Witam. Poszukuję drugiego samochodu (miałem Audi A4, stare, 97r.) do ok. 20 tysięcy. W oko mi wpadł Reanult Laguna (3 gen), ale nie wiem, co myślicie Golowicze.
Co mnie interesuje?
-Silnik benzyna/diesel (jeśli auto będzie godne uwagi - jest mi to obojętne)
-Moc (coś więcej niż 110KM :P), jakieś chociaż 2.0 może być
-design też jest ważny nie twierdzę że nie
-jazda - po mieście głównie, ale też dalekie trasy się zdarzą czasami
Po co ci po miescie samochód z pojemnością 2.0? Stracisz tylko na paliwie.
po prostu nie chce żeby miał z 90KM czy coś, żeby miał jakieś sensowne przyspieszenie itd. ;)
@Gaming-Man
Twoje posty są tak bez sensowne. Przeważnie nic nie wprowadzaja do tematu, jak chcesz cos pisac to pisz z sensem, a nie zeby nabic post, pozdrawiam
Czasem ktoś może czegoś nie wiedzieć i o tym wspominam. Albo coś uświadamiam.
No jak ktoś chce mieć duży i mocny silnik to jest chyba świadom tego, że niskie koszty eksploatacji zupełnie nie idą z tym w parze ;P
Później takie parówy w 80 konnych kosiarkach nie mogą ruszyć z pod świateł. Nie że się nie da, tylko ludzie nie chcą katować tych aut do odcinki i efekt jest taki, że ruszasz za takim i zamiast w gaz to na hamulec trzeba deptać. Auto wcale mniej nie spali, jeśli ktoś umie jeździć to i tak będzie deptał gaz opór, więc wyjdzie na jedno.
A więc prędkość jazdy to wyznacznik tego czy się jest dobrym kierowcą powiadasz? A ja głupi myślałem że to ilość stłuczek/wypadków/wykroczeń z twojej winy.
Taki dobry kierowca jesteś, a nie wiesz, że im szybciej przyspieszasz tym więcej autko pije, polecam sprawdzić sobie pewien odcinek pogromców mitów, albo spojrzeć na licznik chwilowego spalania jak posiadasz takowy
Chodzi mi o to, że jak chce się przebyć 5 km w mieście a zwłaszcza w korkach to mniej się spali jadąc np. 80 km/h normalnie.
Nie jak szybko jeździsz, tylko jak dynamicznie.
Zarówno małe1.4 jak i 2 litry to w większości przypadków 4 cylindry. Tylko między np. 80 a 110 czy 130 koni jest spora różnica jak to auto rusza. W słabszym silniku musisz deptać do podłogi żeby przyspieszyć tak jak w większym na połowie gazu. Więc spalanie będzie bardzo zbliżone.
Jeśli ktoś mało jeździ, to nie zwraca uwagi na prędkość tylko na jakiś swój wymyślony komfort. Wtedy właśnie takie parówy do tych 50 potrafią rozpędzać się 30 sekund. A to jest denerwujące.
Z moich obserwacji akurat wynika, że dynamiczne przyśpieszanie i szybkie osiąganie docelowej prędkości portfela nie rujnuje, ale ja mam tylko 1.4 w dodatku z podtlenkiem LPG. Posiadacze mocniejszych silników także nie koniecznie wiedzą do czego służy pedał gazu - często zamulają tak samo jak dziadek w Fabii. Pewnie boją się wysokiego spalania, auto kupione na pokaz by somsiad pozazdrościł, a na czymś trzeba przecież zaoszczędzić. U mnie start z pod świateł to zawsze but w podłodze, zmiana biegu przy 3k rpm - nie wcześniej no i generalnie póki tych 50km/h nie mam to but w podłodze cały czas. Efekt jest taki, że nieraz za mną robi się odstęp na prawie 100m - a nawet nie łamię przy tym przepisów. Ludzie przyśpieszać nie potrafią i zgadzam się - jest to denerwujące. A druga sprawa jest taka że ktoś kiedyś nagadał i wśród na prawdę wielu kierowców krąży jakieś przekonanie by bieg zmieniać jak najszybciej na wyższy - no i duszą te silniki na 1,5k rpm tak że prawie z pod maski wyskakują.
