Nadchodzi kres VR? Koniec wsparcia dla headsetów do konsol Xbox
VR się kończy, a Hydro wciąż nie stworzył szumnie zapowiadanego wielkiego wątku o VR, który miał być codziennie aktualizowany.
Decyzja co do zakupu VR-u zawsze była, i zawsze będzie, oparta na prostym rachunku:
2 500 zł (wziąłem cenę HTC Vive) - co mogę za to kupić, by moje granie było lepsze?
Nowa konsola?
Atuty: gry, których nie ma na innych platformach; cały cykl życia z jednym sprzętem.
Nowy monitor?
Atuty: lepsza rozdzielczość, lepsza matryca, więcej klatek na sekundę
Nowa karta graficzna?
Atuty: więcej klatek w KAŻDEJ grze, którą mamy na PC
A może... VR?
Atuty: Skyrim, tyle że brzydki?
Dopóki gry rozwijają się w rozsądnym tempie, tzn. wymagają kolejnych, regularnych inwestycji, jak zakup podzespołów czy nowych konsol, drogi bajer w postaci VR-u będzie na samym końcu listy potrzeb gracza.
Poza tym VR jest urządzeniem bardzo niepraktycznym, uciążliwym w przechowaniu, wykluczającym z zabawy (to nie jest wcale tak dobra imprezowa rzecz jak granie na jednym ekranie), kłopotliwym przy dłuższych sesjach.
VR się kończy, a Hydro wciąż nie stworzył szumnie zapowiadanego wielkiego wątku o VR, który miał być codziennie aktualizowany.
Za pierwszym razem wydawało się to dobrym pomysłem ale jak zobaczyłem wykonanie gier z VR to od razu mi się odechciało. Kierujemy postacią której ręce lewitują w powietrzu...
Jedynie chyba Resident'owi udało się zrealizować gameplay pod VR bardzo dobrze. Mnie też wkurząją latające ręce, praktycznie w każdej grze oraz teleportacja postaci, zamiast chodzenia/biegania/skakania.
I jak tu się wczuć w postać w której urwało "łapy" :)
Właśnie. Miało być bardziej realistycznie a wyszło tylko gorzej.
Konsole z 2013 roku są po prostu za słabe na jakiekolwiek przyzwoite granie w vr.
Na pececie jakoś będzie się to jeszcze rozwijać, ale to już zależy od ilości gier, obecnie coś dobrego wyjdzie raz na kilka miesięcy.
Czekamy na reakcję Hydro
VR to cały czas przyszłość predzej czy pozniej wszystko juz bedzie tylko na VR...Ale dopóki nie powstanie jakaś przełomowa gra właśnie z tymi googlami to bedzie ciężko to rozsprzedać.
Problem z VR jest taki, że firmy próbują go wciskać domowym użytkownikom, wmawiając im, że tego potrzebują bo to rewelacyjna technologia, podczas gdy tak nie jest. To sprzęt dobry, żeby się pobawić chwilę i koniec. Dobre do salonów, żeby pobierać za to opłatę godzinową, ale nie do użytku prywatnego.
Decyzja co do zakupu VR-u zawsze była, i zawsze będzie, oparta na prostym rachunku:
2 500 zł (wziąłem cenę HTC Vive) - co mogę za to kupić, by moje granie było lepsze?
Nowa konsola?
Atuty: gry, których nie ma na innych platformach; cały cykl życia z jednym sprzętem.
Nowy monitor?
Atuty: lepsza rozdzielczość, lepsza matryca, więcej klatek na sekundę
Nowa karta graficzna?
Atuty: więcej klatek w KAŻDEJ grze, którą mamy na PC
A może... VR?
Atuty: Skyrim, tyle że brzydki?
Dopóki gry rozwijają się w rozsądnym tempie, tzn. wymagają kolejnych, regularnych inwestycji, jak zakup podzespołów czy nowych konsol, drogi bajer w postaci VR-u będzie na samym końcu listy potrzeb gracza.
Poza tym VR jest urządzeniem bardzo niepraktycznym, uciążliwym w przechowaniu, wykluczającym z zabawy (to nie jest wcale tak dobra imprezowa rzecz jak granie na jednym ekranie), kłopotliwym przy dłuższych sesjach.
