Czy tu na forum naprawde tak wiele osob jest przyslowiowymi januszami? Posiadacze xiaomi czy samochodow typu dacia i skoda. Jaka satysfakcja jest w posiadaniu takiego syfu, wiadomo, ze nie mozna sie kierowac tylko marką przy kupnie produktu ale nie oszukujmy sie, wyzej wymienione produkty sa jakosciowe slabe, a to ze cos ma niby lepsze parametry nie znaczy, ze jest lepsze. Powiedzcie mi wielcy znawcy jak tam dziala wasz xiaomi zwlaszcza po pol roku? Nikogo nie obrazam tylko nie rozumiem takiej polskiej mentalnosci. Potem cos sie psuje i jest "kurła no jak to" . Pozdrawiam
Jestem januszem! Mam ksiomi... mało tego podpinam pod to drona (no już nie ksiomi) jak ostatni dziad, a powinienem kupić AJPADA 4!
Mam ksiomi od 12 kwietnia rok temu - działa jak po zakupie, aczkolwiek jest małe przebarwienie na ekranie. Aczkolwiek jebł o ziemię parę razy i NIC KOMPLETNIE mu się nie stało, poza oczywiście może rysą na obudowie. Poza tym dzwoni, pisze smsy, działa internet... mi tyle wystarcza, od czegoś lepszego mam aparat / kamerę / komputer.
Wolę wydać kasę na nowy obiektyw do działalności, niż na gadżet, który po roku/dwóch i tak już będzie "stary i do wyrzucenia", niezależnie czy markowy czy nie.
Mam też radio PEJENGA z automapą i wysuwanym bajerancko ekranikiem jakieś 4 lata - działa jak działał, tylko padł czytnik kart sd. Jak na cztery lata to nieźle, zwłaszcza że 100 tyś km na radio przejechane, dobre 30 tyś przez nawigację.
Ależ ze mnie dziad i janusz.
Dla kogos, kto wydal na auto poltora miliona, to twoja budzetowa bryka jest objawem januszostwa.
sluchaj Mutant, chodzi o to, ze nie trzeba zarabiac milionow by nie zyc jak janusz. Lepsze marki, produkty wcale nie sa wiele drozsze niz te smieci co wymienilem wyzej, janusz to cecha charakteru nie zarobkow.
Markowe ciuchy, auta czy sprzet elektroniczny jednak cenowo odbiegaja od reszty, moze i maja w swoich ofertach tansze egzemplarze, ale wtedy poza znaczkiem firmowym dostaje sie produkt wcale nie wysokiej jakosci.
Poza tym po prostu sa ludzie, ktorym nie zalezy na gwiezdzcie mercedesa na masce, byle kupic auto i wozic dupe z A do B.
Janusz to mój brat cioteczny, który zginął śmiercią tragiczna w 1999 roku będąc na przepustce wojskowej. Więc szacun do imienia Janusz. Ok?
Chodzi mi o to, że mój brat cioteczny właśnie tak miał na imię. Ja wiem, że ogólnie mówi się na niektórych ludzi Janusze ale mnie to określenie po prostu boli.
Pewnie Janów Kowalskich też to boli, jaką opinię dostali...
zluzuj poślady, mój ojciec ma na imię Janusz i nie spina dupska tak jak ty... teraz zamiast rasizm będzie janusizm, gdzie każdy o tym imieniu, albo osoba, która ma wśród znajomych jakiegoś Janusza będzie żądała zadośćuczynienia
Ciekawe, bo słyszałem że nowe skody są ok. To samo xiaomi. Co jest w nich januszowego? Bo jedyną rzeczą która się pod to określenie łapie jest twój wątek.
Też nie rozumiem o czym w ogóle wątek.
Co ma prześmiewanie narodowych przywar do nadruku na importowanej elektronice?
