Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Forum: Praca, w której można się poopierdzelać?

18.12.2017 12:52
📄
1
1
osazosaki
5
Legionista

Praca, w której można się poopierdzelać?

Jak taką znaleźć?

UWAGA: temat nie jest trollingiem, na odpowiedzi na zadane pytanie naprawdę mi zależy!

Na forum widzę sporo osób, które korzystają z niego w typowych godzinach pracy, lub wręcz przyznają, że piszą sobie radośnie z biura. Jak wy to robicie? Jak znaleźliście taką, ekhem, "robotę"?

Słyszałem nawet o ludziach, którzy realnej pracy mają w tygodniu max. parę godzin, a resztę spędzają, bez specjalnego krycia się przed szefostwem, na oglądaniu Netfliksa. Chcę taką pracę!

Pytanie jest poważne, więc dam trochę backgroundu: jestem studentem (PW - więc szukam w okolicach Wawy), ale coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że tych studiów nie ukończę. Wobec czego szans na dobrą, ciekawą, nieźle płatną pracę raczej nie mam.
A skoro mam zarabiać 3000 brutto, to wolałbym się przy tej okazji nie przepracowywać, ale raczej robić rzeczy, które lubię: błądzić po internetach, czytać książki, oglądać filmy, może nawet grać w gry?
A jeśli pojawią się u mnie problemy finansowe, to chciałbym także mieć czas, by zdobyć umiejętności pozwalające tę kasę zarobić.

Problem w tym, że nie mam żadnych znajomości w ministerstwach, ale chyba i bez tego są jakieś drogi dojścia do stanowiska marzeń? Poradźcie!

18.12.2017 12:57
Drackula
4
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
Drackula
230
Bloody Rider

zawsze mozesz pracowac jako nocny ciec, masa wolnego czasu na pierdoly

siara ci moze kontakty nagrac.

18.12.2017 12:54
mohenjodaro
2
1
odpowiedz
4 odpowiedzi
mohenjodaro
108
na fundusz i prywatnie

ja jestem działaczem partii razem

18.12.2017 13:00
Fett
2.1
Fett
232
Avatar

tam nie dość, że sie można po****lać to jeszcze czasem coś można pod****lić

18.12.2017 13:02
mohenjodaro
2.2
2
mohenjodaro
108
na fundusz i prywatnie

to się tak wydaje z boku

dziś całe rano szukałem niedorzecznych powodów do oburzenia w sieci, a wieczorem idę pod lokalnego szewca protestować, że nie używa się określenia "szewcowa"

18.12.2017 13:31
Fett
2.3
Fett
232
Avatar

weź go skolektywizuj to się uspokoi. Byle żeby to nie była nacjonalizacja

post wyedytowany przez Fett 2017-12-18 13:32:01
26.12.2017 17:07
2.4
zanonimizowany649466
114
Senator

Do prostytutek mam już większy szacunek

post wyedytowany przez zanonimizowany649466 2017-12-26 17:07:47
18.12.2017 12:54
3
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany803191
69
Generał

Idziesz do pracy to pracujesz, od tego tam jesteś i za to ci płacą. Nie rozumiem ludzi co tak kombinują. Co za ludzie

18.12.2017 14:38
3.1
5
osazosaki
5
Legionista

Nie rozumiem, czego nie rozumiesz.

Życie mam tylko jedno. Dlaczego miałbym chcieć spędzić je robiąc coś, czego nienawidzę?

18.12.2017 18:50
3.2
zanonimizowany1093938
67
Pretorianin

@osazosaki
Zawsze możesz mieszkać w lesie i żreć korzonki jeśli nie pasuje ci taki stan rzeczy

18.12.2017 19:19
RaDeK002
😉
3.3
1
RaDeK002
76
Legatus

@osazosaki Dlatego człowiek powinien dążyć do znalezienia pracy, która mu sprawia przyjemność .

18.12.2017 12:57
Drackula
4
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
Drackula
230
Bloody Rider

zawsze mozesz pracowac jako nocny ciec, masa wolnego czasu na pierdoly

siara ci moze kontakty nagrac.

18.12.2017 12:58
4.1
zanonimizowany803191
69
Generał

Ooo to jest to. Tam będzie mieć czas na hobby swoje.

18.12.2017 13:30
4.2
osazosaki
5
Legionista

Taaa, cieć, tyle że wiecie, oprócz pracy trzeba też mieć co jeść i gdzie spać.

A o to przy zarobkach 5 zł/h, niewspomaganych rentą czy emeryturą, może być ciężko.

Oprócz tego trzeba dobrze ogarniać rynek, żeby nie wpaść miejsce, gdzie łątwo zebrać w mordę można zabrać, albo skończyć z przymarzniętymi kończynami.

Ale jeśli ktoś miałby namiary na miejsce, gdzie mogę sobie rzeczywiście w spokoju i ciepełku czytać książki, to jak najbardziej jest to też jakaś opcja.

18.12.2017 14:10
Texas84
😂
4.3
Texas84
148
Generał

Przypomniałeś mi o tej wypowiedzi Siary :D

18.12.2017 12:58
5
odpowiedz
zanonimizowany305250
161
Legend

Budowlanka w okresie zimowym. Zwłaszcza robienie dachów czy ociepleń.

