Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Publicystyka Jak zdobyć 10 platyn w jeden wieczór – proste trofea na PS4

22.09.2018 12:50
😁
1
6
gibol1412
28
Centurion

Janusze platyn ;.)

22.09.2018 12:50
😁
1
6
gibol1412
28
Centurion

Janusze platyn ;.)

22.09.2018 13:04
2
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
Kamook
119
Generał

A ja dla odmiany podzielę się listą 10 DOBRYCH gier które po ukończeniu zakończą się na calakiem praktycznie bez dodatkowego wysiłku przy powtarzaniu etapów lub szukaniu znajdziek na PC.
1. To the Moon
2. The Room / The Room Two
3. Glass Masquerade
4 . The Walking Dead (Gry TTG)
5. Hero of the Kingdom I/II
6. Machinarium / Tiny Echo (ogólnie gry point&click)
7. The Swapper
8. DeathSpank
9. The Vanishing of Ethan Carter
10. LostWinds 1/2 (tu trzeba poszukać znajdziek, ale jest to banalne)
"w sam raz na intensywny gamingowy wieczór!" Zależy co się rozumie przez "intensywny gamingowy wieczór". Jeżeli marnowanie czasu nad crapami, to jak najbardziej.

post wyedytowany przez Kamook 2018-09-22 13:33:09
22.09.2018 14:58
2.1
zanonimizowany1204223
22
Generał

Dobry zestaw, dzięki. Niech gol zrobi taką listę 20 czy 50 gier tej typu. Jednym komentarzem zaobserwowałeś mnie bardziej niż cały ten artykuł.

22.09.2018 22:32
DogGhost
2.2
DogGhost
145
The Way of The Samurai

Dodałbym do tego zestawienia Life is Strange oraz LiS: Before the Storm. Same gry świetne a tylko czasem trzeba odkryć parę brakujących znajdziek, ale zajmuje to mało czasu.

22.04.2020 10:59
kupczyndas
2.3
kupczyndas
23
Chorąży

Nie wszystkie z tych gier co wymieniłeś mają możliwość wbicia platyn

22.09.2018 14:57
3
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany1204223
22
Generał

Trzeba być debilem by w ten sposób zdobywać platyny. Rozumiem jak ktoś ma ich kilkaset i chce być w czołówce, ale...
Ja wczoraj zrobiłem platynę w GoW i jestem dumny z siebie bo walkirie i ich królowa to była masakra dla mnie - osoby nigdy nie grającej w slashery.
Calakuje gry, które mi się spodobały i są mimo wszystko łatwe do scalakowania - przykładowo taki Mad Max z plusa mi się podobał, ale jak mam jeździć po mapie by zrobić kilka trofków do platyny... Nudne to.
Obecnie mam 12 platyn na niemal 100 gier w bobliotece (sporo z nich to gry z plusa lub kupione na promocji i czekają aż zagram). Wynik to żaden, ale mi sprawia radość.

22.09.2018 15:52
3.1
gibol1412
28
Centurion

Witaj. Ja podobnie. W GoW posiadam platynę. Niedawno też zdobyłem platynę w nowym Spider-manie. Aczkolwiek zerknąłem z ciekawości na kilka tytułów z tego poradnika i faktycznie się sprawdza.

22.09.2018 18:07
3.2
1
zanonimizowany1204223
22
Generał

@gibol1412
Jak sprzedam GoW i wrócę z urlopu to będę polować na Spidermana. Niby nie mój typ gier, ale o GoW też tak myślałem. Pozdrawiam. Oby więcej takich exów nie w moim typie :)

22.09.2018 23:24
😃
3.3
pawel 222
60
Szary Jedi

Ja mam 5 platyn z Gow Spiderman Detroit BH i 2 części Natana

22.09.2018 15:12
4
odpowiedz
6 odpowiedzi
zanonimizowany631395
120
Legend

Trofea to bardzo fajna sprawa, bo są dobrą motywacją, żeby poznać jak najwięcej gry. No chyba, że są idiotyczne takie jak "Zbierz 10000 kawałków azbestu z dachów". Ogólnie jeśli jakaś platyna wymaga ode mnie męczenia się to nawet o niej nie myślę. Nie jara mnie katowanie się na jakimś porąbanym poziomie trudności tak jak nie jarą mnie żadne speedruny, takie jak w Uncharted 4, gdzie trzeba skończyć grę w 6 godzin. Ale kupowanie jakiejś gry tylko i wyłącznie dla dla platyny, to takie osoby nazywa się na forach "trophy wh*res". Pamiętam jak kiedyś popularny był Terminator Salvation. Zwykły średniak, ale łatwa platyna.

