Bogusław Linda i Cezary Pazura powrócą w filmie Psy 3
Niech zgadnę, tym razem popracują sobie w WSI, Antoni ich zwolni i dalej będą działać na własny szczot. A poważnie to jak Pasikowski zrobi z Psów taką kaszanę jak ostatnio z Pitbulla to będzie trzeba zmienić zdanie o nim.
- Stopczyk co wy tam palicie?
- Ja Radomskie ale jak Pan major chce to Franz ma Camele.
- Co wy mi tu *** Stopczyk? Na wysypisku co palicie?
Pierwsza część ma status kultowej. Nie dziwne, jak na polskie warunki to był mocny, ciekawy film. Dziś też bardzo dobrze się ogląda.
Dwójka to z kolei było dno i metr mułu poza jedną rzeczą: wstępnym monologiem, który był mistrzowski. Dla niego warto obejrzeć pierwsze minuty filmu. A potem można sobie darować seans.
Po co wracać do tematu po tylu latach? Z czym?
To wyszły Psy2??
Za starzy aktorzy. Synowie ich byliby odpowiedni do tych ról. Chyba że będą grali drugoplanowe rolę to ujdzie
Co ty pierdzielisz głupoty, to że powyżej 50 lat maja to nie znaczy że nie mogą grać w filmach.
Ta za starzy. A mało w filmach jest dziadków? W aktorstwie wiek nie ma znaczenia.
Bogusław Linda 66 lat, niedługo 70 na karku. Dziadek że spluwą mnie nie jara. Chyba że lubicie takie filmy jak niezniszczalny z sylwestrem i innymi dziadkami którzy robią rozpiernicz dookoła
Ale dziadki chodzą przynajmniej ze spluwami a nie ze smartfonami.
A Arnold Schwarzenegger i Linda Hamilton mają wystąpić w najnowszym Terminatorze... Stary to jary.
Po za tym nikt nie musi latać że spluwą. Tacy aktorzy zazwyczaj są jakimiś bossami czy coś w tym stylu.
Cezary jeszcze daje radę z Lindą też jest nie najgorzej.
@Ricz Forester
Może dla Ciebie nakrecą jakieś ,,Szczeniaki" taki spin off do ,,Psy"...
Aktorzy w wieku 28 do 45 max to rozumiem. A tak to jak to VirtualManiac napisał mogą grać bossów, nie żołnierzy. I tu się zgodzę
"Nazywam się major Bień i mam stopień majora" ;-)
Pasikowski ma spore pole do popisu, historia (chcąc nie chcąc) dzieje się na naszych oczach, a zdaje się, że Franza Mauera, wiernego do końca Rzeczpospolitej objęłaby ustawa deubekizacyjna….
Czasy się zmieniają ale pan zawsze jest w komisjach.
Ponadczasowy tekst, nadal aktualne.
Nie jestem fanem Pasikowskiego i jego "Psów' ale coś mi mówi że postscriptum do tej historii może być ciekawe i warte obejrzenia.
Ten film nigdy nie powinien powstać, podobnie jak kontynuacja Maxa Payne 2(MP3 był dobrą grą, po prostu ta część nie ma absolutnie żadnego sensu i jest zwyczajnym męczeniem materiału).
Bez przesady. MP3 może i znacząco różni się klimatem od poprzedniczek, a fabuła nie powala co nie zmienia faktu, że jest to Max Payne. Max Payne, który miał być zwieńczeniem trylogii i rolę tę pełni godnie. Co do Psów to zapewne masz rację, ale poczekajmy. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
Sęk w tym, że nie była potrzebna trzecia część, bo Payne miał zakończenie kompletne. To, że w końcu pozbierał się na nogi można zinterpretować po jego ostatnich słowach z MP2:
spoiler start
"Śniłem o mojej żonie. Nie żyła, ale to było w porządku."
spoiler stop
Tymczasem, w trzeciej części minęło od wydarzeń z 2 ładnych parę lat a Max wciąż pozbierać się nie pozbierał, tylko wpadł w kolejne tarapaty, do tego zabijając ludzi dla pienie... yyy w sumie dlaczego? w którymś momencie jeśli dobrze pamiętam Max sam sobie zadawał to pytanie i nie potrafił udzielić sobie jasnej odpowiedzi, bo w sumie
spoiler start
każdy na jego miejscu po zabójstwie jego szefa
spoiler stop
by uciekał jak najdalej - dla gracza koniec w tym momencie byłby policzkiem ale taka jest prawda, że to nie miało dalej sensu. Walczymy w imię nie swojej vendetty, zostawiając za sobą stosy trupów bandytów, których każdy włącznie z Paynem ma w dupie(sorry ale lepszego określenia użyć nie sposób), są tylko mięsem armatnim w drodze do celu aby dorwać twórcę całego zamieszania(którego też włącznie z Paynem mamy w dupie, tylko temu gliniarzowi brazolowi bardziej na tym zależy). W poprzednich częściach bohater miał bardzo osobistą motywacje do działania, to właśnie - nie bullet time, śniegi Nowego Yorku czy Valkiria robiło robotę, wymienione rzeczy tylko dopełniały obraz tragizmu i chęć zemsty u Maxa(śmieszą mnie zdania niektórych, jakoby przeniesienie akcji z NJ/NY do Sao Paulo było przyczyną słabości trójki). W trójcę Paynowi zabrakło osobistej motywacji do działania i nic w tym dziwnego, z wydarzeń poprzednich części nie dało się nic już wyciągnąć a podobne wydarzenia na nowej rodzinie Maxa by sprawiały wrażenie plagiatu, bezczelnego deja vu. Więc gramy Maxem Paynem w opowieści, której uczestnikiem jest wyjątkowo na siłę. To mógłby być ktokolwiek inny również stosujący bullet time i ludzie powiedzieliby co najwyżej, że Maxa tylko trochę przypomina. Dlatego właśnie uważam tą grę za niepotrzebną kontynuację. Gra sama w sobie nie jest zła, przeniesienie akcji do Brazylii to był świetny pomysł, problem w tym, że choćby rzucał na prawo i lewo Payne swoimi sarkastycznymi docinkami, to nie jest gra o nim, tylko o brutalnej brazylijskiej rzeczywistości.
Dziękujemy już tym dwom dżentelmenom za wspópracę, będzie lepiej jak ten film nigdy nie powstanie.
A kto umarł, ten nie żyje.
Jakiś czas temu czytałem o Kogel Mogel 3 i teraz Psy 3... Kolejny pewnie będzie Czterdziestolatek z odtwórcą aktualnej śmietanki aktorskiej czy Vabank 3... Nie psujcie starych dobrych produkcji. Natomiast co do Psów to nigdy nie mogłem zrozumieć fenomenu tego filmu. Uważam że był bardzo dobry, ale jednak pewne sceny były dla mnie fatalne.
Kogel Mogel 3? Pawełek nie żyje, Zenek Solski nie żyje. O czym ten film miałby być bez Zenka?
Tylko zeby sie nie okazalo ze bedzie to "kotlet z psa trzeciej kategorii, pomielony razem z buda..."
Oj tam.Amerykańce zrobili pierdyliard części " Gwiezdnych Wojen" , filmu o niczym a nasze "Pieski " dopiero trzecie będą.
A to aby "na pewno pewne?"
http://www.eskarock.pl/eska_rock_news/psy_3_jednak_nie_powstana_linda_i_pazura_wypowiedzieli_sie_na_temat_kontynuacji/154747
Zdurnieć można z tymi "njusami" ze znakiem zapytania