18.12.2017 13:00
6
1
odpowiedz
7 odpowiedzi
el.kocyk
175
Legend

tester automatyczny
najpierw rypiesz, rypiesz i rypiesz a pozniej puszczasz automaty i odpoczywasz godzinami

18.12.2017 13:25
6.1
osazosaki
5
Legionista

A nawet miałem raz propozycję stażu jako tester, tyle że manualny, choć z opcją zautomatyzowania wielu rzeczy po tym, jakbym już ogarnął Selenium.

Problem, jaki miałem z tą pracą był taki (pomijając fakt, że wtedy po prostu nie miałem 30h tygodniowo, bo miałem jeszcze złudzenia co do swojego sukcesu na PW:P), że wydawała mi się mocno powtarzalna, a przez to nudna i wyczerpująca. No i że non-stop masz więcej do zrobienia, niż starcza ci czasu.

Ale to mylne wrażenie? Jeśli wiesz coś więcej i twój post nie był tylko żarcikiem, to podziel się:)

Plus to na pewno fakt, że docelowo można zgarnąć nieco więcej, niż te polskie 3000, więc motywacja do przemęczenia się na początku jest jakby większa.

18.12.2017 13:37
6.2
el.kocyk
175
Legend

biorac pod uwage ze pracuje jako tester kilkanascie lat to moj post nie byl zartem
ja lubie te prace a ze placa dodatkowo kupe kasy to same plusy

18.12.2017 14:14
6.3
osazosaki
5
Legionista

O, no to zaczynamy rozmawiać:) Dzięki, chyba najwięcej wnoszący post w tym temacie.

Możesz powiedzieć coś więcej? Trzeba być bardzo inteligentym, by to odpowiednio ogarniać (tu może być problem:P)?
Jak to wygląda na co dzień, nie masz poczucia monotonii? No i ile godzin w ciągu dnia zazwyczaj przeznaczasz na "pracę pracę", a ile na "inne, ważne zajęcia"?

Ja oczywiście rozumiem i akceptuję, że pierwsze ~2 lata będę musiał ostro zapierdzielać, żeby wyrobić sobie odpowiednią pozycję i umiejętności. Zastanawia mnie jednak, jak trudno potem znaleźć pracę, która nie polegałaby na zapierdzielaniu na okrągło.

No i w kwestii praktycznej: co warto opanować? Uczę się w tej chili Pythona, bardziej pod kątem Data Science, ale widziałem, że choćby w rzeczonym Selenium też można w tym języku pisać skrypty.

A jeśli chodzi o umiejętności pozaprogramistyczne, to w co polecasz inwestować?

18.12.2017 14:22
6.4
1
el.kocyk
175
Legend

python, java, selenium i jestes ustawiony

tak, na poczatku moze byc zapierdziel, pozniej juz raczej nie, ale to zalezy od projektu
mnie nie nudzi, ale ja to lubie, wiec ciezko powiedziec czy kazdemu sie bedzie podobalo
w koncu szukasz bledow innych ludzi, jest to jakis tam cel

moim zdaniem inteligencja sie przydaje, ale nie jest wymagana
znam dosc tepych testerow:)

a ile czasu przeznaczam na prace? sa dni kiedy az z 4-6 godzin pracuje, sa tygodnie kiedy lacznie przez 5 dni pracuje moze 20 minut
nigdy nie pracuje 8h, trzeba pracowac madrze a nie duzo
jak praca jest zrobiona i szefowie zadowoleni to chyba wystarczy?

tylko dodam, jakby ktos byl oburzony - znam wielu testerow i developerow i zaden z nich nie pracuje wiecej niz 3-5 h dziennie. w zeszlym tyg wlasnie o tym gadalismy w srode i kolega mowil ze jeszcze nic nie zrobil w grudniu...

post wyedytowany przez el.kocyk 2017-12-18 14:24:40
18.12.2017 14:36
6.5
osazosaki
5
Legionista

To co ty mówisz na tych wszystkich meetingach Agile'owych, kiedy pytają cię o plany na najbliższy dzień?:>

Ale przyznam, że kusisz:P Pythona muszę się nauczyć tak czy inaczej, Selenium ponoć warto opanować po prostu dla zautomatyzowania zwykłych, niezwiązanych nawet nijak z testowaniem niczego codziennych czynności...jak mi się spodoba, i inne ścieżki nie wypalą, spróbuję pójść w tę stronę.

Pytanie tylko, czy okażę się wystarczająco sprytny, by "pracować mądrze, nie dużo":P

A jak tam wygląda w branży elastyczność godzin pracy? Musisz dostosować się do tego, jak pracują programiści, czy masz większą swobodę?

18.12.2017 14:43
6.6
el.kocyk
175
Legend

no mowie ze kontynuuje prace nad taskami
na koniec sprinty taski sa zrobnione, wiec jest dobrze

u mnie elastycznosc jest ogromna
przychodze na dowolna, wychodze o dowolnej, wiadomo, nie przesadzac, ale moge rownie dobrze o 7 jak i o 10 czy 11 i skonczyc po 8h

18.12.2017 14:51
6.7
osazosaki
5
Legionista

Brzmi super, dzięki! Masz jeszcze jakieś rady na start?

18.12.2017 13:29
blood
7
1
odpowiedz
1 odpowiedź
blood
241
Legend

Nic za darmo i bez wysiłku nie przychodzi. Są takie stanowiska, że człowiek może normalnie pożyć, ale do tego przeważnie trzeba dojść, mieć doświadczenie, wiedzę i wykształcenie. Będąc na dnie łańcucha pokarmowego możesz być pewien, że będzie to od Ciebie wymagać dużo wysiłku psychicznego/czasowego/fizycznego. Polecam teraz się kształcić, zdobywać doświadczenie, "przemęczyć" się, żeby w przyszłości zebrać owoce. Skacząc wyżej w drabince możesz z czasem mieć mniej napięty grafik, ale najczęściej wzrośnie również odpowiedzialność.

