Słaba dostępność kart graficznych napędza sprzedaż laptopów do gier? Tak twierdzi Asus
Nie czepiam się i nie neguję ludzi, którzy grają na laptopach. Ale dla mnie osobiście laptop do gier, to nieporozumienie. Mam monitor 30" ,dobrze wentylowaną budę i to jest to. Nie wyobrażam sobie grania na laptopie - ale jak pisałem - to moje zdanie. W myśl zasady: co kto woli , lub na co kogo stać. Miałem na chwilę dosyć porządnego laptopa (Asus, ok 4500zł) - pomijając matrycę i skok klawiszy, gdy odpaliłem Wiedźmina 3, to myślałem, że ten lapek będzie zaraz lewitował (wentylator(y) ) .
A a mysle ze dziś trafie w toka..
Jup sure.
LAPTOPY NIE SĄ DO GRANIA.
A przynajmniej nie w nowe wymagające tytuły. Naczyta się jedem z drugim gówniarz z podstawówki, namówi tatę i mamę na "komputer do nauki" a później smęci na GOLu - GTA nie chodzi a mam wyjebisty komputer.
mam akurat ROGa i jakoś nie narzekam. Bardziej liczy się dla mnie mobilność niż wydajność, bo jakoś ciężko mi spotkać kogoś kto taszczy peceta pod pachą na lotnisku.
Zgadzam się w zupełności z przedmówcą.
DanuelX - wypowiedział się ten, który nigdy w życiu nie miał laptopa na którym można pograć w nowe tytuły... Jak "przysłowiowy" Polak - "nie znam się, ale się wypowiem".
Obecnie posiadam 3 laptop gamingowy.
Pierwszego kupiłem za 3.5k i wymieniłem na lepszy po 3 latach, ale ten nadal działa (ma już hmm 8 lat na karku) i służy moim teściom.
Dalej: kupiłem następny za ~4k, ale zaraz po upływie gwarancji szlag trafił złącze zasilające i nie chcąc czekać na naprawę kupiłem kolejny notebook. Po naprawie laptop nadal służy rodzinie żony. Ma już prawie 6 lat i jest sprzętem na którym spokojnie dałoby się obrabiać grafikę 2D i 3D oraz pograć w 2-3 letnie tytuły.
Teraz mam lapka, którego kupiłem za ~7.5k i służy mi już 3.5 roku. W W3 grałem w 1600x900 w wysokich detalach na premierę, a po patchach w 1080p. GTA5 w średnich/wysokich detalach w 1080p. Ogółem, wszystko co dotychczas wyszło, a w co chciałem pograć, uruchamiałem w 900p/1080p w wysokich/b. wysokich detalach, miejscami obniżając niektóre opcje do średnich. A z nowych tytułów, FFXV pójdzie na standardowych detalach w 1080p. Na 3.5 letnim laptopie!
To również pokazuje jak niewielki postęp miał miejsce w przeciągu ostatniej generacji w związku ze słabymi bebechami konsol, a tym samym kupno laptopa gamingowego w dzisiejszych czasach ma jak najbardziej sens.
Najważniejsza w laptopach gamingowych, jak wspomniano wyżej, jest mobilność. Osoba kupująca taki sprzęt musi zdawać sobie sprawę, że dopłaca do sprzętu, który nie będzie tak wydajny jak PC w tej cenie, ale może pojechać sobie z nim gdziekolwiek zechce.
Na przyszłość taka dobra rada: nie wypowiadaj się w tematach, o których nie masz bladego pojęcia.
Gram na laptopie w Wiedzmina 3 na Ultra bez Hairworks - stabilne 40 fps. Po zejściu na High mam +60-70. W Novigradzie spada okazyjnie do 55.
Faktycznie, nie da się.
Dziwne, też W3 przeszedłem na lapku, choć fakt, tylko na średnich detalach w stabilnych 40+ FPS.
Fakt, lapki nie są pod 4k, ultra detale itd. Ale na ustawieniach z poziomu Ps4 spokojnie można sobie pograć nawet w nowe tytuły nawet na moim już 3 letnim sprzęcie za około 5k wtedy.