Myślisz że dlatego, że na froncie nadruk Samsung a nie Xiaomi to sprzęt był składany małymi rączkami chińczyka z szlacheckim rodowodem a nie parobka z ulicy, albo linia produkcyjna znajduje się w Norwegii? Co ma narzut marży do jakości? Co ma rozrzutność pieniędzy na nieistotne przedmioty z klasą i poziomem danej osoby?
Pomieszanie z poplątaniem.
O typowa cebula zalozyla watek i sie wozi :P pewnie mysli ze zlapal pana boga za nogi, pracujac w amazonie :P Teraz stac go na ajfona za wyplate, a po pol roku kupi sobie bejce z przebiegiem 300 tys przyciemnianymi szybami, alusami i 500 wat audio grajace umpa umpa
Xiaomi nie jest januszowe, jest hipsterskie, ale nie januszowe. To samo skoda - obecnie to naprawdę dobre auta, dacia - na rynkach rozwijających się też jest ok. Paradoksalnie największymi januszami są ci, którzy nie mają problemów z kasą, ot po prostu w większości to sknery i złotówy :]
Ej wiecie o co chodziło tym słynnym memie z Xiaomi? Nie o to, że Xiaomi jest Januszowe. Chodzio o to, że jak ktoś ma Ajfona albo Samsunga to zawsze jakiś Janusz rzuci się mu do gardła, że jego telefon jest lepszy i to nie ważne czy jet to Samsung, Xiaomi czy coś jeszcze innego. Tak samo z samochodami. Najśmieszniejsze jest to, że taka Januszowość lekko dotyka autora tematu, bo Xiaomi podobno wcale nie są złe.
Ja mam Rzodkiewkę Żanetę z Biedronki. Pies odgryzł jej natkę i nogi, ale teraz wygląda jak Polandball.
Niczego się nie wstydzę.
Niczego nie żałuję.
Aż musiałem sprawdzić co to to Xiaomi. Gdy już wiem mogę powiedzieć jedno - mojego budżetowego Soniaka też o kant tyłka rozbić -.- Tęsknie za moimi starymi Samsungami - swoje wady miały, ale i tak były fajniejsze. Zastanawiałem się nad iphonem - niby szybko bez zamulania działa, ale też ma swoje minusy ;/
A z chińczyków się nie śmiej - w Polsce źle się utarło, że chińskie to tani szajs. Tak nie jest - dasz chińczykowi materiały warte złotówkę, to taka będzie tego jakość, dasz im porządne materiały to i porządnie to zrobią.
Ja akurat sobie chwaliłem telefony. Posiadałem pierwsze Sony jeszcze przed fuzją z Ericssonem. Potem Sony Ericssony też były świetnymi telefonami, od kiedy spróbowałem zapomniałem o Nokii, no chyba że mowa o serii E, którą po dziś dzień chwalę. Natomiast co do smartów również nie mam zastrzeżeń, posiadałem takie modele jak Sony J, L, M, V, T, Z1C, Z3C i pewnie jeszcze o kilku zapomniałem. Były oryginalne na tle konkurencji, a szczególnie zawsze podobało mi się w nich dość oryginalne podświetlenie w postaci paska i fajny wygląd, migającego głośnika itd. co pełnił funkcję powiadomień, a zarazem stanu akumulatora. I w przeciwieństwie do np. do Samsunga prawie do każdego modelu wkładali czujnik oświetlenia co bardzo ułatwia życie (dla mnie to podstawa i przyzwyczajenie z wyższych modeli SE i Nokii serii E). Natomiast Samsung uważał taki bajer chyba za coś co się tylko zaliczało do premium i było niesamowicie drogie, bo wkładał tylko je do flagowców, co było dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
Więc jeżeli chodzi o mnie, to mam miłe wspomnienia, ale dla każdego co innego.
w Polsce źle się utarło, że chińskie to tani szajs.
Gdyby tak było, to wszelkie "Azja center" by się nie pojawiały...