18.12.2017 13:42
7.1
osazosaki
5
Legionista

"Skakanie wyżej w drabince" skutkuje zazwyczaj tym, że nagrodą za dobrze wykonaną pracę jest...więcej pracy;)

Miałem okazję poznać wielu managerów, wiem, jak to jest. Pół biedy jeszcze, jak twoja praca sprawia ci przyjemność, a ty z nią sobie dobrze radzisz.
Ale jeżeli talentów nie masz i przez to praca twoich marzeń leży poza zasięgiem, to masz przerąbane. Twoje życie zamienia się w piekło, a ty może i masz parę tysięcy na koncie więcej - tylko co z tego, skoro nie masz ani czasu, ani siły ich wydać?

I nie jest prawdą, że wszystko zależy tylko od wysiłku. Są ludzie, którzy przez całe życie ciężko pracowali i w wieku 40-50 lat dalej to robią, harują po 50-60+ godzin tygodniowo bez chwili wytchnienia, pracy swojej nienawidzą, a fruktów i tak z tego nie ma.

Są też tacy, którzy od razu trafili na ciepłą posadkę i fruktów też z tego nie mają, ale przynajmniej...żyją.

To mniej kwestia pracowitości, a bardziej dokonywania odpowiednich wyborów.
No i oczywiście znajomości - temat tego wątku, to jak poradzić sobie ich nie posiadając.

18.12.2017 13:38
Fett
8
odpowiedz
Fett
232
Avatar
18.12.2017 13:39
MrocznyWędrowiec
👍
9
odpowiedz
MrocznyWędrowiec
88
aka Hegenox

Zawsze możesz zapisać się jako tester leków - płacą świetnie, robić nic nie musisz - najwyżej Ci 3cia ręka w środku odbytu wyrośnie ;) Można ponoć też sprzedawać spermę - robisz co lubisz i jeszcze Ci za to płacą - niestety nie wiem czy w Polandii takie cuda ;)

18.12.2017 13:40
10
1
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany803191
69
Generał

Ehhh i jeszcze jedno.
Na codzień spotykam się z taką mentalnością jak trzeba jakiegoś nowego przeszkolić.
Rozumiem mądrze pracować a Nie ciężko. Ale jak w czasie pracy jakiś Nowy zamiast się zdyscyplinować to idzie na fajkę, siedzi na telefonie zamiast chociaż udawać czy go to interesuje to krew zalewa i na wstępie już ma gorzej bo nikt mu nie pomoże jak ma jakieś zaleglosci.
Dla mnie pisanie że chce się iść do pracy i tam na necie siedzieć, oglądać coś itd to jakiś ponury żart.
I żale że też za coś trzeba wyżyć itd..
Na codzień to samo wśród kolegów, on niema pracy, potrzebuje pieniędzy, ale tam nie pójdzie bo ciężko , a po chwili czy piwo kupisz

18.12.2017 14:23
10.1
osazosaki
5
Legionista

Ja się jak najbardziej zgadzam, że leserowanie sobie w pracy, w której wymagają od ciebie zaangażowania jest wybitnie niepoważne.

Zadaniem tego tematu jest znalezienie takiego stanowiska, na którym sam szef w pełni akceptowałby fakt, że dana osoba przez większość czasu zajmuje się sprawami osobistymi, a pracuje, kiedy jest rzczywiście taka potrzeba.

No i umówmy się, przy tej skali automatyzacji, z jaką mamy do czynienia w XXI wieku, absurdem jest, by wszyscy ludzie musieli wypełniać niemal cały swój czas pracą. Zresztą ogromna część dzisiejszych zawodów to tzw. "bulshit jobs", które naprawdę nie są światu do szczęścia potrzebne. Jeśli ktoś pracuje np. w marketingu, to niech nie ma złudzeń, choćby harował dzień w dzień po 14 godzin, to nijak nie stanie się społecznie pożyteczny.

18.12.2017 13:40
11
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

Tylko w polityce.

18.12.2017 13:55
👍
12
odpowiedz
zanonimizowany1190713
8
Pretorianin

tylko prezes, nic wlasciwie nie robi bardzo dobrze płatna, i jeszcze przydupcysz

18.12.2017 13:58
13
odpowiedz
2 odpowiedzi
Piotrek.K
203
... broken ...

ZUS, US, PUP i inne wynalazki rzadowe. Wystarczy wejsc do takiego przybytku rozkoszy i od razu widac, ze pracy to tam za duzo nie ma.

18.12.2017 14:24
13.1
osazosaki
5
Legionista

Taaaa, tylko jak się tam dostać?:P

18.12.2017 16:17
13.2
2
zanonimizowany983828
88
Senator

Nie dostaniesz się, trzeba mieć studia za sobą a poza tym nie pograsz i nie pobuszujesz po sieci, bo poblokowane i 3k brutto nie dostaniesz. Z tego co czytałem kiedyś na filmwebie, to ratownicy medyczni w mniejszych miejscowościach w oczekiwaniu na wyjazd często sobie grają, oglądają filmy etc, ale też 3k brutto nie każdy na tym stanowisku osiąga.

