Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Wiadomość Nad Dragon Age 4 pracuje tylko „szkieletowy zespół”

23.03.2018 16:35
8
11
odpowiedz
26 odpowiedzi
boy3
106
Senator

Dajcie kurde spokój ludzie

Jedyny udany DA to 1, reszta to były crapy

4 okaże się pewnie większą porażka niż andromeda

23.03.2018 13:36
wequest2
1
5
wequest2
79
Konsul

"Skeleton crew" to idiom oznaczający minimalną załogę, najmniejszy możliwy zespół ludzi do obsługi czegoś. Jaki jest sens dosłownego tłumaczenia?

post wyedytowany przez wequest2 2018-03-23 13:38:34
23.03.2018 15:08
6
5
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał

Jeśli w bioware nadal pracują tylko rasiści i niezbyt uzdolnieni praktykanci to będzie kupa jak ME Andromeda

23.03.2018 13:36
wequest2
1
5
wequest2
79
Konsul

"Skeleton crew" to idiom oznaczający minimalną załogę, najmniejszy możliwy zespół ludzi do obsługi czegoś. Jaki jest sens dosłownego tłumaczenia?

post wyedytowany przez wequest2 2018-03-23 13:38:34
23.03.2018 14:02
Predi2222
😂
3
4
odpowiedz
9 odpowiedzi
Predi2222
101
CROCHAX velox

Ciekawe jakie "wielkie zuo" będzie zagrażać światu tym razem
;)

post wyedytowany przez Predi2222 2018-03-23 14:30:20
23.03.2018 14:16
Szatek iks de
3.1
8
Szatek iks de
108
Konsul

Lootboxy

23.03.2018 14:29
Soulcatcher
3.2
Soulcatcher
268
Dragons Dogma 2

Premium VIP

Internetowe trolle

23.03.2018 14:32
3.3
6
zanonimizowany911055
5
Generał

Potwór o imieniu EA.

23.03.2018 14:37
misterŁŁ
3.4
2
misterŁŁ
78
Generał

kometarz do Eucliwood:
Jak w Ultimie 7 ;-)

23.03.2018 14:38
Criz666
3.5
Criz666
4
Legionista

jakbyś kupił DLC z zakończeniem gry to byś wiedział

23.03.2018 15:37
3.6
1
Heinrich07
2
Generał

Jak ktoś ukończył Intruza to dobrze wie, co i kto. W newsie jest w ogóle spory spoiler na ten temat.

23.03.2018 15:52
Predi2222
3.7
2
Predi2222
101
CROCHAX velox

Jak ktoś ukończył Intruza to dobrze wie, co i kto

czyli nie płacąc nie dowiem się jakie jest prawdziwe zakończnienie ? Spooko :)

23.03.2018 17:17
Criz666
3.8
Criz666
4
Legionista

czyli nie płacąc nie dowiem się jakie jest prawdziwe zakończnienie ?

tak

23.03.2018 17:33
3.9
zanonimizowany1168249
3
Generał

,czyli nie płacąc nie dowiem się jakie jest prawdziwe zakończnienie ? Spooko :),,

No nie, gra się kończy w dość otwartym ale nadal satysfakcjonującym zakończeniu. Dodatek to epilog, który dla ciekawskich lore, będzie stanowił jednak dużo lepsze zwieńczenie trylogii. Większośc graczy i tak ma lore gdzieś, więc nie odczuje potrzeby nabywania Intruza.

23.03.2018 14:38
😂
4
3
odpowiedz
zanonimizowany315478
93
Legend

szkieletowy zespol

spooky

23.03.2018 14:42
5
1
odpowiedz
Gerr
63
Generał

Coś czuję że jeśli Anthem okaże się klapą, to BW RIP i po nowym DA... Wolałbym jednak żeby to od tej marki zależał los BW, bo tu mogliby wyskrobać coś nieco lepszego od Inkwizycji i by się sprzedało, a z Anthem może być różnie.

23.03.2018 15:08
6
5
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1058903
49
Generał

Jeśli w bioware nadal pracują tylko rasiści i niezbyt uzdolnieni praktykanci to będzie kupa jak ME Andromeda

23.03.2018 15:36
6.1
zanonimizowany1168249
3
Generał

Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. I tam nie pracują rasisci. Jak tak to podaj ich nazwiska.

23.03.2018 15:46
6.2
zanonimizowany1202555
53
Konsul

Czym objawia się ten ich rasizm? :D

Przecież ich gry są super poprawne politycznie. :D

23.03.2018 15:47
6.3
5
Heinrich07
2
Generał

Pewnie chodzi o tego Hindusa z zespołu Bioware Montreal, co na twitterze spamował zdjęciami i wpisami o białych ludziach (oczywiście wpisy obraźliwe dość). Faktycznie taki typek był.

23.03.2018 15:56
kotonikk
6.4
12
kotonikk
106
Wśród horyzontów

Chłopaki myślą chyba, że rasizm jest tylko jednokierunkowy :) Otoż nie. I faktycznie na dość wysokim stołku w BW jest koleś, który jest delikatnie uprzedzony do ludzi o jasnej karnacji. Ale to przecież żaden rasizm.

23.03.2018 17:34
6.5
zanonimizowany1168249
3
Generał

No własnie, z rasistów to miałeś tego jednego hindusa, który był rasistowski i go zwolnili już dawno temu :v

Jedna osoba, to trochę mało by nazywać bioware studiem rasistowskim, nie ma to żadnego sensu.

23.03.2018 15:38
7
2
odpowiedz
Heinrich07
2
Generał

No to RIP Bioware. Jak Anthem nie wystrzeli nas kapci (a skoro Bioware tam skupia swoje siły to nadzieja jest), to po tym niegdyś legendarnym studiu zostanie wspomnienie jak po Visceral czy Maxis. Mi byłoby szkoda, Inkwizycja swoje wady miała, ale ogółem to była dobra gra.

23.03.2018 16:35
8
11
odpowiedz
26 odpowiedzi
boy3
106
Senator

Dajcie kurde spokój ludzie

Jedyny udany DA to 1, reszta to były crapy

4 okaże się pewnie większą porażka niż andromeda

23.03.2018 17:36
8.1
-12
zanonimizowany1168249
3
Generał

I DA 2 i DA Inkwizycja nie były crapami, Inkwizycja była bardzo dobrą grą z licznymi nagrodami z dużo lepszą fabułą niż np.w takim Wieśku 3 xd.

23.03.2018 18:09
😊
8.2
1
zanonimizowany699497
105
Konsul

Były znacznie gorsze od większości średnio i wysokobudżetowych gier z tego gatunku, które wyszły w ostatnich latach. Do Wiedźmina i innych gier na takim poziomie nawet nie miały startu.

post wyedytowany przez zanonimizowany699497 2018-03-23 18:10:33
23.03.2018 18:13
😁
8.3
1
boy3
106
Senator

Zbieranie znajdziek i zamykanie szczelin aby odblokować mapy, skopana walka i rozwój postaci, czyni inkwizycję crapem, a wątek główny w inkwizycji był dużo gorszy od tego z dragon age origins

Zapomniałem że ty oceniasz gry po grafice

post wyedytowany przez boy3 2018-03-23 18:16:05
23.03.2018 21:38
MaBo_s
8.4
MaBo_s
64
Generał

I DA 2 i DA Inkwizycja nie były crapami, Inkwizycja była bardzo dobrą grą z licznymi nagrodami z dużo lepszą fabułą niż np.w takim Wieśku 3 xd.
DA: I bardziej przypomina wykastrowane MMO niż świetnego RPGa.

23.03.2018 23:23
8.5
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Były znacznie gorsze od większości średnio i wysokobudżetowych gier z tego gatunku, które wyszły w ostatnich latach,,

Nie masz racji, były bardzo dobre i ocenione jako bardzo dobre gry.

http://www.metacritic.com/game/playstation-4/dragon-age-inquisition

Widzisz sam recenzje i ich ilość, plus jakie oceny dostała gra i argumentacje, jaką dali.

Dwójka była średnia to prawda, ale pod względem fabuły, o czym mówię od początku, były lepsze niż w wiedźminie 3.

,,Zbieranie znajdziek i zamykanie szczelin aby odblokować mapy, skopana walka i rozwój postaci, czyni inkwizycję crapem, a wątek główny w inkwizycji był dużo gorszy od tego z dragon age origins,,

Nie masz racji, zbieranie znajdziek, to czynność całkowicie opcjonalna, nie musiałes nic z tego zrobić by ukończyć grę.

Zamykanie szczelin to żaden problem, gdyż było to i proste i nie trzeba było zamykać wszystkich, traktowanie tego jako minus gry jest śmieszne, zwłaszcza przy tak licznych plusach i pięknych światach, które można zwiedzać. Jeśli nie lubisz gier z sandboxową strukturą, a DA od początku na taką się zapowiadał( mówię oczywiście o Inkwizycji), to czemu w nią zagrałeś? Czemu marnujesz czas na typ zabawy, który ci nie odpowiada?

Rozwój postaci był bardzo dobry, co było w nim skopane?
W walce tak samo, była jak najbardziej ok.