Popieram.
Nowa karta graficzna?
Atuty: więcej klatek w KAŻDEJ grze, którą mamy na PC
Zapomniałeś też dodać, że możemy grać na NOWE gry, którzy nie będą działać płynnie na starsze karty. GTX 1060 > GTX 660. ;)
VR jest urządzeniem bardzo niepraktycznym
Również są bardziej szkodliwe dla oczy na dłuższy metę niż w przypadku granie na klasyczne monitory. Nie wspominając o zakażenie wirusy na twarzach bez regularnie czyszczenie VR, jak wielu osób będą używać ten sam urządzenie.
Tez trzeba miec miejsca to tez jest wazne bo siedzace granie slabiutke w 2018 roku ;)
To ma byc dodatek do grania a nie nowe medium.
Zawsze bedzie rozchodzilo o kontent i cene. Zabawa w VR jest droga i bez zrzutek z bratem/kumplem gry kosztuja sporo. Ale nie mowmy ze to jakis wydatek skoro "zwyczajny dzisiejszy telefon" w postaci iPhone X kosztuje prawie ze 2x tyle ;).
Nowy numerek sprzetu vs cos "czego jeszcze na taka skale nie bylo"
Gambrinus, generalnie sam sobie zaprzeczyles, bo wiecej klatek, lepsza matryca czy wiecej gier to nic w porownaniu z zupelnie nowym doznaniem jakim jest VR.
@Slasher11 -> Monitor, karta, nawet dobra myszka :D - wszystko to jest bardziej racjonalne niż zakup VR. Inna sprawa, że po graniu na dobrym monitorze oglądanie pikselozy w hełmie jest nowym doznaniem...
nigdy nie oglądałem tak dużych pikseli z tak bliska :P
Może to dobrze, że tak się stało? Dlaczego tak uważam? Bo VR są bardziej szkodliwe dla oczy na dłuższy metę niż w przypadku granie na klasyczne monitory, a większości gracze nie znają umiaru.
Nie wspominając o tym, że gry dla VR są często słabe i przereklamowani. Strata pieniędzy od twórcy gier na takie projekty. Nie dotyczy to Resident Evil, oczywiście.
Otóż to. To powinna być ciekawostka występująca co najwyżej na jakiś targach i czy innych imprezach. Dla nas graczy, niepotrzebny bajer.
Ciekawostka dnia: VR nie szkodzi na oczy nawet w najmniejszym stopniu. Monitory inne niż CRT też nie szkodzą. Szkodzi jedynie to, że rzadziej podczas grania mrugamy i mniej obracamy gałkami (co w VR nie jest problemem, bo tam to robimy).
Bo VR są bardziej szkodliwe dla oczy na dłuższy metę niż w przypadku granie na klasyczne monitory, a większości gracze nie znają umiaru.
Panie doktorze, mnie od czterech dni boli w krzyżu. Co to może być?
To Xbox miał coś poza kinektem? Już by się nie kompromitowali i tak są daleko w lesie.
Mam nadzieje, ze Sony nadal bedzie wspieralo technologie VR. Dla mnie to coś niesamowitego, codziennie ogrywam na VR i nigdy nie bawilem sie tak dobrze. Natomiast najlepsze odczucia są w grach, gdzie wykorzystywane są kontrolery ruchowe. Nie trawię gier pod VR gdzie siedzimy na miejscu z padem w ręku, dla mnie to zabija odczucia. Moim zdaniem Vr nie jest dla duzych produkcji jak np Skyrim. Dla mnie granie w VR w Skyrima to masochizm. Ale gry proste typu Beat Sabre sprawiaja wiele radosci
To powinieneś sobie zamówić taki uber zestaw z bieżnią, kierownicą, hełmem, wspomagaczem nóg i rąk. Technologia zdycha, bo się nie przyjęła jak 3D. Jest za droga, wymaga drogich komponentów i jest niedorobiona przez przemysł elektroniczny. Jest po prostu nieprzemyślana. Ale trzeba była wydać, żeby zobaczyć, czy da się zarobić na jeleniach.