18.12.2017 14:12
Aen
👍
14
odpowiedz
Aen
231
Anesthetize

Zostań jutuberem. Graj w coś na komputerze i dziel się wrażeniami, albo kup hamburgera i zjedz przed kamerką mówiąc światu czy smaczny. To młoda, prężna branża i niewiele ludzi się tym jeszcze zajmuje, masz więc spore szanse. Pieniążki tylko czekają.
Mam nadzieję że pomogłem.

18.12.2017 14:16
Xinjin
😒
15
odpowiedz
Xinjin
175
MYTH DEEP SPACE 9

UWAGA: temat nie jest trollingiem, na odpowiedzi na zadane pytanie naprawdę mi zależy!

90% trollingu tak się zaczyna. Try harder. 2/10.

post wyedytowany przez Xinjin 2017-12-18 14:32:16
18.12.2017 14:41
los pollos hermanos
16
odpowiedz
los pollos hermanos
60
evil can die

Praca gdzie możesz się poopierdalać? To chyba instytucje państwowe.

18.12.2017 14:41
17
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany714315
111
Legend

Ja teraz pracuje jako portier w urzędzie miejskim, wiec się opierdzialam, ale 3000 brutto to nie mam tylko 2500

18.12.2017 14:52
17.1
osazosaki
5
Legionista

Ale możesz na luzie np. oglądać seriale?

18.12.2017 16:39
17.2
zanonimizowany714315
111
Legend

Jak burmistrza nie ma, a nie ma go czesto, to tak.
Chociaz ogladanie serialow w pracy mimo wszystko jakos mi sie nie widzi

Jakiś starszy gostek co pracowal na tym stanowisku kiedys to przychodzil na początek, a wracal dopiero przed koncem zmiany, gdzies lazil po miescie chyba

Mialem dawniej lepiej platna prace, ale bylo duzo stresu, nerwow (do ludzi), a tutaj przynajmniej tego nie ma, czuje sie prawie jak w domu.

Cale zycie pracowac w tym miejscu nie bede, bo jednak 1800 to malutko, nawet jak dadza podwyzke do 2000 to tez malo. Poszukam sobie chyba jakiejs pracy za granica, bo w tym kraju to nawet burmistrz (mowi ze zarabia 6k) sie jakos specjalnie nie dorobi

post wyedytowany przez zanonimizowany714315 2017-12-18 16:42:41
18.12.2017 14:42
18
odpowiedz
1 odpowiedź
zanonimizowany1080091
33
Legend

Tester oprogramowania

18.12.2017 14:54
18.1
osazosaki
5
Legionista

Też pracujesz jako tester? Ile ci się tygodniowo schodzi na pracę-pracę?

Trudno było się wkręcić?

18.12.2017 14:44
19
1
odpowiedz
2 odpowiedzi
zanonimizowany1195958
49
Generał

Praca w domu.
A przynajmniej zalapac taka prace, ktora umozliwia pracowanie w domowym zaciszu.
Sam osobiscie tak pracuje, a tylko jeden dzien w tygodniu musze byc w firmie,
No, ale najpierw trzeba bylo posiasc niezbedna wiedze, aby pracowac w takim, a nie innym miejscu.

18.12.2017 15:18
blood
19.1
blood
241
Legend

Z ciekawości, w jakiej firmie pracujesz?

18.12.2017 16:14
19.2
3
zanonimizowany1195958
49
Generał

ZeniMax Media

18.12.2017 14:51
piokos
20
odpowiedz
piokos
108
27 do 1

Polityk

18.12.2017 14:54
21
odpowiedz
zanonimizowany809
160
Legend

Każda, w której Twój tato to prezes :-)

18.12.2017 15:10
22
1
odpowiedz
3 odpowiedzi
el.kocyk
175
Legend

osazosaki - juz mi sie nie che scrollowac wyzej
rady to obczaic podstawy na fb, grupa testowanie oprogramowania, czytac testerzy.pl, zrobic jakies kursy czy to darmowe czy zainwestowac jak beda przecenone na udemy.com
zalapac sie na staz
i pracowac

18.12.2017 15:34
22.1
zanonimizowany1080091
33
Legend

sylabus ISTQB + proste zapytania w SQL i na początek wystarczy, nikt nie będzie wymagał od klikacza nie wiadomo czego

18.12.2017 18:07
Nazgrel
22.2
Nazgrel
201
tgn

Takie eldoradu już się powoli kończy o ile sie nawet już nie skończylo, przez ostatnie parę lat był taki boom na testerów manualnych, że wymagania trochę skoczyły do góry + wyrosło sporo "januszowych" firm które płacą grosze, a gro ludzi którzy chcą jakoś zacząć bierze te fuchy nawet za grosze. I rynek trochę się załamał, na pewno trudniej jest wystartować - trzeba cos jednak potrafić poza sylabusem który w praktyce przydaje się tylko na rozmowach rekrutacyjnych :) Niemniej branża nadal potrzebuje fachowców, nadal oferuje duże zarobki, ciekawą pracę i fajne perspektywy, trzeba tylko się trochę przyłożyć i poszukać.

