No właśnie. Gry, komputery są dla was tylko rozrywką/hobby, czy może większość z was została developerami, testerami, a może piszecie scenariusze do gier? :P
Trochę nie na temat, ale ...
w pracy używamy oprogramowania, które wymaga stabilnego łącza.
Dostaliśmy ofertę od dostawcy na dedykowane dla nas łącze radiowe
(nie było możliwości podpięcia światłowodu).
Nasz Prezes spytał jak je przetestować - walnałem dla żartu - wystarczy, że odpalimy Diablo 3 w trybie hardkor i czterech pracowników pogra przez cały dzień przy równoległym pełnym obciążeniu łącza. Jeśli nikt nie zginie przez DC, to łącze jest wystarczająco stabilne. Prezes powiedział OK - i 4 pracowników, których godzina pracy trochę kosztuje przez cały dzień rypało w Diablo 3 na oficjalne polecenie Zarządu. Łącze się sprawdziło i używamy do dziś. Niestety na dalsze testy nie ma już szans ;)
Gdyby tu tacy byli, nie było by wojenek o grach. Zresztą mając taką pracę, nikt nie grałby w lotto np. I nie chodzi o wzbogacenie się, ale o to, by nie chciano rezygnować z pracy.
Kiedyś praca nad grami to było marzenie.
Teraz? Nigdy w życiu.
Już to widzę. Jakbyś mógł ogrywać hity przed premierą i by Ci jeszcze za to płacili przynajmniej tyle, ile zarabiasz w obecnej pracy , lub by Ci ktoś proponował te same zarobki co masz, ale zamiast obecnej pracy, pracę z grami, pierwszy byś leciał.
pierwszy byś leciał.
mów za siebie
Rynek AAA olewam od lat (grywam tylko w starsze gry na PC+handheldy i indyki na obie platformy) bo to nudne przereklamowane produkcje, nie ma takiej kasy za którą chciałoby mi się testować te produkcje AAA w której mnie za rączkę trzymają.
Na pewno kasa jest zresztą mniejsza niż w mojej obecnej pracy także tym bardziej "nie dziękuję"...
Druga sprawa - wolę pracować gdzieś gdzie dostarczam pełny, działający i niewybrakowany produkt. Absolutnie nie znoszę fuszerki.
5.1 - Nie masz zielonego pojęcia jak to wygląda, nie ma to nic wspólnego z "ogrywaniem" hitów przed premierą a tym bardziej z dobrymi zarobkami, przynajmniej nie w QA przy grach w Polsce. Praca jest średnio fascynująca, roboty jest raczej dużo a zarobki śmieszne.
Ogólnie praca przy grach to ciężki kawałek chleba, nie ma to nic wspólnego z tym co wyobraża sobie zdecydowana większość ludzi czyli po prostu graniem w nowe gry za pieniądze. Spędziłem prawie 4 lata przy QA, jestem w creditsach kilku sporych tytułów i mi starczy, nie zamierzam do tego wracać.
Granie w takie buble jak skyrim i inkwizycja setny raz? Nie, dzięki :D
Zawsze lepsze to, niż granie w alfę Gothika ;)
Bezpośrednio, nie. Pośrednio, jak najbardziej. Początki były bardzo trudne i nadal nie jest łatwo, ale nie zamieniłbym tej pracy na nic innego. Między innymi wiem co się dzieje z kilkoma znaczącymi markami długo przed ich premierami :)
Ja tak.
Wszystkie wyniki z pomiarów badań wpisuje do excela na komputerze. Każdy sprzęt pomiarowy w lab mamy podpięty do kompa no i zawsze na koniec zmiany raport piszemy na komputerze :)
sprzedaje skorki do Lola za 5zl. Oraz kupuje gry w humblebundle za 1zl a potem odsprzedaje za 10zl na allegro.
Kolega pracuje w Tate Multimedia bardzo zadowolony.Kasa mu się zgadza.Dostaje też do testowania nowe sprzęty iPhony iPady nowe smartfony itp.
Wszystkie tłumaczenia i sprawy robię na kompie w biurze więc można powiedzieć, że tak. Mam pracę związaną z komputerami.
spoiler start
LoL
spoiler stop
Gry są dla mnie tylko rozrywką, praca jest związana z moimi innymi zainteresowaniami, więc nigdy nie chciałem łączyć gier z pracą
te komputery to trochę źle sprecyzowane
bo dziś to nawet mechanik samochodowy korzysta z komputera w celu diagnostyki
Trochę nie na temat, ale ...
w pracy używamy oprogramowania, które wymaga stabilnego łącza.
Dostaliśmy ofertę od dostawcy na dedykowane dla nas łącze radiowe
(nie było możliwości podpięcia światłowodu).
Nasz Prezes spytał jak je przetestować - walnałem dla żartu - wystarczy, że odpalimy Diablo 3 w trybie hardkor i czterech pracowników pogra przez cały dzień przy równoległym pełnym obciążeniu łącza. Jeśli nikt nie zginie przez DC, to łącze jest wystarczająco stabilne. Prezes powiedział OK - i 4 pracowników, których godzina pracy trochę kosztuje przez cały dzień rypało w Diablo 3 na oficjalne polecenie Zarządu. Łącze się sprawdziło i używamy do dziś. Niestety na dalsze testy nie ma już szans ;)
od wielu lat pracuje nad tym aby zaliczać gry chwile po ich premierze więc w sumie tyram niemiłosiernie i do tego za darmo / eh
Mam pracę związaną z komputerami (programista) ale nie z grami (zajmuję się LTE). Muszę przyznać że branża informatyczna to wspaniała branża w tych czasach - praca wcale nie jest ciężka, wymaga jedynie dużej wiedzy. Mamy gaming room gdzie prawie codziennie gramy w Fifę :)
Jakie jaja, taka patelnia. nigdy w życiu nie zdecydowałbym się na pracę w tak głupiej branży.