Witam ponownie,
Mniej więcej za jeden lub dwa miesiące przymierzam się do kupna nowego fotela do komputera (bo obecny się już rozlatuje, m. in. materiał skórzany z niego schodzi). Zastanawiam się nad tymi fotelami, oba są za 499zł:
https://www.x-kom.pl/p/396872-fotel-gamingowy-inferno-titan-czarny.html
https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/70261150/
Jednak większe dopuszczalne obciążenie ma ten drugi fotel, to znaczy, że MARKUS z IKEI jest wytrzymalszy od gamingowego fotela?
Ja nie szczęście nie ważę 100kg czy 110kg (moja obecna waga to 93kg). Ale chyba lepiej wybrać fotel z większym dopuszczalnym obciążeniem? Jak sądzicie?
Czyli, jaki wybrać fotel - MARKUS z IKEA czy INFERNO Titan z X-Kom?
Z kupowanie sensownego krzesła chyba wszyscy mają problem. Sam przez to przechodziłem 2 lata temu.
Generalnie Markusa na tym forum polecało bardzo dużo osób. Jest wykonane z materiału i siatki. W takie dni jak teraz to ma moim zdaniem znaczenie. Dodatkową zaletą Markusa jest to, że zwyczajnie możesz na nim usiąść w każdej IKEI. Podobno nie powinno sie kupować krzesła biurowego bez wcześniejszego sprawdzenia.
Tak jestem przeciwnikiem "foteli gejmingowych" :)
Powiem tak ten titan -> Materiał obicia -> Skóra ekologiczna = dupa mokra 24/7 Marcusa mialem i jest bardzo fajny no i dupa sie tak nie poci podczas dluzszych posiedzen.
A czy w Markusie z IKEI idzie zdemontować podłokietniki?
Bo nie wiem, czy ten fotel zmieściłby się pod moje biurko wraz z podłokietnikami.
A ten Inferno Titan ma przynajmniej regulowane podłokietniki.
A który fotel jest wytrzymalszy i wygodniejszy? Też Markus? Skoro jego obciążenie to maks. 110kg, to znaczy, że jest automatycznie wytrzymalszy od Inferno Titana, który ma obciążenie do 100kg?
Dziękuję za porady.
Czyli w chwili obecnej jestem bliżej kupna fotela MARKUS z IKEI ;)
Oto mój obecny fotel. Nie wiem, czy bliżej mu do gamingowego, czy do biurowego fotela? W każdym razie kosztował on około 250zł.
Ale zobaczcie, co się z nim dzieje. Jak widzicie, złazi z niego materiał. Zdjęcie jednak zrobiłem ponad rok temu - obecnie zdarty materiał zajmuje trzy razy większą powierzchnię.
A najgorsze, że kawałki zdartego materiału przyczepiają się do tyłka w okresie letnim oraz włażą mi pod matę ochronną która jest na podłodze.
Przecierz to eko skora ak. skaj -> zwykly material zalany jakims twozywem sztucznym to samo gowno co w tym Titanie, nie ogarniam kto takie cos kupuje :P
Zainspiruj się klocuchem ,,moj pokoj gracza''
https://m.youtube.com/watch?v=NG4vnm1A3D8
Zorganizowałem sobie podobny i nie narzekam.
Podepnę się z pytaniem o fotele bez limitu cenowego - ktoś ma jakiegoś potwora za grube hajsy i może polecić?
Kombinowałem z Aeronem, ale wcale wygodnie mi się na nim nie siedziało, do tego nie ogarniam jak fotel za taką kasę może nie mieć zagłówka, przywykłem do tego i to dość istotna kwestia dla mnie.
Teraz mam Markusa i siedzę na nim rzadko, głównie standing desk, bo jeba%y jest kosmicznie niewygodny, na początku było spoko, ale teraz:
a) twardo w tyłek, naprawdę twardo, chyba się wysiedział, tylko że ma niecałe 2 lata :/,
b) podparcie pod lędźwia jest za mocno wyprofilowane, plecy nap%lają mnie kosmicznie po dłuższej posiadówie, to wyszło dopiero gdzieś po pół roku użytkowania, na początku było całkiem OK.
