Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl Anime Corner #23

24.02.2018 10:46
Czarny  Wilk
1
1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

Przez kilka ostatnich lat miałem przerwę od mangi i anime - czytanie do samego końca Bleacha skutecznie zabiło we mnie jakikolwiek entuzjazm do tej gałęzi popkultury. Ale wraz ze zwyżką formy Japończyków w grach komputerowych i hitami pokroju NieRa znowu nabrałem ochoty na "japońszczyznę".

I tak zabrałem się za mangę Attack on Titan. Wprawdzie straszono mnie, że lepiej anime, bo kreska w komiksie paskudna, ale jakoś zawsze wolałem wersję czytaną, do tego w Humble Bundle szło kupić kilkadziesiąt tomów za kilka dyszek, a i po przetrwaniu mangowej wersji Elfen Lied straszna kreska mi już nie straszna. No i pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Wprawdzie rysunki faktycznie szału nie robią, ale fabuła już w pierwszym tomie odwala nam Grę o Tron i morduje sporo postaci, które uznaliśmy za część głównej obsady. Lubię takie akcje. Aktualnie jestem po 5 tomach i już wiem, że będę stałym czytaczem tej serii.

Obejrzałem też aktorską wersją FullMetal Alchemist. W tym wypadku skopiuję, com napisał o tytule na fanpage'u:
Nie taki zły ten aktorski Fullmetal Alchemist. Przede wszystkim nie mieszano za bardzo z fabułą, to co najważniejsze zostawiając tak, jak w oryginale, dzięki czemu scenariuszowo film zdecydowanie się broni. Dobór aktorów i generalnie odwzorowanie tego, jak wyglądało anime, także wypadło świetnie. Efekty specjalne momentami są dość przaśne, ale skoro nawet blockbustery Marvela i DC ostatnimi czasy potrafią na tym polu zawodzić, to zrobionemu za ułamek ich budżetu japońskiemu filmowi ciężko coś tu zarzucać.

Jedyne, co mi przeszkadzało i wymagało przyzwyczajenia, to ta specyficzna maniera Japończyków, którzy w filmach grają jak w teatrze, ostro przesadzając z ekspresją. W anime to działa, w filmie aktorskim wypada niezwykle sztucznie i wymaga oswojenia się.

Także generalnie jest nieźle, choć zasadnicze pytanie brzmi - czy jest w ogóle sens oglądać skróconą wersję fragmentu anime, gdy można w tym czasie po prostu obejrzeć oryginał?

PS. Wątek z chimerą wprawdzie trochę skrócono, ale odtworzono go bez pominięcia żadnego traumatycznego szczegółu. Czujcie się ostrzeżeni.

post wyedytowany przez Czarny Wilk 2018-02-24 10:47:21
24.02.2018 11:09
los pollos hermanos
2
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
los pollos hermanos
60
evil can die

Nie taki zły ten aktorski Fullmetal Alchemist. Przede wszystkim nie mieszano za bardzo z fabułą, to co najważniejsze zostawiając tak, jak w oryginale

???
My chyba oglądaliśmy inne filmy albo inne seriale, bo scenariusz tego filmu, a scenariusz serialu to zupełnie inne bajki. W pewnym momencie to się tak wszystko rozjechało, że nie miałem pewności, czy dalej oglądam FMA. Scenariusz jest do dupy, jest pełen dziur i niespójności, dużo rzeczy zmienionych w stosunku do serialu, dużo postaci wywalonych zupełnie bez sensu. Aktorsko jest na poziomie szkolnego przedstawienia. To nie jest żadna maniera Japończyków, żeby być gównianymi aktorami, tylko wybór gównianych aktorów. Naprawdę istnieją dobre japońskie filmy, gdzie aktorzy nie grają, jakby byli lekko upośledzeni. CGI jest komiczne, tak samo wszystkie sceny walk. Pod tym względem produkcja Netflixa stoi jednym rzędzie z azjatyckimi filmami walki klasy B. Postaci zostały strasznie spłycone, zwłaszcza głowni bohaterowie Ed i Al, którzy w filmie są po prostu parą wkurzonych dzieciaków. W skrócie: film jest żałosny.

post wyedytowany przez los pollos hermanos 2018-02-24 11:10:10
24.02.2018 11:37
Czarny  Wilk
2.1
1
Czarny Wilk
129
Generał