I nie masz racji, co do wątku. Inkwizycja miała dużo dojrzalszy i lepiej napisany wątek niż Orgin, który był bardzo prosty i wręcz standardowy dla gatunku. Inkwyzycja miała dużo więcej różnorodnych zadań. Od wybrania strony, która naprawdę w jakiś sposób wpływa na gier( pozdrawiam wiedźmina 3 xd), do mega klimatycznego wątku na balu, przez eksploracje ruin i odkrywanie tajemnic świata, po dużą ilość aktywności pobocznych dla chętnych.

Innymi słowy, bardzo porządny wątek.

,,Zapomniałem że ty oceniasz gry po grafice,,

Ja też chyba o tym zapomniałem, gdzie oceniłem grę po grafice? Gdzie o tym pisałem? Konkrety proszę.

Imo, fajnie, że znowu łamiesz swoją obietnice, jesteś wyjątkowo łatwy do sprowokowania jakimkolwiek komentarzem, czekam aż po raz 3 pójdziesz obrażony i znowu będzie ,,więcej z tobą nie gadam!!,, XD

24.03.2018 00:43
JeicamPL
😂
8.6
1
JeicamPL
77
This Unit have a Soul

Hahaha Sttarki jeśli to troll to gratuluję hahaha jeśli nie to zdrowia życzę xD

24.03.2018 01:00
8.7
zanonimizowany1168249
3
Generał

To nie troll i dziękuje, również życzę zdrowia ;)

24.03.2018 01:52
8.8
zanonimizowany1235030
16
Pretorianin

DA:I i lepsza fabuła niż w W3 buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha

24.03.2018 06:26
😁
8.9
boy3
106
Senator

Rozwój postaci był bardzo dobry, co było w nim skopane?
W walce tak samo, była jak najbardziej ok

Jak ktoś nie gra, tylko sobie ogląda na YT gierki, to może się wydawać ok :)

post wyedytowany przez boy3 2018-03-24 06:28:32
24.03.2018 10:00
8.10
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,buahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahahaha,,

Fan wiedźmina, jak zwykle merytoryka wypowiedzi i argumentacja na poziomie ;)

,Jak ktoś nie gra, tylko sobie ogląda na YT gierki, to może się wydawać ok :),,

Gdzie napisałem że oglądałem tylko gamepley? Dlaczego wymyślasz sobie jakieś bzdury?
Odpowiedz mi na moje pytania, które ci zadałem, masz zamiar to zrobić czy znowu uciekniesz jak tchórz z podkulonym ogonem? :v

24.03.2018 10:37
8.11
wooda
96
Konsul

@sttarki Dragona age inkwizycja miał dobry glowny watek, ale na pewno nie był lepszy od wiedzmina. Ta gra nie miała w swojej fabule ani jednego elementu na poziomie watku czerwonego barona. Zadanie dla towarzyszy byly dobre, tak samo jak oprawa graficzna i muzyka do tego dochodzi jeszcze solidna walka i na tym koncza się w sumie plusy tej produkcji. Pozostale elementy to słabiutkie zadania poboczne, jeszcze słabsze aktywności poboczne, wielkie puste i martwe lokacje, pompatyczne dialogi.

post wyedytowany przez wooda 2018-03-24 10:38:08
24.03.2018 12:02
Szatek iks de
8.12
Szatek iks de
108
Konsul

Zadanie dla towarzyszy byly dobre, z tego co pamiętam, dla Vivenne (czy jak ona tam miała) trzeba było po prostu zabić jakąś wiwernę, a dla Varrika ganiało się za skałami z Lyrium, więc wydaje mi się, że "były dobre" to przesada, do Mass Effectowych nie miały startu. Co do rozwoju postaci to tak, był skopany. Bieda niemiłosierna, 3-4 drzewka z wieloma po prostu bezużytecznymi perkami, z czego połowa to było wzmacnianie tego samego, czyli jakiś mały wpływ na cyferki. Brak jakiegokolwiek poczucia progresu przy levelowaniu. System walki też był słaby, potyczki na wysokich poziomach ciągnęły się czasem w nieskończoność, przeciwnicy to po prostu gąbki na obrażenia, tryb taktyczny to śmiech na sali a i wizualnie było biednie (widok szermierza, który wali przez całą grę 3poziomowym kombosem, no kaman).Wybór umiejętności był zwykle kosmetyczny, bo wiele z nich sprowadzało się do bonusów od żywiołów, a odporności na nie dotyczyły niewielkiej grupy przeciwników, głównie smoków. Co do fabuły to się za bardzo nie wypowiem, bo przez te wszystkie (żenujące w większości) questy poboczne była tak rozwodniona, że mało co z niej zapamiętałem (w przeciwności do wspomnianego Wiedźmina, gdzie mimo masy (dobrych) questów pobocznych fabuła wcale się nie rozmyła), miała swoje momenty, owszem, ale do Wiedźmina to jej brakuje i to sporo, a jedyna nieliniowość jaka tam występuje, to wybór między templariuszami a magami, który i tak sprowadza się tylko do tego, kto nam pomoże (nawet Cole pojawia się w obu wariantach questa związanego z tym). Pamiętam jeszcze moment poświęcenia jednej z postaci, który sprowadził się do dosłownie kilku dialogów. Ogromny regres BioWare, bo Mass Effecty potrafiły być w olbrzymim stopniu nieliniowe.

post wyedytowany przez Szatek iks de 2018-03-24 12:09:25
24.03.2018 12:15
8.13
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Dragona age inkwizycja miał dobry glowny watek, ale na pewno nie był lepszy od wiedzmina,,

Zdecydowanie lepszy od wiedźmina 3, w którym główny wątek był kiepski i słaby xd.

,,Ta gra nie miała w swojej fabule ani jednego elementu na poziomie watku czerwonego barona,,

Wątek czerwonego barona to nie główny wątek gry, poza tym nie jest on specjalnie doby, feelsowy, owszem, ale nie wyjątkowo dobry.

,, Pozostale elementy to słabiutkie zadania poboczne, jeszcze słabsze aktywności poboczne, wielkie puste i martwe lokacje, pompatyczne dialogi.,,

Dialogi absolutnie nie były pompatyczne, jak tak to proszę o przykład pompatycznych dialogów w codziennych sytuacjach.

Zadania poboczne były ok, ale aktywności też, nic specjalnego. Lokacje absolutnie puste nie były, były pięknie wykonane i miały unikatowy klimat, każda z nich, dodatkowo na każdej mogłeś znaleźć coś ciekawego odnośnie lore gry, lub inne interesujące rzeczy, artefakty itd.

@Szatek

,,z tego co pamiętam, dla Vivenne (czy jak ona tam miała) trzeba było po prostu zabić jakąś wiwernę, a dla Varrika ganiało się z skałami z Lyrium, więc wydaje mi się, że "były dobre" to przesada, do Mass Effectowych nie miały startu,,

Trywializujesz. Dla Vivenne zabicie wywerny było ważne z jakiegoś powodu i to nie byle jakiej ale konkretnie tej, i ona jako jedyna z towarzyszy miała tak wątek. Varrk? Jeden z najlepszych, który daje ci dużo wskazówkę i wiedzę odnośnie Lyrium w tym świecie. Ponownie, były na równi z tych w mass effecie.

,,Co do rozwoju postaci to tak, był skopany. Bieda niemiłosierna, 3-4 drzewka z wieloma po prostu bezużytecznymi perkami, z czego połowa to było wzmacnianie tego samego, czyli jakiś mały wpływ na cyferki,,

Nie, nie był skopany, 3/4 drzewka rozwoju to wystarczająco dużo by móc skupić się tylko na przydatnych umiejętnościach. Nie ma sensu tworzyć ich za dużo, każdy wie że to co za dużo, to nie zdrowo. W grach tak samo, dzięki temu umiejętności były lepiej spersonalizowane i pasowały do postaci. I perki nie były bezużyteczne, jak grałeś na wyższym poziomie trudności, to na pewno nie były bezużyteczne xd.

,,Brak jakiegokolwiek poczucia progresu przy levelowaniu,,

Progres był. Odblokowywałeś nowe zaklęcia, umiejętności itd. Kolejny zarzut z tyłka.

,,ystem walki też był słaby, potyczki na wysokich poziomach ciągnęły się czasem w nieskończoność, przeciwnicy to po prostu gąbki na obrażenia, tryb taktyczny to śmiech na sali a i wizualnie było biednie (widok szermierza, który wali przez całą grę 3poziomowym kombosem, no kaman).,,

Zgadzam się, wizualnie walka nie wyglądała najlepiej.

,,Co do fabuły to się za bardzo nie wypowiem, bo przez te wszystkie (żenujące w większości) questy poboczne była tak rozwodniona, że mało co z niej zapamiętałem (w przeciwności do wspomnianego Wiedźmina, gdzie mimo masy (dobrych) questów pobocznych fabuła wcale się nie rozmyła),,

Fabuła wiedźmina 3 była bardzo rozmyta. Hej, muszę uratować moją córkę, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo i które może zniszczyć świat. To co robie? Kopie skarby, gram w karty, zajmuje się problemami plebsu i robię wszystko byle tylko nie robić tego co powinien dobry ojciec xd.
Ja pierdziele, to było żałosne xd.

Więc owszem, fabuła była rozmyta, podobnie jak w DA, i w tej i w tamtej grze, czynności, aktywności poboczne, odwracały uwagę od głównego wątku, ale to grzech wielu gier rpg z otwartym światem. Wiesiek, to nie wyjątek.