Janusze? To ludzie posiadający Xiaomi czy Dacię???? Ahahahaha.....Janusze to są pacany posiadające wszelakie "markowe" sprzęty myślący,że są bogami rzeczywistości ;) Ah, te Janusze rzeczywistości ....naginanej pod siebie...Tacy mistrzowie konfabulują.I potem zaklinają rzeczywistość pod siebie twierdząc,że ich racja jest ich.Powodzenia Janusze...tzn. debile dzisiejszych czasów ;)
Co do Skody, to Skoda Superb z silnikiem 1.8 i troche doposażona spokojnie kosztuje 150 tysięcy ( 125 tys podstawa ) ze nie wspomnę o większych silnikach gdzie cena przekracza 200 tysięcy. Wiec czy to Januszowa marka można dyskutować. Owszem taka np. Mazda kosztowała by drożej przy takim samym wyposażeniu.
Osobiście jednak jestem zdania ze na pierwszym miejscu stawiam na jakość i to by podstawowe funkcje do jakiego dane urządzenie jest stworzone działały możliwie idealnie a daleko w tyle są dodatkowe bajery.
Owszem taka np. Mazda kosztowała by drożej przy takim samym wyposażeniu.
Nie kosztowałaby. Porównywalnie wyposażone Skody są droższe od Mazd.
Telefony od Huawei i Xiaomi to najlepsze z jakich korzystalem. Ostatni Samsung rozbijal wyswietlacz przy kazdym upadku (raz udalo mi sie zdobyc nowa konkretna ryse wypadajac z kieszeni kiedy lezalem na benchpressie, upadek z ~40cm na wykladzine...). Ten kawal gowna wyzional ducha (doslownie brick, oczywiscie serwis gwarancyjny tej wielkiej marki za ktora zaplacilem nic nie mogl tutaj wskorac) po tym jak go zepchnalem w nocy z polki 50cm na ziemie. Oczywiscie to byl ostatni raz kiedy kupilem telefon tylko ze wzgledu na marke, w tej branzy jak w zadnej innej nie placi sie za jakosc a za logo wytloczone na obudowie.
Iphone stal sie Rolexem klasy sredniej. Jeszcze jak laska chce zlota obudowa na dupsku przykuc wieksza uwage to mnie nie boli, nawet poczuwam wieksza zachete zeby sie pogapic. Co innego gdy inny metroseksualista probuje do przecenionej blyskotki przypisywac jakas ideologie czy prestiz.
Janusz to osoba ktora daje sie dymac, w tym przypadku to jestes ty.
Kolejny prowo-temat jakiegoś kogoś kto ma problem...
A skoro pracuje ten ktoś w Amazonie, oddawaj moją paczkę, bo podam Cię do Ziobry!
Mi to, ze ktos korzysta z telefonu Xiaomi, czy jezdzi Skoda nie wypelnia definicji janusza.
Za PWN:
Definicja oryginalna: Sformułowanie określające prymitywne zachowanie;
„Janusz” najczęściej wyobrażany jest jako mężczyzna w średnim wieku, z wąsem, ubranym w biały podkoszulek, czarną, skórzaną kurtkę oraz koniecznie białe skarpetki i sandały, trzymający reklamówkę z dyskontu – jednakże każdy tym Januszem może być; ukazuje małomiasteczkowość, ignorancję oraz święte przekonanie, że „ja wiem lepiej”.
Uwagi językoznawcy [MŁ]: Zachowaliśmy tę literacką definicję, która pasuje częściowo i do „cebuli”. Janusz to także „ignorant” w szerszym znaczeniu, np. „janusze biznesu”. Nie wiemy, dlaczego akurat to imię zyskało takie znaczenie wtórne. Wszyscy Januszowie (dla opisywanego tu znaczenia negatywnego zachowajmy małą literę i liczbę mnogą na -e) muszą cierpliwie przeczekać, tak jak niegdyś Józefowie (użycie ironiczne formy Ziutek) i Czesławowie (Czesiek).