GRYOnline.pl

To nie jest produkcja Netfliksa, on to tylko dystrybuuje.
Co niby tak drastycznie zmieniono w scenariuszu prócz zakończenia? Bo ja tam widziałem tylko typowe, drobne skróty na potrzeby zrobienia z kawałka wielkiej historii bardziej zamkniętej całości - czyli właśnie choćby usunięcie zbędnych dla tego konkretnego scenariusza postaci. Jeszcze mógłbym to zrzucić na karb tego że anime oglądałem lata temu, ale razem ze mną film oglądała dziewczyna która raptem dni wcześniej skończyła rewatch całego FMA i do tego była w trakcie Brotherhooda - i też potwierdziła że większych zmian w fabule nie było.

I chętnie poznam te inne japońskie filmy, gdzie aktorstwo jest bardziej normalne - byle coś z klimatów akcja/sci-fi/fantasy/horror, bo na poważniejsze kino ostatnimi czasy nie mam nastroju. A co rusz próbuję jakiś film z KKW, to trafiam na tę teatralność. Przez to jestem w mniejszości, która woli na przykład amerykańskie remaki horrorów od oryginałów, bo styl grania mi w nich nie podchodzi.

24.02.2018 11:49
los pollos hermanos
2.2
1
los pollos hermanos
60
evil can die

Jakie zmiany? Brak takich postaci jak Scar, czy King Bradley. Postać Winry, której obecność w tym filmie nie jest w żaden sposób uzasadniona, a właściwie bez oglądania serialu to praktycznie nie wiadomo kto to jest, po co jest i dlaczego. Dr Marcoh, który w serialu odgrywa bardzo ważną rolę, w filmie jest usunięty w połowie i zostaje przedstawiony jako "ten zły". Gość od chimer zrobiony jako główny antagonista, mimo że w serialu jego wątek kończy się dosyć wcześniej. Dodatkowo ten wątek z typem od Chimer i Alem,który nie ma miejsca w serialu. Kolejne, postać generała, który wypuszcza armię tych manekinów, jako trzecia strona konfliktu. Sens żaden, zwłaszcza, że ta armia pojawia się dopiero w finale serialu. No i końcówka, gdzie Roy przyrządził dwie pieczenie na jednym ogniu. Ewidentnie widać, że film w założeniu ma mieć sequel, a mimo wszystko wątki z końca serialu wrzucają do tego filmu. A, no i oczywiście Roy Mustang, jako oskarżony o zabójstwo Hughesa. Zero logiki w tej produkcji.

A co do japońskich filmów, to polecam Klątwę Ju On.

post wyedytowany przez los pollos hermanos 2018-02-24 11:53:21
24.02.2018 11:40
adam11$13
3
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
adam11$13
118
EDGElord
Wideo

INITIAL D!
https://www.youtube.com/watch?v=tNveMjoSxp0&t
https://www.youtube.com/watch?v=ko-mjerzNlY
https://www.youtube.com/watch?v=qFEWBm_3yK8

Mimo, że do końca zostało mi jeszcze parę odcinków to nawet nie potrafię opisać jak mocna jest więź między mną, a tym anime <3 Takumi z początku wydaje się nudnym bohaterem jednak jego transformacja przebiega stopniowo tylko po to aby ostatecznie skończyło się na tym żeby w każdym kolejnym wyścigu "miał" coraz to więcej epickich momentów. Chyba nie ma sensu podkreślać, że najwięcej radochy przy oglądaniu tego anime będą mieli entuzjaści motoryzacji bo jednak takie terminy jak "FC", "AE86", "4WD", "R33 GTR" przeplatają się w co drugim zdaniu, ale nawet jeśli ktoś nie jest typowym samochodziarzem to z pewnością znajdzie coś dla siebie bo wszak plejada bohaterów nie ogranicza się tylko do ścigantów, a sama fabuła skrywa w sobie liczne wątki, które wcale to nie muszą być kojarzone z nielegalnymi wyścigami. Jeśli chodzi o kreskę to ta z pierwszych dwóch sezonów i tak przebijała nowego "sidżiajowatego" "Berserka" 8) Muzyka? Ten soundtrack jest już legendarny, a dzięki magii memów i ytp będzie wiecznie żywy, a jeśli chodzi o poruszoną przez Ciebie licencję na samochody to nie bez powodu "Initial D" jest nazywane swoistą reklamą Toyoty ;) Podsumowując... po prostu kult i to nie tylko w sferze anime i mangi, ale ogólnie rozumianej popkultury jako takiej. https://www.youtube.com/watch?v=wgmyVTVc-Yc