Oczywiście, że są laptopy do grania, po prostu na PCta o podobnej wydajności wyda się o wiele mniej pieniędzy.
I cyrk z kryptowalutami tego nie zmieni, i tak bardziej opłacalne jest wzięcie komputera stacjonarnego.
Masz rację, nie stać mnie wydać 2x tyle kasy na sprzęt o porównywalnych osiągach co mój PC żeby później wpatrywać się w 15 calowy monitorek jak w latach 90'.
Ale mój 15 calowy monitorek z lat 90’
odpali wszystko co chcę, gdzie chcę i warzy niewiele.
Zresztą na takich 15 calowych - CRT - się wychowałem więc mi zwisa. Tym bardziej, że po narodzinach syna nie mam miejsca na piecyk.
"że po narodzinach syna nie mam miejsca na piecyk"
Najdziwniejszy argument jaki zdarza mi się słyszeć. Jeśli ktoś nie mieszka z rodziną w małej kawalerce to raczej znajdzie miejsce na kilkudziesięciocentymetrową skrzynkę.
Sethup
Jeśli ktoś po narodzinach syna nie ma miejsca na komputer to ja się pytam jak można wyrządzić taką krzywdę dziecku i decydować się na potomstwo nie mając do tego warunków. Co za żenada.
Jak to się powiada: „W dupie byliście i gówno widzieliście”. Jeśli uważacie, że macie racje to niech wam będzie. Zwisa mi to.
Edit: a jeśli chodzi o jakiekolwiek skrzywdzone dziecko to zapewne jesteś nim Ty sniqers. Nadajesz innym własne cechy. Może czas to skonsultować?
Tym bardziej, że po narodzinach syna nie mam miejsca na piecyk.
A no to w takim razie w duchu złotej myśli komentarza otwierającego, równie dobrze można ci napisać, że cię po prostu nie stać.
Stać mnie na dwa Lenovo Y700 - 15 po upie to i stać mnie na piec. Ale raczej w tej kwesti powinni zabierać głos ludzie którzy nie mieszkają u rodziców. Więc wybaczcie... Bawicie mnie.
A jeśli uważacie, że salon, kuchnia, sypialnia czy pokój dziecka to dobre miejsce by trzymać towera to może przemyślcie swoje priorytety. Eh te dzisiejsze dzieci.
Albo nie powinny wypowiadać się osoby, które nie potrafią zagospodarować sobie powierzchni mieszkalnej. Dla których umieszczenie w chałupie komputera to wyzwanie na miarę wepchnięcia tam słonia.
Eee, przepraszam, ale pozwolę się nie zgodzić. Nie ma problemu by mieszkając z rodziną wygospodarować mały kącik na "piecyk" i monitorek LCD.
Poza tym jeśli miejsce na 15" monitor z lat 90 jest, a on chyba zajmuje tyle co midtower, to na powyższe tym bardziej się znajdzie. Szczególnie jak się zastosuje jakąś obudowę typu desktop.
Skłonię się do stwierdzenia, że to kwestia organizacji przestrzeni życiowej.
Oczywiście niech sobie każdy żyje jak tam chce, ale niech nie wygłasza twierdzeń, według których pewne rzeczy są nie do przeskoczenia z powodów rodziny i pociech, bo to najzwyczajniej w świecie nie jest prawdą.
Masz racje. Od tego jest dekoratorka wnętrz i żona. Kiedyś dorośniesz do tego, zobaczysz. No ale jeśli wolisz upychać wszystko robiąc śmietnik to jasne. Wygodnie Ci gdy mama sprząta? Pomógł byś kobiecie...
@Maddred: Koleżko... to był sarkazm z tym monitorem. Po co mi taki monitor skoro używam laptopa a plazmę mam na ścianie z konsola? To się kupy by nie trzymało...
@Sethup
A to już kwestia dogadania się z drugą połówką. Jeśli w Twoim przypadku jest to nieco ciężki temat, a potrafię to zrozumieć, to no cóż... współczuję.
