Witam,
Ostatnio nurtuje mnie dźwięk czegoś (ptaka?) za oknem który przypomina takie hmm... sam nie wiem jak to nazwać, suche charczenie? :P Zawsze ten odgłos pojawia się wieczorem i słychać go przez całą noc, może raz słyszałem go w południe.
Jestem bardzo ciekawy jakie zwierze wydaje takie odgłosy?
Udało mi się to nagrać, w tle słychać kaszlenie dziecka sąsiadów więc tym się nie przejmujcie ;p
Link: https://instaud.io/2dX4
W promieniu co najmniej 4km nie ma tu żadnego jeziora/stawu ani nawet najmniejszego oczka wodnego więc skąd by się tutaj wzięły żaby? I zawsze tylko jedna bo słychać jeden odgłos a nie kilka.
Pradawny duch mroku zaklęty w żabę.
A na serio - słuchałem w słuchawkach. Wyraźnie słychać żabę.
Pojedyncza żaba nie jest aż taka głośna.
Moze niedaleko jest laka? Tam tez sa zaby. Co do ptakow to w nocy one nie cwierkaja.
U mnie żaby siedzą sobie w studzience z licznikami od wody. Mają tam co jeść i wilgotność jest dosyć spora.
Żabę albo ropuchę mógł przynieść... ptak. Zdarza się, że ptaki gubią swoje zdobycze. W ten sposób niejeden gatunek małego ssaka czy płaza przedostał się np. na jakąś wyspę.
Na marginesie dodam, że ciekawostką przyrodniczą są informacje o pojawieniu się na południu Polski pierwszych aleksandrett czyli zielonych papug, które są pierońsko głośne. Występują już np. w Holandii, w Amsterdamie, gdzie zaczynają przysparzać problemów. Na południu Europy całkiem powszechne. I tutaj rzeczywiście jedna aleksandretta potrafi zrobić taki raban, jak stado wron.
Pewnie bocian. XD
Ferdek Kiepski harczy bo mocny full mu się skończył i nie ma pracy dla ludzi z jego wykształceniem ;)