Witajcie, liczy się dla mnie każda opinia, choć wiem, że są tu też ludzie którzy znają się bardzo dobrze na muzyce, kompletnie już zgłupiałem, tworzę nowy utwór i nie wiem jak go zakończyć, jest oczywiście za krótki bo powinien trwać ponad 3 minuty minimum, nie wiem po drugie czy brzmi to dobrze na tyle aby w ogóle kontynuować pracę nad nim, nic już nie wiem, czegoś mi tu brakuje chyba, słuchałem go na okrągło i przez to nie potrafię go ocenić. Liczy sie dla mnie każda wskazówka, także dzieki z góry. Pozdrawiam, Marcin
https://soundcloud.com/marcin-k-osik/work-in-progress-feedback-please
Dla mnie jest ok. Jeśli chcesz żeby był dłuższy to przedłuż wygaszanie akcji/głośności.W pewnym momencie jest więcej akcji/głośności i możesz to umieścić na środku, a dalej wygaszać.Sorry, że tak to opisuje ale nie znam się za dobrze na muzyce. To takie moje wrażenia.
Imo ciagnij same skrzypeczki dalej, ale te wolniejsze - z poczatku albo jakies inne.
Brakuje mi tu środka. Wstęp fajny, podbudowa też i nagle... koniec.
Cały czas czekałem aż coś się wydarzy. 1:41 -- tu powinno coś mocniejszego się dziać, zamiast powtórzenia. Dać ciupkę więcej agresywności. Może chór z 1:12, może mocniejsze smyczki, czy fortepian? Tego nie wiem :) jestem jedynie słuchaczem.
Reszta jest naprawdę niezła.Bardzo lubię taką konstrukcje utworów.
Ja takiej muzyki nie słucham ale potrzeba chyba więcej refrenu, może dłuższe słowa i coś co wpada w ucho po środku często powtarzane. Zaznaczam, że na muzyce się nie znam i słucham zwykłej muzyki POP z lat 80tych :)
Fajna nawet ta twoja muzyka.
Już kończę, niedługo zamieszczę finalną wersję
dawaj dawaj, imo wiecej powera w srodku
Fajne, ale byłoby super jakbyś zmienił te sample co się pojawiają m.in. w 0:48 na jakieś cięższe bębny. Te co tam są teraz są za suche i kłują uszy.
Wejdź jej do wanny i obserwuj reakcję. Po jej zachowaniu będziesz wiedział czy coś z tego będzie czy nie.
No i jak Panowie, moze być czy potrzeba edycji? Bębny do zmiany podobno, ale mi się podobają
Ja pierdziele.. taki tekst napisalem i zniknal po przycisnieciu odpowiedz.. Boze... za co taka kara
Spoko spoko...Od 1:20 powinienes dac jakies pierdzielneicie cos w stylu https://youtu.be/OAm2rsIibOw?t=13m7s
Ale od poczatku tak na szybko teraz.
Tego typu muzyka jest opowiadaniem. To nie sa jakies tam dzwieki przypadkowe mile dla ucha. to zwykla historia czegos badz kogos. Prz dobrej muzyce tego typu nie trzeba zamykac oczu zeby widziec historie opowiadanie.
Zaleznie od tego co chcesz opowieziec powinna ona brzmiec adekwatnie do opowiadania. Moze to byc historia czy opowiadanie o walce. np wstep czyli wypowiedzenie wojny czy bitwy lub atak napasc albo autora albo na autora lub autor moze byc jako widz opisujac sytuacje i wrazenia jakie na niego wplywaja. Sytuacje jak np wydaje sie ze juz jest przegrany kiedy nagle podnosi sie i kontynuuje walke - taki cos daje emocje w muzyce.
Oraz oczywiscie zakonczenie a tu jako zwyciezca lub przegrany badz pokoj i wygrana obu stron. Tutaj zakonczenie moze byc rozne albo wyciszenie dla przegranego i wspolczucie zal albo wzmocnienie muzyki dla zwyciezcy i nagle urywa sie cisza czy tez spokojny optymistyczny wynormowany dzwiek w sytuacji pogodzenia sie stron.
Opowiadanie moze byc takze zupelnie inne np. o meczenniku czy o swiecie rozwijajcej sie przyrody cywilizacji techniki.. wszystko co chcesz. Leecz rozwoj akcja zakonczenie powinno byc zawsze z naciskiem na akcje aby byly emocje.
U ciebie sa tylko dzwieki monotonia bez zadnej historii sensu po prostu dzweki. Wyobraz sobie jakis np. teledysk do swojej muzyki.
Tutaj mi pasuje opowiadanie wlasnie o rozwijajacym swiecie badz przyrodzie cywilizacji zyciu itp.
Do 1:20 jest ok. dalej sluchacz oczekuje podkreslenia rozwiniecia historii przelomowych momentow najbardziej znaczaych. W okolicach 1:30 znow masz to samo co na poczatku i przez cala muzyke wiec nie ma nic. Nie ma sensu opowiadania rozwiniecia przelomu i emocji.
