Wszystkiego da sie nauczyc, tanczenie, rysowanie, latanie samolotem wszystko da sie opanowac poswiecajac temu tysiace godzin i ciezko pracujac.
Natomiast chyba jedyna rzacza ktora nie da sie nauczyc jest spiew. Po prostu albo ktos ma dar i potrafi spiewac albo niegdy nie bedzie umial nawet jak poswieci temu milion godzin i treningow od dziecka, dalej nie bedzie w stanie spiewac tak jak ktos kto sie urodzil z glosem whitney huston.
Czy sie myle?
Jak Whitney to nie, bo ze skalą trzeba się urodzić. Ale poznać swoje możliwości i ograniczenia, nauczyć się odpowiedniej pracy przeponą, modulacji głosu itd. jak najbardziej się da. W śpiewaniu, jak to w muzyce feeling jest ważniejszy od numerków typu 3 oktawy. Nie jestem fanem Leonarda Cohena, ale nie odmówię jego piosenkom "czegoś". A przecież facet się nie popisuje. O Tomie Waitsu nie wspominając, bo to przecież legenda, a głos ma żulerski.
Posłuchaj Kukiza i odpowiedz sobie na to pytanie :)
Nie jest prawdą ze "wszystko da sie opanowac poswiecajac temu tysiace godzin i ciezko pracujac". To jest takie kłamstwo które wciskają nam od dzieciństwa.
Jeżeli nie masz odpowiednich predyspozycji słuchowych i głosowych nigdy nie będziesz dobrze śpiewał. Po latach ćwiczeń będziesz lepszy niż większość ale od tego daleka droga do prawdziwego śpiewu.
To samo dotyczy rysowania, tańca i każdej czynności wymagającej danego typu zdolności.
Co do rysowania się nie zgodzę. Tego akurat można się nauczyć.
Także głupoty gadasz.
Wszystkiego da się 'nauczyć'. Ale wiedza i praktyczne umiejętności nie są równoznacznym zamiennikiem talentu.
Milka^_^ ---> no dawaj, pokaż jak rysujesz, pośmiejemy się. Tylko ci się wydaje że bez zdolności będziesz dobrze rysował.
Przerysowywać, odtwarzać kreski jak drukarka, kopiować, czy wykonywać rysunki techniczne nauczysz się, ale to nie oznacza że potrafisz rysować. Ot tak wziąć ołówek i narysować czyjś portret, tak aby nie było to zabawne.
Da się nauczyć lepiej rysować, ale czy da się nauczyć rysować to szczerze wątpię. Sam potrafię w miarę przerysować z innego obrazka, ale rysowanie z głowy to całkiem inna bajka, nieporównywalnie trudniejsza.
https://i.imgur.com/JfYe2Mc.png
https://sketchtoy.com/67503874
Kolorowanki w 3d też się liczą?
Pamiętam swoje pierwsze pomalowane modele, tragedia.
Wszystkiego się musiałem nauczyć i podniosłem swojego skilla
Soul ma racje. Do rysowania, śpiewu czy nawet grania na gitarze jest potrzebny talent. Możesz sie tego nauczyć w większym lub mniejszym stopniu ale do prawdziwej perfekcji jest potrzebny talent. Nauczyć to sie możesz jazdy rowerem, samochodem czy znajomości rysunku technicznego. Niestety, tak to już w życiu jest, że do niektórych czynności potrzebne są predyspozycje, które dostaliśmy od natury. Dlatego dziwie sie ludziom, którzy mają jakieś zdolności i nie rozwijają się dalej w ich kierunku.
Kwestia czasu zanim dojdę do takiego poziomu. Że już nie wspomnę o tym że żeby takie coś tak odmalować to trzeba mieć odpowiednie narzędzia.
Osobiście uważam że malowanie rysowanie da się nauczyć i nie trzeba mieć jakichś specjalnych predyspozycji mu temu.
A i jeszcze dodam, że do malowania podchodzę od strony technicznej.
Na czuje lecę gdy chce poeksperymentować, ale rzadko mi się udaje uzyskać efekt chociaż "ładne", a gdzie mi tam do efektu wow.
Milka^_^ ---> no dawaj, pokaż jak rysujesz, pośmiejemy się. Tylko ci się wydaje że bez zdolności będziesz dobrze rysował.
można nauczyć się rysunku, choć czas i wysiłek zależy już od pewnych predyspozycji i determinacji. Wprawdzie ktoś taki będzie wyrobnikiem - ale jak widać na przykładzie np. Kossaków, wyrobnicy też potrafią nieźle machać pędzlem.