24.09.2018 10:22
4.1
gregorem
6
Centurion

Dobrą motywacją do jak najlepszego poznania gry jest dobra gra sprawiająca przyjemność z grania. Trofea to gówno. I nie dzięki nim nie poznajesz lepiej gry. Dzięki nim małpy (bo ludźmi ciężko ich nazwać) robią w grach jakieś dziwactwa i uganiają się za jakimiś śmieciami, co jest zupełnym przeciwieństwem dobrej zabawy i poznawania gry.

post wyedytowany przez gregorem 2018-09-24 10:22:32
25.09.2018 07:22
4.2
1
zanonimizowany631395
120
Legend

Kurcze, dobrze, że jest sobie taki gregorem w internecie, który może im powiedzieć, że są w błędzie. Bo jeszcze przypadkiem dalej by się dobrze bawili w sposób jaki lubią.

26.09.2018 15:00
4.3
gregorem
6
Centurion

Niektórzy dobrze się bawią wąchając własne pierdy… Ale w sumie nic mi do tego, masz rację. Są gust i guściki i nic na to nie poradzę że niektórzy są zwyczajnie głupi i mają kiepską definicję „zabawy”, więc co się będę odzywał.

26.09.2018 17:29
4.4
zanonimizowany631395
120
Legend

Bez obrazy, ale to wygląda jak odpowiedź obrażonego 14-latka. Zupełnie jak młody kuc, który wyzywa wszystkich od idiotów bo nie słuchają jego najlepszej na świecie, metalowej kapeli.

Nie twierdzę, że wszystkie gusta są równo, ani że o gustach nie powinno się dyskutować. Dyskutować można na każdy temat, pod warunkiem, że potrafi się to robić, czyli używa argumentów i samemu tych argumentów słucha. Bo w dyskusji chodzi o to, żeby coś zrozumieć, nawet jeśli dalej się tego nie popiera. Takie dyskusje mają sens. Ty natomiast po prostu stwierdziłeś, że wszyscy którzy mają inne zdanie niż Twoje są w błędzie i wyzwałeś od głupków. Przykro mi, jedyne co wynikło z tej dyskusji, to że jesteś bucem i ignorantem.

26.09.2018 20:58
4.5
gregorem
6
Centurion

Bez obrazy, ale wygląda to jak odpowiedź obrażonego ośmiolatka. Najpierw taki „osobnik” sam nazywa innych graczy „trophy whores”, a potem zaczyna moralizować, że ktoś inny ośmielił się przedstawić swoje zdanie, inne niz jego. To dopiero przypadek… kliniczny. Zupełniej jak jakiś kmiot, który widzi źdźbło trawy na bucie kogoś innego, ale słomy wyłażącej z własnych „gumiaków” nie zauważa.

Jeśli tak cię boli że ośmieliłem się przedstawić swoje zdanie o graczach, którzy przywiązują jakiekolwiek znaczenie do achivement-ów, to najpierw sam przeproś tych, których obraziłeś nazywając „trophy whores”. Bo jak sam zauważyłeś każdy gra jak chce i każdemu co innego sprawia przyjemność. Więc co ci do tego cholerny obłudniku, że komuś sprawia przyjemność kupowanie gier specjalnie dla „łatwych platyn”? Pozwolisz że cię sparafrazuje: „Kurczę, dobrze że jest sobie taki cyber rekin w internecie, który może im powiedzieć, że są w błędzie. Bo jeszcze przypadkiem dalej by się dobrze bawili w sposób jaki lubią.”

Ja dalej podtrzymują swoje zdanie: trofea to gówno a uganianie się za trofeami w jakichkolwiek grach, czy to dobrych, czy kiepskich, to gówniana zabawa (o ile da się to nazwać zabawą, bo mi się raczej kojarzy z harówką na pełen etat). A jak ci nie pasuje moja opinia, i masz zamiar dalej bronić biednych uciśnionych zbieraczy osiągnięć przed „hejtem” złych ludzi nie pozwalającym im „bawić się tak jak chcą”, to proponowałbym zanim zaczniesz atakować mnie, przyjrzeć się sobie hipokryto.

