Nintendo sprzedało ponad 700 milionów konsol
Nic tylko pogratulować. Naprawdę dobre gry, świetne konsole, polityka przyjazna rodzinie( nieco mniej samym graczom...), i sukces jak się patrzy.
Sam 4 lata temu dołożyłem swoją cegiełkę kupując 3DSa XL by ograć na tym sprzęcie kilka interesujących mnie gier i byłem z tego sprzętu bardzo zadowolony, była to zresztą moja pierwsza przenośna konsola :)
Switcha co prawda w planach nie mam i gdybym miał coś teraz brać od Nintendo to raczej NES/SNES mini do pogrania w klasyki, tym niemniej gratuluję Wielkiemu N fantastycznego wyniku! Liczę na to że Switch osiągnie pod koniec swojego życia bardzo wysoką sprzedaż i będziemy dostawać kolejne fajne konsole.
W grudniu premiera Smasha, po drodze Pokemon Let's GO, myślę że w tym roku mają szanse zbliżyć się do tych 32 (?) milionów Xboxa One a w dalszej perspektywie go wyprzedzić.
Ehhh...chciałbym być tą częścią 20 milionów. Brakuje mi kasy na to bo kupiłem nową kartę graficzną i czekam kiedy Nintendo wreszcie da obsługę języka polskiego (warto marzyć XD)
Język systemu to swoją drogą, ale jestem zaskoczony już teraz ilością gier w polskiej wersji na Switcha.
Na 3DSa z tego co wiem chyba nic nie miało polskiej wersji, na Wii U chyba jakieś pojedyńcze przypadki.
Natomiast na Switcha chociażby wszystkie LEGO posiadają pełną polską wersję, to samo Fifa, Minecraft czy kilkanaście innych gier.
Także na dobrą sprawę gdyby jeszcze Nintendo polonizowało swoje tytuły to sprawa wygladała by całkiem nieźle. Ale wiadomo że Conquest nic w tej sprawie nie zrobi a oczekiwanie pełnoprawnego "Nintendo Polska" jest daremne.
Moim zdaniem to zmarnowali potencjał który mogli wykorzystać gdyby kilka/kilkanaście lat temu weszli do nas z buta. Wystarczyło by podpiąć się pod popularność Pegasusa i Gameboya i dać ludzią do zrozumienia że te wszystkie kultowe gry w które grali i wiele więcej (wraz z nowymi ich odsłonami) znajdą na aktualnych sprzętam od Nintendo (w domyśle ówczesne kombo Wii/DS)
A tak to nie ma co gdybać - dzisiaj klient kupił Nintendo Switcha ale widać że był zaznajomiony z sytuacją i wiedział co kupuje. Brak istnienia marki w świadomości przeciętnego Polaka niestety nie ułatwia sprawę, nawet nie będę liczył ile osób pytało o to czy jest Mario na PS4/Xbox One...
Masz exy, to masz i dobre wyniki sprzedaży (zazwyczaj).
Do tego zestawienia powinny być też zaliczane NES i SNES Mini, no i te kilkaset sztuk Virtual Boya.
Mogłoby być jeszcze więcej gdyby Nintendo nie olewało Europy za wschodnią granicą Niemiec.
Bardzo dobrze, że niszczą cwaniaków, którzy nielegalnie zarabiają na ich własności.
Emulatory są darmowe. Nikt na nich nie zarabia.
Nie mówię o emulatorach, tylko o stronach z nielegalnymi romami.
Gdyby Nintendo prowadziło jakiś sklep z romami, to takich stron najprawdopodobniej by nie było. Z jednej strony łamią prawo, a z drugiej są jedynym źródłem romów do starych gier. Ja nie mam nic do takich stron, bo dzięki nim w ogóle możemy zagrać w stare gry.
Nie dziwi, w końcu N koncentruje się na tym by ich gry sprawiały frajdę. A o to w graniu chodzi, nie tylko o moc sprzętu i graficzne wodotryski. Tj. dobrze, że mamy rozwój technologiczny, ale też i dobrze, że jest miejsce dla firmy, która obrała inny kierunek.
Super sprawa. Sam będąc przez te wszystkie lata stricte PCtowcem, mam zamiar zakupić New 2DS XL. Będzie to moja pierwsza konsola - początkowo miałem zamiar brać PS4, ale jest masa klasyków na konsole z rodziny DS w które chciałbym zagrać.
2DS to tylko półśrodek = polecam iść na całość: new 3DS XL (obecnie wybrałbym genialną SNES edycję!).
Wiem, wiem = drogo. Ale warto.
Nie widzę wgl. sensu brania 3DSa. Grałem na nim kiedyś i strasznie męczył oczy. Dodatkowo wszyscy jego posiadacze których znam, mówią że nie korzystają z funkcji 3D praktycznie w ogóle.
Z tym 3D to mogę się pod tym podpisać - tylko przy pierwszym użytkowaniu odpalałem 3D chociaż już wtedy dobrze wiedziałem że zżera to baterie i zależnie od gry daje jakiś efekt albo w ogóle. A że moją pierwszą grą była The Legend of Zelda: A Link Between Worlds to tam nawet ten efekt nie miał wiele sensu.
Ostatnio odpaliłem na chwilę 2 miesiące temu bo nabyłem Luigi Mansion i chciałem sprawdzić na szybko 3D.
Nie polecam w każdym razie zwracać na to uwagi, faktycznie gdybym miał w ogóle brać teraz następnego 3DSa to tylko New 2DS XL.
A że moją pierwszą grą była The Legend of Zelda: A Link Between Worlds to tam nawet ten efekt nie miał wiele sensu.
Akurat o ile sam nie gram z włączonym 3D (naprawdę męczy oczy) to tak w Zeldzie efekt ten był czasami bardzo pomocny ze względu na wertykalne umiejscowienie platform w niektórych świątyniach :)
adam11$13
No jeszcze w górach w jednej jaskini z tym morzem lawy był fajny efekt, natomiast jak praktyczna rzecz to w House of Gales z racji tego że była to jedna wielka wieża to dawało to jakieś wsparcie.
Przy pierwszym przechodzeniu gry to chyba nawet 25-30% czasu spędziłem przy włączonym 3D, ale już przy drugim podejściu w Master Quest sobie odpuściłem :D
Bez Nintendo świat gier byłby dużo smutniejszy. Mario czy Pokemony, to jest coś do czego bez przerwy wracam.