Podobnie jest z nauką języków, matematyki, gry na instrumencie - do pewnego poziomu może dojść każdy, kto ma odpowiednie warunki (książki, nauczycieli etc.) i determinację.
i co to jest ten "talent"? czy to wrodzone predyspozycje, czy też może nabyta wrażliwość artystyczna?
Oczywiscie, ze mozna nauczyc sie rysunku. Nie tylko technicznego. W tej dziedzinie to wyobraznia a raczej jej brak ogranicza. :) Soul chyba ma gorszy dzien i plecie.
No pewnie, ze nie. Ale da sie ja cwiczyc. :)
Zreszta samo to ze spieracie sie o to kto moze sie nazwac dobrym artysta/rysownikiem, a kto nie ma do tego prawa pokazuje mi ze patrzycie na to w jakis dziwny, praktyczny sposob ktory ma sie nijak do tej dziedziny. To o czym wy mowicie, przerysowanie, swiatlo, proporcje, dynamika, czy to ze gosc pomalowal figurkę z WH40k pieknie i szczegolowo to sa wlasnie technikalia, ktorych kazdy moze sie nauczyc. Talent, czy jak kto woli wyobraznia pozwala rozwinac skrzydla i wykorzystac swoje umiejetnosci w jakis ciekawy czy nowatorski sposob.
Na serio kazdy moze nauczyc sie rysowac. Inna sprawa ze dla wielu w tym watku ktos kto umie rysowac musi byc odrazu mistrzem. Bo jak nie jest w tym promilu ludzkosci, to tylko rzemieslnik. :)
Serio? rysowania da się nauczyć? zasad kompozycji, technik rysunku, kreski - pewnie się da, ale nauczysz się talentu, zmysłu plastycznego i wyobraźni? Bez "iskry bożej" możesz być co najwyżej rzemieślnikiem a nie artystą w danej dziedzinie.
Rzemieślnik umie. Czyli da się.
Wybitni zawsze stanowią promil.
To nie jest to samo. Miałem znajomego w wojsku, który sobie rysował często coś z głowy. Ale Chryste Panie, na te jego obrazy mogłem patrzeć godzinami. Zresztą nie tylko ja. A z tego co mówłi nigdy w żadnych zajęciach czy kształceniu w rysowaniu nie uczestniczył. Po prostu miał dar, niesamowity talent i wszystko.
Nie jesteście pięknymi i niepowtarzalnymi płatkami śniegu. Jesteście, tak jak wszyscy inni, gnijącą materią organiczną, każdy z nas jest cząstką tej samej kupy nawozu.
Spiew nie jest rownoznaczny z byciem dobrym muzykiem czy kompozytorem pomimo, ze w we wszystkich wspomnianych dobry "sluch" jest nieodzownym wymogiem.
Zobaczcie sobie ilu piosenkarzy nie potrafi grac na zadnym instrumencie, nawet pomimo tego ze maja glosy jak dzwony.
Osobiscie znammuzykow, ktorzy zajebiscie graja na gotarze lub pianinie ale sami nie potrafia nic powaznego skomponowac lub nawet ulozyc dobrej muzyki do tekstu.
Oczywiscie sa ludzie pomiedzy, tacy jak Ed Sheeran ale tacy jak on, pomimo ze zdobyl popularnosc nie jest debesciakiem anie w spiewie ani w robieniu muzyki.
W dobie miksowania tego co wychodzi z ust pop gwiazdek smiem twierdzic ze wcale nie trzeba miec sluchu czy tez umiec spiewac zeby byc artysta ktory odnosi sukcesy :) Tak samo jak wspolczesne obrazy ak. "gowno wrzucone w wentylator i rozbrygniete na plotnie" sa dzielami sztuki, a ich autorzy zwani artystami :P
Da sie nauczyc spiewac, ale zeby sie nauczyc i wytrenowac, trzeba miec poczucie rytmu i sluch muzyczny zwlaszcza.
Troche jak z jazda na rowerze. Da sie nauczyc jezdzic na rowerze, ale musisz miec dwie nogi. Jak nie masz to sie nie nauczysz, chyba ze trafisz do jakiegos szalonego naukowca, ktory wmowi Ci, ze jego patent na jazde rowerem to tez sztuka.