Ja nie czuje sie jeleniem. Kupilem, sprawdzilem i jestem zachwycony wrazeniami. Mam nadzieje, ze sprzet bedzie sie rozwijal i juz niedlugo obraz z gogli VR będzie tak dobry, ze czlowiek nie bedzie mial sie do czego przyczepić. Niedawno wyszly HTC VIVE PRO ktore juz pracuja z wieksza rozdzielczoscią, to dopiero muszś byc super wrazenia !
Bo VR to tylko taki bajer, jakieś urozmaicenie. Ale nie sądzę, by ktoś poza Hydro, kiedykolwiek powiedział, że może to być optymalny sprzęt, którym zastąpi tradycyjną grę na konsoli/PC. Jak chcesz się zrelaksować, to siadasz z piwkiem itp na kanapie z padem, czy też przed komputerem. A nie w hełmie, w którym tego piwa nawet nie widzisz i prawdopodobnie rozlejesz xD
Dla mnie już nawet gra przed monitorem z odległości 0,5m stała się dość męcząca dla oczu, zdecydowanie wolę to robić na tv. Co dopiero w takich goglach...
Bardzo dobrze niech się skupiają na konsolach nie pierdolach
To że VR umiera słyszałem już z 5 lat temu, a jednak cjągle żyje. Jest jednak ciągle zbyt drogie i tak naprawdę nie ma w co z tym grać. Pewnie za 5-7 lat VR będzie już bardziej popularne, bo wygląda to kusząco nawet dzis.
Ależ VR jest sztucznie nadęty - PlayStation pakuje w biznes grube pieniądze, inne firmy też nie spieszą się z przyznaniem do błędu.
To się nazywa inwestycja. Widzą potencjał w technologii, to pakują grube pieniądze.
VR nie jest sztucznie nadęty - wręcz przeciwnie, Sony praktycznie nie reklamuje VR. Korporacja wie że to jeszcze nie mainstream, dlatego nie opłaca się robić dużego marketingu. Zapewne przy PS5 usłyszymy więcej o VR.
Cóż, chyba każdy wyobrażał sobie tę technologię inaczej. Bardziej Star Trekowo. Obecnie nadaje się to raczej do mini gierek, gdzie da się zrobić w miarę ładny świat i nie męczyć nas długimi sesjami.
Tyle że obecnie taka technologia jest zbyt droga i skomplikowana w implementacji. Nawet mnie nie dziwi że nikt nie inwestuje w to nie wiadomo jakich kokosów skoro tylko niewielka część graczy jest w stanie grać w te gry dłużej niż godzinę bez buntu błędnika. Pomijając już fakt że mało kogo na to stać.
Ograniczenia technologiczne (i biologiczne samych graczy) sprawiają, że VR to bardziej taka ciekawostka, niż pełnoprawna alternatywa dla "normalnego" grania. Każdy powinien móc spróbować VRu, bo to unikatowe doświadczenie, ale żeby zaraz płacić za niego 2000 zł i więcej, mając w perspektywie kilka godzin zabawy mini gierkami? To się nie mogło udać.
Moim zdaniem VR powróci, gdy sensowny zestaw będzie można nabyć za 3 cyfrową sumę. Wtedy pojawi się więcej gier i aplikacji (bo będzie się opłacało je robić dla rosnącej widowni) i całość prawdopodobnie nabierze rozpędu.
VR to dobry sprzęt, który ma duży potencjał na rynku.
Dla przykładu jakiś deweloper może pokazać potencjalnemu nabywcy mieszkanie, jeszcze zanim powstanie sam budynek, zainteresowany może zmieniać kolory ścian itd. jak w simsach, jest wiele tego typu zastosowań.
Niestety w samych grach sprawdza się to słabo, ponieważ cena sprzętu jest dość wysoka, a gry też nie są jakieś wspaniałe, znaczna część to raczej mini gierki na 15minut, jakieś strzelanie do tarcz, robiebie hamburgerów itd.
Jeśli tylko Peter Molyneux przestanie opowiadać bajeczki bawiąc się w jakieś Godusy i zrobi porządny Black&White 3 na VR, kupię razem z okularami w dniu premiery.