Jeśli nie masz nic do zarzucenia sobie, bo przecież można pisać o tych cholernych „trophy whores” co się chce, bo to patologia, to jakim prawem zarzucasz cokolwiek mi? Przecież można pisać o tych zbieraczach osiągnięć co się chce, bo to patologia…
A jeśli jednak masz coś sobie do zarzucenia, to może najpierw zajmij się własnymi grzechami zanim zaczniesz wytykać innym ich własne?

27.09.2018 16:25
4.6
zanonimizowany631395
120
Legend

Dobra robota, te kilka wyzwisk więcej w moją stronę sprawiło, że jesteś mądrzejszy i masz więcej racji :)

Jakbyś jeszcze przeczytał ze zrozumieniem to zauważyłbyś, że nikogo nie nazwałem "trophy whores", a zauważyłem, że na różnych forach panuje takie określenie dla konkretnych zachowań. Co nie jest moją oceną tylko faktem. Ale przecież żeby coś takiego zrozumieć, trzeba nabyć wspomnianą przeze mnie wcześniej umiejętność używania argumentów oraz ich odbierania. Wróć jak już to rozpracujesz.

Jeśli następna Twoja odpowiedź będzie się sprowadzała jedynie do obelg to nie licz na żadną odpowiedź z mojej strony. Ale to pewnie nie problem, bo do tej pory chodziło Ci chyba tylko żeby pokrzyczeć i pokazać jaka Twoja racja jest najlepsza, zamiast na rozmowie.

post wyedytowany przez zanonimizowany631395 2018-09-27 16:30:39
22.09.2018 15:29
marcing805
5
3
odpowiedz
1 odpowiedź
marcing805
186
PC MASTER RACE

Wbijanie platyn, trofeów, calaków czy innych dzikich wężów to jedno wielkie xD. Jeżeli gra mi sie naprawdę podoba, to i tak większość rzeczy znajdę, odblokuje i nie potrzebuje do tego irytującego powiadomienia( często psującego odbiór gry) o siakim owiakim trofeum, które ma mnie do tego zachęcić. IMO rozrywka dla nerdów. No ale jak ktoś lubi, to co mu bedę życie zmieniał?
Poza tym duża cześć trofeów w grach jest strasznie głupia.

23.09.2018 03:02
panZDZiCH
5.1
panZDZiCH
138
Generał

Powiadomienia można wyłączyć, co z lubością czynię na każdej mojej 'nowej' konsoli.

22.09.2018 16:01
6
4
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Jakieś platyny, osiągnięcia itp. - dla mnie strata czasu. Jedynie w grach nastawionych na jakiś liczbowy wynik to się sprawdza. W RPG lub przygodówkach? Nie lubię jak twórcy "wymuszają" przez to pewne decyzje w grze i zwyczajnie olewam tego typu rzeczy a podjecie decyzji potem wczytanie wcześniejszego zapisu, by podjąć inną, aby TYLKO zdobyć osiągniecie jest dla mnie głupotą.

22.09.2018 16:07
7
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Stary koń chyba jestem bo próbowałem platynować (a właściwie calakować bo miałem konkurencyjna konsolę) i może w przypadku gier które nam się spodobały oraz mialy dobre wyzwania (tj. bez ciężkiego gridnu czy wymaganego multiplayera) to jeszcze miało sens ale w większości wypadków to strata czasu i zdrowia.

Zdobywanie wyzwań w Orange Box było super ale niestety na liście były wyzwania do TF2 w które nikt nie grał na konsoli a szkoda bo OB ma jedne z ciekawszych wyzwań (eskortowanie gnoma przez cała grę by wpakowac go do rakiety? heh).

