Witam, chciałabym się poradzić w sprawie wyceny naprawy auta. Otóż parkując tyłem zahaczyłam przodem z lewej strony o samochód stojący na parkingu, mój samochód się trochę zarysował nad lewym blotnikiem, ale drugi samochód nie dość że ma rysy blisko blotnika to jeszcze delikatne wgniecenie o śr ok 5 cm i chyba wypiety zderzak przy prawym świetle, albo odgięty, nie jestem Pewna. Kolega gościa od tego drugiego samochodu, który się niby na tym zna powiedział 1000 zł. Wolałabym załatwić to bez ubezpieczyciela, bo to nie moje auto. Bardzo Proszę o pomoc.
Wycena na podstawie takiego zdjęcia?!
1000 zł to może po znajomosci u Mietka w garażu z kilogramem szpachli.
gdzie ty tam chcesz kilogram szpachli upchnac? w nadkolu? :p
1000 mozliwe, zalezy od roku i modelu. W ASO bgedzie wiecej bo jesli zatrzask na zderzaku sie wylamal to sie nie beda bawic tylko wymienia, blotnik + zderzak + malowanie.
W ASO może być znacznie drożej. Nie dość, że sporo liczą sobie za elementy, materiały, to i za godzinę pracy. Co później daje kosmiczne kwoty w stosunku do tego, ile można zapłacić u "normalnego" blacharza.
Nie tak dawno moja siostra przywaliła o coś autem, również przy parkowaniu. Pojeździła po gościach i u każdego usłyszała, że biorą 500 zł za element. Oczywiście to nikt znajomy.
Najlepiej byłoby pojeździć i popytać, albo podzwonić, a nie pytać na forum.
Poza tym, jeśli auto jest ubezpieczone, to co za problem zgłosić to do ubezpieczalni? Ubezpieczenie od tego jest. Co najwyżej stracicie 10% zniżki przy podpisaniu kolejnego ubezpieczenia. Chociaż po ostatnich podwyżkach ubezpieczeń, to ja już w żadne zniżki nie wierzę.
jak to nie twoje auto to i tak taniej wyjdzie zgłosić szkodę, a najwyżej właścicielowi dopłacić przy ubezpieczeniu 2-3 stówki za to ze musiał drożnej opłacić ze wzgledu na szkodę.