Poza tym jak za te pieniądze to również mogę polecić fotel i jest całkiem niezły, tylko oparcie jest z siatki także dupa się poci ;)
Co do b, to chyba bardzo osobista kwestia, ja mam problemy z kręgosłupem i częściowe zniesienie lordozy lędźwiowej, a za namową fizjoterapeutki używam w Markusie dodatkowej poduszki w okolicy lędźwiowej i dopiero wtedy mi jest wygodnie :)
Marcus ma jeden problem osoby lubiace sie wylozyc na oparciu z czasem wyginaja te pierd..... rurke ktora udaje tam oparcie :P Efekt taki ze sie siedziec nie da z wlasnego doswiadczenia wiem :) Wogole zastanawiam sie czy nie kupic fotela samochodowego zmontowac sprytna rame i zamontowac na podwoziu z marcusa :D
Ja miałem Ergohumana w domu, a w pracy Aerona i Embody, także te z wysokiej półki mam przerobione. Ergohuman "pije" w uda, dłużej się siedzieć na tym nie da, podobnie Aeron. Najwygodniejszy jest Embody, ale piekielnie drogi, a do tego nie ma zagłówka (podobnie jak Aeron), co dla mnie go dyskwalifikuje. Gdyby Embody miał zagłówek i byłby tańszy, to bym go mógł szczerze polecić, natomiast w cenie 7000 zł bez zagłówka to niech się cmokną. Z tego powodu darowałem sobie drogie fotele i siedzę na Markusie, bo za 499 zł nic nie podejdzie. Jedyne co jest wygodniejsze z tego co testowałem i siedziałem dłużej, to Embody, który faktycznie jest jedyny w swoim rodzaju, ale za 10x więcej bez zagłówka nie ma się co rzucać. W porządku wydaje się również Action/mPosition, ale nie siedziałem na tym dłużej.
A wiecie może, dlaczego wersja czarna fotela MARKUS jest o 100zł droższa niż wersja szara?
Lukdirt --> bo czarny ma siedzisko ze skóry a ciemnoszary z materiału :)
Z tych dwóch ja bym wybrał Markusa, zresztą sam na takim od roku siedzę i jestem zadowolony. Przejedź się do Ikea i przymierz swoje 4 litery czy pasuje.
Sam mam dylemat, jaki kupić fotel. Ostatnio był w promocji xkom jakiś kubełkowy Speedlink Regger, tylko widzę jak ludzie zachwalają Markusa z Ikei. Czy ktoś może coś więcej o nim napisać? Zastanawiam się czy wziąć opcje materiałową czy jednak skóra. Jakie są wasze doświadczenia?
Skóra, póki jest naturalna, chyba zawsze będzie lepszym wyborem.
Przewaga materiałów jest głównie cenowa i estetyczna- nie chodzi mi akurat o te krzesło biurowe tylko ogólnie.
Zamawiając sofę z porządnej firmy ma się dostęp do takiej ilości materiałowych wersji obicia że głowa boli. Od paru do parudziesięciu typów materiału (różnice w splocie, mieszankach itd) a każdy z nich w równie zawrotnej ilości kolorów/wzorów.
Skór też potrafi być sporo, ale zawsze mniej niż materiałów. Również w kolorze.
Ale fotel przy którym godzinami się siedzi, czasem je itp. to nie ozdobna kanapa do salonu.
Jak w siedzisku pianka straci sprężystość i będzie zbita to rodzaj obicia nie pomoże, jednak on sam ma wady i zalety. Materiał jest mniej trwały, trudniej się czyści, łatwiej łapie plamy, jest mniej higieniczny i jeszcze parę innych.
No i na czarnym mniej widać zabrudzenia.
Skóra też ma swoje wady, ale tu nie rozmawiamy o fotelach w aucie tylko w pomieszczeniach o pokojowej temperaturze i dość solidnej izolacji od warunków atmosferycznych.
Poza cenami, to na szybko z głowy nie kojarzę żadnej wielkiej wady skóry.
Jak masz 38'C za oknem to nic nie będzie komfortowe w pełni i człowiek się poci od samego oddychania...
W żadnej pracy ani domu go nie mam, parę razy siedziałem i było ok.
Weź gazetkę i posiedź w Ikei na nim 20 minut. Jeden z plusów to to, że bez problemu można go wypróbować.
Z Ikei miałem kilka krzeseł i foteli i w żadnym nie było problemów z tymi siatkami, regulacją wysokości czy podstawą.
Mają dobrą gwarancję (10lat) a sam model będzie w ich ofercie jeszcze parę lat.
morele.net/chairs/ - u dołu strony masz filmik z testami
Niestety z fotelami z eco skóry jest ten problem że tapicerka się wyciera / pęka.