Przepraszam że nie zczaiłem sarkazmu, wiesz ciężko czasem wyłapać ze słowa pisanego bez zabarwienia emocjonalnego... A ja nie wiem po co Ci taki monitor, może lubisz taki vintage? Piszesz że masz, że "niewiele warzy", mnie to najzwyczajniej w świecie nie obchodzi. Odnoszę się do informacji jaką ktoś przekazuje i tyle.
Określa się to mianem bycia „minimalistą” ale doceniam Twoje podejście do tematu.
„15 cali rodem z lat 90’” było odniesieniem do wypowiedzi DanuelX.
@Sethup Nie ma to jak mieć dziecko a nie mieć miejsca na komputer.Współczuje mu, że musi mieszkać w takiej klitce.
Jestem w szoku, że nie posiadanie stacjonarki jest jednoznaczne z posiadaniem małego mieszkania. Już nie wspomnę o braku umiejętności czytania ze zrozumieniem...
Generalnie niezły trolling. Uśmialiśmy się z żonką. 3/10
Sethup - dziwię się, że dajesz się prowokować gimbazie. Dorosną to zrozumieją.
Sam mam małe mieszkanie - nie dlatego, że mnie nie stać, tylko wolę odkładać na własną działkę z domem.
Zresztą jak ktoś ma ochotę kupić lapka do grania, to nie narzucajcie mu swoich racji. Mierzycie innych swoją miarą, ale każdy jest inny, ma inne priorytety (mhm trudne słowo na dziś) i zasobność portfela. Nie chodzi o to czy was stać, czy nie - macie wielkie piece, ok, to wasza sprawa. Ja mam ochotę kupić laptopa - to moja sprawa.
@Meloncom:
Tak i nie. Tak - biorę w tej rozmowie udział z racji braku ciekawszego zajęcia. Nie - nie daje się prowokować. Faktycznie wydaje nam się to zabawne. Ale to jest internet. Równie dobrze mógłbym mieszkać w pałacu jak i w kartonie po telewizorze kradnąc wifi ze stacji benzynowej czy być kobietą z zaburzeniami osobowości podającą się za faceta. Internet.
Faktem jest jedno:
Laptop spełnia moje oczekiwania. Duża mobilność i zrównoważone osiągi. Dlatego tez nie potrzebuje pieca bo by się tylko kurzył.
Jak już koledzy wyżej wspomnieli, to kwestia designu, ułożenia przestrzeni, itp. Mam mieszkanie dwu kondygnacyjne 105 m kw i mogę 10 biurek wstawić, ale preferuję ascezę w wystroju wnętrza. Nie lubię mieć wszystkiego naładowanego, a jak pracuję, to pracuję przy stole i mi wygodnie, tak samo gram. Jestem przed czterdziestką mam 4-letnią córkę i ona nawet komputera nie widziała, po co ma mi rzucać zabawki i niszczyć sprzęt za 6000 -8000 zł? Jak idzie spać to dopiero wyciągnę kompa i poczytam/pogram. Pieca w podróż nie zabiorę, lapka tak, a lubię podróżować, raz na miesiąc wyjazdy na szkolenia, więc... itd
Sethup
Ale gdzie ja pisałem o kompie? Widocznie nie stać cię na miejsce, proste.
No tak, bo ty to prezentujesz poziom, nie masz argumentu to innym będziesz ubliżał i kto tu bawi innych...
Pan dorosły się znalazł, to mogłeś napisać jak dorosły, a nie smarkacz. W tej kwestii to może powinni się wypowiadać dojrzali ludzie, a nie pantoflarze.
Przekaż żonce, że też z niej i ciebie jest super ubaw 2/10.
Nie czepiam się i nie neguję ludzi, którzy grają na laptopach. Ale dla mnie osobiście laptop do gier, to nieporozumienie. Mam monitor 30" ,dobrze wentylowaną budę i to jest to. Nie wyobrażam sobie grania na laptopie - ale jak pisałem - to moje zdanie. W myśl zasady: co kto woli , lub na co kogo stać. Miałem na chwilę dosyć porządnego laptopa (Asus, ok 4500zł) - pomijając matrycę i skok klawiszy, gdy odpaliłem Wiedźmina 3, to myślałem, że ten lapek będzie zaraz lewitował (wentylator(y) ) .
