Witam,
w zeszłym roku skończyłem studia dzienne, po czym przez kilka miesięcy pracowałem na czarno- ale z tym mniejsza. Od października jestem na stażu z urzędu pracy (niefinansowanym z dotacji UE, czyli za miesiąc pracy dostaję stypendium o kwocie ok. 907 zł, czyli przez 3 miesiące (paź, list. grudz.) "zarobiłem" około 2700 zł. Jak mi się wydaję, to kwota, z której się nie odprowadza podatku dochodowego wynosi ponad 3 tysiące zł a liczy się okres do końca roku kalendarzowego więc teoretycznie powinienem zostać pominięty...
Więc zważywszy na powyższe, to czy dostanę pod koniec miesiąca wezwanie do wypełnienia PIT'u i odprowadzenia składek, czy jak to powinno w mojej sytuacji dokładnie wyglądać? Z góry dzięki.
Nie dostaje się wezwań do wypełnienia PITu. Jak już to dostaje się wezwanie z pytaniem czemu się go nie złożyło. ;)
Jeśli chodzi o staż to ztcp za "nieunijny" powinieneś dostać PIT z urzędu i na jego podstawie wypełnić PIT dla US. Najlepiej dopytaj się w Urzędzie Pracy. Czas masz do końca kwietnia.
Nawet jeśli zarobiłeś mniej niż wynosi kwota wolna od podatku to PIT i tak składasz.
Czy w związku z tym że jeśli wypełnię pit np. w tym miesiącu to mimo wszystko liczą się wyłącznie te 3 miesiące w zeszłym roku? Więc nie płacę z tego tytułu żadnego podatku?
Czy jeśli jestem krwiodawcą to czy mogę sobie "odpisać" oddaną 5 razy w zeszłym roku krew? Pytam z racji tego, że zwyczajnie wiem że to 907 zł to kwota z której już trochę potrącono. Nawet jakbym miał otrzymać zwrot choćby 50 zł to bym to wpisał mimo wszystko- nie dlatego że jestem cebulakiem, ujmijmy rzecz po prostu tak że finansowo za dobrze mi się nie wiedzie od momentu skończenia studiów (na studiach otrzymywałem stypendium naukowe + kaska od rodziców więc jakoś się utrzymać dało..)
Do końca miesiąca miesiąca (ew. na początku marca, zależy kiedy wyślą) powinieneś dostać pita, którego sobie przepiszesz do własnego.
Sam byłem na stażu półrocznym-unijnym (czerwiec-listopad) i z PIT'u rozliczać się nie musiałem/muszę. Nie pamiętam dokładnie, ale coś tam mówili, że nie muszę, ponieważ dochody na miesiąc nie przekraczają 1000zł (maiłem 997.40) i nie odprowadza się z tego podatku (?) Nie pamiętam dokładnie co tam mówili ;)
I tak dostaniesz zwrot, bo zaliczki na podatek są Ci potrącane, a podatku przy takiej kwocie nie będziesz płacił. I nie ma sensu nic odpisywać, bo co sobie odpiszesz od zerowego podatku.
To wygląda tak, że to co mi potrącili od kwoty 997 przy dwóch miesiącach (pierwszy miesiac stażu był zwolniony z odprowadzenia składek i dostałem 997), czyli 90 x 2 = 180 zł? Czy dostanę jakiś procent z tego?
Dzięki za odpowiedzi, trochę mi rozjaśniliście sytuację... Jeszcze dziś rano się zastanawiałem, czy aby mi jeszcze czegoś płacić nie będą kazać...