Może nie co roku, ale często w Wigilie, kiedy już wszystkie emocje opadną, lubię sobie pograć w stare gry. Żadne tam Asasyny, tylko coś sprzed 1996. Najlepiej gra przygodowa.
Dziś będę grał w Legend of Kyrandia. A Wy? Lubicie wracać do starych gier?
Lubię, ale wolę nie wracać do starych, a zajmować się tymi które pominąłem, a jest tego dużo, za młodu wolałem lżejsze gry. Teraz w kolejce czeka Najdłuższa Podróż, a potem Stalker Cień Czarnobyla.
Jak zobaczyłem podlinkowany obrazek to przypomniało mi się jak patrzyłem jak rodzice grali w King's Quest V i ta debilna zagadka z yetim, parę godzin zajęło rozszyfrowanie XD. Ale wtedy gry dawały radochę!
Częściej ogrywam coś nowego, co wizualnie (i nie tylko) przypomina gry wydane w latach 90. (obrazek), albo mocno odwołuje się tamtych tytułów. Głównie dungeon crawlery, ale też przygodówki. Chyba z 2-3 lata temu miałem fazę na ogrywanie staroci i pewnie w przyszłym roku zacznę grać w Gold Boxy SSI. W sumie słowo "wracać" też w moim przypadku nie byłoby odpowiednie, bo po prostu lubię grać w produkcje wydane w latach 90. Przeważnie w gry, w które nie zagrałem i dzięki temu na nowo przeżywam ten niesamowity klimat jakim raczyli się ówcześni gracze a ja pominąłem i poznaję teraz. W ten sposób poniekąd czuję się jakbym cofnął się do lat młodości. To nie tylko nostalgia za dzieciństwem, ale widać, że gry były robione też z sercem. Z racji, że wiele osób jeszcze do nich powraca, oznacza, że nadal są to rewelacyjne gry.
Tzn. ja czasem wracam, ale doprecyzuje, ze akurat teraz faktycznie staram się przechodzić nieznane, prócz Kyrandii gram tez w Grim Fandango, bo również mnie ominęło :)
Grim Fandago ma fajnego remastera, wiec jaki sens jest wracac do oryginalu?
Ja kiedyś bardzo często co roku wracałem i ogrywalem Gorky 17 albo Half-Lifa
Ja nadal tak mam w przypadku pierwszej części Half-Life. Ten tytuł jest dla mnie na tyle magiczny, że uwielbiam go odpalić na święta i nie tylko. Gdy w to gram znowu jestem w końcówce lat 90-tych z Duronem na pokładzie i Rivą TNT2.
I oczywiście, by jeszcze zwiększyć klimat tytułu nie odpalam wersji Steam, tylko prosto z płytki, kiedy jeszcze Gabe nie był milionerem.
Oczywiście jest cała masa innych gier, które wywołują u mnie podobne odczucia i też często są uruchamiane na święta, ale jak napisałeś o HL to od razu smak mi zrobiłeś.
Ja cały czas gram w jakieś DOSowe klasyki, ale w święta wracam od zawsze do Lemmingów. Od kilku lat jest świetny port na nowe systemy: https://www.neolemmix.com/?page=neolemmix
A tutaj macie paczki z klasycznymi levelami: https://www.neolemmix.com/?page=official
Port jest wierny oryginałowi w najdrobniejszym szczególe, ale ma też sporo usprawnień. Działa w natywnej rozdzielczości ekranu i możecie dowolnie zoomować na planszę rolką myszy. Jakiś czas temu wprowadzono podpowiedzi co do działania wszystkich umiejętności np. wiesz jaką dziurę zostawi po sobie wybuch, albo jak daleko i gdzie dokopie się lemming. W początkowych planszach to nie robi różnicy, ale przechodzenie późniejszych etapów, gdzie potrzebna jest precyzja co do piksela, takie narzędzie jest rewelacyjne!
Gra oferuje też pełną kontrolę czasu:
F - przyspieszenie ON/OFF,
spacja - przesuwa czas o budowę mostu tj. klikasz buduj, spacja i lemming kończy ostatni stopień.
środkowy przycisk/P - aktywna pauza, możesz wydawać polecenia.
W trybie pauzy:
B i N - klatka w tył, klatka do przodu,
< i > - 5 sekund w tył, 5 do przodu.
Gra wspiera aktywny system replay tj. jak cofniesz o 10 sekund to włącza się replay i będzie powtarzał wydane komendy, tak samo jak naciskając ESC restartujesz poziom i zaczyna się replay. Przydatne, gdy chcesz poprawić jedną czy dwie akcje.