Tak, i w archviz i generalnie branżach wymagających prezentacji produktu, którego z wielu względów nie można fizycznie pokazać VR przeżywa prawdziwy boom. Do tego cała działka edukacyjna dostała kopa do przodu. Więc nie zanosi się na 'śmierć' VR.
Co do gier, problemem okazało się ludzkie ciało a konkretnie to jak mózg interpretuje informacje z VR. Nie we wszystkie gry gra się komfortowo - teleportowanie to proteza, ale pozwala uniknąć poważnych problemów z błędnikiem przy klasycznym chodzeniu. W symulatorach lepiej się sprawdza z wiadomych względów. Generalnie temat jest bardziej skomplikowany - może Kacper się tym zajmie :)
strzal w stope microsoftu :) zreszta jak wiekszosc ich decyzji w konsolach.
a jak ktos uwaza, ze vr jest niepotrzebne to pewnie go po prostu na nie nie stac i o to bol dupy :)
januszostwo i cebulactwo wychodzi :)
za drogie, niepotrzebne, psuje oczy, niewydajne, nie ma gier :) (bo mnie nie stac - typowo polska postawa :)
No po sprzedaży gier VR na Steamie widać, że chyba i bogaci szejkowie są niezainteresowani kupowaniem softu ;)
Ja tam na brak gier na vr nie narzekam... Fakt - pragnący CS'ów i w większości strzelanek, mogą być zawiedzeni, ale dla mnie Assetto Corsa, Project Cars (1 i 2), Dirt Rally, Elite Dangerous na takim sprzęcie to miodzio. Nie powiem - zawsze lubiłem wyścigi, latanie i ogólnopojęte simy, ale miałem problem z robieniem wyników, bo z braku odpowiedniej perspektywy robiłem błędy. Na VR więcej widzę (możliwość obrócenia głowy, lepsze poczucie prędkości i otaczającej mnie przestrzeni w grze) i to sprawia, że gram lepiej - granie z takiej perspektywy w symulacje jest dla mnie bardziej naturalne i przyjemne.
@up - akurat samochodówki czy symulatory latadeł jako gatunek idealnie nadają się do VR, ale mimo wszystko to droga zabawa jeśli człowiek chciałby mieć dobrą jakość.
Konsole nie dają rady. PS4 - nawet Pro - jest za słabe na VR, bo chociaż preferuję grę na konsoli i są samochodówki, które wspierają PSVR to jednak jakość obrazu jest marna w porównaniu do TV. Cięcia są koszmarne. Na domiar wszystkiego nawet flagowa marka jak Gran Turismo Sport wspiera VR w bardzo ograniczonym zakresie i nie ma mowy o grze VR w multi, a najlepszy multiplatformowy sim czyli Project Cars 2 nie wspiera PSVR wcale i nie będzie.
Czyli, żeby mieć jakość to trzeba kupić drogie gogle i mieć mocny, w więc też drogi komputer i jeszcze mieć specyficzne upodobania co do gier, bo niedzielny gracz nie kupi drogich gogli i drogiego komputera, żeby grać w symulator pokroju Project Cars 2. Nic dziwnego, że technologia jest na granicy być albo nie być. Dla mnie, osobiście, szkoda ale po prostu na razie nie opłaca się wydawać na to pieniędzy, chociaż zazdroszczę posiadaczem dobrych kompów i gogli. Globalnie jednak różnicy nie robią.
A Microsoftem nie warto się przejmować, bo w tej generacji już się pogubili i stali się jakimś dziwnym tworem. Niby wydają te konsole, ale gry to już tylko multiplatformy, więc w zasadzie wypuszczają kolejne pecety o zamkniętej architekturze. Taki jakiś pomysł na życie i na pewno nie są już żadnym autorytetem w kwestii drogi jaką ma podążać rozrywka. Niech patrzą, żeby dla ich "konsol" nie nadszedł kres.
