Nie cierpię nazwy aplikacje! Tego określenia używa się przeważnie do programów na smartfony ale coraz częściej można usłyszeć słowo aplikacja do programów komputerowych. Ja i tak zawsze do grobowej deski będę mówił programy a nie aplikacje!
Pamiętam jak kiedyś mówiło się na foldery katalogi. A nagle zaczęto mówić folder. :)
Ja juz się przyzwyczaiłem do słowa aplikacja. W smartfonach bardziej mówi się apka.
Witamy w XXI wieku Synu, choć osobiście też mnie to wkurza. Podejrzewam że w większości wypadków wywodzi się to z tego, że osoby które zawsze były na bakier z obsługą komputera olewały go. Gdy dostały smarkofona i zobaczyły, że to urządzenie myśli za nich nagle poczuli się jak hakierzy i teraz udają profesjonalnych używając słów aplikacja.
Termin aplikacja istniał wiele lat przed smartfonami. :)
https://en.wikipedia.org/wiki/Application_software#Terminology
Hmmm... tez nie za bardzo wiem o co biega.
Określenie aplikacja istniało długo przed smartphonami.
Nie wiem co Ci nie pasuje w terminie aplikacja.
Każdy automatycznie kojarzy go z urządzeniami przenośnymi (jak powiem że używam aplikacji gmail, to nikt nie pyta, 'ale zaraz zaraz, chodzi Ci o desktopowego klienta pod windows?' - od razu wiadomo o co chodzi), więc to po prostu wygodne i umożliwia uniknięcie zbędnych nieporozumień.
Inna sprawa że walniesz "hello world" do konsoli i masz pełnoprawny program. Aplikacja zaś jest raczej utożsamiana z full package, czyli jakieś tam GUI i zestaw funkcji, a nie jedną linijkę która automatycznie odpala się po odpaleniu exeka.
Każda aplikacja to program. Nie każdy program to aplikacja.
Hello World. Dosowski program i nie tylko. Po prostu program wywolywany przez środowisko systemu (DOS, UNIX, LINUX) Stare czasy.
Linux Is Not UniX. Stąd wzięła się nazwa LINUX. :-) Pierwotnie Linux miał nazwę Freax. Potem było to Linus + UniX. Ostatecznie Linux. :-)
A-psy
APPsy
APSik!
Dokładnie, Amadeuszu!
Program może być w pralce, sygnalizacji świetlnej, układzie sterowania szlabanem na przejeździe kolejowym.
Aplikacja to wręcz kilkadziesiąt programów w jednym, do tego ze środowiskiem graficznym.
Te pojęcia nie mają szczegółowych definicji i w najogólniejszym znaczeniu oznaczają konkretny kod maszynowy wykonywany przez komputer w określonym celu.
Termin aplikacja istnieje dużo dłużej niż smartfony. Dla większości różnica jest po prostu taka:
program - backend,
aplikacja - frontend.
Innymi słowy aplikacjami zwykło się nazywać programy, które używają graficznego interfejsu użytkownika i użytkowanie ich wymaga ciągłej interakcji ze strony użytkownika np. kalkulator, gdzie obliczenia to nawet nie 0,01% czasu działania programu.
Programami zwykło nazywać się soft, który uruchamiasz z odpowiednimi parametrami i sobie działa w tle. Większość poleceń z konsolki jest tego typu, ale też defragmentator dysku, czy antywirus dobrze pasują do tego określenia.
W przypadku telefonów nie mówi się o programach, bo smartfony to tylko i wyłącznie frontend. Na telefonie nie przetwarzasz danych w tle, bo byś szybko rozładował baterię.
W przypadku telefon funkcjonuje też termin App-ek, co dodatkowo wprowadza podział:
- program - soft, który więcej przetwarza niż wchodzi w interakcję z użytkownikiem,
- aplikacja - pełny desktopowy program z mnóstwem funkcji
- appka - mobilny soft z mocno ograniczoną, ale też ukierunkowaną funkcjonalnością.
Mi się wydaje, że na programy w tle mówi się procesy.
Każdy program jest procesem.
Mi się zawsze aplikacja kojarzyła z czymś mniejszym a program z czymś większym rozmiarowo i "możliwościowo". :P
Tutaj są dwie kwestie. Językowe i praktyczne.
Językowe - utarło się, że stare dziady, takie jak my, na Photoshopa mówili program graficzny, a nie aplikacja graficzna, zatem stosowanie słowa aplikacja nagle mierzi i wydaje się nowomową. Kwestia odczucia.
Praktyczne - w mojej działce, podział na „aplikacje” i „programy”, znacznie ułatwia komunikację. Programem jest dowolny działający skrypt odpalany z linii komend dowolnego interpretera/kompilowany przy użyciu dowolnego kompilatora. Jak ktoś użyje jednak słowa aplikacja, od razu wiadomo, ze chodzi o większy projekt, gdzie mamy do czynienia z samodzielnym środowiskiem, zazwyczaj obudowanym w GUI, gdzie programistyczna wiedza użytkownika nie jest de facto wymagana, ani tez w niczym nie pomaga. Bardzo przydatne na co dzień.
Aplikacja to program lub grupa programów, który jest stworzony dla użytkownika końcowego (szarego Waldka).
Program to niejako instrukcje mówiące komputerowi co ma robić. Zwykle działają w tle i mało kto zaprząta sobie nimi głowę.
Tak więc "aplikacje" są poprawnym słowem na to co ludzie mają przeważnie na myśli ;)
Dziwne, przecież słowo aplikacja w odniesieniu do programu, pojawiało się już w Windows 95 i wcześniej.