19.12.2017 14:16
22.3
el.kocyk
175
Legend

Nazgrel - moze konczy sie na juniorow, ale seniorzy zyja jak paczki w masle
roboty od groma, mozna przebierac w ofertach

post wyedytowany przez el.kocyk 2017-12-19 14:17:02
18.12.2017 17:28
A.l.e.X
😂
23
1
odpowiedz
1 odpowiedź
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

osazosaki - chodzenie do pracy po to by się w niej nudzić to chyba nie ma niczego gorszego. Jeśli już musisz pracować, a jak czytam twój pierwszy post to zakładam że nie chcesz (masz racje po co tracić życie) to lepiej pracować w odpowiednich godzinach za które ci płacą faktycznie czas -> pieniądz niż zatrudnić się na 8 godzin dziennie i przez 6 pukać w zegarek czy jeszcze wskazówki się ruszają. Nigdzie się tak nie zmęczysz jak w pracy w której nie ma pracy.

19.12.2017 16:56
23.1
osazosaki
5
Legionista

Może nie wyraziłem się jasno - jasne, że nie ma nic gorszego niż się w pracy nudzić i np. od pracy recepcjonisty, który nic konkretnego do zrobienia nie ma, ale musi się ciągle patrzeć na wchodzących ludzi i ich pozdrawiać, wolałbym najgorszy zapierdol.

Fatalnie brzmi też praca, w której zadań wiele nie ma, ale trzeba wciąż udawać przed szefem, że jest się czymś bardzo zajętym.

Natomiast jak najbardziej byłbym w stanie spędzić 12 godzin na przeglądaniu internetu i czytaniu książek - ba, gdybym był milionerem, i tak większość swego czasu spędzałbym właśnie w ten sposób.

Na świecie jest za dużo książek, filmów itp. itd., które chciałbym poznać, a na które przy normalnej pracy etatowej w życiu nie starczy mi czasu.

Nigdy nie nudzę się mając swobodny dostęp do internetu.

Jasne, że najlepiej zdobyć takie skille i pozycję, by móc wyżyć z kilku godzin pracy tygodniowo, ale gdybym takie miał, to nie byłoby tego wątku.
Na to trzeba być ponadprzeciętnie inteligentnym - z kolei na zdobycie roboty, w której płacą ci za 40h+, ale realnie pracujesz kilka, wcale nie. Widać to nawet po forum:P

18.12.2017 18:01
Nazgrel
24
1
odpowiedz
1 odpowiedź
Nazgrel
201
tgn

Generalnie praca w szeroko pojętym IT na poziomie nieco wyżej niż podstawowym, jak jesteś dobry i coś potrafisz to pracodawca płaci Ci za to, żebyś w razie potrzeby był na stanowisku, nawet jak nie ma dla Ciebie akurat żadnej roboty. Kolega zreszta niedawno zmieniał pracę - umowę podpisał od lipca, projekt startował od października- przez 4 miesięce nie robił zupełnie nic, nawet nie ruszał się z domu, wystawiał tylko faktury co miesiąc na niemałe kwoty- za to, że był do ich dyspozycji i gotowy na start projektu. Kwestia paru lat doświadczenia w branży i kilku konkretnych umiejętności.

18.12.2017 18:21
A.l.e.X
24.1
A.l.e.X
152
Alekde

Premium VIP

nie tylko w każdym zawodzie utrzymania ruchu / produkcji więc mechanicy / informatycy / automatycy itd. tylko jak coś się wali to potem gwizdek i do pracy po parędziesiąt godzin -> zarobki przy utrzymaniu zazwyczaj niewielkie.

18.12.2017 18:34
blood
25
odpowiedz
blood
241
Legend

Problem z wszelkiej maści pracami utrzymaniowymi jest taki, że to pierwszy kandydant do outsourcingu. Pracowałem dla dwóch firm outsourcingowych i jeśli firma nie jest Januem biznesu, to dobrze płaci i są ludzkie warunki, ale o nudzie nie ma mowy. Natomiast pierwsza firma dla której pracowałem, brała projekty na pęczki za śmieszną kasę, a pracownicy tyrali. Sam byłem zaangażowany w co najmniej 4 projekty na raz, a jak się gdzieś trafiło wdrożenie do tego wszystkiego, to po prostu masakra. Wisisz na telefonie z jednym klientem, coś się sypie u drugiego i próbujesz zgasić pożar, a dwóch kolejnych spamuje mailami. Jak mi doszło duże wdrożenie na jednym z projektów, to doszło do sytuacji, że pracowałem od 7 do pólnocy, a na dodatek dyżury w nocy. Pewnego tygodnia sypał się antyspam u klienta i na dodatek co pół godziny miałem pobudkę. Do teraz po tylu latach dzwonek z nokii, który miałem ustawiony na służbowym telefonie, powoduje u mnie podskoczenie żołądka do gardła. Początek na rynku pracy to był dla mnie najgorszy okres w życiu i cieszę się, że jest za mną, a dziś pracuję komfortowo z domu.

Gdybym na początku trafił do lepszej firmy, to z pewnością miałbym milsze wspomnienia, po prostu tak mi się przydażyło. Trzeba obyć się z rozmowami kwalifikacyjnymi, wiedzieć jakie zadać pytania i nauczyć się wyczuć, czy szukają paroba do odwalenia gównianej roboty, czy kogoś na dłużej na normalnych warunkach. Na szczęście rynek pracy jest coraz bardziej konkurencyjny i takie sytuacje zdarzają się rzadziej.

post wyedytowany przez blood 2017-12-18 18:44:34
18.12.2017 19:43
Bullzeye_NEO
26
odpowiedz
Bullzeye_NEO
222
1977

ja z domu pracuje tak z 2/3 dni w tygodniu, moglbym czesciej, ale nie chce zdziczec

post wyedytowany przez Bullzeye_NEO 2017-12-18 19:44:02
18.12.2017 20:36
Rumcykcyk
27
odpowiedz
Rumcykcyk
113
Głębinowiec