22.09.2018 17:34
papież Flo IV
8
odpowiedz
2 odpowiedzi
papież Flo IV
83
Prymas Polski

Kiedy kupię następną grę na ps4 na pewno zerknę na trofea po skończeniu gry. Ja wolę być zaskoczonym i się cieszyć z każdego, a nie "jeśli zrobię to coś, wtedy zdobędę trofeum". Chcę mieć radość z rozgrywki niż grać dla zdobywania trofeów

22.09.2018 18:09
8.1
zanonimizowany1204223
22
Generał

Też tak robię. Najpierw zagrać i ewentualnie potem zobaczyć co brakuje, jeśli chcę uszanować grę i twórców za dobrą robotę. Myślę, że im miło gdy widzą mnie wśród procenta tych co zrobili zakończenie gry czy właśnie platynę.

23.09.2018 12:14
8.2
gibol1412
28
Centurion

Mam dokładnie tak samo. Wbijanie na starcie platyny w takich grach fabularnych jak Uncharted 4, Spider-man, God of War czy Heavy Rain to zabijanie przyjemności, którą czerpie się z dobrych gier.

22.09.2018 18:49
9
2
odpowiedz
zanonimizowany1258334
7
Pretorianin

Niestety kolejny nic nie wnoszący i bzdurny artykuł.Konsole PS4 która kiedys miałem,kupiłem głównie do grania i rozrywki po ciężkim dniu pracy.Nie po to by chwalić się swojemu szefowi ile wieczorem w wbiłem trofeów.Ale rozumiem że artykuł kierowany jest do najmłodszych którzy ekscytują się z rowiesnikami takimi sukcesami...

post wyedytowany przez zanonimizowany1258334 2018-09-22 18:51:21
22.09.2018 21:16
sonn
10
odpowiedz
2 odpowiedzi
sonn
73
Generał

Może mi ktoś wytłumaczyć o co chodzi z tymi platynami? Po co wam to? Coś się za to kupuje?

spoiler start

Pochodzę z PC Master Race więc nie wiem

spoiler stop

22.09.2018 22:02
XoniC
10.1
XoniC
67
Generał

Tak, kupujesz satysfakcję ze zdobycia wszystkich osiągnięć jeśli oczywiście są ciekawe.

22.09.2018 22:36
DogGhost
📄
10.2
DogGhost
145
The Way of The Samurai

Kupuje się za to możliwość mówienia innym graczom:
1) że jesteś hardkorem
2) że jesteś masochistą
3) że są casualami.
Znajomi natomiast zyskują możliwość mówienia, że:
1) jesteś no-lifem
2) jesteś nerdem
3) **** Cię.
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie czy te pierwsze korzyści są ważniejsze. Moim zdaniem lekko przeważają na korzyść zbierania platyn ;)

post wyedytowany przez Admina 2018-09-24 10:52:20
23.09.2018 00:46
Janczes
11
odpowiedz
1 odpowiedź
Janczes
188
You'll never walk alone

to teraz kazdy za chwile +10 platyn na koncie :D

23.09.2018 07:19
11.1
1
Kamook
119
Generał

Już widzę jak te rzeszy graczy wydają 200 zł na crappy dla wirtualnych, nie sprzedawalnych ikonek do profilu.

23.09.2018 01:56
12
odpowiedz
zanonimizowany1238167
34
Konsul

Kiedyś grałem dla tych rzeczy. Każdą grę sto procent. Tylko było pewno ale.. zazwyczaj miałem obok tablet czy laptop z HOW TO.. no bo ile można grać w tę samą grę, więc szukałem zawsze jak najszybciej zdobyć wszystko..
no i kurde ogarnąłęm się.. nie o to chodzi w grach :D Bo czytająć te rzeczy już trochę się spodziewałem niektórych elementów, zaskoczeń itp.. a teraz jak gram, to nic nie wiem o grze i mega przyjemnie się gra.
Rozumiem łowców tychże rzeczy, bo jest to hobby ;) Ale mnie się to tak znudziło po kilku latach grindowania.. a jeszcze jak są takie za online grę, a np gra już nie wspiera online lub nikt nie gra i nie możliwe do zdobycia.. to nawet człowiek nie do końca chciał instalować, bo sobie popsuje ratio, ile gier perfekcyjnych.
Nah, nigdy więcej w pogoni za osiągnieciami xD

No i jeszcze gier w posiadaniu zaczęło przybywać szybciej niż znajdywanie czasu na granie, co też rzutowało na to, że nei ma czasu już na ponowne przechodzenie tego samego :(

post wyedytowany przez zanonimizowany1238167 2018-09-23 01:58:01
23.09.2018 07:42
Ogame_fan
13
odpowiedz
Ogame_fan
127
SpiderBoy

Nigdy jakimś wielkim fanem pucharkowania, nie bylem. Wyjątkiem są te które na prawdę mi się spodobają i gram w nie po kilka razy. Dlatego te +/-30 Platyn wpadło.