To wyobraź sobie takie cuda:
jesteś osobą która często się przemieszcza. Nie siedzisz co wieczór w kapuciach w domku, tylko np. w pon. jesteś w Warszawie a w środę jesteś już w Barcelonie i śpisz przez 2-4 dni w pokoju hotelowy. Jesteś graczem, lubisz sobie wieczorem zagrać w ulubioną grę.
Wsiadając do samolotu zabierasz ze sobą walizkę w której znajdują się:
- ubrania
- kosmetyki
- rzeczy potrzebne do pracy
- komputer PC
- monitor 30"
- zasilacze
- klawiatura
- myszka
- fotel biurowy
- biurko
;D
P.S
jak lubisz grać w ścigały to jeszcze kiera.
Widocznie marny lapek, jakiś naleśnik ja na moim MSI GT73EVR nie mam takich problemów, ale to sprzęt z wyższej półki.
A ja sobie nie wyobrażam grania w łóżku czyli w najwygodniejszej pozycji z możliwych z monitorem 30 cali i dobrze wentylowaną budą.
Ale też nie neguję i nie czepiam się ludzi, którzy grają na blaszakach.
@lmf888 o ile argument Kierba88 jest trafiony o tyle Twój mnie nie przekonuje. Lepiej odwrócić monitor 30" i leżeć na łóżku niż "spać" z lapkiem, czy też grzać nim jajka. Ja co prawda mam tylko 24", ale jak leżę, to puszczam sobie obraz na TV.
Nie wiem jakie łóżko masz ale na dużym wygodnym narożniku jest masa miejsca i nie trzeba tego laptopa zaraz kłaść na siebie aczkolwiek najlepiej wtedy sprawdzają się jakieś strategie czy rpgi gdzie szybkość reakcji nie ma aż takiego znaczenia. Gry akcji to najlepiej podstawka i lapek na wysokości brzucha. Puszczając obraz z monitora lub TV ok pod warunkiem, że masz kompa na pilota i nie musisz wstawać wyłączać i to pod warunkiem, że ekran jest >65 cala no chyba, że się ma te 150 cm wzrostu i małe łóżeczko.
Laptop do gier tylko dla osób pracujących na delegacjach i wyjazdach.
W sumie ten laptop na drugim zdjęciu fajne rozwiązanie. Gdyby każdy sprzęt miał tak fajnie montowaną klawiaturę i gładzik to byłaby rewelacja. Pierwszy raz widzę taki model i jestem zaskoczony dlaczego większość producentów nie stosuje takiego patentu? Natomiast w miejscu gdzie klasyczne laptopy mają klawiatury powinna być otwierana klapka i dostęp do dysku, ramów i pozostałych wymiennych elementów.
jak kupilem mojego pierwszego lapka 6 lat temu bo sadzilem ze bedzie w miare dobry a bylem rozczarowany niska wydajnoscia ale myslalem sobie no trudno nie jest tak zle. a jednak bylo jeszcze gorzej bo przez caly rok zepsul mi sie okolo 5 razy zazadalem zwrotu pieniedzy i kupilem peceta stacjonarnego i jestem zadowolony z tego ;) to byl laptop od asusa nie polecam :D
Ciekawe... W podobnym okresie czasu również kupiłem Asusa dla siebie i popsuł mi się zaraz po upływie gwarancji. Wtedy powiedziałem sobie "nigdy więcej notebooka od Asusa". Ale zrobiłem wyjątek, bo rodzice potrzebowali, a była to dobra opcja cenowa więc kupiłem - po roku okazało się, że ten model miał wadę fabryczną na płycie głównej... Ponownie: "nigdy więcej notebooka od Asusa" i tym razem na 100%.
Aby rozwiać wątpliwości - dobry laptop do gier nie kosztuje 2000 zł, ani 3000 zł (jak widzicie w TV reklamę "super wydajnego laptopa do gier" w tej cenie, to macie do czynienia z bullshitem:)). Jeżeli ktoś rozważa zakup laptopa gamingowego, to rozsądny budżet na początek to 4000 zł, przy czym jest to kasa za laptop z kartą 1050 lub 1050Ti, które nie są demonami szybkości (pozwalają jednak pograć swobodnie w GTA V).