Kiedyś pracowałem jako operator frezarki/tokarki zaraz po szkole, 2500 tyś wpadało i mega opierdzielanie. Dosłownie w jednej ręce miałem tel i grałem a w drugiej ręce palcem guziki wciskałem. Dodatkowo przerwy kiedy chciałem, więc popijałem herbatkę z cytrynką oraz piłem takie napoje w butelce pakowane w skrzynkach. Popracowałem rok i odszedłem zakładając własną firmę, lubię prace fizyczną. Najgorsze były nocki bo tak spanie łamało, raz nawet przysnąłem na godzinę i szef wpadł po 6 a ja się ocknąłem i mówiłem że chwile przerwę sobie zrobiłem a maszyny stały.

ps. zapomniałem dodać że na nockach siedziałem na kompie służbowym i przeglądałem internet, czasem stronki 18+

post wyedytowany przez Rumcykcyk 2017-12-18 20:38:57
18.12.2017 22:50
Janczes
28
odpowiedz
Janczes
187
You'll never walk alone

u mnie są nielimitowane przerwy, godziny przyjscia, dowolnosc robienia wszystkiego przy kompie (strony www, spozywanie posilkow) a i tak wszyscy wykonuja plan w 100%
i i pracownicy i szefostwo są zadowoleni
kwestia zaufania sobie i trafienia na odpowiednich ludzi

19.12.2017 14:00
29
odpowiedz
mich83
121
Generał

W IT raczej nikt Ci zaduza na ręce nie patrzy i na pewno będziesz miał czas na napisanie posta na forum. Takze masz odpowiedź. Z mniej ambitnych to siedzenie w budzie na ochronie, z tym ze wtedy ktoś Cie może okraść :) Inna sprawa ze ludzie pracują na zmiany, więc godziny są mało znaczące.

post wyedytowany przez mich83 2017-12-19 14:01:48
19.12.2017 17:10
Orzołek
30
odpowiedz
Orzołek
152
Haters gonna hate

Administrator sieci w IT - jak to mówił mój wykładowca - administrator, który siedzi i nic nie robi to dobry administrator :)
Ale jak się coś zwali albo będzie atak ddos itp no to wtedy już musisz nieźle tyrać i często po godzinach zostawać - no risk no fun :P
Pomijając to - generalnie wszystkie prace typu 'support'/wsparcie - jesteś na miejscu/na telefon i pomagasz jeśli jest taka potrzeba. Czasem potrzeby nie ma ale w razie czego zawsze ktoś musi być :P
A i ważna uwaga - dużo zależy od samej firmy. W jednej na tym samym stanowisku może być dużo pracy i nacisk na to, żebyś coś robił, a w innej może być więcej luzu.

post wyedytowany przez Orzołek 2017-12-19 17:16:39
19.12.2017 17:12
not2pun
31
odpowiedz
2 odpowiedzi
not2pun
109
Senator

Ja co Idę do marketu na zakupy to mijam stanowisko z e-papierosem i tam co przechodzę gość gra na ps4 slin które nosi z sobą i podłącza do monitora do obsługi klienta.

26.12.2017 12:50
31.1
osazosaki
5
Legionista

Też takie zjawisko zauważyłem - Tesco pod Warszawą, czy to jest powszehne na tym "stanowisku"?:D

Mimo wszystko wyspa w centrum handlowym to jednak nie są idealne arunki pracy, ale jak wszystko inne zawiedzie, spróbować nie zaszkodzi:P

02.01.2018 09:54
not2pun
31.2
not2pun
109
Senator

Zielona Góra, widac e-papieros to i e-handel wiec stacjonarnie się nudzą pracownicy.

19.12.2017 19:37
32
odpowiedz
zanonimizowany869910
114
Legend

U mnie okresowo można się polenić, ale akurat nie teraz, gdy mamy kosmiczne ciśnienie. W pracy byłem o siódmej, wyszedłem o osiemnastej, pracuję z domu w weekendy. teraz wciąż coś dłubię, bo musimy się wyrobić z końcem tygodnia. Ale po Nowym Roku będziemy oglądać w pracy filmy i seriale, niektórzy zapewne włączą sobie jakieś gry przeglądarkowe. I to może trwać nawet do lutego, z małymi przerwami na jakieś ochłapy, które nam podrzucą w międzyczasie.

20.12.2017 14:32
33
odpowiedz
osazosaki
5
Legionista

No ale dobrze, rozumiem, że ostatecznym celem powinno być IT. W sumie i tak myślałem o tym kierunku, choć raczej nie pod kątem opierdzielania się:P

Cały czas zostaje jednak pytanie: co, jeśliby się tymczasowo nie udało? Gdzie się zaczepić, żebym mógł w godzinach pracy spokojnie kodzić i zdobywać potrzebne umiejętności?

20.12.2017 14:41
😉
34
odpowiedz
1 odpowiedź
atoFranca
1
Junior

Ale Ty tak poważnie? Przecież nie ma nic gorszego niż robota, która cię a) nie rozwija b) sprawia, że musisz sobie szukać zajęcia i czegoś do roboty.
To jest absolutnie straszne, kiedy musisz udawać, że coś robisz (nawet udawać, że oglądasz seriale, bo ile można?).