,,a jedyna nieliniowość jaka tam występuje, to wybór między templariuszami a magami, który i tak sprowadza się tylko do tego, kto nam pomoże,,

Co i tak jest dużo większym wyborem niż cokolwiek z wiedźmina 3 xd.

,,Pamiętam jeszcze moment poświęcenia jednej z postaci, który sprowadził się do dosłownie kilku dialogów.,,

Eee..ponieważ te postaci były w śmiertelnym niebezpieczeństwie i uciekały przed pewną śmiercią? xd Miały się zatrzymać i zacząć opowiadac monolog?? xd

24.03.2018 12:47
8.14
boy3
106
Senator

Gościu, pleciesz takie rzeczy że głowa mała

Wątek czerwonego barona to nie główny wątek gry
Przecież właśnie od niego dowiadujemy się co się dzieje z Ciri, więc jak najbardziej jest to w wątku głównym

Co i tak jest dużo większym wyborem niż cokolwiek z wiedźmina 3 xd.

https://www.eurogamer.pl/articles/2015-06-18-wiedmin-3-wszystkie-zakonczenia-poboczne

To jest dla ciebie brak wyborów?

Zadania poboczne były ok, ale aktywności też,
Najgorzej zaprojektowane questy w RPG nie byly ok, tak samo jak znajdzki które prezentowały wartość = 0
Lubisz gówienko, ale nie wmawiaj innym że jest ono ok

Serio ludzie, skończcie z nim dyskutować bo to się robi żałosne to co tutaj się wyprawia

post wyedytowany przez Admina 2018-03-24 13:58:22
24.03.2018 13:36
Szatek iks de
8.15
Szatek iks de
108
Konsul

Jeden z najlepszych, który daje ci dużo wskazówkę i wiedzę odnośnie Lyrium w tym świecie No i co z tego, skoro to się sprowadza dosłownie do biegania po kilku dużych mapach, szukania skał i naciśnięcia przy nich przycisku interakcji? Podczas tego zadania nie dzieje, się nic innego z tego co pamiętam, chyba nawet dialogów prawie nie ma. Usnąć można. Jak ty to nazywasz poziomem zadań towarzyszy z Mass Effectów to ja nie mam pytań i zazdroszczę podejścia.

Jeszcze raz do rozwoju postaci- sprowadzał się TYLKO do umiejętności bojowych, często pasywnych, co ssie. Popatrz na to w takim Fallout New Vegas, to jest przykład nieskopanego rozwoju postaci, który to wpływa na wiele aspektów. Nie chce mi się więcej pisać na ten temat, a wydaje mi się, że to co już wypociłem mówi wystarczająco wiele.

Progres był. Odblokowywałeś nowe zaklęcia, umiejętności itd. Kolejny zarzut z tyłka. No nie wiem, ja po wykupieniu nowego zaklęcia nie odczułem zmiany, oprócz jakiejś wizualnej, bo świeżo wykupiony fireball na swoim podstawowym poziomie był tak słaby, że po pierwszym jego użyciu czułem, że tylko punkcik zmarnowałem. I to nie jest jakiś wyjątek, do wielu umiejek trzeba władować co najmniej dwa punkty (a levele wbija się bardzo powoli), żeby poczuć jakąś istotną różnicę.

Hej, muszę uratować moją córkę, której grozi śmiertelne niebezpieczeństwo i które może zniszczyć świat. To co robie? Kopie skarby, gram w karty, zajmuje się problemami plebsu i robię wszystko byle tylko nie robić tego co powinien dobry ojciec xd.
Ja pierdziele, to było żałosne xd.

Hej, muszę uratować świat i zamknąć wyłom na niebie, z którego wylewają się demony! POZBIERAM KROWIE SKÓRY, ROŚLINKI I SKAŁY W ILOŚCIACH HURTOWYCH DLA WIEŚNIAKÓW!
To dopiero było żałosne...

Więc owszem, fabuła była rozmyta, podobnie jak w DA, i w tej i w tamtej grze, czynności, aktywności poboczne, odwracały uwagę od głównego wątku, ale to grzech wielu gier rpg z otwartym światem. Wiesiek, to nie wyjątek. Nie wydaje mi się, W3 często jest podawane jako wzorzec do robienia wątku głównego w RPG z otwartym światem, zarówno przez graczy jak i media. Jja grając w Wieśka cały czas miałem w głowie na jakim momencie w głównym wątku jestem, podczas gdy w Inkwizycji, często zdarzało mi się o tym nie pamiętać, i to nie jest tylko moje spostrzeżenie. Masa ludzi, którzy robili wszystkie questy i aktywności poboczne w DA na to narzekała, nie mając jednocześnie z tym problemu w W3 (gdzie pomagały choćby te scenki podczas loadingów).

,,a jedyna nieliniowość jaka tam występuje, to wybór między templariuszami a magami, który i tak sprowadza się tylko do tego, kto nam pomoże,,
Co i tak jest dużo większym wyborem niż cokolwiek z wiedźmina 3 xd.

Wątek Krwawego Barona należał do głównej linii fabularnej (wbrew temu co wcześniej napisałeś), jego nieliniowość objawiała się choćby przy tym, jak dostaniemy się do kasztelu, wybór- słuchać wiedźm czy Ducha Lasu, co zmienia przebieg questa i jego zakończenie. Walczyć z Porońcem czy nie, możemy znaleźć głos Janka przez przypadek, lub podczas zadania, wiele rozmów może zakończyć się inaczej poprzez użycie perswazji\miecza. Również questy poboczne wpływają na wątek główny (choćby towarzysze zabierani do Kaer Morhen, czy wybór Triss\Yen). To jest właśnie nieliniowość i jest to o wiele więcej niż oferuje Inkwizycja, która jest sznurkiem misji, które toczą się tak jak sobie twórcy zażyczyli, pomijając wspomniany wcześniej krótki wątek templariuszy i magów.

,,Pamiętam jeszcze moment poświęcenia jednej z postaci, który sprowadził się do dosłownie kilku dialogów.,,
Eee..ponieważ te postaci były w śmiertelnym niebezpieczeństwie i uciekały przed pewną śmiercią? xd Miały się zatrzymać i zacząć opowiadac monolog?? xd

Nie o to mi chodziło. Miałem na myśli to, że to nie miało absolutnie żadnego wpływu na przebieg fabuły, oprócz kilku dialogów, odbytych po tym wydarzeniu.
Dobra, spadam, nie mam czasu za bardzo zaglądać tu co chwilę, ale chętnie jeszcze zajrzę, żeby zobaczyć co tam odpisałeś, obym się nie zawiódł. Miłego dnia.

24.03.2018 14:50
8.16
wooda
96
Konsul

@sttarki Najlepiej zagraj jeszcze raz w inkwizycje bo ci pamięć szwankuje. Zadanie poboczne były slabe, a nie ok. Oczywiście, ze w tej grze wystepuja pompatyczne dialogi np. przemowa inkwizytora. Lokacje były puste, bo skladaly się z wielkich polaci terenu wypełnionego piachem albo zielskiem, ciekawych miejscowek było jak na lekarstwo w tej grze. Glowny watek w wiedzminie nie uważam żeby był wybitny, ale był dobry, a inkwizycja z pewnoscia pod tym względem nie byla lepsza. Nie miała tak dobrych watkow jak czerwony baron, wiedzm z moczarow czy walka o tron skellige.

24.03.2018 23:01
8.17
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,,Gościu, pleciesz takie rzeczy że głowa mała,,

Gości, twój tekst nic nie znaczy, daj argumenty, które potwierdzą cokolwiek co mówisz.

,,Przecież właśnie od niego dowiadujemy się co się dzieje z Ciri, więc jak najbardziej jest to w wątku głównym,,

Nieprawda, wiemy, że Ciri jest na terenie Velen i wystarczy, że trochę pomożemy Baronowi by powiedział nam co i jak, zakończenie jego wątku nie jest konieczne, przy pociągnięciu fabuły dalej, doucz się w kwestii o których mówisz.

,,To jest dla ciebie brak wyborów?,,

Brak znaczących wyborów? Jak najbardziej.

,,Najgorzej zaprojektowane questy w RPG nie byly ok, tak samo jak znajdzki które prezentowały wartość = 0
Lubisz gówienko, ale nie wmawiaj innym że jest ono ok,,

To absolutnie nie jest gównienko, to, że ty nie masz gustu nie jest winą ani moją ani nikogo innego, questy były zaprojektowane bardzo dobre w tej grze. Podobnie jak w praktycznie większości gier Bioware. Znajdźki były bardzo interesujące, chociażby konstelacje, więc ponownie, nie masz racji.

,,Serio ludzie, skończcie z nim dyskutować bo to się robi żałosne to co tutaj się wyprawia,,

Cóż, twoje wypowiedzi są żałosne, podobnie jak nie umiejętność do przywiązania się do własnych słów. To jest żałosne i biedne. Kłamstwa na porządku dziennym u ciebie, są jedynie wisienką na torcie ignorancji i braku racjonalności.

