Bo bardzo mnie to ciekawi jak i smutnych panów w czarnych garniturach.
A ja, dla odmiany, potraktuję ten wątek poważnie. W pewnym sensie, ma się rozumieć. Mam wspomnienie z wczesnego dzieciństwa. Żywe. Aczkolwiek myli mi się z dziecięcym koszmarem. I nie jestem tak do końca pewien czy nim nie jest. Dziecięcy koszmar pamiętam i był prosty: mówiący kot wydrapuje oczy mojemu śpiącemu psu o imieniu Bobo. Obudziłem się przerażony, kucnąłem obok śpiącego psa i sprawdzałem czy ma oczy całe. Cała historia. Natomiast "wspomnienie" z dzieciństwa było bardziej rozbudowane. Lata 70. jeszcze, ja mam 3, może 4 lata. W pokoju są rodzice i siostra. Oglądają telewizję. W rogu pokoju, przy oknie, znajdują się rury doprowadzające wodę do kaloryferów. Zza nich wychodzi kobieta. Obca. Moja rodzina jej nie widzi. Ona podchodzi do mnie i twierdzi, że musi mnie zabrać ze sobą.
Nie wiem czym to było, ale najdziwniejsze jest to, że pamiętałem to przez całe swoje życie. I wracałem myślami do tego "wspomnienia" mając intuicyjne przekonanie, że było to wspomnienie a nie koszmar.
To ja mam coś podobnego, bo mam "wspomnienie", że z dalszej rodziny ktoś zmarł i u ciotki w przedpokoju trumna stała z ciałem, a jest to niemożliwe, więc pewnie musiał to być sen. Pamiętam go jednak do dzisiaj i budzi nieprzyjemne uczucia, gdy sobie o nim przypominam.
jak sp#$%@*^%$m przed pijanym ojcem z kolacja w rękach i mam wiązała mi buty na klatce w moim bloku a uciekaliśmy do babci 3 bloki dalej i była zima jakoś po świętach i w ogole kicha.
no książki nie "ogarłem" bo ten obraz mnie zniszczył no skurczybyki jak nic
no kurczę ale sam powiedz, co najmniej dziwnie i mrocznie się kutafonów oglądało ;)
Z bajkowych: Przygody kota Filemona, Reksio. Edit: a no i oczywiście Buka.
Z żywieniowych: tarta marchew z cukrem i mlekiem, kawa zbożowa z kożuchem, kisiel z mlekiem.
Z traum jako takich to jak mnie w przedszkolu kobieta prowadząca przedszkole a będąca znajomą rodziny zamknęła karnie w skrytce na miotły. Rodzice mi nie wierzyli przez dobre 10 lat jak o tym mówiłem. Poza tym bałem się strusiów po tym jak podczas jednej z wizyt w Starym Zoo w Poznaniu, jeden mnie zaatakował przez siatkę.
Co mi tutaj wrzucacie jakaś podróbe Muminków
Prawdziwe i jedyne Muminki to tylko te