Da sie nauczyc jezdzic na rowerze, ale musisz miec dwie nogi.
https://www.youtube.com/watch?v=dZITxtqKf58
Jeżeli nie masz odpowiednich predyspozycji słuchowych i głosowych nigdy nie będziesz dobrze śpiewał. Po latach ćwiczeń będziesz lepszy niż większość ale od tego daleka droga do prawdziwego śpiewu.
To samo dotyczy rysowania, tańca i każdej czynności wymagającej danego typu zdolności.
Totalna bzdura. "Talent" to największe kłamstwo jakie wpajają nam od najmłodszych lat, bo trzeba podzielić społeczeństwo na motłoch i wyższe sfery. Ilu młodych się poddało, bo uwierzyło, że nie ma talentu?
Każdy może zostać wybitnym muzykiem, malarzem, piosenkarzem, czy kimkolwiek chce. Potrzeba tylko wielu lat ciężkiej pracy i to najlepiej pod okiem eksperta, który szybko skoryguje błędy i złe nawyki.
Jedyną przeszkodą może być fakt, że żeby być wybitnym w niektórych dziedzinach, trzeba zacząć bardzo wcześnie. Wybitnym pianistą nie zostaniesz, gdy nie będziesz intensywnie ćwiczył od momentu gdy zaczniesz chodzić.
Jednak gdy nawet w wieku +40 lat zaczniesz grać, to wciąż dasz radę zagrać wszystkie utwory w akceptowalny sposób, nie będziesz po prostu tak sprawny jak zawodowiec i opanowanie jednego utworu zajmie miesiące, a nie dni.
Ze śpiewaniem sprawa jest zdecydowanie prostsza. Możesz zacząć uczyć się w dowolnym momencie, aczkolwiek na poważnie dopiero po mutacji głosu.
W śpiewaniu nie ma drogi na skróty. Najlepiej trenować codziennie, przynajmniej z 15 minut, a później jak już masz wyrobiony głos przynajmniej 2 razy w tygodniu, by utrzymać formę.
Ze śpiewaniem jak z siłownią. Nie tylko musisz opanować technikę śpiewania, ale również wyrobić odpowiednie mięśnie. Na to trzeba czasu. Jak grasz od lat na instrumencie jest łatwiej, bo już masz wyrobiony słuch i możesz samodzielnie wykonywać ćwiczenia, ale i tak potrzeba wielu miesięcy czy lat, by dobrze śpiewać.
Początki są trudne, bo nic nie wychodzi. Głos jest płytki, zakres niewielki i bardzo szybko się męczysz. Uczysz się emisji głosu, śpiewania czystych dźwięków i poznajesz różne techniki śpiewania. Jednak mimo wszystkich starań i tak nie zaśpiewasz większości piosenek, bo zwyczajnie głos się będzie łamał.
Ogromnym problemem dla początkujących jest dziura między rejestrem piersiowym, a głowowym. Na to potrzeba miesięcy. W pewnym momencie w końcu się to udaje, ale bardzo cicho i wątle. Potrzeba kolejnych miesięcy, by głos nabrał siły w tym zakresie.
Warto też pamiętać o tym, że głos, który słyszymy w nagraniach to efekt złożonego procesu obróbki. Począwszy od Autotune, który skoryguje absolutnie wszystkie niedoskonałości, poprzez zwykły mastering, który poprawia barwę głosu.
Dlatego też nie ma co sugerować się głosem z 'radiowych hitów'.
Najważniejsze to po prostu ćwiczyć regularnie. Poświęcenie nawet 10 minut każdego dnia na śpiew, granie na instrumencie, czy rysowanie w przeciągu roku da ogromne efekty.
Jest takie twierdzenie, że potrzeba 10 lat, by osiągnąć mistrzostwo w dowolnej dziedzinie. 10 lat ciężkiej pracy, każdego dnia i to mowa nie tylko o sztuce, ale też programowaniu czy dowolnej innej dziedzinie nauki. 10 lat...
Każdy może zostać wybitnym muzykiem, malarzem, piosenkarzem, czy kimkolwiek chce ...
znowu zostaliśmy zaatakowani przez 10 latka z kosmosu.
juz wytrenowales sobie jakies dodatkowe oktawy, bo chyba nie chceszmi powiedziec ze z ta 1-1.5 oktawa jestes piosenkarzem. No bo wiesz, ja tez jestem, szczegolnie po wypiciu, wtedy to hej hej sokoly wychodza mi lepiej niz Dumka Szczesniakowi.