Ludzie zbyt powaznie podchodza do tej technologii, widac to w komentarzach....VR nigdy nie zastapi tradycyjnego grania aczkolwiek tylko w VR mamy mozliwosc obcowania, poruszania sie w swiecie VR i jest to niesamowita przygoda. Sam posiadam zestaw VR z kontrolerami ruchowymi i jest to przepiekne uczucie i wrazenie i jesli ktos twierdzi inaczej, to wydaje mi sie ze po prostu nie próbował HTC Vive lub Oculus Rift. Powtorze jeszcze raz, rowniez uwazam ze nigdy VR nie zastapi normalnego grania ale wpieranie na siłę, ze VR jest porazka pod względem wrażen, to czysta propaganda kogoś kto nie probował grac na porządnym sprzęcie do VR. Jeśli ktoś oczekiwał, ze będzie grał w duże produkcje AAA przez 6 godzin dziennie w VR, to sie grubo przeliczył. Ja traktuję to jako odskocznię od normalnego grania, odpalę na 2h i swietnie się bawie w proste produkcje. Strzelam z łuku, walczę mieczem, pilotuje samolot, strzelam z broni, zmieniam magazynki, ogladam glębiiny oceanów i
Wiele innych prostych czynnosci, ktore w VR dają masę frajdy i w tradycyjnych grach nigdy tego nie doswiadcze.
Swietna zabawa ma też swoją cenę, niestety.
Na rynku dostepne sa Playstation VR w zestawie z kamerą za 999 zł plus gra. To serio uczciwa cena do wrazen, jakie zapewniaja te gogle. Warto sprobowac.
Wraz z premierą PS5 mam mega nadzieje na gogle 2 generacji z wieksza rozdzielczoscia, co jeszcze bardziej wplynie na wrazenia z wirtualnego swiata
Gdyby było naprawde dużo zacnych gier i wciąż wychodziły by nowe to w przyszłości bym się zastanawiał czy opłaca mi się zainwestować w VR.
Czemu o VR jest cicho? Bo nie ma gier! Wszystko fajnie, super ale ile mozna grac w wieczne bety albo jakies popierdolki? Dobre gry to takie ktore nie maja VR a posiadaja specialny mod by dorzucic VR w tytule ktory go nie obsluguje i nie zamierza jak Alien Isolation czy DOOM 3 BFG VR
Sa tez oczywiscie tytule z natywnym VR jak serie Serious Sam, strzelaninki Pavlov/BAM/Onward, Skyrim VR, Doom VFR, Fallout 4VR, Sunshine Arizona, Zomday. itd
Fani PUBG tez beda mieli pare gierek - BAM z trybem BR, Stand Out i nowosc Rec BR - za darmo
Dodatkowo stare tytuly jak Quake 2 z obsluga kontrolera VR, Quake ale szczerze to takie gry powinny byc na mobilnym VR - Gear VR czy Oculus GO.
Nawet NOLF 1 i 2 zalapal sie na VR na PC;)
Ale o tym sie nie mowi to jest w wiekszosci dodatek, "homebrew" :D ale brakuje dobrych gier na VR - rozumiem ze kosztuje taka gra ale jakos Sony wspiera VR w postaci dobrych exow jak RE7 ale Oculus/Facebook cos cisza... Jak dla mnie wszystko idzie strasznie woooolno, albo to wina ze od pierwszego Oculusa z Kickstartera mam kontakt z VR...
Jak jest okazja, jak np. w AC Origins: Discovery Tour zwiedzac Egipt, to czemu tam nie dali VR? Nawet za drobna doplata
Zawsze jak odpale okularki pod paru tygodniach - kurla, przeciez na CV1 grafika jest ok, da sie grac, sensory dzialaja idealnie, nie czuc lagow ani nic nie powoduje "wymiotow"
ps. nie zapominajmy ze poza gramy VR maja szerokie zastosowanie - kino 2d/3d, VR Chat, walory edukacyjne, materialy 360 jako zdjecia czy filmiki, ogladanie modeli 3D ze Sketchfab, itd
VR nie umiera tylko się dopiero urodziło. To nie jest skok rozdzielczości w TV (który mimo to też wchodzi dość powoli, ile to już lat standardem jest FullHD, a 4K dopiero się zaczyna przebijać.) tylko dużo dalej idąca ewolucja. Na VR w grach jest jeszcze za wcześnie. Sprzęt konsolowy/średni PC są za słabe by obsługiwać porządnie VR. Co pociąga za sobą brak dobrych gier bo mało kto wyda grę dla garstki którą stać i na porządne okulary i na porządnego, mocnego pieca, zwłaszcza w dobie ostatnich podwyżek kart. VR będzie się rozwijał powoli, w powijakach. Pierwsze telewizory wynaleźli w 1928 a telewizja jako taka upowszechniła się dopiero w latach 60tych i to też tylko w bogatszych domach. VR szybko zaczął ale też musi czekać - przede wszystkim na dalszy postęp technologiczny i miniaturyzację samych okularów, a w dalszej kolejności ich bezprzewodowość.
