę to, że sam Sapkowski nalegał na opłatę z góry, to nie dostanie on ani grosza od Redów. Nie dość, że stracił na tym wizerunkowo, to jeszcze będzie musiał zapłacić za przegrany proces.
Za darmo to dzisiaj w ryj ciężko dostać. Czytałem "Z mgły zrodzonego", świetna fantastyka, nadająca się na grę RPG ale zyskała by większy rozgłos i zaraz pan po kasę by rękę wyłożył.
Akurat Sanderson ani cały cykl Mistborn reklamy specjalnie nie potrzebują ;) bo to naprawdę popularny autor za granicą (czemu w sumie trudno się dziwić bo pisze naprawdę porządne książki).
San Sanderson jakiś czas temu napisał że teraz ma już tyle pieniędzy że może sobie pozwolić na pisanie o czym chce a nie o tym co się najlepiej sprzeda.