Wazne w tego typu muzyce jest nie jednostajnosc a wlasnie niejednostajnosc. Ta muzyka to zycie a zycie jest rozne. Raz ciche spokojne raz burza zaraz znow cisza i znow burza zaraz zalamanie pozniej powrot to normalnosci i znow euforia badz tragedia.. roznie jest jest bojnie. Nie boj sie uzywac innych tonacji i skrajnych obok siebie. Na tym to polega.
Wymysl swoje opowiadanie podkresl najbardziej znaczace przelomowe momenty zaznacz ich efekt skupieniem cisza pieknem badz euforia wzmocnieniem.
Zakonczenie np dzisiejsza cywilizacja lub technika i oddalajaca sie piekna kula ziemska zaznaczona wyciszeniem badz wlasnie epicentum muzyki i jako zwyciesko urywa sie muzyka i cisza wyobrazajac sobie znikajaca w jednej klatce kula ziemka jakby prad siadl. Badz tragiczny koniec ukazana wyciszaniem i zdejmowaniem kazdego dzwieku po kolei zaznaczajac bol smutek cierpienie na zasyfialy swiat przez ludzi i upadek ludzkosci.
Zaznacz emocjie historii zebysmy my to poczuli. Taka muzyka mozna nawet z glopiego wyrastajacego i kwitnacego kwiatka zrobic porzadne przedstawienie ze ciarki przechodza i czlowiek zainspirowany to bycia lepszym i zycia w zgodzie
Mam nadzieje ze nakierujesz sie jakos wczujesz sie bardziej.
Jesli czujesz ta bezradnosc niemoc zagubienie to jestes blisko sukcesu. Odloz na jakis czas ta muzyke i wroc za dwa trzy dni do niej. Chyba ze zalaples wlasnie to tworz
Dzięki za fajne wyjaśnienie, wszystko załapałem i dziś spróbuję to edytować, jeśli będzie szło to ok a jak nie to wtedy zrobię przerwę, czuję od czasu do czasu, że muszę odpocząć, ciężko myśleć kreatywnie jak ciągle gra mi w głowie jedna melodia, chcę być pośród najlepszych a nie robić przeciętną muzykę, którą zapomina się po jednym przesłuchaniu. Także jeszcze raz dziękuję. Marcin
O tym samym koledze pisałem. Po zmianach w utworze, do 2:00 minuty jest w porządku. Ale od 2:20 powinno wejść coś mocniejszego, podkreślającego historię.
Jeszcze raz powtarzam, dla mnie do 2:00 - 2:20 jest w porządku. Utwór jest spójny....
.... aczkolwiek (10 minut później) po kolejnych odsłuchach... nie jest źle :)
Trzeba zrobić przerwę i wrócić do tego kawałka za jakiś czas. Tylko niech autor nic w pierwszych 2 minutach nie zmienia. Są bardzo dobre i nie wymagają zmian.
Wiem co mi przeszkadza. Smyczki na najdalszym planie od 2:20. One sprawiają, że ciągle w tle brzmi podbudowa, przygotowanie do czegoś. Ciekawe jakby ten fragment brzmiał bez nich, albo z inną partią instrumentową...
Smyczki w tle przypominają mi oczywiście: https://youtu.be/izsjRpcgfmk
Zobacz, że Bergersen też je ciągnie na odległym planie prawie przez cały utwór. Jednakże sa fragmenty, gdzie ich nie ma, bądź są kompletnie, celowo, zagłuszone - aby dać słuchaczowi pasywnie info, że to jest TEN moment. Finał od 3:30. One nadal tam są, głęboko schowane jednak. Dobry sprzęt je wychwytuje, ale nie mają prawie żadnego wpływu na pierwszy plan.
Konstrukcja Twojego finału mi się podoba, ale tło za bardzo wpływa na front. Brakuje mi odcięcia.
Tak czy owak - robisz dobrą robotę i nie zniechęcaj się. Czasami trzeba podjąć decyzją, że taka jest TWOJA wizja utworu. Oprzeć się krytyce, propozycjom słuchaczy. Sam znam wielu miłośników muzyki filmowej, który nie mogą znieść największych hitów, bo coś im w nich nie pasuje :)
Dzięki VinniV, Twoje rady zawsze są dobre, wezmę sobie to wszystko do serca, muszę z tego kawałka zrobić coś co każdy zapamięta na długo, czasem trudno mi ocenić czy to co robię jest dobre, ale teraz dopiero wstałem i słucham na świeżo i czuję, że jest w tym utworze potencjał, który trzeba wykorzystać.
Nie ma problemu :) Kawałek ma potencjał i oderwał mnie od mojej obecnej playlisty.
Szczególnie, iż ostatnio jestem znów bardziej ku high-epic music, jak: https://youtu.be/QtvnP91PDfQ
Maclaine Diemer kompletnie wymiótł tym main theme.
