Obok mnie mieszka 16 letnia dziewczyna a jej rodzina to patologia, rodzice są pijani bez przerwy i ciągle słychać kłótnie i jej darcia na jej rodziców za picie. Dziewczyna próbowała się zabić.
Zastanawiam się czy powinienem coś zrobić. Czy pójść do niej I jakoś pomuc bo jest mi szkoda a sam mam historie alkoholizmu w rodzinie i nienawidzę alkoholu (mam 19 lat)
Dziewczyna jest niepełnoletnia a jej rodzice walą do ryja ,czyli to sprawa dla opieki społecznej.
A jeżeli kest ładna to poderwij ją i na poważnie z nią bądź i ułuż życie, taka dziewczyna na pewno będzie wdzięczna , wierna.
Pójdziesz tam i co zamierzasz zrobić? Powiesz jej rodzicom: "Przepraszam bardzo, czy mogliby Państwo przestać pić bo bardzo martwię się o Państwa córkę?" z nadzieją że to coś da?
Tak jak pisał Kamilowy. Idziesz do opieki społecznej, dzwonisz na policję albo jakieś telefony zaufania i niech osoby do tego upoważnione się za to zabiorą a nie ty.
Pójdziesz tam i co zamierzasz zrobić? Powiesz jej rodzicom: "Przepraszam bardzo, czy mogliby Państwo przestać pić bo bardzo martwię się o Państwa córkę?" z nadzieją że to coś da?
Nie chodzi mi o resocjalizowanie jej rodziców, bo gówno zdziałam. Skoro ich córka nie może ich przekonać do przestania picia to dlaczego mieli by słuchać mnie
Chodzi mi o to żeby miała ode mnie jakieś wsparcie, żeby pomuc jej emocjolanie w tej sytuacji
Bardzo mily gest, osoby ktore dotknela jakas krzywda z zasady sa bardziej wrazliwe na problemy innych. Dobro (zwykle) wraca wczesniej czy pozniej, warto sie pofatygowac i wesprzec na duchu. Ze wzgledu na Twoj wiek watpie czy jestes kompetentny zeby zrobic to dobrze, ale moze chociaz bardziej nie zaszkodzisz.
Skad pewnosc, ze dziewczyna cie zwyczajnie nie zjebie za wpieprzanie sie w nie swoje sprawy? Znacie sie w ogole?
Nie mam zamiaru sie "wjebywac". Nie podejde do niej i nie powiem "Co twoj ojciec pije?". Zamierzam do niej zagadac normalnie, tak jakby ta cala sytuacja w ogole nie istniala. Jesli sie zaprzyjaznimy, to moze sama zechce mi powiedziec wiecej. Jesli nie, to nie. Ja nie bede gadal na temat jej problemu. Będziemy gadać o normalnych rzeczach ktore nie sa powiazane z jej rodziną
Sam nic nie zdziałasz, bo co możesz zrobić? Jedyne co, to możesz zawiadomić odpowiednie służby. Opieka społeczna, policja, nie wiem. Ale jeśli jest tak źle, że prosisz o radę, to naprawdę nic rozsądniejszego nie przychodzi mi do głowy. To jest jedyne, co możesz zrobić. I jest to coś, co naprawdę powinieneś zrobić. Zarówno dla tej dziewczyny, jak i dla swojego sumienia.
Oczywiście możesz też spróbować nawiązać z nią kontakt, zaprzyjaźnić się, pomóc, ale to takie łatwe raczej nie będzie. No i nie wiadomo, czy poprzez to cokolwiek zdziałasz.
zaraz zjebie. Bedzie on dla niej jak rycerz na bialym rumaku. Dziewoje w tym wieku strasznie pala cholewki do starszych chlopcow wiec jest szansa na cos wiecej.
Musi tylko uwazac bo w tym wieku to hormony szaleja w polaczeniu z tym "wsparciem" moze sie na dzidziusiu skonczyc co byloby wspanialym wstepem w dorosle zycie :)
Zrob jej dziecko, najlepiej blizniaki to odrazu 1k+ i sie ozen z nia :)
btw. kurator wiec trzeba uwazac bo moze byc "niezle ziolko"
Dobra jutro spróbuję tam pujść i zagadac (o ile zbiore odwage). Trudno tak po prostu pujść i zagadać w takiej sytuacji. Najlepiej byłoby gdybyśmy się spotkali na klatce czy na podwórku wyprowadzając psy (obaj mamy psa).
Normalnie to bym po prostu zaczekał aż się zobaczymy gdzies na klatce czy na podwurku i zagadał, to by było proste. Tylko że problem jest w tym że nie wiadomo ile ona tutaj jeszcze w ogóle będzie. Może jutro już jej tu nie będzie? W tym cały kłopot, dlatego myślę że zamiast czekac na okazje do zagadania powinienem po prostu pójść tam i zagadać, bo może juz takiej okazji nie byc.
Pomuc, pujsc, obaj, ułuż... Panowie, litosci!
Dopiero wrocilem do Polski po 8 latach, troche zapomnialem jezyka
jeśli masz dobrze rozwiniętą retorykę to raczej bezproblemowo przemówisz rodzicom do rozsądku i wyleczysz ich z nałogu.
Po prostu laska ci się spodobała i chcesz z nią zagadać. Spróbuj. Może też jesteś w jej typie. A przy okazji jak cie nie oleje to jej może będziesz mógł jakość pomoc.
Święta się zbliżają. Dzialaj szybko, bo święta bez milosci, to tak jak granie na slabym pc. Brak sensu
Pytanie czy ingerencja nie sprawi jej więcej problemów niż korzyści (tak - zdaję sobie sprawę, jak to brzmi, ale czasami ). Ale jeżeli jest tak źle, że dziewczyna próbowała targnąć się na swoje życie (chociaż dla mnie to brzmi bardziej, jak próba zwrócenia na siebie uwagi, choć to i tak niewiele zmienia...), to trzeba reagować. Jeżeli jest aż tak źle, to możesz to zgłosić do kuratora, który zajmuje się podobnymi sprawami (zadzwoń do MOPRu czy gdziekolwiek, to cię pokierują). Pamiętaj - brak interwencji i decyzji działania... to też decyzja.
Nie wyobrażaj sobie, że będzie jak w filmie romantycznym. Ona a tym bardziej Ty nie przemówią rodzicom do rozsądku..
Próba samobójcza? Przed czy Po tym jak rodzice zeszli na dno? Takie wydarzenie nie wstrząsnęło rodzicami?
Jeśli chcesz pomóc tej dziewczynie to zbliż się do niej jak najszybciej i wybadaj sytuację. Przy odpowiedniej chwili zacznij temat i okaż wsparcie, może ci zaufa i pozwoli sobie pomóc. Możesz też spróbować skontaktować się z kimś z rodziny lub po prostu poinformować odpowiednie służby.
Nie czekaj, nie ma czasu..działaj jeśli zależy ci na tym aby jej pomóc.
>>>