To naprawdę dobry serial. Taki Dzień Świra w amerykańskim wydaniu.
Polecam wszystkim posiadaczom Netflixa (a ten kto piraci z cda czy skądś tam niech się smaży w piekiełku). Choć pewnie każdy kto go ma już oglądał hehe.
ps. Polski dubbing jest świetny. Brawa dla naszych dubbingerów (wymyśliłem nowe słowo?)
Gdybym miał oglądać Bojacka z polskim dubbingiem to bym wolał nie oglądać w ogóle. Ale zgadzam się z tym, że serial jest świetny.
Polski dubbing jest beznadziejny, rujnuje cały serial. Oryginalne głosy są niezastąpione.
Dla mnie to zzynka z californication, Hank byl pisarzem tutaj kon jest has been gwiazda tv. Pare smiesznych odcinkow pare nudnych i tyle. Bez rewelacji.
+1
wiem że ludzie próbują przebić ten serial do większej populacji (żeby się o nim dowiedziała) ale jak wspomniał Siara - parę odcinków dobrych, większość odcinków ma dobre momenty ale generalnie - średniacha.
Nawet Californication w swoich gorszych momentach był lepszy.
Pierwsze sezony nawet fajne, te ostatnie są słabe i bez pomysłu. Generalnie nie polecam.
Zacząłem to oglądać, ale odpadłem po paru odcinkach. Nie widzę tam ani humoru, ani dramatu. Nuda.
Ja jestem tuż za połową piątego sezonu. I tak, niektóre odcinki świetne, ze dwa były genialne (nie wiem dlaczego dobrze wspominam ten o kurczaku, którego przygarnął chyba Todd do siebie, bo inaczej zostałby wywieziony na jakąś farmę; a jako drugi wyróżniłbym ten, w którym Bojack z Sarą Lynn zrobili sobie kokainowy maraton wspominając stare czasy), ale większość jednak nudnawa. O ile na początku oceniałbym go na takie 7+, później między trzecim-czwartym sezonem zaczęło mnie już to nużyć, a teraz to już tylko takie 6+.