@Szatek

,, No i co z tego, skoro to się sprowadza dosłownie do biegania po kilku dużych mapach, szukania skał i naciśnięcia przy nich przycisku interakcji?,,

No i to z tego, że jest to bardzo interesujące a ty popełniasz błąd logiczny, polegający na trywializacji. Bardzo tani chwyt erystyczny. W taki sposób możesz opisać każdą czynność w każdej grze, i wyjdzie ci trywialnie.

,, Podczas tego zadania nie dzieje, się nic innego z tego co pamiętam, chyba nawet dialogów prawie nie ma,,

To, że tego nie pamiętasz to niczyja wina, ewentualnie twoja, tym nie mniej, nie musi być zamierzona. I dialogów było dużo. Zarówno w grze jak i w tej misji z krasnoludką z kartelu.

,, Usnąć można. Jak ty to nazywasz poziomem zadań towarzyszy z Mass Effectów to ja nie mam pytań i zazdroszczę podejścia.,,

Cóż, ja przynajmniej wiem o czym mówię i nie trywializuje jednego produktu tylko po to by hiperbolizować inny.

,,Jeszcze raz do rozwoju postaci- sprowadzał się TYLKO do umiejętności bojowych, często pasywnych, co ssie,,

Nieprawda. Masz umiejętności zarówno bierne jaki i pasywne. I owszem, są bojowe, ale co z tego? Nie ma w tym nic złego.

,,Popatrz na to w takim Fallout New Vegas, to jest przykład nieskopanego rozwoju postaci, który to wpływa na wiele aspektów.,,

Nie masz racji, to jest przykład innego podejścia do rozwoju postaci, i tylko tyle. Innego, nie oznacza gorszego i lepszego.

,,Nie chce mi się więcej pisać na ten temat, a wydaje mi się, że to co już wypociłem mówi wystarczająco wiele.,,

Nom, wystarczająco wiele mówi, że nie masz pojęcia o czym mówisz xd.

,, No nie wiem, ja po wykupieniu nowego zaklęcia nie odczułem zmiany, oprócz jakiejś wizualnej, bo świeżo wykupiony fireball na swoim podstawowym poziomie był tak słaby, że po pierwszym jego użyciu czułem, że tylko punkcik zmarnowałem.,,

A ja odczułem zupełnie coś innego, twój argument jest mało warty, gdyż jest oparty na opinii, czystej, indywidualnej, więc jako tako, można ją obalić pierwszym lepszym stwierdzeniem przeciwnym.

,,Hej, muszę uratować świat i zamknąć wyłom na niebie, z którego wylewają się demony! POZBIERAM KROWIE SKÓRY, ROŚLINKI I SKAŁY W ILOŚCIACH HURTOWYCH DLA WIEŚNIAKÓW!,,

Owszem to ma sens. Zwłaszcza, że celowo pominąłeś że dokonujemy tych czynności w momencie gdy dopiero zaczynamy nasza organizacje budować i osobiście pomaganie ludziom, którzy wierzą, że jesteś heroldem jej bogini, co dobrze wpływa na PR. Potem masz innych ludzi od tego, nie ładna manipulacja i wyjątkowo żałosna próba trywializacji wypowiedzi.

,,. Nie wydaje mi się, W3 często jest podawane jako wzorzec do robienia wątku głównego w RPG z otwartym światem, zarówno przez graczy jak i media,,

Argumentum ad populum.

,,Jja grając w Wieśka cały czas miałem w głowie na jakim momencie w głównym wątku jestem, podczas gdy w Inkwizycji, często zdarzało mi się o tym nie pamiętać, i to nie jest tylko moje spostrzeżenie,,

Ponownie, argumetum ad populum. Nic nie warty chwyt erystyczny.

,,Walczyć z Porońcem czy nie, możemy znaleźć głos Janka przez przypadek, lub podczas zadania, wiele rozmów może zakończyć się inaczej poprzez użycie perswazji\miecza.,,

To wszystko to tylko i wyłącznie drobiazgi bez znaczenia dla głównego wątku. W Inkwizycji masz np. czy ratować Cole'a czy nie, lub czy uratować staników czy tez nie. Dokładnie to samo znaczenie.

,,Masa ludzi, którzy robili wszystkie questy i aktywności poboczne w DA na to narzekała, nie mając jednocześnie z tym problemu w W3,,

Argumentum ad populum vol 3.

,,Wątek Krwawego Barona należał do głównej linii fabularnej ,,

Nie należał.

,,jego nieliniowość objawiała się choćby przy tym, jak dostaniemy się do kasztelu, wybór- słuchać wiedźm czy Ducha Lasu, co zmienia przebieg questa i jego zakończenie,,

Nie prawda, wyboru nie ma prawie żadnego gdyż zawsze baron kończy w głębokim tyłku a Kasztelan zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Zupełny brak konsekwencji i pomyślunku u redów.

I nie zmienia znacząco zakończenia, co już mówiłem wcześniej.

,,Również questy poboczne wpływają na wątek główny (choćby towarzysze zabierani do Kaer Morhen, czy wybór Triss\Yen),,

To samo masz w Inkwyzycji i w każdym innym rpg, standard gatunku.

,, Miałem na myśli to, że to nie miało absolutnie żadnego wpływu na przebieg fabuły, oprócz kilku dialogów, odbytych po tym wydarzeniu. ,,

Ponieważ ta postać była postacią poboczną, nie z twoich towarzyszy itd, więc większość z nich nawet jej dobrze nie poznała. Wszystko fabularnie ma sens.

@wooda

,,Najlepiej zagraj jeszcze raz w inkwizycje bo ci pamięć szwankuje,,

Najlepiej naucz się argumentować, po wiedza z podstawówki u ciebie szwankuje xd.

,,. Zadanie poboczne były slabe, a nie ok,,

Nie masz racji.

,,Oczywiście, ze w tej grze wystepuja pompatyczne dialogi np. przemowa inkwizytora,,

I znowu albo nie potrafisz czytać z zrozumieniem, albo celowo przeinaczasz fakty. Raz, mówiłem o pompatycznych dialogach, które są prowadzone w życiu codziennym przez co brzmią nie naturalnie. np G3 ZB.

Przemowa musi być pompatyczna i podniosła. Tak to działa w naszym świecie również, ludzie musza uwierzyć w to co mówisz.

,,okacje były puste, bo skladaly się z wielkich polaci terenu wypełnionego piachem albo zielskiem, ciekawych miejscowek było jak na lekarstwo w tej grze,,

Nie masz racji, lokacje absolutnie nie były puste co udowodniłem w poprzedniej wypowiedzi już. I każda z nich była piękna i wspaniale zaprojektowana i inna od reszty. Dzięki temu każda była unikatowa i indywidualna.

,, Glowny watek w wiedzminie nie uważam żeby był wybitny, ale był dobry, a inkwizycja z pewnoscia pod tym względem nie byla lepsza,,

Lepsza była Inkwyzycja pod tym względem.

,,Nie miała tak dobrych watkow jak czerwony baron, wiedzm z moczarow czy walka o tron skellige.,,

Ma wątek balu w królewskim pałacu, wątek w snach templariuszy/ magów, wątek w puste itd. Ma ich absolutnie mnóstwo. ,,

25.03.2018 00:10
8.18
boy3
106
Senator

, zakończenie jego wątku nie jest konieczne, przy pociągnięciu fabuły dalej, doucz się w kwestii o których mówisz.

No i co z tego, skoro zadania dla niego zaliczają się do wątku głównego? :)

post wyedytowany przez boy3 2018-03-25 00:12:32
25.03.2018 00:21
8.19
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,No i co z tego, skoro zadania dla niego zaliczają się do wątku głównego? :),,

No i to z tego, że wątek barona nie jest wątkiem głównym.

Wątek Barona jest mocno feelsowy, smutny, zawiera w sobie smutną historie pijaka który bije smutną żone, bo ta go zdradzała i on chce to naprawić. No przykre, postaci niejednoznaczne moralnie itd.

Problem w tym że nie zawiera praktycznie żadnych zwrotów akcji i żadnego napięcia. Tajemnicy zawiera odrobinkę, ale tylko dzięki temu że krzyżuje się akurat w tym momencie z klimatycznym wątkiem Pań Lasu. Tak to jest prosty w chuj. Zleceniodawca questa chce zrobić dobrą rzecz i robi w jej kierunku dobre rzeczy a na końcu okazuje się że jest dobry bo się zmienił i to jeszcze przed zaczęciem questa. Setup że Baron to skurwiel i terroryzuje okolice możemy sobie finalnie wsadzić w dupe bo nie ma żadnego przedłożenia na udział jego postaci w fabule XD najgorsze co zrobił to stajnie spalił i wkurwił koniary z tindera.

Dla porównania dajmy wątek Henselta i Detmolda ze ścieżki Roche'a.

Jesteśmy wynajęci przez króla Henselta o któym wiemy że jest złym skurwielem ale dajemy się wynająć i tak bo akurat tropimy w okolicy królobójce. Współpracujemy z typami których nawet nie lubimy i z wzajemnością, wiemy że jego second in command to znany z torturowania maniak i robimy questy mając o tym czasem przypomnienia w postaci stanowiska Detmolda odnośnie nekromancji czy torturowania ludzi od kwadratowych monet. Na końcu się okazuje że po zleceniu Henselt i Detmold wydupili nam całe zaplecze i próbują nas zabić po czym robimy killing spree przez całe pole bitwy który kończy się śmiercią jednego z nich i masy naszych dawnych supporterów. Na końcu dostajemy trudny moralnie wybór i przez trudny mam na myśli zajebicie trudny a nie czy jebnąć w Ciri śnieżką czy nie.