Co do Markusów z IKEA to sa niezłe. NA codzień zajmuje się właśnie m.in. fotelami obrotowymi, tyle że używanymi i szczerze nie widziałem jeszcze fotela z Ikei który po roku nie ma odkształceń czy nie skrzypi - to są po prostu, podobnie jak stoliki czyyszafki meble na krótki okres i po pewnym czasie mówisz wymienić. Ze spokojnym sercem mogę polecić fotele biurowe Polskich producentów ( jak ProfiM, Bejot czy Sitag) to jest serio wysoka półka i świetna jakość. Widziałem fotele 7-10 letnie które wyglądały niż te roczne z IKEA. Do tego wypełnienie ( typ pianki), podłokientiki, różne regulacje - na prawdę warto rozważyć.
Markusa z Ikei posiadam w domu już dwa lata i sobie chwalę. Nie polecam marketowych krzeseł, całych z ekoskóry, miałem takie poprzednio w pracy i wywaliłem co innego siedzieć na nim godzinę dziennie, a co innego 8h pracując, są mega niewygodne.
W tym momencie miałem dowolność w zakupie fotela i w sumie bez ograniczeń budżetu, poczytałem na forach i kupiłem fotel Flow Net Chrome, na stronie:
https://www.centrumkrzesel.pl/fotel-flow-net-chrome-24h/4032/p
Kosztował ponad 1000zł, ale co mogę powiedzieć super wygodny, nie męczy kręgosłupa, masz siatkę z tyłu i plecy normalnie oddychają, pełna regulacja jeżeli ktoś pracuje w biurze i szef pozwoli mu na taki zakup spokojnie polecam, póki co mam go pół roku i nic się nie dzieje niepokojącego.
Markus to badziewie bez poduszki, kręgosłup i oparcie się wygina po dłuższym siedzeniu, brak wspornika w części lędźwiowej, nie idzie oprzeć głowy chyba ze ktoś jest kurduplem.
Mam prawie dwa metry i po oparciu glowy wystaje mi ponad brzeg oparcia jakies +- 5 cm. Nie masz czasem w rodzinie zyrafy? Markus jest wygiety w sekcji ledzwiowej - o ile nie masz lordozy - powinno wystarczyc. Fakt - poduszki nie ma - ale dla mnie ksztalt jest ok. Po 2 latach oparcie mi sie nie wygina ( ile wazysz kolego? ). Jedyna na co moge narzekac to skrzypiacy mechanizm odchylania fotela. Ujawnilo sie to po mniej wiecej roku uzytkowania i nasmarowac tego za cholere nie idzie. W swojej polce cenowe - wg mnie nie do pobicia. O niebo lepszy od wszystkich foteli "biurowych" jakie uzytkowalem. Na fotel "GEJmingowy " za 1500+ jeszcze sie nie rzucilem. Ale kiedys - kto wie?
@Smoku największy problem to, ze oparcie do siedziska nie idzie ustawić pod katem 45 stopni - jest za głębokie, siatka sie wygina z kręgosłupem, oparcie o plecy jest za bardzo do tyłu i oparcie głowy nie ma sensu podczas pisania, przewracania stron www czy grania. Albo się człowiek na nim opiera albo siedzi wygięty. Gdyby były poduszki to by było można ustawić sobie i głowę oprzeć podczas grania czy pisania. Niezbędne jest zanim się usiądzie włożyć sobie poduszkę za plecy na dole, inaczej siedzi się niewygodnie (nieopartym kręgosłupem na odcinku lędźwiowym i głowa nie idzie oprzeć). Ja to pisze na podstawie tego fotela: https://jysk.pl/biuro/krzesla-biurowe/plus/krzeslo-biurowe-billum-czarne, - jak usiąde to głowę mam wyżej niż oparcie (wiec nie mogę jej położyć), markus wygląda podobnie. Mi jescze padła regulacja wysokości i siedzę na najniższym.
Mam już Marcusa z IKEI od września i jestem nawet zadowolony, że wybrałem ten fotel. Ważę obecnie 85kg więc mam pewność, że się nie zarwie pod moim ciężarem :P Jednak boję się wpuszczać na ten fotel mojego ojca, bo on waży lekko ponad 100kg. A mój ojciec też lubi sobie czasami pograć, zwłaszcza w "Colina dwójkę".