Jak tak dalej pójdzie i będą pakować Steam/Uplay/Origin+Denuvo+ teraz pewnie Cloakware od Irdeto, to trzeba będzie mieć kolejny procesor oddzielnie do DRM albo kupić jakiś 24 rdzeniowy.
Ale co to daje? Te zabezpieczenia nie mają sensu, jak i tak można nabyć dostęp do konta za grosze. Jedyne co obecnie powstało, to kolejny czarny rynek.
Wojny klanów "piraci" a "fanatycy prawa autorskie" nadal trwają, a chłopi na pole czyli uczciwe klientów ucierpią najbardziej. :P
"firmę również posiadającą bogate doświadczenie w walce z piractwem."
Tak bogate, że z tego, co słyszałem ich gry były lamane przed premierą lub w najgorszym wypadku w dzień premiery", więc jeśli to oni stoją za denuvo v5, to tylko się cieszyć. Pytanie tylko, po co ta ciągła walka ?
No co Wy tak narzekacie? Jest Denuvo jest zabawa, kto by dzisiaj chciał jakieś gry bez tego? Pff
Mnie się nie śpieszy. Jest tyle gier bez tego gówna że spokojnie mogę sobie poczekać.
Denuvo na tej wojnie ma więcej bitew przegranych niż wygranych. I nie jest to wojna policjanta ze złodziejem. Raczej jest to wojna ideologi z modelem biznesowym, która trwa od końcówki lat 90.
Czegoś tu nie rozumiem...
Skoro już wiadomo, że wyniki sprzedaży gier z denuvo i bez są bardzo zbliżone do siebie to po cholerę te firmy inwestują niemałe kwoty w denuvo?
Naprawdę na kimś robi jeszcze wrażenie to żartnuvo? Bo na mnie nie, i tak pewnie obejdą/złamią/rozwalą w drobny pył a tylko uczciwi będą cierpieć...
Świetnie, niech jeszcze wydadzą takie zabezpieczenie, co rżnie procka jak szwedzki kombajn. AC: Origins jest dobrym przykładem.
Zamiast w dopracowanie tytułów i pozbycia się mikroraka firmy wolą zainwestować w DRM, które i tak zostaną złamane. Pirat tak czy siak nie kupi, a uczciwy nabywca nadal będzie dymany przez wielkiego corporate cocka. Nie wiem jak wam, ale mi nie podoba się traktowanie mnie jak potencjalnego pirata.
I wiele firm bez wymyślnego denuvo pokazało, że można sprzedać gry bez jakiegoś beznadziejnego i nikomu niepotrzebnego zabezpieczenia.
Dla mnie gry tripel są coraz nudniejsze, pozbawione polotu i jakiejkolwiek innowacji, a dodatkowo zabezpieczane czymś, co potem pozostawia na dysku swoje dane. Dodajcie do tego mikroraka i macie gaming A.D. 2018. Rok, w którym człowiekowi tak zbrzydła branża gier, że woli już zagrać w indyka albo na konsoli 2 h dziennie i JESZCZE grę może sprzedać, niż ucałować dłoń Pana, który za gruby hajs + Season Pass pozwoli łaskawie zagrać, bo traktuje mnie z góry jak pirata. A tfu.
Nowa wersja jest tylko po to żeby wydawcy nie zrezygnowali z zabezpieczenia ot to mają teraz wersje 5.0, a później będzie 5.2 itd byle zarabiać. Ile było tych wersji pewnie z 30?
Ziew
P.S. Choć taktyka częstszych zmian może się okazać skuteczna, skoro poradzenie sobie z nimi trwa parę miesięcy, a tu nagle wchodzi nowa wersja, i kolejne zmiany które trzeba nadrobić.
Z drugiej strony im więcej sztuczek użyją, które zostaną złamane, tym mniej im zostanie w puli.
Ostatnio z ciekawości pobrałem 5-godzinnego triala Ghost Recon Wildlands na uPlayu, po około 30minutach gry zaczeły pojawiać się denerwujące ściny które uniemożliwiły normalną grę, wywaliłem ją z dysku i pobrałem piracką wersję aby sprawdzić jak będzie chodzić bez Denuvo i okazało się że gra działa normalnie i żadne takie ścinki się nie pojawiają. Dlatego komentarze że Denuvo nie wpływa na wydajnośc można sobie darować.