Jeśli jednak bardzo Tobie zależy - to jak ktoś napisał, wszystko na nocnych zmianach (poza produkcją). Tam możesz sieeeedzieć do bólu, a potem płakać w rękaw i chodzić z nienawiścią... ;)

20.12.2017 16:25
34.1
osazosaki
5
Legionista

Czytaj proszę poprzednie posty:P

Ile można? Można po wieczność.

Jest tyle książek, artykułów, filmów z którymi chciałbym się zapoznać, a także umiejętności, jakie mam nadzieję zdobyć, że nie starczy mi na to życia.
A już na pewno nie starczy mi, kiedy większość zmarnuję na pracę (a raczej mam małe szanse na pracę, która będzie rzeczywiście rozwijająca i dostarczająca satysfakcji sama z siebie).

Nigdy nie nudzę się mając swobodny dostęp do internetu.

post wyedytowany przez osazosaki 2017-12-20 16:26:18
20.12.2017 16:51
35
odpowiedz
zanonimizowany840667
28
Generał

W sumie w każdej możesz się opierdzielać, dopóki szef nie zauważy i nie kopnie cię w dupę.

22.12.2017 02:15
36
odpowiedz
1 odpowiedź
osazosaki
5
Legionista

Myk polega na tym, by sam szef to akceptował:P

No ale dobra, wygląda na to, że jedyną sensowną propozycją tutaj jest tester.

To w takim razie jeszcze dodatkowe pytania: czy takie eldorado pod względem warunków i czasu pracy mają też testerzy manualni, czy jedynie automatyczni?
Czy lepiej złapać jakąkolwiek fuchę jako tester manualny i próbować się rozwijać już w miejscu pracy, czy może lepiej odrobinę dłużej poszukać i podszlifować umiejętności, by zacząć już jako automatyczny w porządnej firmie?

I wreszcie czy duże znaczenie ma technologia, w której wykonywany jest sam projekt? Czy często zdarza wam się zaglądać w kod, a nie tylko testować funkcjonalności?

22.12.2017 09:05
36.1
el.kocyk
175
Legend

wieejofert jest na automaty, przynajmniej u mnie
lepiej zlapac jakakolwiek fuche zebymiec expa w cv i uczyc sie samemu albo w pracy podlapywac
np ja zalapalem sie jako manualny tester, w pracy podlapalem automaty
do kolenej pracy szedlem juz jako "specjalista" od testow wydajnosciowych, choc tam sie uzywalo calkiem innych tooli, wlasciwie caly proces byl tak glupi ze az strach pomyslec a byla to wielka korporacja z branzy lotniczej
0. najpierw ustawiali test, co trwalo do 3 h!
1. uzywali swoich narzedzi by puszczac kilku-kilkunatso godzinne testy webservisow ze sporym obciazeniem
2. musieli miec otwarte przez kilkanascie godzin z 6 okienek putty i obserwowac logi (WTF)
3. pozniej zebrac dane z logow i przedstawic je w sensowny sposob (kilka godzin roboty)

tak wiec dzialalo to tak, ze osoby z indii roboly to kilka godzin, pozniej wchodzila Polska, na koniec USA
i tak sie zmieniali np cala sobote

bez sensu:)

jak spadlo to na mnie to od razu sam zaczalem dlubac jakis automat do tego, kolega dopisal sporo w javie i docelowo wygladalo tak:
1. przez stronke planowalem testy, moglem od razu na caly tydzien/miesiac do przodu
2. wyniki parsowaly sie automatycznie, od razu byly widoczne na stronie, jak sie cos wywalalo dostawalismy sms z bledem
3. na koniec wsyztsko mozna bylo wyeksportowac do excela z wykresami, porownac do wczesniejszego testu itp

calosc polegala na tym ze z powiedzmy 20h pracy robily sie 3 minuty ustawienia testu...
dalo mi to szybki awans i podwyzke:) i sporo czasu na granie w pilkarzyki w pracy

podsumowujac - wszedzie da sie wstawic jakies usprwnienia
jak zaczniesz w manualach i w firmie nie bedzie zadnych automatow, dlubiesz sobie cos na boku w czyms darmowy, selenium czy innych automatach i za jakis czas pokazujesz usprawnienie
i powinni docenic:)

22.12.2017 07:58
MiniWm
😈
37
odpowiedz
2 odpowiedzi
MiniWm
230
PeaceMaker

Polecam Administracje IT :)

Skypty autoamtyzujace prace za ktore ci placi pracodawca, gierka/internet/serial/ksiazka w pracy :) jak juz wspominano dobry admin to taki ktory nic nie robi :)

22.12.2017 08:55
37.1
el.kocyk
175
Legend

o to tez dobra fucha

26.12.2017 20:48
Cartoons
37.2
Cartoons
210
Network Ninja

Po pierwsze, jak już wspomniał, perspektyw na zakończenie studiów nie ma, więc nie sądzę, żeby chciało mu się później przez resztę życia dokształcać.

Po drugie, jak wszystko działa, to jest spoko. Jak się sypie, to dupa się poci.