Napięcie? Jest.
Nagłe przetasowanie frakcji? Jest.
Nieoczekiwane zwroty akcji? No przecież.
Ukryty villain? Nawet dwóch.
Wpływ na fabułe globalną i to odczuwalny? Owszem.

Nie jest to feelsowe i nie ma to na celu doprowadzić nas do łez czy refleksji nad losem biednego Henselta który sie zmienił. Za to przynajmniej nie kręci się w nim wszystko wyłącznie wokół Geralta i zachodzą jakieś istotne zmiany w fabule podczas jego trwania.

Powtarzam, wątek barona nie jest ani dobry, ani wyjątkowy specjalnie w niczym, ot, nawet jak chcesz go na siłę podciągnąć pod wątek główny, to nie wiele pomaga grze xd.

25.03.2018 00:24
8.20
boy3
106
Senator

Czyli według ciebie wiedźmin 3 nie miał dobrych wątków fabularnych? ... xD

25.03.2018 00:28
8.21
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Czyli według ciebie wiedźmin 3 nie miał dobrych wątków fabularnych? ... xD,,

Gdzie to napisałem? Konkretnie?

25.03.2018 13:10
Szatek iks de
8.22
2
Szatek iks de
108
Konsul

No i to z tego, że jest to bardzo interesujące Odpowiem w twoim stylu- bo ty tak uważasz? xD
a ty popełniasz błąd logiczny, polegający na trywializacji. Cóż, ja przynajmniej wiem o czym mówię i nie trywializuje jednego produktu tylko po to by hiperbolizować inny Niczego nie trywializuję, przez kilka godzin trzeba biegać za rozsianymi na kilku mapach kamieniami i je niszczyć (niezła, żenada, wskaż mi choć jedno zadanie towarzysza w całej serii ME, które polega w lwiej części na tak badziewnym zajęciu). Ja oceniam quest za całokształt, a nie ostatnie 5minut dialogu.
Nie masz racji, to jest przykład innego podejścia do rozwoju postaci, i tylko tyle. Innego, nie oznacza gorszego i lepszego. XD dokładnie, rozwój postaci z NV to przykład jak to robić w singlowym RPG, gdzie, jak wcześniej wspomniałeś, odgrywamy rolę, a taki rozwój jaki oferuje NV jest bardzo istotny w tym kontekście, a to co jest w Inkwizycji to może być przykład jak to robić w MMO, gdzie o odgrywaniu roli nie ma mowy, i liczą się tylko umiejętności bojowe, nic nie zależy od poziomu naszej inteligencji, perswazji itd. Więc tak, faktycznie jest to inne podejście xD
A ja odczułem zupełnie coś innego, twój argument jest mało warty, gdyż jest oparty na opinii, czystej, indywidualnej, więc jako tako, można ją obalić pierwszym lepszym stwierdzeniem przeciwnym. Zgadza się, czyli wychodzi na to, że twój argument jest równie mało warty geniuszu, więc nie wiem po co to w ogóle napisałeś xD
Owszem to ma sens. Zwłaszcza, że celowo pominąłeś że dokonujemy tych czynności w momencie gdy dopiero zaczynamy nasza organizacje budować i osobiście pomaganie ludziom, którzy wierzą, że jesteś heroldem jej bogini, co dobrze wpływa na PR. Potem masz innych ludzi od tego, nie ładna manipulacja i wyjątkowo żałosna próba trywializacji wypowiedzi. xDDD śmiechłem srogo xD Od samego początku (po próbie zamknięcia wyłomu zdaje się) masz pod sobą rzeszę ludzi, którzy są gotowi Ci pomagać i mogliby to zrobić za Ciebie, a takie questy występują od początku do końca gry, także argument kompletnie z dupy. Jest nawet zadanie, które polega na zagonieniu jakiejś krowy do gospodarstwa, no ale wiadomo, Wielki Inkwizytor, wybraniec Andrasty zrobi to osobiście xD Takie rzeczy mają miejsce, a ty jeszcze sobie potrafisz śmieszkować z wiedźmina, ratującego wioski od potworów (co jest jego fachem całe życie) i jeszcze porównujesz wylew demonów z nieba przez całą grę z Inkwizycji do wątku Białego Zimna, które pojawia się w ostatnich 20-30 minutach gry? Jaki manipulator ze mnie łomatko xDDDDDD
,,. Nie wydaje mi się, W3 często jest podawane jako wzorzec do robienia wątku głównego w RPG z otwartym światem, zarówno przez graczy jak i media,,
Argumentum ad populum.
No i co niby jest w tym złego?Przypominam, że ty nadal nie podałeś mi absolutnie żadnego argumentu, przemawiającego za wyższością fabuły z DA nad tej z W3, tylko wytykasz mi tu, że posiłkuję się opinią ogółu. Pozwolę sobie tu również dodać, że za fabułą w W3 jako tą lepszą przemawiają mistrzowsko rozpisane dialogi (które jakby nie patrzeć są integralną częścią historii), osobisty charakter sprawy Geralta, w przeciwieństwie do dziecinnego ratowania świata z DA, tu nawet nie ma z czym polemizować.
To wszystko to tylko i wyłącznie drobiazgi bez znaczenia dla głównego wątku. W Inkwizycji masz np. czy ratować Cole'a czy nie, lub czy uratować staników czy tez nie. Dokładnie to samo znaczenie. Owszem, drobiazgi. Mają jednak znaczenie dla fabuły, bo zwyczajnie wpływają na dialogi, cutscenki i to co się dzieje na ekranie, to jest właśnie nieliniowość, słabo, że muszę Ci taki banał tłumaczyć. W Inkwizycji jest tego mniej i mają jeszcze mniejsze znaczenie, więc kolejny argument "za" dla Wiedźmina. Wymieniłem Ci więcej wyborów z jednego wątku niż ty mi z całej gry xD
,,Wątek Krwawego Barona należał do głównej linii fabularnej ,,
Nie należał.
Mógłbyś chociaż nie naginać faktów? Wątek Barona w wątku głównym toczy się do momentu, w którym wyżej wspomniany przekazuje nam resztę informacji o Ciri. Jedyne co nie należy tu do wątku głównego to 30sto minutowe zakończenie inteligencie -_-
Nie prawda, wyboru nie ma prawie żadnego gdyż zawsze baron kończy w głębokim tyłku a Kasztelan zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Zupełny brak konsekwencji i pomyślunku u redów.
Znowu naginanie faktów. Nie będę powtarzał, co to jest nieliniowość. A Baron faktycznie kończy w tyłku. Na dwa sposoby...
To samo masz w Inkwyzycji i w każdym innym rpg, standard gatunku. Nieudolne wyrywanie z kontekstu, brawo ty. Wspomniałem o tym w kontekście nieliniowości i wpływu na wątek główny, a ty mi tu piszesz w ogóle nie na temat, że "no w innych rpgach też jest" xD I nie, nie jest tak jak w Inkwizycji, bo tam wątek romantyczny nie wpływa w absolutnie żadnym stopniu na główną fabułę.
Ponieważ ta postać była postacią poboczną, nie z twoich towarzyszy itd, więc większość z nich nawet jej dobrze nie poznała. Wszystko fabularnie ma sens. Obie postacie występowały w wątku głównym i były dla niego istotne, a Hawk to nawet bardzo, zważywszy na jego wcześniejsze dokonania i więź z Varrikiem. Tym jakże ważnym postaciom poświęcono marginalną ilość czasu, co fabularnie nie ma sensu.
Nie mam zamiaru dłużej prowadzić tej bezsensownej kłótni, nie podałeś mi żadnych argumentów za wyższością fabuły w Inkwizycji, wyrywasz zdania z kontekstu, próbujesz być na siłę złośliwy (srając wszędzie "xd", co pozwoliłem sobie zgapić), trzeba Ci tłumaczyć na czym polega nieliniowość i jeszcze zarzucasz mi gdzieś manipulację... Nie mam zamiaru marnować więcej czasu na kogoś takiego, idź sobie czyścić obory wieśniakom, żeby patrzyli na Ciebie z większym respektem, wybrańcu Andrasty, zbawco świata, Wielki Inkwizytorze xDDD

post wyedytowany przez Szatek iks de 2018-03-25 13:13:52
25.03.2018 15:00
8.23
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,Odpowiem w twoim stylu- bo ty tak uważasz? xD,,

Jak najbardziej bo tam uważam, i mam argumenty na to , które już napisałem wcześniej.

,,Niczego nie trywializuję, przez kilka godzin trzeba biegać za rozsianymi na kilku mapach kamieniami i je niszczyć,,

Trywializujesz, raz, że nie trzeba tego robić, dwa nie przez parę godzin, trzy pomijasz dlaczego trzeba to robić, i zupełnie ignorujesz powód takiego zachowania.

,,wskaż mi choć jedno zadanie towarzysza w całej serii ME, które polega w lwiej części na tak badziewnym zajęciu,,

Takiego zadania nie ma zarówno w Mass effecie o ile pamiętam, jak i w Inkwizycji, takiego o którym mówisz. Podaj mi nazwę tego zadania proszę.