No i nie krepuj, zapodaj nam tutaj jakims albumem, posluchamy :)
Tak swoja droga same oktawy to jedna sprawa, ale wazna jest tez barwa glosu. Taka wspomniana Withney miala tylko 3.2 oktawy ale polozenie oktaw na skali i barwa glosu zrobily z niej Dive.
Sa tez wyjatki o wymogu oktaw, jak Enya, ktora ma tylko jedna oktawe ale ze specyficzna barwa i tak udalo jej sie zostac piosenkarka.
Generalnie bez 2 oktaw nie ma co do spiewu podchodzic. ale nawet z 2ma potrzeba szczescia aby sie przebic. W czym POP pomaga, czego przykladem jest Adele, ktora pomimo nudnego glosu, niskiej liczbie oktaw i utowrow dla starych zblazowanych angielek zostala popularna.
Jest takie twierdzenie, że potrzeba 10 lat, by osiągnąć mistrzostwo w dowolnej dziedzinie. 10 lat ciężkiej pracy, każdego dnia i to mowa nie tylko o sztuce, ale też programowaniu czy dowolnej innej dziedzinie nauki. 10 lat...
Teraz mi powiedz, czy ta dziewczynka urodzila sie z talentem (glosem) czy moze rodzice od wyjscia z porodowki uczyli ja spiewac? :p
https://www.youtube.com/watch?v=obq5OiTOKpI
Dla mnie zawsze najwspanialszym przykładem na talent jest ten gościu:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Srinivasa_Ramanujan
Pewnie, że da się nauczyć do pewnego stopnia w czasie zależnym od podmiotu operacji. Jednak czy będzie to tylko poziom akceptowalny czy może wybitny to już zależy od wielu innych czynników(po krótce 'potrzeba talentu') a tyczy się to każdej dziedziny ;)
https://www.youtube.com/watch?v=ENvAmLuj5ko
Wielu rzeczy da się nauczyć jak granie na gitarze, rysowanie. Predyspozycje są różne, ale po prostu można się tego nauczyć i widziałem takie przypadki wiele razy. Ludzie którzy w to nie wierzą po prostu nie natrafili na tak zapartych ludzi, którzy mimo braku predyspozycji osiągnęli profesjonalny poziom. Dodam, że ci z wysokimi predyspozycjami mają prościej i jeśli trenuje tak ciężko co ludzie którzy ich nie mają będą świetni w swoim fachu. Jeśli chodzi o śpiew to jest to coś co trzeba mieć, ale jak potrenuje się na swoim to można się troche poprawić :)
Nie jest to prawdą. Słuchu i rytmu też się uczy. Skalę się powiększa za pomocą ćwiczeń, a barwę głosu można kształtować na wiele sposobów.
KONIEC. ZAMYKAM WĄTEK.
Bez talentu możesz zostać najwyżej rzemieślnikiem, lepszym lub gorszym. Pewnie, że da się wyuczyć rysowania i może nawet po jakimś czasie będziesz mógł skopiować obrazek. Śpiewać jak np. Kazik Staszewski czy Muniek Staszczyk nauczyć się można, ale Pavarottim trzeba się urodzić. Z reguły też sam talent nie wystarczy, potrzebna jest ciężka praca.
nie
Ja to powiem na swoim przykładzie. Chodzi tu o matematykę, ale myślę, że to się tyczy większości dziedzin.
Otóż z matmy zawsze byłem dupą, prawdopodobnie od podstawówki a potem sie nawarstwiało no ale nieważne, ważne jest to, że potrafiłem się coś tam nauczyć ale musiałem dłuugo nad tym siedzieć, podczas gdy inni "z tym czymś" opanowywali materiał znacznie krócej ode mnie i mimo wszystko lepiej, bo ja siedziałem 5 godzin i dostałem 3 a inni siedzieli pół i dostawali 5. No niestety tak to wyglądało i choćbym sie zesrał na miętowo to nie dało sie zrobić nic by było lepiej, osiągnąłem limit no że za chuja powyżej tej trójki nie podskoczę , a próbowałem. No i mysle, że tak jest ze wszystkim, dokładnie to co Medico napisał, można być jak Kazik, wyćwiczyć coś do jakiegos poziomu, ale nie każdy może być Pavarottim choćby nie wiadomo ile ćwiczył.
ps. a z kolei z takiego polskiego nie robiłem nic, a miałem dobre wyniki. Każdy musi odnaleźć własne powołanie.