Tak naprawdę jak ktoś ma zamiar grać w wymagające tytuły w Full HD i nie planuje schodzić z detalami poniżej High - powinien celować w modele z kartą GTX 1060, a to już koszt powyżej 5 tysięcy.
Droga zabawa, ale cholernie fajna biorąc pod uwagę, że można zabrać lapka na wyjazd, rozstawić go na łóżku w pokoju i spokojnie ciupać w ulubioną grę dalej :)
No i znowu trzeba powtarzać te same komunały.
Laptop nie ma ŻADNYCH zalet nad stacjonarnym komputerem poza mobilnością. Za to ma szereg poważnych wad:
1. Cena - przy zdrowych cenach gpu to tak średnio 2:1.
2. Awaryjność i możliwości (i koszty) naprawy - zwarta budowa powoduje większe przegrzewanie podzespołów i gorszy (o ile niemożliwy) dostęp do poszczególnych części.
3. Brak możliwości swobodnej rozbudowy - poza dyskiem twardym i pamięcią (która jest droższa niż odpowiednik w stacjonarnym PC) można o tym zapomnieć.
4. Gorszy komfort pracy/grania - rozmiar i jakość matrycy / jakość i głośność dźwięku / rozmiar i rodzaj klawiatury. Do tego takie drobiazgi jak mniejsza ilość portów/głośność i nagrzewanie podczas dużego obciążenia / tuchpad w porównaniu do myszy jest żałosny.
Na wyjazdach to odpoczywam z dala od komputera na łonie natury i nie wyobrażam sobie wlepiać gały w ekran na urlopie. A w łóżku to się inne rzeczy robi a nie "gra w komputer".
Wiesz, że lapka możesz podpiąć pod monitor/TV/osobną mysz i klawiaturę? Szok nie?
I tak cena jest wyższa, awaryjność, zależny od marki. Jestem fanem MSI bo od 10 lat nie miałem z ich lapkami żadnego problemu. Nic. Ani jednej awarii poza jedną mechaniczną z mojej winy. Koszt naprawy jak w stacjonarce.
Co do rozbudowy to fakt, nie ma możliwości rozbudowy, ale nie oszukujmy się, to nie lata 90-te, i dzisiaj rozbudowa PC też nie ma za wiele sensu poza syndromem kupowania kompa na raty. W sensie w większości wypadków jak przychodzi do wymiany GPU, to wymienia się tez procka, płytę główna i Ramy by zobaczyć prawdziwy wzrost wydajności. Ramu się dziś nie dokłada bo liczy się jego wydajność bardziej niż ilość. Wymiana procka w 5-letniej płycie to tez bezsens z reguły. Itd.
A mobilność np. dla mnie jest kluczowa. I nie tylko mowa tutaj o delegacjach ale też po prostu w domu. Bo gdzie miałbym trzymać blaszaka? W sypialni czy w salonie? Z salonu kobieta mnie wyrzuci za dnia, z sypialni wieczorem jak chcę popracować/pograć chwilę. Musiałbym kombinować z noszeniem budy albo wpakowaniem kompa gdzieś do szafy i ciągnięciem kabli.
"Wiesz, że lapka możesz podpiąć pod monitor/TV/osobną mysz i klawiaturę? Szok nie?"
A po co? Przecież to ma być "mobilny" sprzęt to zajmuje mniej miejsca niż dziecko.
Ja nie rozumiem tego tłumaczenia się. Jeśli chcesz mieć latpot bo coś tam w domu czy ktoś tam to miej sobie laptopa.
Zdecyduj się wreszcie, czy da się grac czy nie bo wyciągasz teraz argumenty, które wprowadzają w błąd ;)
1. Cena - przy zdrowych cenach gpu to tak średnio 2:1. - jeżeli ktoś kupuje gamingowego laptopa to po prostu go chce i liczy się z wydatkiem. Chyba, że wydatek paru tysięcy złotych to dla Ciebie kaprys.