Później takie parówy w 80 konnych kosiarkach nie mogą ruszyć z pod świateł
Ty no ja nie wiedziałem, że dynamika ruszania spod świateł zależy od tego ile masz koni w samochodzie. Jak jeszcze miałem Matiza to ruszałem nim w 85% spod świateł zwawiej od Sebiksa w swoim passacie w gazie.
Przy takim budżecie, to będzie trup, który ma przejechane z 800 tys. km, albo ruina składana z trzech przystanków i pięciu różnych samochodów.
tylko nie te sebixowozy
Raczej już od paru lat Audi. Stare BMW to już ludzie kupują do upalania, coraz częściej widzę te auta na drodze na lawecie jak ludzie je sobie ciągną w jakieś odpowiednie miejsce do tego typu zabaw. Natomiast nowe jest za drogie dla byle seby ^^
Zanim Audi stanie się "sebixowozem" minie parę ładnych lat. Za wysoka cena za Audi jak dla sebków. B5 to może i tak.
To raczej nie w moim rejonie, u mnie sebixowóz to bmw, o audi nic nie słyszałem.
Bo widocznie w Twoim rejonie nie ma emigrantów zarobkowych.
Audi A4, to typowy samochód dla rwacza ogórków z Austrii, albo dorobkiewicza ze szklarni w Holandii.
Wypraszam sobie , ja na robote w ogorkach nie jezdze , pracuje normalnie :)
Mazda 3/6 w Skyactivie.
Musi być sedan?
Seat leon dobra rzecz, kolega ma 2.0 tdi 145 konny (chip) i chodzi elegancko, w środku ładny z wierzchu też, pekaesa jest czym wyprzedzić
Octavie byś znalazł w tej cenie. Spory bagażnik i może udałoby Ci się dorwać zadbany egzemplarz z stosunkowo niskim przebiegiem. Tylko nastawiaj się na golutką wersję
Jak głównie po mieście to ja bym diesla jednak unikał.
Polecam Saab'a 9-3. Świetne auto, a do tego wyróżnia się z tłumu, jest mało awaryjne i raczej nie jeżdżą nimi "sebixy" więc nie są skatowane. W przypadku aut z dieslem polecam dokładnie sprawdzić przebieg, bo 1.9TTID są pancerne. Jechałem takim 10 letnim o przebiegu prawie 800k km, a wyglądał prawie jak nowy.
Twoje oczekiwania pewnie spełni wiele aut. Osobiście nie nastawiałbym się na konkretny model, tylko przeglądał codziennie ogłoszenia w promieniu do 50-100 km w poszukiwaniu czegoś w nienagannym stanie. Dobre auto jest znaleźć ciężko.
W razie znalezienia interesującego auta, o którym nie wiesz za dużo, czytasz o nim na necie i tyle.
Dokładnie to jest chyba najlepsze podejście. Jak 5 lat temu stałem przed podobnym wyborem to z początku też nastawiałem się na dwa-trzy konkretne modele. Szukałem, jeździłem i nic z tego nie było. W końcu jadę obejrzeć konkretny wybrany samochód (Nissan Almera N16) i znowu coś nie do końca mi pasowało, no i wtedy na placu obok z samochodami używanymi od dealera został dostrzeżony ten którego w ogóle nie szukałem, model i marka która mnie zupełnie nie interesowała, auto w świetnym stanie i z dosyć pewną historią. Dwie godziny i jazdę próbną później było moje ;P
Autorowi TurboDiesla bym odradzał za mała kwota, no chyba że możliwość kupna z pewnej ręki, jak byś trochę dozbierał, tak z 5-7K to rozejrzałbym się za Hondą Accord VIII 2.0 155KM, sam mam taką i jestem bardzo zadowolony, silnik pancerfaus, nie do zajechania
Ja bym szukal mazdy 6, ale w benzynie bo diesel w tym przypadku jest lipny
nie wiem jak laguna 3 ale 2 to była tragedia, zobacz jak mało tego na drogach co znaczy ze większość juz na złomie
Mazda 3 Skyactive