,,Ja oceniam quest za całokształt, a nie ostatnie 5minut dialogu,,

Nie oceniasz za całokształt, wtedy doceniłbyś zarówno radość z gamepleya, jak i nie kłamałbyś na temat zadania, jak robisz to teraz, zwłaszcza, że zadania również często robi się przy okazji, ot, jesteś w jednym regionie mapy, eksplorujesz ją, znajdujesz coś, wchodzisz z tym w interakcje i wtedy wypełniasz aktywność poboczną. Nie robisz tego na zasadzie że teraz muszę się tym zająć, bo wcześniej to ignorowałem. Jak tak, to już tylko i wyłącznie wina twoja i braku przemyślenie odnośnie tego jak zadania powinny być wykonywane.

,,dokładnie, rozwój postaci z NV to przykład jak to robić w singlowym RPG,,

Przykład, jedne z wielu podejść, nic lepszego, lub gorszego pod względem obiektywnym.

,, gdzie, jak wcześniej wspomniałeś, odgrywamy rolę, a taki rozwój jaki oferuje NV jest bardzo istotny w tym kontekście, a to co jest w Inkwizycji to może być przykład jak to robić w MMO,,

Nieprawda, rozwój w Inkwizycji jest nadal bardzo dobry i skupia się na umiejętnościach bojowych, to prawda, ale nie ma zasady, która by tego zabraniała nie robić w grach innych niż MMO. Zwłaszcza, że gra została uproszczona i dialogi wymagające perswazji są teraz zależne od twojego wyczucia i znajomości danego bohatera.

,,gdzie o odgrywaniu roli nie ma mowy, i liczą się tylko umiejętności bojowe, nic nie zależy od poziomu naszej inteligencji, perswazji itd. Więc tak, faktycznie jest to inne podejście xD,,

No jest inne, o czy mówiłem od początku, ale dla mnie tak samo dobre i rozumiem argumenty za to przemawiające. Nie będę krytykował bezmyślnie danego produktu, tylko dlatego, bo zdecydował się na coś innego niż mi odpowiada. Nie na tym polega ocenianie gier czy czegokolwiek by dopasowywać je do naszych wyobrażeń.

,,Zgadza się, czyli wychodzi na to, że twój argument jest równie mało warty geniuszu, więc nie wiem po co to w ogóle napisałeś xD,,

Po to by ci to uświadomić bo masz z tym problem, ja nie postuluje takich argumentów tylko ty jako reprezentujący stronę atakującą, która twierdzi, powinieneś prezentować lepsze argumenty, a ich nie masz.

,,śmiechłem srogo,,

Nie ma to żadnego znaczenia.

,,Od samego początku (po próbie zamknięcia wyłomu zdaje się) masz pod sobą rzeszę ludzi, którzy są gotowi Ci pomagać i mogliby to zrobić za Ciebie, ,,

Pokaż mi tę masę ludzi, którzy chcą pójść za nami w ogień na samym początku gry, kiedy jeszcze sam protagonista nie rozumie swojej mocy i roli? I owszem, mogliby może robić to za nas i pewnie dużą część robi, ale skoro jesteśmy np. na Zaziemu, masz tam uchodźców, ludzi poszkodowanych, uciekających przed wojną itd, którzy mają nadzieje i wiarę w ciebie, to byłyby czystą głupotą zignorować prośbę maluczkich, tylko dlatego, że nagle od około tygodnia masz tytuł Herolda Andrasry. A Andtrasta była znana z pomagania. Widać, że nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz jak i nie wiesz nic o samej grze, taki prosty błąd :v

Może ty nie jesteś zbytnio za immersją, ja jednak tak, i na miejscu mojego bohatera bym zrobił dokładnie tam samo. Nie lubisz pomagać poszkodowanym, biednym? Spoko, ok, ale moja postać tak.

BTW, mogłeś spokojnie pomijać i tak te zadania jak chcesz grać zimnego drania. Nie było przymusu by to robić.

,,a takie questy występują od początku do końca gry, także argument kompletnie z dupy,,

Nieprawda, twój argument jest z tyłka mój ma logiczny sens, który do ciebie nie dociera, nie mnie oceniać z jakiego powodu, ale wyżej dobrze ci uargumentowałem jak to wygląda w rzeczywistości, nie w twojej wyobraźni.

,,Jest nawet zadanie, które polega na zagonieniu jakiejś krowy do gospodarstwa, no ale wiadomo, Wielki Inkwizytor, wybraniec Andrasty zrobi to osobiście ,,

Absolutnie nie ma w tym nic złego i znowu pokazujesz swoją niewiedzę:

Raz, Inkiwyztor jeszcze nie miał tego tytułu, staje się to później w grze.
Dwa, pomaganie ludziom, samemu będąc ważniejszym to jeden z podstawowych punktów które pomagają zyskać zaufanie u społeczności. Nie masz zielonego pojęcia o socjologi, psychologi, PRze oraz w jaki sposób zdobywać zaufanie ludzi xd.
Trzy, to zadanie poboczne, mogłeś tego nie robić, znowu twoja trywializacja i głupota ukazuję, brak zrozumienia podstawowych mechanizmów działania człowieka.

,,Takie rzeczy mają miejsce, a ty jeszcze sobie potrafisz śmieszkować z wiedźmina, ratującego wioski od potworów,,

Gdzie to robię? Zacytuj mnie, konkretnie.

,,i jeszcze porównujesz wylew demonów z nieba przez całą grę z Inkwizycji do wątku Białego Zimna, które pojawia się w ostatnich 20-30 minutach gry? ,,

Absolutnie motyw wylewu demonów, pustki i łączenia światów jest dużo lepszy niż umagiczniona epoka lodowcowa którą może powstrzymać gen. Nie każdy musi miec gust co prawda, ale to nie moja wina, tylko brak u ciebie odpowiednich dób kultury chyba, które pomógłby ci ten gust wykształtować.

,,Jaki manipulator ze mnie łomatko xDDDDDD,,

Nie używaj słów, których nie rozumiesz.

,,No i co niby jest w tym złego?,,

To, że jest to błąd logiczny.

,,Przypominam, że ty nadal nie podałeś mi absolutnie żadnego argumentu, przemawiającego za wyższością fabuły z DA nad tej z W3,,

Podałem, moje subiektywne argumenty chociażby wyżej. Poza tym nie dyskutujemy teraz bezpośrednio o tym temacie, więc twoja próba dygresji, spali na panewce

,,Pozwolę sobie tu również dodać, że za fabułą w W3 jako tą lepszą przemawiają mistrzowsko rozpisane dialogi,,

Dialogi w Inkwizycji i Wiedźminie 3 są na tak samo dobrym poziomie, ale poziom dialogów nie jest tożsamy w z fabułą. Znowu używasz słów, których nie rozumiesz.

,,osobisty charakter sprawy Geralta, w przeciwieństwie do dziecinnego ratowania świata z DA, tu nawet nie ma z czym polemizować.,,

Dlaczego ratowanie świata jest dziecinne? Proszę, podaj argumenty za tym.

I jak najbardziej jest z czym polemizować, skoro nie lubisz tego to po co dyktujesz?
Gerlat ma osobistą sprawę co oznacza, że tym bardziej powinien rzucić wszystko w cholerę i gnać za Ciri a nie, zajmować się wszystkim, tylko nie ratowaniem Córki.

..Owszem, drobiazgi. Mają jednak znaczenie dla fabuły, bo zwyczajnie wpływają na dialogi, cutscenki i to co się dzieje na ekranie, to jest właśnie nieliniowość, słabo, że muszę Ci taki banał tłumaczyć,,

Słabe jest to, że próbujesz bez argumentów wywyższać jedne te same drobiazgi, ponad drugie. Z tego co mówisz wynika jedynie, że poziom w tych aspektach jest taki sam w grach zarówno Inkwizycji jak i Wiedźminie 3.

,, W Inkwizycji jest tego mniej i mają jeszcze mniejsze znaczenie, więc kolejny argument "za" dla Wiedźmina. Wymieniłem Ci więcej wyborów z jednego wątku niż ty mi z całej gry xD,,

Nie masz racji, w inkiwyzcji absolutnie nie są one mniej ważne i nie mają większego znaczenia. One wpływają na cały świat, więc tym bardziej mają większe znaczenie, te które wpływają jedynie na losy 1/2 państewek.

No to dawaj, czekam aż to zrobisz, wymień mi więcej wyborów z jednego wątku, napisz tylko jakiego, a ja wymienię z całej gry? Czekam xd.

,, Mógłbyś chociaż nie naginać faktów? Wątek Barona w wątku głównym toczy się do momentu, w którym wyżej wspomniany przekazuje nam resztę informacji o Ciri,,

Czyli zgadza się to co mowie, że nie jest to wątek główny, suma sumarum, ale zwykły wątek poboczny, średnio napisany. Feelsowy, ale średnio napisany.

,,Jedyne co nie należy tu do wątku głównego to 30sto minutowe zakończenie ,,

Nie masz racji, bo to nie zakończenie decyduje o tym, co jest wątkiem głównym a co nie, tyko całokształt.