2. Awaryjność i możliwości (i koszty) naprawy - jest to dokładnie taki sam zakres awaryjności jak w desktopie, a nawet nieco mniejszy ponieważ w trakcie np. zaniku prądu w desktopie mogą znieszczeniu ulec podzespoły tj. dysk twardy. W Laptopie jesteś bezpieczniejszy dzięki baterii.
zwarta budowa powoduje większe przegrzewanie podzespołów i gorszy (o ile niemożliwy) dostęp do poszczególnych części. - laptop laptopowi nierówny. Słyszałeś o Clevo? Wiesz, że dostęp do podzespołów w tych laptopach jest prosty. Co do kultury pracy - na laptopie masz często takie same temperatury podzespołów :)
3. Brak możliwości swobodnej rozbudowy - poza dyskiem twardym i pamięcią (która jest droższa niż odpowiednik w stacjonarnym PC) można o tym zapomnieć.
Karty graficzne w formacie MXM pozwalają na zmianę. Fakt, że są drogie, ale mowa o rozbudowie, więc jak znudzi Ci się karta A to kupisz kartę B. Ceny pamięci nie są znacząco wyższe. No i ile razy kupujesz taką pamięć? 1-2 razy na 4 lata? Różnica 100 zł faktycznie boli :)
4. Gorszy komfort pracy/grania - rozmiar i jakość matrycy / jakość i głośność dźwięku / rozmiar i rodzaj klawiatury. Do tego takie drobiazgi jak mniejsza ilość portów/głośność i nagrzewanie podczas dużego obciążenia / tuchpad w porównaniu do myszy jest żałosny. - proponuję najpierw poznać lepiej laptopa gamingowego niż spisywac jakieś opinie z sieci od dzieci ;) Komfort grania na laptopie jest zajebisty, plus jest taki, że można podejść z kablem HDMI i podłączyć go do telewizora, co zmienia go niejako w konsolę :) Okablowanie? Plis, na dekstopie tych kabli w gniazdach jest 2 razy więcej i NIKT NIE GRA przy zdrowych zmysłach na touchpadzie tylko podłącza mysz na USB.
Żadne tłumaczenie się. Po prostu mam swoje stanowisko jak pod pieca, tylko zamiast pieca podłączam tam lapka. Jak mogę to pracuję przy biurku, jak nie mogę, muszę być mobilny itd. biorę lapka pod pachę i idę. chodzi o możliwości.
to jak zestawienia konsola PC gdzie część konsolowców dziwnie twierdzi, że na PC nie da się grac z kanapy. Moje pytanie czemu nie? Da się i tak i tak. Tak samo z lapkiem, używam jak chcę. Mogę jak Pc, mogę jak lapka, mogę jak konsolę.
mam dzieci, macbooka do pracy i stacjonarke do grania. i to jest normalny setup no i jeszcze konsole i imaca w salonie.
laptopa do grania to mialem w 2005 ale czlowiek madrzeje z czasem
Ja posiadam akurat laptopa i nigdy jakoś nie narzekalem że coś mi nie hula ..gram na nim głównie w sieciowki typu wow, dota etc i gowno mnie obchodzi że kochacie swoje komputerki i są najlepsze i ogólnie jestem frajer nie gracz... Do grania w wymagające tytuły mam konsolę. Jeszcze odnośnie powyższej rozmowy na temat miejsca na kompa widać że większość wypowiadających się to faktycznie chlopaczki mieszkające z rodzicami, możliwe że 30letni i w momencie gdy mieszkamy z żoną i zakładamy rodzinę jest wiele istotniejszych rzeczy do zagospodarowania glupiego m2, można tam postawić chociażby bujaczek dla dziecka czy 10 skrzyń z jego zabawkami. A i nie każdy mieszka w willi z basenem jak wy.
wow, moge cie dotknac?
Panisko jestes, masz rodzine, dziecko i nawet 10 skrzyn z zabawkami, nie to co tego 30 letnie byczki mieszkajace z rodzicami.
stosujac twoje retoryke dyskusyjna, to gowno nas obchodzi te twoje 10 skrzyn z zabawkami dla dziecka itp.
Jeden woli laptopa inny PC, nie wiem po co dorabiacie do tego jakies filozofie z takimi glupimi argumentami jak twoj.
Typowe "nie mam co robić, więc pochwalę się czego to ja nie mam i rozchulam kolejną wojenkę, bo mogę".