Komentarz [PS]: Janusz, Grażyna i Sebastian, to imiona, które w ostatnich latach skupiły na sobie liczne stereotypy. Janusz to mężczyzna w średnim wieku, otyły, z wąsami, którego ulubioną rozrywką jest oglądanie telewizji i picie piwa. Grażyna to nie grzesząca inteligencją, lubująca się w zakupach i plotkach życiowa partnerka Janusza. Ich syn Sebastian kiedyś byłby nazwany dresem, a dziś jest po prostu Sebą lub Sebixem. Ogolony na łyso lub z bardzo krótkimi włosami jest osiedlowym cwaniakiem, który czasem zagra w piłkę. Rodzina taka skupia na sobie główne negatywne cechy Polaków, które sami zauważamy i których najbardziej się wstydzimy. Tak jak kiedyś telewizyjna rodzina Kiepskich, tak teraz Janusz z rodziną są źródłem żartów i drwin.
https://sjp.pwn.pl/ciekawostki/haslo/Janusz-janusz;5899758.html
Jechałem na business trip Octavią 2013 prawie 900km, super auto. W Niemczech z kolei jeździłem trochę Passatem, odczucia praktycznie bez różnicy (btw. Passat i Octavia współdzielą elementy wnętrza, np. ten sam komputer pokładowy i kontrolki - dodatkowo potęgowało uczucie że to praktycznie to samo z innym znaczkiem).
Xiaomi z kolei nikt nie rozpatruje jeśli chcesz the best of the best, ale w swoim segmencie biją konkurencję na łeb - np. Moto (aka Lenovo) czy Samsung z analogicznymi podzespołami kosztują prawie 2x tyle. Jakbym miał wymienić telefon na taki do 1000zł to nawet bym się nie zastanawiał.
Autor wątku pierdzieli o rzeczach o których nie ma zielonego pojęcia - w sumie nic nowego na tym forum.
Tak btw, Octavia to kompakt, Passat klasa średnia, więc to nie jest to samo. Odpowiednikiem Passata jest Superb.
Ja posiadam Xiaomi już ponad rok, telefon działa jak od nowości. Wcześniej posiadałem telefony Samsung, LG i powiem że z każdym nowym modelem było gorzej. Ostatni dobry model Samsunga jaki miałem to Galaxy 2. Następne modele były bardziej jak dla mnie, zwykłym skokiem na kasę. Nie uważam żeby Xiaomi było gorsze od Samsunga ale jeżeli ktoś lubi przepłacać jego wola. Co do auta, to jeżdżę Hondą. Mam znajomych w pracy, którzy jeżdżą Skoda i nie uważam ich za jakis Januszy. Każdy kupuje co mu pasuje. Lepiej kupić Skode i o nią dbać, niż jakies lepsze auto w Twoim rozumowaniu i jeździć na łysych oponach. Bo nie stać , na zakup nowych opon.
Koledze Metro ta fajka ze zdjęcia stanowczo nie służy, chyba za dużo oparów w głowie i uciska zbyt mocno mózg.
Markowe wcale nie znaczy lepsze, sam już tyle razy się o tym przekonałem. Podam taki prosty przykład jak ubrania, jak widzę te szmaty w galeriach kosztujące kupę kasy to słabo mi się robi, że ktoś to kupuje. Idę do typowego domu handlowego na stoisko z ciuchami, nie znam tych producentów bo nigdy o nich nie słyszałem. Kosztują podobnie do np spodni znanych producentów, którzy biją z każdej strony swoimi reklamami, ale jakość firmy którą widzę pierwszy raz na oczy niszczy ich jakością pod każdym względem. Sposób uszycia, użytego materiału i wykończenia to niebo a ziemia. Zupełnie jakbym porównał chińską podróbę do markowego produktu.
Etap w życiu ślinienia się do logo mam dawno za sobą, przede wszystkim patrzę czy mi odpowiada wizualnie jak i jakościowo i czy cena adekwatna do oferowanego wyrobu. Jeżeli te warunki są spełnione, to biorę. Kupowanie czegoś, by brylować na dzielni to nie dla mnie.