Między innymi z Bloodborne, Uncharted 1-4, Sly Cooper, Skyrim, Prince of Persia Piaski Czasu, a z nowszych God of War i Spider-man.

Są też gry w których Platyn absolutnie by mi się nie chciało wbijać nawet jakby mi za to płacili. Assassiny, Far Cry 3-5, Call of Duty, czy z ostatnich Tomb Raider.

Także wszystko to zależy od gry w moim przypadku. Ale żeby kupować jakieś szroty tylko po to żeby sobie nabic łatwe platyny? Szkoda czasu

post wyedytowany przez Ogame_fan 2018-09-23 07:43:21
23.09.2018 09:52
foxyplod
14
odpowiedz
foxyplod
10
Legionista

Ja robię platyny w grach, w które mi się dobrze gra, a nie byle mieć ich jak najwięcej bo platynowanie gier z tej listy moim zdaniem nie przynosi żadnej satysfakcji. ;)

23.09.2018 10:37
15
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1191507
24
Legend

Jedyna platynę jaką wbiłem to God of War ale zbieranie kruków Odyna będzie mi się śniło po nocach.

Teraz postawiłem sobie za punkt honoru wbicie platyny w Pajączku ;)

23.09.2018 13:00
15.1
zanonimizowany1204223
22
Generał

Kruki były banalne, każdego było słychać, a te niesłyszalne były u Walkiri. Ale do skarbów potrzebowałem mapy z sieci. I dla mnie ostatnia walka to były dwa dni prób - tak to jest, jak się kris bez doświadczenia zabrał za tego typu grę...

23.09.2018 15:16
16
odpowiedz
2 odpowiedzi
koka31
38
Pretorianin

Na youtubie jest gosc co krolowa walkiri rozwala bez straty grama zycia,ale ma naprawde wybostowana postac na maxa ??

24.09.2018 09:00
16.1
zanonimizowany1204223
22
Generał

Ja po dwóch dniach prób rozwaliłem ja brąz wskrzeszenia, po prostu nauczyłem się ataków i zmieniłem jeden runiczny atak do moich ostrzy.

24.09.2018 23:35
16.2
gibol1412
28
Centurion

Na YouTube jest taki gość co robi ten wyczyn dodatkowo na najwyższym poziomie trudności bez straty nawet ułamka hp.

post wyedytowany przez gibol1412 2018-09-24 23:36:53
23.09.2018 15:28
not2pun
17
2
odpowiedz
1 odpowiedź
not2pun
110
Senator

ja tam gram dla zabawy, trofea mnie nie interesują, chyb ze by za to sporo płacili.
ale do tematu
najbardziej bawią mnie gry od Naughty Dog, gzie kończy się grę i ma 6% trofeów, to ja nie wiem co cza tam robić by mieś 100%
ale ogólnie dla mnie trofea to strata czasu, wole ten czas poświęcić na następny tytuł.

23.09.2018 20:12
17.1
zanonimizowany631395
120
Legend

Ale to podejście Naughty Dog jest całkiem ciekawe. Wielu twórców przyzwyczaiło do tego, że osiągnięcia dostaje się właściwie za nic. Przejdź pierwszą misję, ulepsz pierwszy pancerz, kup pierwszą umiejętność, traf 10 razy w głowę, przejdź drugą misję. A w takim The Last Of Us po skończeniu gry miałem chyba 4 osiągnięcia tylko. Bo resztę było trzeba faktycznie jakoś osiągnąć.

Co innego, że śmieszą mnie osiągnięcia w drugą stronę, typu "Traf trzy razy w głowę będąc w powietrzu po obrocie o 360 stopni bez celownika mając mniej niż 10% życia".