,,Znowu naginanie faktów. Nie będę powtarzał, co to jest nieliniowość. A Baron faktycznie kończy w tyłku. Na dwa sposoby...,,

Nigdzie nie naginam faktów, dla Velen to nie ma znaczenia jak się zadania skończy, jest tam dokładnie tak samo, może poza zmienionymi paroma kwestiami u randomów. Czyli to co mówię to jak najbardziej prawda. Nie musisz, już raz udowodniłeś, że te pojęcie jest ci obce xd.

I dwa, które są tak samo traktowane przez świat, co jest żałosne i głupie.

,,Nieudolne wyrywanie z kontekstu, brawo ty. ,,

Nie udowodniłeś tego, że cokolwiek wyrywam z kontekstu.

,,Wspomniałem o tym w kontekście nieliniowości i wpływu na wątek główny, a ty mi tu piszesz w ogóle nie na temat, że "no w innych rpgach też jest" xD I nie, nie jest tak jak w Inkwizycji, bo tam wątek romantyczny nie wpływa w absolutnie żadnym stopniu na główną fabułę.,

Nie musi wpływać na główną fabułę, nie ma ku temu żadnych wymogów. I nie pisałeś w tym kontekście, nie kłam. I owszem mam racje, że jest tak samo w innych grach rpg, jak chcą, prawda boli? xd

,,Obie postacie występowały w wątku głównym i były dla niego istotne,,

Nieprawda, nie występowały w wątku głównym jako kluczowi bohaterowi, którzy są dostępni do poznania dla całej drużyny, to co powiedziałeś absolutnie nie przeczy temu co napisałem ostatnio odnośnie tego punktu. Mogą występować itd, to nadal nie oznacza, że musieli być jakoś super otwarci na znajomości z kimkolwiek z drużyny, który potem by ich opłakiwał. Howke'a opłakiwał tylko Varrik co ma sens i jego logiczne, biorąc pod uwagę jakimi przyjaciółmi byli.

,,. Tym jakże ważnym postaciom poświęcono marginalną ilość czasu, co fabularnie nie ma sensu.,,

Absolutnie ma sens, bo fabula nie musi podążać za tymi postaciami, którzy akurat ci odpowiadają, nie jest to jej cel. I fabuła nie musi poświęcać im dużo czasu przy śmierci, życie tak nie działa, nie było czasu ich opłakiwania dla nikogo z naszym kompanów. Poza Varrikiem, który miał idealnie rozplanowany wątek w przypadku śmierci Bohatera Kirkwall. Czasami mniej oznacza lepiej. Widać, że te zagadnienie, jak i wiele innych, jest ci całkowicie obce, co mnie nawet nie dziwi xd.

,,Nie mam zamiaru dłużej prowadzić tej bezsensownej kłótni, nie podałeś mi żadnych argumentów za wyższością fabuły w Inkwizycji,,,

Podałem ci ich bardzo dużo, ale skoro nie potrafisz czytać czegoś rozbudowanego..to cóż, nie moja wina xd

,,wyrywasz zdania z kontekstu,,,

Nigdzie nie udowodniłeś mi, że to robię.

,,próbujesz być na siłę złośliwy,,

Nieprawda xd.

,,trzeba Ci tłumaczyć na czym polega nieliniowość i jeszcze zarzucasz mi gdzieś manipulację,,

Gdzie ci zarzucałem manipulacje.

Nie trzeba mi tłumaczyć, to że ty lubisz pisać truizmy, pokazując jednocześnie, że nie wiesz co oznaczają proste zwroty to..tylko twój problem, nie mój xd.

,,Nie mam zamiaru marnować więcej czasu na kogoś takiego,,

Nie interesuje mnie to.

,,idź sobie czyścić obory wieśniakom,,

Oho, jakie ad persona na koniec xd

W końcu pomaganie ludziom to taki obciach i w ogóle nie powinno się tego robić xd.
Ja pierdziele co za żałosny człowiek może tak myśleć.

,,żeby patrzyli na Ciebie z większym respektem, wybrańcu Andrasty, zbawco świata, Wielki Inkwizytorze xDDD,,

To miało być zabawne? No nie wyszło ci, raczej pokazałeś, że nie dość, że nie wiesz o czym piszesz, nie znasz gry o której mówisz, to jeszcze sugerujesz, że pomaganie innym ludziom to coś złego na koniec. Gratuluje, polecam być ignorantem gdzie indziej.

25.03.2018 17:46
😐
8.24
12dura
48
Senator

Inkwiwycja nie była crapem, nie była to gra wysokich lotów, ale do niskiego poziomu Andromedy jej sporo brakuje. Rozwój postaci, buildy, walka i crafting były na tyle dobrze wykonane, że zrobiły dla mnie tą grę, są to akurat aspekty, które są dla mnie najważniejsze.
Inkwizycje dzięki właśnie zarządzaniu zespołem i ogólnie mechanice gry przeszedłem dwa i pół raza, W3 nie wstrzelił się natomiast w moje gusta i ledwo raz zmęczyłem. Inkwizycja została troche ofiarą hejtu nie do końca słusznego, ale za to modnego.

25.03.2018 17:49
8.25
zanonimizowany1168249
3
Generał

Andromeda i Inkwizycja to ofiary hejtu, głównie od ludzi, którzy nawet w tę grę nie zagrali, albo przechodzili tylko po łebkach, by mieć z głowy.

25.03.2018 23:16
Joyzz
😒
8.26
Joyzz
17
Legionista

I z tym się kolego nie zgodzę. Fabularnie nadal stały na wysokim poziomie ;) Kiedy już porównujecie do Wiedźmina to nie róbcie tego błędnie - krwawego barona a nie "czerwonego barona". Ostatnio wróciłem właśnie do Inkwizycji na PS4 którą wcześniej przeszedłem na PC tylko raz i powiem wam że jest to powrót który ciągnie się już prawie 30h a z tego co pamiętam nie jestem dalej niż w połowie. Inkwizycja jest dobrą grą, nie dla każdego ale nie zmienia to faktu że jest to RPG którę otrzymało równie dużo nagród co W3 ;) Kochamy co swojskie ale nie ograniczajmy się tylko i wyłącznie do tego. Dajmy szansę również innym i nie patrzmy tylko przez pryzmat porównań do innego tytułu.

23.03.2018 17:41
9
odpowiedz
5 odpowiedzi
zanonimizowany1168249
3
Generał

Cóż..szkoda wielka. Nie wygląda to najlepiej, póki co mam wrażenie, że projekt nie zmierza w dobrym kierunku. Szkoda. Zarówno Mass effecta jak i Dragon Aga. Ale nie mam zamiaru oceniać czegoś czego nie dostałem na podstawie, absolutnie, niczego, więc..poczekam aż gra się ukaże, lub cokolwiek będzie wiadomo o niej konkretnego. Pewnie kampania marketingowa ruszy gdzieś w 2020 r. dopiero.

Najważniejsze by dobra była fabuła i postacie, póki co seria nie miała z tym problem( dwójka robiła ją fenomenalnie, to chyba jedyne co robiła naprawdę dobrze ta gra xd), a w trójce była na wysokim poziomie.

Walka najlepsza była w jedynce, najgorsza w dwójce, trójka na klawiaturze to koszmar, ale pad sprawdza się świetnie.

Lokacje były w Inkwizycji niesamowicie pięknie zaprojektowane i różnorodne, gra była wspaniała dla oka. Mam nadzieje, że grafika będzie kolejnym z atutów tej gry. Fabuła zapowiada się bardzo dobrze i bynajmniej nie sztampowo, tym razem skupiając się na państwie konkretnym jedynym i

spoiler start

walce z Solasem, który ma chyba nadal swój plan by przywrócić świat do stanu pierwotnego łącząc go z Pustką.

spoiler stop

Heh, wszystko pewnie zależy od tego jak Anthem się przyjmie.

,,choć wciąż są niezłymi grami – cieszyły się już dalece mniejszym uznaniem, zarówno graczy, jak i branżowych mediów.,,

Akurat media przyjęły Inkwizycje bardzo ciepło xd.

post wyedytowany przez Admina 2018-03-23 19:53:48
23.03.2018 19:39
9.1
Heinrich07
2
Generał

Dokładnie, redaktor pijany albo niespełna rozumu.

23.03.2018 19:46
xsas
9.2
xsas
184
SG-1

Zdajesz sobie sprawę, że nie wszyscy grali w Inkwizycję, a Ty walisz spoilerami i to w dodatku tego największego kalibru?

post wyedytowany przez xsas 2018-03-23 19:52:24
23.03.2018 21:46
9.3
zanonimizowany1168249
3
Generał

Zdajesz sobie sprawę że ta gra ma tyle lat że każdy kto by chciał w nią zagrać to by to zrobił? Xd

24.03.2018 12:29
xsas
9.4
xsas
184
SG-1

@Sttarki
A wiesz, że nie każdy ma czas aby ograć daną produkcję? Osobiście nie podałbym spoilera do np. KOTOR'a - w którego notabene grałem stosunkowo niedawno - a gra ma już "trochę" lat.
Poza tym wydaje mi się, że nie jestem jedyny z takim podejściem, gdzie nie ma się na tyle czasu/ochoty/etc. aby zagrać w daną produkcję i odkłada się to na bliżej nieokreśloną przyszłość (obecnie sam ogrywam np. Jade Empire)

24.03.2018 23:02
9.5
zanonimizowany1168249
3
Generał

,,A wiesz, że nie każdy ma czas aby ograć daną produkcję?,,

A wiesz, że to żadna wymówka i nic mnie to nie obchodzi? Jego wina, nie moja.