Jak nazwać kupno markowego telefonu jednego z najbardziej znanych producentów za kilka tysięcy który z jednej strony ma potężny procesor, najnowszy system , piękny ekran a jednocześnie człowiek ma wrażenie za zaraz rozpadnie się on w ręku i nie przetrzyma upadku z kieszeni. Producenci zachowują sie jak Janusze biznesu dlatego ludzie coraz częściej nie chca przepłacać i kupują odpowiedniki typu xiaomi. Czarę goryczy przelewa celowe postarzanie produktów.
Kura na masce i mentalność kierowcy-kapelusznika.
Powyżej e46 już jest spoko. Najgorsi są tacy w starych beemkach.
Najlepsze jest to, że Polacy jeżdżący beemkami nie wiedzą, iż BMW w czasie II wojny światowej produkowało silniki do samolotów, przy pomocy których Niemcy bombardowali między innymi Warszawę. Tak samo - Porsche również był na usługach nazistów i produkował samochody, którymi jeździli. Hugo Boss szył mundury dla niemieckich wojskowych.
Możecie powiedzieć, że to było x lat temu, ale kiedyś jakiś Niemiec z Merca czy BMW powiedział, że Polacy to złodzieje, a polscy reprezentanci dyscyplin sportowych (ogólnie sportowcy) jeżdżą samochodami niemieckimi - bo są najlepsze i Polacy od zawsze chcieli jeździć niemieckimi samochodami, bo w Polsce produkuje się gówno.
Spoko, nie ma tutaj wielu takich, co noszą ciuchy od Bossa.
niemieckie rzeczy czy auta czy ciuchy to najwyzsza jakosc. uzywam takich produktow i dalej bede. Nie jestem jakims januszem do potegi co sie boi niemcow za '39!!!
niemieckie rzeczy czy auta czy ciuchy to najwyzsza jakosc
Jeżeli mowa o latach osiemdziesiątych to jeszcze jestem w stanie Tobie uwierzyć, ale dziś? Ten sam szajs co wszędzie, więc nie wiem czym się tutaj zachwycać.
od kury na masce duzo gorsza jest antenka CB-Radio na dachu - to jest absolutnie pewny znacznik janusza.
i nie ma znaczenia czy jedzie x5 czy favoritka.
a ja jakbym kupowal samochod to chcialbym skode, dobre samochody w dobrej cenie
w sumie xiaomi tez moglbym kupic, nie bylby to moj pierwszy wybor, ale na pewno nie ostatni
nie czuje sie januszem
Zabawne,
Zmuszając się jestem w stanie zrozumieć krytycyzm wobec Xiaomi (choć akurat sam posiadam "chiński" telefon), jakby sie uprzeć to renoma marki Skoda jeszcze parę lat temu odbiegała od obecnej (choć i tu znowu chichot historii- moim pierwszym autem była Fabia:)).
Argumentacja autora jest zerowa, ale powiedzmy że jego tezę można by jakoś tam bronić.
...ale żeby głosząc takie mądrości równocześnie w wątku "auto do 30tys" polecić golfa ? ;D
I można by sie rozwodzić, jaka jest docelowa grupa klientów marek takich jak Dacia czy kiedyś Skoda, ale skoro autor wyznaję idee że że lepiej kupić dekadę starsze auto ale klasy "premium" niezależnie od przeznaczenia...
Kiedyś ludzie śmiali się z audic i buraków. Później z golfóf czfurek i kartofli. Dzisiaj ze skody i cebulaków. Świat idzie do przodu ale porównania warzywne dalej w modzie.
Beka ze Skody, ale powodzenia jak ktoś przydzwoni w przeszkodę jakimś Citroenem, Peugeotem albo Renaultem. Będzie co zbierać ;) #napiwno
Jeżdzę Skodą i nie czuję się z tego powodu gorzej. Z resztą Roomsterek to wyjątkowo urodziwe moim zdaniem autko. Już prawie 4 lata jesteśmy ze sobą i puki co nic sie nie psuje tak więc....pfff