Bardzo dobry komentarz. Bezprzewodowość jest już za rogiem i lada chwila się pojawi. Prawdziwym problemem jest moc obliczeniowa komputerów. Dziś mało kto może sobie pozwolić na granie w rozdzielczości 4K i to samo dotyczy dobrej jakości VR, które potrzebuje równie mocnego sprzętu. Jak wiemy gry są robione pod możliwości obecnych konsol, a PS VR nawet na PS4 Pro nie dostarcza wystarczającej jakości, potrzebna będzie więc kolejna generacja konsol. 15 lat temu granie w full HD wydawało się nieosiągalne, ba nawet na PS3 i X360 prawie żadna gra nie chodziła w 1080p, a dziś to standard. Za kilka lat VR będzie standardem. Ludzie nawet nie będą pamiętać, że byli kiedyś sceptycznie nastawieni do VR.
Dziękuję Ci Black Star za ten komentarz.
Widząć ilość komentarzy hejtujących, jestem przerażony. Ludzie zamiast otwierać się na nowe technologie, to się zamykają. Mentalność hamująca postęp technologiczny.
Patryx0 - sadze ze wiele osob widzialo VR w postaci darmowych okularow z kartonu i to one zrobily zly PR prawdziwemu VR - czemu mam placic 800euro za CV1 (cofnijmy sie o 2 lata) skoro na telefonie sa za darmo. Dorzucic do tego brak optymalizacji, brak zawartosci, slaba oprawe graficzna i juz VR mozna przekreslac bo na PC to samo tylko ze z "dopiskiem HD"
Jak wspomnialem wyzej, zawsze po dluzszej przerwie gde odpale gre, jestem zaskoczony iz ludziom to co mamy teraz jest malo i chca 8k (Pimax to scam, bedzie tworzony przez lata), gdy dostana 8k od firmy X to zaraz bedzie lament ze komputer drogi bo trzeba 2x1080TI <facepalm>.
Postep to cos normalnego ale jesli ktos na PC mowi ze obecne VR jest wciaz slabe, pixele to debil, widzial gdzies VR gdzie bylo nie poprawnie stanowisko przygotowane (normalka, dawno temu w Holandii byl taki miniturniej w NFS Shift 2 w sklepie, kierownica, 3 ekrany fotel a gra chodzila w srednio ponizej 30 co w wyscigach ma znaczenie...)
Drogie po obnizce na 400/500euro za CV/Vive? Pewnie nowe S9 i iPX to takie nowoczesne sprzetey za 2x tyle...
Prawda jest taka ze wiekszosc graczy nie ma miejsca, nie grala wiecej niz pokazowka w MM, przenosza swoje doswiadczenia z mobilnego VR jakim byly kartony bo sprzet jest dobry - brakuje tylko porzadnych gier pod VR bo takie gry PC z trybem VR powinny byc na start gdy zebrac baze graczy, by mogli w cos pograc nim wyjda killery jak to jest w srodowisku konsolowym...
Fuckin' A.
Czas VR dopiero nadejdzie.
Odważyłbym się nawet stwierdzić, że wyprze on tradycyjne granie, bo wirtualna rzeczywistość wygląda jak następny krok w gamingowej ewolucji. Rzecz jasna nie nastąpi to szybko, ale podejrzewam że za jakieś 10 lat będziemy już mieli solidne produkcje, bo obecnie to strata pieniędzy.
VR jest i będzie porażką,droga bezużyteczna zabaweczka,gówno z tego będzie jak z 4K
VR jest super
jakby nie nie ten pomysł
to by mnie ominęło wiele zabawnych filmów na youtube jak ludzie obijają się i przewracają o meble
a o tych ze stanem przed zawałowych z grzeczności nie wspomnę