Kolejny ignorant, który nie ma pojęcia o niczym :)
Ja pierniczę, od gościa aż BIJE jego wyższość nad kimś, kto w jego mniemaniu jest przegrywem, bo ma 30 lat, nie zapłodnił kobiety i nie ma trzydziestoletniej hipoteki na dom :) Pluję na was milenialsi :)))
Bycie dorosłą, zdrową tkanką społeczeństwa mocno.
Gnoll, idąc tropem Twojej wypowiedzi.
Plujesz na millenialsow? Więc...
Jesteś 80’- z czego wynika, że jesteś oderwany od rzeczywistości. Ale raczej bym na to nie stawiał patrząc na formę Twoich wypowiedzi.
Jesteś z pokolenia Y ale się tego wstydzisz z tylko Ci znanych powodów i sam sobą gardzisz. Ale na to bym nie stawiał bo ego masz coś wysokie.
Wiec jesteś 2k+ czyli masz max 18 lat. Kończysz liceum lub technikum. Wiesz wszystko o wszystkim. Oczekujesz Nobla z „wszechwiedzy”. Ułożyłeś sobie juz zycie i masz odpowiedz na wszystko. A teraz powiedz nam jak mamy żyć... i na jakie numery totka mam stawiać.
Ja w ogóle nie czaję plucia na kogoś kto "gra tak jak chce". Przecież granie na laptopie nie wynika z faktu, że ktoś hejtuje desktopy tylko po prostu z ogólnych możliwości. Gracze +30 z małym dzieckiem, mieszkający w m2 45m2 nie mają wielkiego wyboru i rezygnują świadomie z desktopów ponieważ wybór między łóżkiem i przewijakiem dla niemowlaka, a stacjonarką jest raczej logiczny :) To nie czasy studiów, gdzie przed kompem siadało się o 15:00 po powrocie z uniwerku i kończyło o 15:00 dnia następnego.
Faceci z założoną rodziną kupują laptopy ze względu na możliwość grania wszędzie gdzie jest to możliwe :)
wybór między łóżkiem i przewijakiem dla niemowlaka, a stacjonarką jest raczej logiczny :)
nie popadajmy w szaleństwo.
Dziecko do piwnicy czy na balkon. Na biurko pełnowymiarowy tower ATX.
Wszystko da się pogodzić.
Opieka społeczna była by oburzona... całkiem niezrozumiale...
Zawsze można tak za ciuchy takerem do sufitu razem z mebelkami.
Sethup
Uwaga o milenialsach była skierowana bardziej w myśl że on takimi osobami gardzi, bo jest wielce dorosły, ale spoko, dzięki za dogłębną analizę tego kim jestem. Nie wiem co jest bardziej słabe, ta ocena czy twój brak wyczucia ironii.
Internet, poważny biznes.
Nie, wręcz przeciwnie.
Zwróć uwagę na dość często pojawiający się temat braku nacechowanie emocjonalnego komentarzy. Potraktowałem Twój komentarz tak jak byś go sam pisał i wyrażał swoją opinię, a nie komentował jego wypowiedź czy go przedrzeźniał. Jeśli to faktycznie ironia ocena wynikająca z Twoich słów może być całkiem nie trafiona. Ale nie przejmuj się... internet.
Kto kupuje laptopa do gier? Ciekawi mnie to bardziej niż odkrycie tajemnicy naszego istnienia.
Miliony ludzi na świecie. Ogólnie zasada jest taka, że głównie osoby już usamodzielnione, często z rodziną.
Ogólnie zasada jest taka, że głównie osoby już usamodzielnione, często z rodziną.
cos z dupy ta zasada bo co czlowiek to inne powody
Osoby z małym mieszkaniem i małym dzieckiem.
Osoby, które często jadą w delegacje i nie mają możliwości grania na desktopie.