Ja aktualnie mam na tapecie kilka pozycji:

Mohotsukai No Yome - nazywana przez wielu "anime interpretacją Pięknej i Bestii" i w sumie w jakiś sposób można się z tym zgodzić. Prawdopodobnie jedna z moich ulubionych pozycji ostatnich lat - fabuła ciekawa, a sami bohaterowie zarysowani w genialny sposób, nie mówiąc już o kresce bo ta serwowana jest przez studio odpowiedzialne za Attack on Titan więc chyba nie ma co się rozpisywać jaka to ona piękna bo wszak taka właśnie jest ;) https://www.youtube.com/watch?v=zuW_qSQXFx0

Blend S - Smile, sweet, sister, sadistic... tak tak mnie też do tego anime zachęciła cała masa memów z Youtube'a i mimo, że byłem nastawiony sceptycznie to okazało się, że mamy do czynienia ze świetną i lekką komedią opartą na gagach sytuacyjnych oraz na specyficznej, ale bardzo ładnej kresce. Jeśli ktoś lubił Lucky Star to tutaj będzie się czuł jak w domu. https://www.youtube.com/watch?v=dv7MYtlnNus

Chuunibyou Demo Koi ga Shitai - a dokładnie to drugi sezon. Anime z pozoru należące do serii łatwych i przyjemnych. Również operuje humorem sytuacyjnym, a także przerysowanymi scenami walki, które w genialny sposób parodiują wszelkie shoneny i ich głupotki.... Jednak jak napisałem - to tylko pozór bo sama seria porusza całą masę problemów z jakimi często zmagają się dorastające nastolatki, którzy w bolesny sposób muszą pogodzić się z otaczającą ich rzeczywistością jednocześnie zdając sobie sprawę, że nie ma przed nią żadnej ucieczki. https://www.youtube.com/watch?v=vuRTsE3z8ks

Dies Irae - ruszyłem dosłownie dwa odcinki. Kompletny mindfuck, ale zapowiada się całkiem ciekawie. "Nigdy nie będziesz tak fajny jak animu wersja Reinharda Heydricha z super-mocami" https://www.youtube.com/watch?v=8D9oQ7o1X9A

Pokemon Sun/Moon - przymierzam się do powrotu do tej serii już od jakiegoś czasu. Jako, ze Moon na 3DS-ie już dawno ograne to chcę też to wszystko zobaczyć w wersji "rysowanej". Anime Pokemon jest nudne i to wiedzą wszyscy. Bohaterowie są nieciekawi, fabuła to monotematyczne dno, a ilość "fillerów" wręcz odstrasza... Ale jeśli ktoś się jara Pokami to z pewnością będzie sobie cenił samą animację stworków i sceny walki. Mówię tutaj głównie o głównej serii bo np. takie Pokemon Orgins to genialny wypadek przy pracy i naprawdę boli, że był to tak krótki epizod, nie mówiąc o filmach, które trzymają naprawdę wysoki poziom i potrafią niszczyć swoją epickością ---> https://www.youtube.com/watch?v=51aD_vyayB0&t

Ale się rozpisałem i linków nawaliłem :P Miłego weekndu wszystkim!

post wyedytowany przez adam11$13 2018-02-24 11:48:07
24.02.2018 13:43
squaresofter
3.1
squaresofter
58
W co gracie w weekend?

gameplay.pl

Dzięki za polecenie tylu anime, no i za świetny Forever Young z Initial D. Chciałem rzucić tą serię po pierwszym sezonie, ale moż zostanę z nią na dłużej.

FOOORRREEEEVVVVEEERRRR...TTTTOOOGGGEETTTHHHEEEERRR!!!

post wyedytowany przez squaresofter 2018-02-24 13:45:11
24.02.2018 13:59
adam11$13
3.2
1
adam11$13
118
EDGElord

Tylko należy pamiętać, aby nie odpalać tego kawałka w samochodzie bo wtedy trzeba wyłączyć przednie światła... Zrozumiesz jak dojdziesz do legendarnej bitwy z EK9 :P

Chociaż przyznam, że mimo epickości, ogólnego klimatu i coraz to lepszej grafiki, każdy kolejny sezon oglądało mi się coraz trudniej.

gameplay.pl Anime Corner #23