Kolejne info o zabezpieczeniu które nikogo.....bo jak pirat ma zagrać to i tak zagra na koncie januszowym z allegro, jestem ciekaw dlaczego gol na ten temat nic nie napisze, ale po co lepiej klepać kolejne nic nie wnoszące tematy
Jest sobie denuvo przeszkadza legalnym użytkownikom musza mieć konta grę przypisana bez odsprzedaży aktywować przestrzegać nakazów i to wszystko.
Z drugiej strony powstaje nowa wersja dla pobierania dla niekupujacych. Śledzenie bardziej zaciekle sceny oraz zwiększenie cierpliwości i na końcu nowe metody na granie min. Dzielenie się kontami. Obserwujemy wzrost zainteresowania również rynkiem używanych gier konsolowych. To wszystko się rozwija i nalezy się spodziewać wzrostów w tym zakresie oraz przełomu w przyszłości który doprowadzi do nowej wersji piractwa. Ja myślę że w przyszłości zamiast walczyć z crackami znajdą sposób na aktywacje gry bez zakupu.
Jedno jest pewne rynek nie znosi próżni a Ci co nie kupują nie będą kupować.
To mi tylko pokazuje jacy producenci mają gdzieś graczy. Bo dla zysku to nie jest - chociaż oni tak uważają, ale nadal nie widziałem żadnych dowodów, że to polepszyło sprzedaż gier.
Taka wiadomość w Subnautice :) Jak widać można zachęcać do kupna w mniej agresywny sposób
przynajmniej wiem jakie gry są słabe i nie warte kupna, heh, te zabezpieczone denuwem XD
Kingdom Come: Deliverance bez mikropłatności, przepustki sezonowej i Denuvo
Da się? Da się.
stroboskop - oczywiście że nie wpływa, wynika to m.in. z sposobu tego zabezpieczenia, w AC:O użyto dodatkowo program VP który obciąża procesor w 2% mocy czyli wartość bez znaczenia.
Rumcykcyk - chłopie kiedy z ciebie wyjdzie mentalność złodzieja -> komentarz z innego wątku, poza innymi o podobnym wydźwięku.
Rumcykcyk
Podobno cpy złamali zabezpieczenia i nawet są filmiki jak gra się uruchamia po skopiowania skrakowanych plików z pominięciem steam/uplay. Dużo osób dziękuje więc chyba prawda.
Ciekawe co wykażą testy bo już się nie mogę doczekać.
Zrozum za każdą prace należy się zapłata. Gry nie są potrzebna do życia, a w dzisiejszych czasach i groszowych paczkach z bundli, w ogóle się dziwię że są jakieś łajzy które robią cracki, po co te g. istnieje to chyba tylko oni sami wiedzą.
Mam kilka gier z Denuvo i chodza one plynnie, bez problemu, wiec nie wiem skad bierzecie teorie, ze uczciwy klient dostaje po dupie.
Wiec prosilbym aby piraci sobie nie wycierali geby uczciwymi klientami, skoro zalezy im tylko na darmowej grze. Bardzo dobrze ze Denuvo jest i dziala. Bardo sie ciesze ze piraci nie moga pograc w gry.
No jak się gra na tosterze to nawet antywirus będzie zaniżał wydajność.
Jeśli nie chcą piratów to dlaczego nie mogą zrobić zabezpieczenia w stylu Blizzarda które działa idealnie?
I bardzo dobrze. Mam nadzieję, że nowe denuvo zwiększy wymagania na tyle, że osoby bez mocnych kompów sobie nawet gry nie odpalą. Wiadomo przecież, że skoro nie stać ich na porządnego kompa to tym bardziej na gry. I tak by ukradli. A tak nawet jakby ukradli i tak nie pograją. W ten sposób mamy perfekcyjne zabezpieczenie ;)
Każde działanie wymierzone w piratów jest dobre i będę je popierał.
Już raczej definitwnwy koniec piractwa. Dotychczas nowe wersje pojawiały się po scrackowaniu poprzednich teraz pojawiają się zanim jeszcze tamte są scrackowane. Hackerzy wolą działać w bitcoinach i przy tym zarobić niż tracić czas na złamanie problematycznego zabezpieczenia za free.
No i bardzo dobrze. Tępić piractwo. Chyba nikt by nie chciał, żeby to jego okradli? Czyż nie?