To są ogólnie rzeczy dla pro graczy, którzy grają w najtrudniejsze poziomy. Połowę pierwszej części tj. 60 poziomów można zrobić bez wysiłku nie korzystając z tych udogodnień, o ile zna się wszystkie sztuczki z mechaniki gry.
Na stronie jest dostępnych sporo paczek z dodatkowymi poziomami.
Jak ktoś nigdy nie grał w Lemmingi to polecam koniecznie pierwszą część. Dla mnie jest to definitywnie jedna z TOP3 gier wszech czasów i o ile miałbym naprawdę wielką trudność wskazać dwie inne gry do TOP3 tj. Zelda, Mario, X-COM, The Longest Journey, przygodówki Lucas Arts, tak co do Lemmings jest w 100% pewny, że do TOP 3 zawsze ją wrzucę.
odpalilem tylko zeby zobaczyc i wyglada na to, ze troche nad ta gra posiedze.
mialem taka zajawke, ale na krotko. generalnie we wszystkie (no prawie, bo wychodzilo tego multum) te starocie gralem w ich wlasciwych czasach.
po latach naszlo mnie to poczucie, ze kiedys gry byly lepsze... wiec po co grac w nowosci, skoro jest tyle tytulow do ogrania, przypomnienia z przeszlosci.
troche pogralem (ogolnie pare gier, ktore mnie ominely bo np kiedys tam mialem Amige, a tytul wyszedl tylko na PC, albo na odwrot), a teraz mam kilkadziesiat gier na GOG, ktorych nawet nie sciagnalem i pewnie nie sciagne, nie ogram... ale zal bylo nie kupic (bo moze jednak kiedys najdzie mnie ochota...) ;-)
no i jeszcze n-tytulow na steam, ktorego teraz nawet nie mam zainstalowanego...
a na starosc gram na PS4 w same bezplciowe, komercyjne, odgrzewane kotlety (a przynajmniej interenet tak uwaza;-)
jedyna staroc, o ktorej mysle od czasu do czasu to Chrono Trigger na SNESie, ktorego nie skonczylem, a chcialbym. Ale zaczynac cala gre od poczatku.... ehhh.
W przerwach od ostatniego Deus Ex, cisne Mechwarriora 2 na dosboxie. Przy okazji polecam PCem, niedawno go sam "odkrylem" :)
U mnie Kapitan Pazur wiecznie na propsie, choc jest chyba troche mlodszy od tytulow ktore tu wrzucacie. Co jakis czas sobie odpalam, gram pol godziny, a potem przypominam sobie, jakim beztroskim dzieciakiem bylem grajac w to pierwszy raz, zaczyna mi sie robic smutno ze ten czas tak szybko leci i wylaczam gre w cholere. Standardowa procedura, flashback zawsze pojawia sie u mnie w tym samym momencie tego samego poziomu, za kazdym razem.
Nie liczac HOMM3, nie wracam do starszych gier. Obecnie jest tyle dobrych tytulow, ze kto ma na to wszystko czas?
Co prawda juz po wigilii ale jeszcze jeden dzien swiat zostal, polecam wiec Neverhood!!!! https://www.gry-online.pl/gry/the-neverhood/z9ad4#pc !!!
Ja jak tylko spadnie śnieg i poleży z jeden dzień odpalam Icewind Dale. Teraz sobie ogrywam Dungeon Siege 2 - świetnie jest.
Raczej nie gram w starocie, na liscie jeszcze kilka(nascie) nowych tytulow, ktorych jeszcze nie zdolalem ograc.
Granie po Swietach pozbawia 50% klimatu. Co do tematu -
Uncharted 4 i LL
Za dużo nowych, dobrych gier żeby mi się chciało wracać do staroci.
Nocna sesja w Stronghold HD zaliczona. Oczywiście na jednej się nie skończy.
Zazwyczaj w święta dominował u mnie Skyrim.
A ja przeszedłem pierwsza Kyrandie, ale nie jest to za dobra gra. W pewnym momencie trzeba warzyć miksturki z 300 możliwych składników bez żadnej podpowiedzi.
Teraz chyba Prisoner of Ice :)
sw: kotor
Port na Androida daje rade :) POmijając wyścigi ;) Ciekaw czy wypuszczą dwójkę
WolfDale - eee z perspektywy czasu trąci mchem ;) Niektóre rozwiązania są mega archaiczne i w porównaniu do takiego Wiedźmina czy Mass Effecta wyglądają bardzo blado. Oj mógłby wyjść Kotor 3, mógłby...
Kiedyś na każde święta i sylwestra wracałem do Command & Conquer 3. Lecz od kiedy multi nie działa to jest mi smutno i nie widzę w tym sensu.