Fatal Draws - odc. 103 - Odpowiedź
Powinien być jeszcze trzeci obrazek z gówniarzem wyglądającym jakby czwartą nockę z rzędu zarywał, przed kompem i chmurka: "Jeszcze jedna tura, jeszcze tylko jedna tura...."
Powinien być jeszcze trzeci obrazek z gówniarzem wyglądającym jakby czwartą nockę z rzędu zarywał, przed kompem i chmurka: "Jeszcze jedna tura, jeszcze tylko jedna tura...."
Nie polecam powracania do kultowych staroci... jak zasiądziecie na 30 minut i ockniecie się po kilku dniach okaże się że wasz pies padł z głodu, dziewczyna was rzuciła, a do mieszkania przyszedł komornik. Chociaż... Ehh, Kurła warto było! Wiem z doświadczenia.
A ja powiem to z drugiej strony barykady, nie wracać bo po co sobie psuć wspomnienia. Ja stety nie mam żadnej gry do któryj mógłbym wracać i płakać że kiedyś to było.
Nie zgodzę się.
Sporo starych gier jest nadal dobrych, także przez to że nikt nie zrobił nic podobnego i lepszego.
Oczywiście jakaś tam część staroci może nie przetrwać próby czasu ale to raczej garstka, o ile nie jesteśmy graphic whores a zależy nam na ciekawym gameplay'u.
nie wracać bo po co sobie psuć wspomnienia
Nie wszystkie gry. Bywają różne.
Do każdej starej gry można wrócić. Ja nigdy nie grałem w Medal of Honor na PSXa, a mimo to bawiłem się dobrze pomimo dość archaicznego sterowania. To samo z pierwszym System Shockiem. Trzeba po prostu mieć inne podejście niż do współczesnych produkcji oraz nie porównywać ich do nowych gier.
To ja jeszcze z trzeciej strony barykady - uwielbiam "wracać" nawet do takich gier, w które nigdy nie grałem (bo np. nie miałem odpowiedniego sprzętu), ale zawsze chciałem zagrać. Dzięki temu, po ponad 25 latach, odkryłem chociażby takie Darklands.
Warto! :)
Masz Pan racje Panie Saed. Warto sięgać po to czego się nie odkryło dawniej, ale trzeba mieć zajawkę na retro. Wiem, że nie jeden by wsiąkł jakby odpalił na prawdziwym SNES'ie Chrono Triggera albo Final Fantasy VI.
@stach
Żartujesz sobie? :) Stare gry nadal się bronią świetnym gameplayem, miodnoscia rozgrywki czy świętnym wątkiem głównym
Nie nie żartuje. Duża cześć starszych gier mnie odrzuca. Ale dlatego pewnie bo dość późno zacząłem giercowanie, nie potrafię się cofnąć dalej niż 2007 rok (z nielicznymi wyjątkami). Starsze tytuły mnie po prostu odrzucają.
Dużo starych gier ma trochę archaiczne mechaniki, albo różne babole. Kiedyś nie zwracało się na to uwagi, po prostu tak było i już, "it's not bug, it's a feature". Dzisiaj już niektóre rzeczy nie przejdą.
Dużo starych gier ma trochę archaiczne mechaniki, albo różne babole
Bo większość gier wynagradzała fabułą
A teraz twórcy się tak rozleniwili i serwują kupę bo nowszy silnik pozwala na lepszą grę
@saed
Mialem tak w przypadku Dark mesjash i Beyond Good&Evil. I szukam nadal perelek z przed kilkunastu latek :). Choc do dooma blooda i pierwszego Shadow warriora czesto wracam nie wspominajac o ksieciu w zoltych wlosach pastwiacych sie nad kosmitami:)
jakbyś siedział tylko przy kompie od 1999 i cisnął ciągle w Heroes III też być tak wyglądał.
Albo oldschool starej daty, który wziął urlop z całego roku, żeby grać dwa tygodnie po rząd. Ale by mi się przydał urlop...
Jak urlop z całego roku, to na pewno nie dwa tygodnie ;)
Obawiam się, że jednak młodzieży starocie "nie pykną". Chyba, że obudzą w sobie zajawkę na retro.
Wiesz wujek, kiedyś Ubisoft robił liniowe gry bez tysięcy gównianych znajdziek. Jak w to grać?
Najbardziej przeceniana i oklepana gra ever z skopanym multi i brakiem jakiegokolwiek balansu? No spoko, widać że autor za ,,dobre,, tytuły do polecania młodzieży xd.
Ale to autor mógł już wrzucić okładkę jakieś gry, w którą naprawdę dało się grać i wsiąknąć na długie godziny, jak chociażby Doom II, a nie jakiegoś pierwszego lepszego starocia, o którym nikt już nie pamięta. W dodatku w pudełku na PlayStation xD.
Heroes też nie grałem, za to Fallouty, AoE, stara Twierdza, Kozacy czy CMR 2.0 lub 2005 to wrócić mogę zawsze.
Także powrót to pegasusa (wiem, sukien to był piracki SNES czy NES - nigdy nie pamiętam) to fajna sprawa, chyba na ps4 moim mam Contre nawet by czasami pociupać z kolegą.
Często młode osoby nie rozumieją czym my się wtedy zachwycaliśmy. Jest to naturalne, gdyż teraz mogą sobie kupić gry, które mają inne standardy niż kiedyś. Oni nie są skażeni sentymentem naszych gier i czasów, przez co potrafią zauważyć dziwne rozwiązania jak i błędy. Tak samo moje pokolenie nie rozumie dlaczego się zachwycano pegazusem, commodorem, Amigą itp. Każde pokolenie zostało wychowane w innych czasach i trzeba to uszanować. Jak ktoś polubi stare gry to fajnie, ale nie można ich do tego zmuszać. Tak samo przyszłe pokolenia mogą nie zrozumieć gier z pierwszego dziesięciolecia XXI wieku.
Ten "wujek" ma fryzurę z przedziałkiem na środku głowy!
Przecież to było modne w XIX wieku, a nie teraz!
W sumie komiks nie ma sensu. Dzieciak na 90% nie zainteresuje się grą sądząc po jego wybrzydzaniu i uznaniu co jest najlepsze z 1 obrazka. Przestanie grać po 10min bo za brzydkie/za trudne/za nudne/ nic się nie dzieje w pierwszych 15 minutach itd itp. Są młodzi ludzie doceniający stare klasyki ale raczej młodzieży nie przekona nawet wersja HD dzisiaj. To tylko nostalgia dla dinozaurów ;)
:D No bez jaj blondyn to chyba ja sprzed paru lat gdzie jeszcze miałem bujną fryzurę i mnie koledzy do mnie zwracali Kudłaty.
A dla Ciebie Milordzie to.
No i co miałby z tą płytą zrobić? W tych czasach coraz mniej ludzi ma napędy i używa Steama.
Pograłem. Znudziłem się kampanią po 2 godzinach. Jak przejdziesz pierwszą misję to tak na prawdę wiesz jak będzie wyglądać cała gra. Ciągle robisz to samo.