Osoby, dla których desktop okazał się zbyt dużą kobyłą (biurko, monitor, obudowa)
Osoby, które lubią mobilność w postaci grania "gdzie chcę" i podłączenia lapka np. do TV
Osoby, które nie chcą trzymac desktopa i grać na nim w starocie, skoro to samo moga odpalić na laptopie i grać u babci/wujka/cioci/szwagra :)
Osoby, dla których laptop to oprócz grania także narzędzie pracy.
a czy ktos moze polecic jakis fajny laptop gamingowy, max 15 cali ale lepiej 13, duza rozdzielczosc?
jakie komponenty teraz robia wrazenie?
1060? czy sa lepsze karty?
jaki procek?
ile ramu?
jaka pojemnosc ssd to jest ok?
z gory dzieki
i ktos pytal wyzej kto kupuje takie laptopy - np ludzie majacy firme:)
w kwestii specifikacji to ten
Jednak bez opcji pelnoprawnej stacji dokujacej raczej kiepski wybor na sprzet do pracy+do gier, ale jak wyzej, co kto lubi.
Może Y720-15 z 1060 i 16+ RAMu. Wydaje mi się to rozsądne. Choć to zależy jakie masz wymagania co do gier i budżet.
W 13" będzie o tyle ciężko, że gamingowe podzespoły sporo miejsca zajmują, więc będzie ich mało, będę grube, przesadnie drogie itd. Ale w 15 calach rozważyłbym coś z tej serii
x-kom.pl/p/390587-notebook-laptop-156-msi-ge62vr-i7-7700hq-16gb-1tb128-win10-gtx1060-ips.html
Są , tylko tak mocne laplki lepiej brać większe, choćby ze względu na lepiej ogarnięte chłodzenie.
Laptop do grania? Ale tak na powaznie? Spalilbym gpu i pol mobo po kilku miesiacach :p
ja gram na laptopie. Służy mi jako narzędzie pracy ale też i dobrze spisuje się w grach i jakoś nie narzekam. PC w chwili obecnej nie jest mi potrzebny
Ja mam właśnie laptopa z Asusa i jestem z niego w miarę zadowolony. Czy ma jakieś wady? Jeśli się uprzeć, to:
- przy wymagających tytułach takich jak jak Cities: Skylines lub Wiedźmin 3 głośno chodzi, ale tak to jest chyba w każdym laptopie;
- mała pojemność dysków (1TB HDD + 200GB SSD), już mi zaczyna brakować na nich miejsca.
Gry na tym laptopie zdecydowanie lepiej mi działają niż na stacjonarce. Ale nie powinno to dziwić, laptop mam z 2017 roku, a desktop to gruchot z 2010 roku. A laptop mogę nawet podłączyć do mojego TV kablem HDMI, mogę podłączyć także pada i czuję się tak, jakbym miał konsolę.
Ciekaw jestem, czy do laptopa mogę w przyszłości dodatkowo dokupić drugi dysk twardy lub kolejne 8 GB RAMu?
jakos grafika gry na tv podlaczonego do lapka byla poteznie rozpikselowana nie moglem rozczytac malych napisow ale moze mialem zle ustawienie lub cos nie tak z kablem tak czy siak uzywanie lapka jako konsola bylo dla mnie bardzo niekomfortowe
Ciekaw jestem, czy do laptopa mogę w przyszłości dodatkowo dokupić drugi dysk twardy lub kolejne 8 GB RAMu?
Możesz spokojnie kupić dysk zewnętrzny jako storage pod śmieci, filmy, muzykę i co tam jeszcze zapragniesz. Kupowanie laptopa gamingowego z dyskiem SSD i trzymanie na nim takich rzeczy to marnotrawstwo.
Pamięć RAM możesz zawsze rozszerzyć, niektóre laptopy mają 2 lub 4 gniazda (przy czym dla tej drugiej opcji oznacza to, że laptop jest już sporych rozmiarów)
Ja tam wolę peceta. Lapki mają małe monitorki i nie można w nich pogrzebać.
Kiedys mialem laptop gamingowy Della z ekranem 17”. Potezna jak na owczesne czasy maszyna i calkiem udany zakup. Starczyl mi na 4 lata aktywnego grania, do tego moglem go dosyc swobodnie przewozic. Jednak nigdy wiecej - nie musze juz ze soba nigdzie zabierac takiego komputera, a o wydajność stacjonarki znacznie latwiej dbac.