Ale fakt, administracja daje sporo oddechu między zadaniami do wykonania. Ja administruję średniej wielkości siecią ISP jako jeden z kilku adminów. Czasami nie wiem w co ręce włożyć, a czasami człowiek przysypia :)

22.12.2017 09:45
HETRIX22
38
odpowiedz
HETRIX22
195
PLEBS

To wszystko zależy od masy czynników takich jak
- szefa
- firmy w której się pracuje
- okresu w roku
- stanowiska
Bo np. byłem w pracy gdzie połowa osób na tym samym stanowisku się opierdzielała i to tak porządnie, a druga cały czas musiała pracować bo przy tej drugiej grupie siedział kierownik cały czas. Zresztą z IT też nie zawsze jest tak kolorowo bo są szefowie, którzy ZAWSZE znajdą ci coś do roboty choćby zbieranie kurzu z podłogi

22.12.2017 14:03
39
odpowiedz
3 odpowiedzi
zanonimizowany146624
131
Legend

Rrrany, ile ja bym dał za taką pracę. Niech będzie ta najniższa krajowa, ale niech będzie taka praca z wolnymi weekendami, a poczuje się, że jestem w raju. Niestety, do takiej chodza tylko urzędasy i dzieciarnia majaca bogatych rodziców i znajomych na wpływowych stanowiskach

23.12.2017 01:04
blood
39.1
1
blood
241
Legend

Chyba masz jakieś zaburzenia percepcji.

27.12.2017 06:23
Matysiak G
39.2
Matysiak G
154
bozon Higgsa

Zależy gdzie mieszka. Są takie miejsca, gdzie ma rację.

Ale że to hydro, to raczej dramatyzuje.

post wyedytowany przez Matysiak G 2017-12-27 06:23:51
02.01.2018 12:32
😱
39.3
b212
127
Generał

Jesteś organistą w kościele?

23.12.2017 00:30
40
odpowiedz
osazosaki
5
Legionista

A macie jakieś sposoby, jak wyczuć/odsiewać te miejsca, gdzie jest zapieprz? Tj. na początek oczywiście nie będzie mi przeszkadzać fakt, że trzeba pracować, ale potrzebuję tego czasu choćby, by dobrze opanować narzędzia i móc rozwijać się programistycznie, a nie zapieprzać z klikami tak, że nawet tych metaforycznych taczek nie będzie kiedy ładować.

Generalnie chcę zminimalizować rzeczy, które mnie nie rozwijają.

26.12.2017 14:17
41
2
odpowiedz
6 odpowiedzi
pisz
167
nihilista

W urzędach często nie ma nic do roboty - znajomy pracuje w GUSie, i to taka przechowywania ludzi od studiów do emerytury. Zazwyczaj roboty jest na parę, paręnaście godzin tygodniowo. Czasem jest jakiś projekt gdzie trzeba przysiąść i popracować, ale potrafią być całe miesiące opierdalania się.

26.12.2017 16:56
👍
41.1
zanonimizowany840667
28
Generał

O to to! W budżetówie można nic nie robić, pozorować pracę i opierdalać się przez cały dzień.

26.12.2017 21:31
Herr Pietrus
41.2
Herr Pietrus
223
Ficyt

Taa, panie, tam tylko kawe pijo i nic nie robio!

post wyedytowany przez Herr Pietrus 2017-12-26 21:38:12
27.12.2017 08:34
41.3
zanonimizowany146624
131
Legend

A co,może nie?

27.12.2017 11:38
41.4
pisz
167
nihilista

No nie wszędzie tak jest, w niektórych urzędach jest co robić - szczególnie zapierdol mają ci, jak to zazwyczaj bywa, z najniższym stażem i stanowiskiem.
Ja podałem konkretnie jeden urząd, bo wiem, że dla odmiany w ZUS potrafi być zapieprz - wszystko zależy do jakiego działu i pod jakiego szefa się trafi

27.12.2017 14:31
Amadeusz ^^
41.5
2
Amadeusz ^^
199
of the Abyss

Znam osobę z urzędu (dział związany z ochroną środowiska), co tydzień wpływają wnioski, analizy, monitoringi (cokolwiek to znaczy - szczerze mówiąc nie mam pojęcia) do przerobienia, każdy po kilkadziesiąt stron, często po prostu zawalone jakimiś danymi z pomiarów które trzepa połapać i przetrawić.

Roboty w pizdu, odpowiedzialność dość duża, stresu niemało, jak się trafi na upierdliwą firmę to można skończyć w sądzie.

Dodatkowo każdy bęcwał powtarza że i tak przecież do urzędu dostać się można tylko po znajomości, poza tym urzędnicy siedzo i nic nie robio cały rok.

Dla ludzi którzy mają ambitne aspiracje siedzenia na telefonie przez 8h dniówki raczej odradzam - bo się można naciąć.

02.01.2018 10:55
41.6
zanonimizowany1191507
24
Legend

Pracuje w Izbie Administracji Skarbowej i bardzo bym chciał mieć roboty na kilkanaście godzin tygodniowo. Zazwyczaj w gorących okresach mam roboty na kilkanaście godzin ale dziennie.

No ale pojęcie o urzędach w narodzie jest jakie jest. Kawka, herbatka i siedzenie na dupie. Może za PRLu ale na pewno nie teraz.

post wyedytowany przez zanonimizowany1191507 2018-01-02 10:56:10
27.12.2017 13:55
😐
42
1
odpowiedz
JÓZEK2
161
Generał

Tak jest, po co "tyrać" za 3000 brutto, znajdź se fuchę do "opier...lania", np. ochrona czegoś tam za 2500. Jak wyp...lą cię za opier... szukaj innej. I tak bez końca. Ani się obejrzysz kochanieńki jak latka zlecą na opier...u i co, emeryturka ?, o ile będzie to żadna lub głodowa. Tak trzymać !

02.01.2018 12:32
43
odpowiedz
New Year2018
0
Chorąży

Astronauta.

Forum: Praca, w której można się poopierdzelać?