,,Poza tym wydaje mi się, że nie jestem jedyny z takim podejściem, gdzie nie ma się na tyle czasu/ochoty/etc. aby zagrać w daną produkcję i odkłada się to na bliżej nieokreśloną przyszłość (obecnie sam ogrywam np. Jade Empire),,

To wyjątkowo głupie podejście a sam fakt, że jest stosowane masowo nie jest jego usprawiedliwieniem.

23.03.2018 19:51
xsas
10
odpowiedz
1 odpowiedź
xsas
184
SG-1

Nie chcę wróżyć z fusów, ale wydaje mi się, że Anthem może uwalić kolejną serię jaką jest Dragon Age. Już wcześniej ucierpiał na tym Mass Effect, bo główny zespół pracował nad Anthem. Teraz nadal nad nim pracują i z kolei po tyłku może dostać Dragon Age 4 - zakładając, że po Anthem Bioware będzie jeszcze istniało...

Ironią losu może być to, że BW tak bardzo skupia się na dopieszczeniu Anthem'a (który może okazać się spektakularną klapą), że nie zauważyli pogrzebania ich dwóch najlepszych serii jakimi są Dragon Age i Mass Effect.

24.03.2018 19:29
10.1
Asinivi
1
Junior

Dokładnie to samo pomyślałam, tym bardziej że w innym artykule można przeczytać: "(...) BioWare oddelegowało niemal wszystkie siły ze swoich dwóch nadal istniejących oddziałów w Edmonton i Austin do prac nad Anthem. Do zespołu dołączył w ostatnim czasie nawet Mark Darrah, od lat związany niemal wyłącznie z marką Dragon Age." (gry-online.pl)

Życzę im sukcesu z Anthem, ale nie kosztem Dragon Age IV...

23.03.2018 20:32
11
3
odpowiedz
zanonimizowany946917
74
Generał

Jakie BioWare ?

Wejdźcie sobie na twittera Casey'ego Hudson'a - obecnego GM'a BioWare, twórcy Mass Effect - i zobaczcie sobie listę jego kolegów - same znane nazwiska, kolesie od Kotora, Mass Effecta, Dragon Age'a... tyle że 90% z nich ma dopisek "ex-Bioware".

To mówi samo za siebie. Co z tego że nad Anthemem pracuje "najlepsza" ekipa BioWare, skoro w tej ekipie zostały jakieś nędzne resztki tych "najlepszych", w większości Ci geniusze od Andromedy.

23.03.2018 21:25
MaBo_s
12
2
odpowiedz
MaBo_s
64
Generał

"Szkieletowy zespół", no to by się zgadzało. Od BioWare powoli już zaczyna śmierdzieć trupem.

post wyedytowany przez MaBo_s 2018-03-23 21:27:50
23.03.2018 22:07
13
1
odpowiedz
Duchos
50
Konsul

Bioware przestał panować nad jakością już za czasu Dragon Age 2, Mass Effect 3. Od dawno nie było prawdziwej udanej gry. Inkwizycja? Jakie nagrody i za ile zostały kupione? Andromeda? To był festiwal błędów i bugów z mmo w tle. Najgorsza część sagi i najgorzej poprowadzona fabularna. Prawdziwe Bioware już nie istnieje od dawna. Tak samo jak Blizzard z 90 lat. Przyszły czasy kupowania wszystkiego w postaci dlc i wycinania wszystkiego z gier. Nie ma to nic wspólnego z jakością produkcji. Branża gier obecnie ma kryzys tożsamości. Jeśli się nie ogarnie, to wszystko poleci w dół. Już w tej chwili sensu kupowania gier nie ma bez obawy, że będzie leżeć beta na półce za 300 zł.

23.03.2018 23:05
14
odpowiedz
zanonimizowany649466
114
Senator
Wideo

Tak mniej więcej będzie wyglądał preorder
https://www.youtube.com/watch?v=bkLCS9-J4z4

Dla mnie Bioware skończył się w 2009 roku na Dragon Age Orings (no może jeszcze ME3 daje rade) dalej to już tylko skok na kasę i gó....a polityka firmy polegająca na cięciu gry w kawałki i opylaniu jej w postaci płatnych Dlc i nie tylko.

post wyedytowany przez zanonimizowany649466 2018-03-23 23:12:51
24.03.2018 00:04
15
odpowiedz
premium665917577
30
Pretorianin

RIP BW. Nic więcej nie da się powiedzieć. Szkoda. Na Dragon Age liczyłem bo w sumie fantasy rpg zawsze stał wyżej u mnie niż sci-fi.

24.03.2018 00:50
p4go
👎
16
2
odpowiedz
p4go
153
Almost human
Image

Bye bye Bioware!Niech oni juz nic nie tworza i sie nie pograzaja.

post wyedytowany przez p4go 2018-03-24 00:50:32
24.03.2018 14:03
dj_sasek
😢
17
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
dj_sasek
153
Freelancer

DA1 i DA3 mi się podobały. Każdą część ukończyłem 2 razy, najlepsza była zdecydowanie jedynka. Dwójka to był taki lekki strzał w stopę. Nie zgodzę się, że trójka to był crap. Była to naprawdę dobra gra, troszkę za mocno w stronę rozwiązań z MMO to poszło, ale nie było tak źle jak wiele osób opisuje. ME 1,2 i 3 to majstersztyk. ME Andromeda po tym załataniu to również nie jest słaba gra. Brakuje nadal doszlifowania i wyszedł średniak. Szkoda, bo lubię Bioware, ale jak widzę Anthem i te informacje o kolejnym DA4 no to chyba warto zamknąć to studio, bo już chyba całkowicie zostało spaczone przez EA i nie przypomina tego co było kiedyś. Tym bardziej, że masa doświadczonych osób opuściła studio. Statek tonie niestety.

24.03.2018 17:57
17.1
boy3
106
Senator

Nie zgodzę się, że trójka to był crap.
Zamykanie 70 szczelin i zakładanie obozowisk wymaganych do odblokowania map niby nie kwalifikuje gry jako crapa?
Przepraszam bardzo, ale jeśli gra ma zaprojektowaną mechanikę że trzeba wykonywać w kółko czynności bez żadnej fabuły czy ciekawej historii aby odblokować mapy fabularne i te poboczne, (i to około 70 razy) to jaka gra by nie była, automatycznie kwalifikuje grę jako po prostu CRAP

Kij z androbiedą bo to zupełnie inna sprawa

post wyedytowany przez boy3 2018-03-24 18:36:27
24.03.2018 19:37
dj_sasek
17.2
dj_sasek
153
Freelancer

Nikt nie kazał ich zamykać, większość to były poboczne wątki. Ja się nie bawiłem w zbieractwo i odkrywanie na 100% do każdej pierdoły i ikonki na mapie. Nie mówię, że to była gra idealna, bo nie była, ale na pewno nie kwalifikuje się na słowo "crap". W podobnym okresie wychodziły znacznie gorsze gry z tego gatunku.

25.03.2018 00:52
17.3
boy3
106
Senator

,, Hahahahahaha xD

Grałeś może z 5 lat temu w inkwizycję, pewnie 2/3 gry w twojej głowie zupełnie inaczej się prezentuje niż naprawdę w samej grze i to ja mam udowadniać gdy grałem nie dawno, zaprawdę żałosny jesteś ''

25.03.2018 10:04
dj_sasek
17.4
5
dj_sasek
153
Freelancer

Twoja rozmowa sprowadza się do poziomu, że "moja prawda jest mojsza niż twojsza" więc w tym momencie spasuję, bo robisz z siebie idiotę.

25.03.2018 10:56
17.5
premium665917577
30
Pretorianin

Well DA1 był chyba najsłabszą grą mechanicznie. Fabularnie miażdzył ale bez przesady. DA2 był mierny fabularnie ale jakby bardziej action-oriented. Trójka miała otwarty świat ale nawet do MMO to mu dużo brakowało. Konie czy różnego rodzaju wierzchowce to poruszały się chyba najwolniej jak się dało. No i zbieranie kryształów gdzie przypominało mi się skakanie po pionowych ścianach z gothica 3 czy risena. Ale kto wie może DA4 połączył by cechy z tych wszystkich gier i wyszedłby naprawdę fajny rpg. Tego się raczej już nie dowiemy.

25.03.2018 12:46
17.6
boy3
106
Senator

Jeśli myślisz sasek że znajdziesz sobie idiotę który za ciebie znajdzie, to się grubo myliłeś :). Potwierdziliście że jesteście leniami i gówno wiecie o tej grze, co jest żałosne swoją drogą

Rusz tą swoją dupę i sam łaskawie poszukaj

NAWET DAM CI WSKAZOWKE

Wejdź sobie na lets Play kogoś albo na jakąś solucje na necie

post wyedytowany przez boy3 2018-03-25 12:50:17
25.03.2018 23:24
Dede0601
20
odpowiedz
Dede0601
55
Generał

I tak nie będzie lepsze niż Początek. Szarzy Strażnicy rządzą :)

post wyedytowany przez Dede0601 2018-03-25 23:25:39
Wiadomość Nad Dragon Age 4 pracuje tylko „szkieletowy zespół”