23.09.2018 21:26
Crod4312
18
1
odpowiedz
Crod4312
150
Legend

Nigdy nie platynowałem gier (powiedzmy że na PC też tak to nazwę) i nie zamierzam. Nie trafiłem jeszcze na grę, gdzie osiągnięcia nie byłby powiązane z konkretnym stylem gry, który jest na mnie niejako wymuszany. W W3 na PS4 mam ponad 80% i zostały takie bzdety jak 50 headshootów z kuszy czy przejmowanie kontroli na przeciwnikiem za pomocą Aksji i aby ten chyba zabił 20 przeciwników. Po za tym totalnie nic z tego nie mam, a jakoś nie czuje potrzeby specjalnie grac dla achivków.

24.09.2018 10:48
19
2
odpowiedz
gregorem
6
Centurion

Trofea i osiągnięcia są nie tylko głupie, ale i szkodliwe w procesie projektowania gier.
Dlaczego? Przytocze przykład. Dawno temu mocno meczyłem trzy duże gry. Gothica, Gothica II i Morrowinda. Przez lata w nie tłukłem. Na początku po prostu przechodziłem gry róznymi klasami i rasami (Morrowind) i podązałem za wątkami fabularnymi. Ale potem zacząłem mocniej eksplorować gry i zaglądać w nieuczęszczane wcześniej miejsca, sprawdzać opcje dialogowe, dokładniej czytać opisy.
Ależ to była radość gdy odkrywałem jakiś smaczek, o którym wcześniej nie miałem pojęcia, albo kiedy odpalałem grę tylko po to, żeby sprawdzić jakąś ciekawostkę opisaną przez kogoś na forum. A kiedy udało mi się opisać na jakimś forum coś ciekawego, czego jeszcze w tamtym zakątku internetu nikt nie znalazł (a w każdym razie się nie podzielił znaleziskiem) i wyrastała wokół tego cała dyskusja. Przyjemnie było dzielić się swoimi przemyśleniami i odkryciami z gry w internecie. Ale jeszcze fajniej było podyskutować o nich „na żywo” ze znajomymi.

Dzisiaj już się tak gier nie projektuje i rzadko kiedy gra zawiera jakieś sekrety czy easter egg-i bez przypisanych do nich aczików. Tylko co to wtedy za sekret, który można „odkryć” na liście „osiągnięć” do odblokowania?

Kiedyś mówiło się koledze na podwórku: „Ej stary, odkryłem coś nowego w Morrowindzie. Bo słuchaj na niedaleko miasta jest taka jaskinia, a żeby tam dojść…” — i tak rozpoczynała się długa dyskusja.
Co dzisiaj dzieciaki mówią kolegom i koleżankom? „Ej ludzie patrzcie wbiłem tego aczika”?

post wyedytowany przez gregorem 2018-09-24 10:49:39
25.09.2018 11:33
DeVitoo
20
odpowiedz
DeVitoo
119
Jedi

Trofea głaszczą nasze potrzeby w zakresie zbieractwa.
Tak mi się coś wydaje, że każdy z nas ma syndrom chomikowania, zdobywania rzeczy. Dla jednych to kalendarzyki, dla drugich trofeum w grze, które w ogóle do mnie nie przemawia. Powinni dawać za trofeum jakąś skórkę, cokolwiek.

post wyedytowany przez DeVitoo 2018-09-25 11:33:55
26.09.2018 20:27
domin123456
21
odpowiedz
1 odpowiedź
domin123456
53
Centurion

Nie ważna jest ilość a jaka platyna . Porównajcie sobie platynke
w takim Bloodbornie a w takim My name is Mayo .

26.09.2018 21:04
21.1
gregorem
6
Centurion

Śmiem twierdzić, że nie ważna jest „platyna”, czy „brąz”, czy „złoto”, a umiejętności gracza w grze, znajomość świata gry i jego lore i dobra zabawa z odkrywania wszystkiego w swoim tempie i stylu. I to zarówno w Bloodborn, jak i w My name is Mayo.
Ale co ja tam mogę wiedzieć? Fakt, „platyna” ważna rzecz… Jak można grać bez „platyny”? „No hyba jake nooby tak robiom!!”

30.09.2018 11:48
😜
22
odpowiedz
zanonimizowany1225324
45
Generał

Ja jestem bardzo bogaty i płacę ludziom za wbijanie platyn. jeszcze im gry kupuje. Mam na koncie 1473 platyny.

Publicystyka Jak zdobyć 10 platyn w jeden wieczór – proste trofea na PS4