...a mianowicie taki, że ojca kumpel szwagra brat robi w pewnym sklepie (jest jakimś kierownikiem czy cuś w każdym razie nie żadna płotka tylko gruba ryba no i ma pięty z tyłu). Powiedział mi po starej znajomości, że jest w stanie przewalić litry widoczne na fotce. Podobno robią nawet większe machlojki, ale już nie dochodziłem szczegółów. Mają rozmach s........y, nie? Z racji tego, że ja Harnasia nie trawie to od razu pomyślałem o Tobie. Wiesz, że Cię lubie. Potraktuj to jako spóźniony prezent świąteczny. Masz tylko jedno zadanie, zgadnij w jakim sklepie on pracuje i jak brzmi panieńskie nazwisko jego dziadka. Zgadniesz, dajesz adres i kontyngent leci w świat. Chyba nie pogardzisz taką darmoszką?
Biedronka, Bareja.
Siara, nie dziekuj.
Jak mozna pic taki sikacz, to jest dla mnie zagadka. Tez lubie piwo, ale harnas to prawie najgorszy syf jaki istnieje. Gorsza jest juz tylko Tatra i "piwa" z tesco czy biedronki.
Harnaś jest piwem bardzo wodnistym. Świetny na kaca.
Dla mnie upadkiem jest picie Tatry. W jednym ze sklepów na dzielnicy one są za niecałe 2zł bez butelki i osiedlowe alkusy to piją
a młodzi, bogaci i przystojni niżej carlsberga nie schodzą?
jest tani i wodnisty ale zagramaniczny i ma taka fajną, zielona butelkę gdzie tam tatrę do niego porównywać!
Niecaly tydzien picia, wiec nawet nie chce mi sie zgadywac.
Jako biedny student piję kasztelana, Tatra i Harnas mi nie podchodzą mimo, że tańsze.
ja tam pije co jest w promocji.. czasem harnas, lech, tysie a nawet droższy Cornelius